Big Brother Canada 9
: 28 mar 2021, 22:18
9x9-11
Kolejny całkiem ciekawy week. Kiefer jednak postanowił trzymać się Tychona, Jedsona i Beth. W sumie to mu się nie dziwię. Nie sądzę, aby Rohan i Kyle chcieli z nimi grać.
Z dwójki Rohan i Kyle to wolałem eliminację Rohana, jakoś on mnie do siebie nie przekonuje. No ale wygrał veto. Z dwójki Kyle i Austin to mi było obojętne, kto odpadnie, bo obydwoje mnie ani ziębią ani grzeją. Jako osobę to chyba bardziej polubiłem Kyle'a. Produkcja dała mu mało czasu antenowego, a z tego co czytałem, to był w centrum kilku dram - z kolei w odcinkach to często jakby go nie było. Myślę, że byłby bardziej dramogenny. Z drugiej strony Austin może ugrać dużo więcej, chociaż no inni już dostrzegają w niej zagrożenie i w nią celują.
Nadal w miarę wszystkich lubię. Najmniej chyba Kiefera i Rohana. Moje faworytki nr 1 to oczywiście #TeamMamuśki Tera i Tina. Nadal uwielbiam Victorię, ale postanowiłem jej nie kibicować, bo uważam, że ma małe szanse na zwycięstwo. Ogólnie to jest dramogenna. Nie boi się nikomu postawić. Postać z jej osobowością to jest tzw. "TV Gold". Natomiast mam wrażenie, że ona przy okazji za dużo pali mostów po drodze. Myślę, że w końcu komuś tak nadepnie na odcisk, że stanie się celem. A jeśli dojdzie do finału, to wiele osób może mieć wobec niej wyrzuty, a zwłaszcza dlatego że gra na dwa fronty. No ale zobaczymy.
Twist z invisible HOH bardzo ciekawy. To ogromna moc. Ciekawe, jak to się potoczy.
Kolejny całkiem ciekawy week. Kiefer jednak postanowił trzymać się Tychona, Jedsona i Beth. W sumie to mu się nie dziwię. Nie sądzę, aby Rohan i Kyle chcieli z nimi grać.
Z dwójki Rohan i Kyle to wolałem eliminację Rohana, jakoś on mnie do siebie nie przekonuje. No ale wygrał veto. Z dwójki Kyle i Austin to mi było obojętne, kto odpadnie, bo obydwoje mnie ani ziębią ani grzeją. Jako osobę to chyba bardziej polubiłem Kyle'a. Produkcja dała mu mało czasu antenowego, a z tego co czytałem, to był w centrum kilku dram - z kolei w odcinkach to często jakby go nie było. Myślę, że byłby bardziej dramogenny. Z drugiej strony Austin może ugrać dużo więcej, chociaż no inni już dostrzegają w niej zagrożenie i w nią celują.
Nadal w miarę wszystkich lubię. Najmniej chyba Kiefera i Rohana. Moje faworytki nr 1 to oczywiście #TeamMamuśki Tera i Tina. Nadal uwielbiam Victorię, ale postanowiłem jej nie kibicować, bo uważam, że ma małe szanse na zwycięstwo. Ogólnie to jest dramogenna. Nie boi się nikomu postawić. Postać z jej osobowością to jest tzw. "TV Gold". Natomiast mam wrażenie, że ona przy okazji za dużo pali mostów po drodze. Myślę, że w końcu komuś tak nadepnie na odcisk, że stanie się celem. A jeśli dojdzie do finału, to wiele osób może mieć wobec niej wyrzuty, a zwłaszcza dlatego że gra na dwa fronty. No ale zobaczymy.
Twist z invisible HOH bardzo ciekawy. To ogromna moc. Ciekawe, jak to się potoczy.