S31E05 "A Snake In The Grass"
: 25 lis 2019, 22:19
Następny odcinek, który mi się podobał :) Naprawdę sezon póki co robi na mnie dobre wrażenie. Cieszę się, że Angkor w końcu uniknęło rady! No i blindside na Monice też był niezły. Kimmi wyszła z cienia i to w jakim stylu :) Podoba mi się to, nie spodziewałem się po niej tak mocnej gry. Czy to był dobry ruch, kwestia dyskusyjna, ale na pewno jest wart odnotowania.
Zadanie o nagrodę średnie, ale zadanie o immunitet już dużo bardziej przypadło mi do gustu, bo jest efektowne i pojawiło się dopiero drugi raz w Survivor. No i Stephen zdobywający punkt dla przeciwników :D
Angkor - cieszę się bardzo, że w końcu wygrali immunitet i nie musieli iść na radę. I nawet jeszcze w zadaniu o nagrodę zdobyli brezent. Może w końcu uda im się odbić od dna.
Woo dobrze zaczął grać socjalem i zyskał uznanie Tashy i Andrew. Abi mocno cyniczna, choć nie powiem, rozbawiła mnie ta jej confa, w którym porównała problemy matki Woo do jej problemów z kolanem. Taki dosyć wredny humor, ale ja taki lubię ;)
Z drugiej strony, Abi jest tak denerwująca w życiu obozowym, że nawet Tasha ma już jej dosyć i nie zdziwiłbym się, gdyby w przypadku konieczności odbycia rady w tym plemieniu, to właśnie Abi nie poleciałaby ostatecznie zamiast Woo.
Ta Keo - póki co nie musieli jeszcze iść na radę. Z jednej strony szkoda, ale z drugiej trochę się z tego cieszę, bo wtedy pewnie odpadłby Terry, którego dosyć lubię. Biedak taki nieświadomy zagrożenia, które nad nim wisi, pływa sobie beztrosko w wodzie i szuka ryb, a tymczasem za jego plecami cała pozostała piątka zawiązała sojusz. I tu znów plus dla Kelley, która wkręciła się do tej grupy i konsekwentnie nastawia wszystkich przeciw Terry'emu. Jeśli Ta Keo zaliczą wpadkę i pójdą na radę to takie działanie może Kelley ocalić cztery litery więc mądrze kombinuje.
Bayon - fajnie, że to oni musieli iść na radę. Monica zrobiła błąd, proponując kobiecy sojusz Kimmi, bo ta od razu poleciała do Jeremy'ego i Stephena i wszystko wygadała. Przyznam, że agresywna gra Kimmi mi się spodobała, bo była efektowna, no i skończyło się to ładnym blindsidem na Monice, która nic do tego sezonu nie wnosiła. Aczkolwiek nie jestem przekonany, czy był to mimo wszystko dobry ruch, bo Kimmi mogła wywalić Spencera i zostawiłaby sobie dwie furtki na dalszą grę - albo z Bayon, albo z kobiecym sojuszem. A teraz pozbyła się osoby, która może i próbowała trochę lawirować, ale jednocześnie była wobec niej chyba dość lojalna, a do tego była z oryginalnego Bayon. Pozbycie się Moniki będzie sygnałem dla członków starego Bayon w innych plemieniach, że stare sojusze są już nieaktualne i po mergu trudniej ich będzie znów zwerbować. Swoją drogą Stephen, mimo że w tym sezonie jest prezentowany jako taka trochę lekka oferma, w końcu wywindował się na dobrą pozycję w plemieniu. Trio Kimmi-Jeremy-Stephen jest dosyć egzotyczne, ale jednocześnie ciekawe więc fajnie będzie obserwować, jak długo się utrzymają w grze.
Dziwił mnie też bardzo mały edit dla Kelly z Borneo - niby była zagrożona, a jednocześnie w ogóle jej nie pokazano jak próbuje coś robić przed radą. No chyba, że nie próbowała nic i liczyła, że wszyscy wykopią Spencera zamiast niej...
Zadanie o nagrodę średnie, ale zadanie o immunitet już dużo bardziej przypadło mi do gustu, bo jest efektowne i pojawiło się dopiero drugi raz w Survivor. No i Stephen zdobywający punkt dla przeciwników :D
Angkor - cieszę się bardzo, że w końcu wygrali immunitet i nie musieli iść na radę. I nawet jeszcze w zadaniu o nagrodę zdobyli brezent. Może w końcu uda im się odbić od dna.
Woo dobrze zaczął grać socjalem i zyskał uznanie Tashy i Andrew. Abi mocno cyniczna, choć nie powiem, rozbawiła mnie ta jej confa, w którym porównała problemy matki Woo do jej problemów z kolanem. Taki dosyć wredny humor, ale ja taki lubię ;)
Z drugiej strony, Abi jest tak denerwująca w życiu obozowym, że nawet Tasha ma już jej dosyć i nie zdziwiłbym się, gdyby w przypadku konieczności odbycia rady w tym plemieniu, to właśnie Abi nie poleciałaby ostatecznie zamiast Woo.
Ta Keo - póki co nie musieli jeszcze iść na radę. Z jednej strony szkoda, ale z drugiej trochę się z tego cieszę, bo wtedy pewnie odpadłby Terry, którego dosyć lubię. Biedak taki nieświadomy zagrożenia, które nad nim wisi, pływa sobie beztrosko w wodzie i szuka ryb, a tymczasem za jego plecami cała pozostała piątka zawiązała sojusz. I tu znów plus dla Kelley, która wkręciła się do tej grupy i konsekwentnie nastawia wszystkich przeciw Terry'emu. Jeśli Ta Keo zaliczą wpadkę i pójdą na radę to takie działanie może Kelley ocalić cztery litery więc mądrze kombinuje.
Bayon - fajnie, że to oni musieli iść na radę. Monica zrobiła błąd, proponując kobiecy sojusz Kimmi, bo ta od razu poleciała do Jeremy'ego i Stephena i wszystko wygadała. Przyznam, że agresywna gra Kimmi mi się spodobała, bo była efektowna, no i skończyło się to ładnym blindsidem na Monice, która nic do tego sezonu nie wnosiła. Aczkolwiek nie jestem przekonany, czy był to mimo wszystko dobry ruch, bo Kimmi mogła wywalić Spencera i zostawiłaby sobie dwie furtki na dalszą grę - albo z Bayon, albo z kobiecym sojuszem. A teraz pozbyła się osoby, która może i próbowała trochę lawirować, ale jednocześnie była wobec niej chyba dość lojalna, a do tego była z oryginalnego Bayon. Pozbycie się Moniki będzie sygnałem dla członków starego Bayon w innych plemieniach, że stare sojusze są już nieaktualne i po mergu trudniej ich będzie znów zwerbować. Swoją drogą Stephen, mimo że w tym sezonie jest prezentowany jako taka trochę lekka oferma, w końcu wywindował się na dobrą pozycję w plemieniu. Trio Kimmi-Jeremy-Stephen jest dosyć egzotyczne, ale jednocześnie ciekawe więc fajnie będzie obserwować, jak długo się utrzymają w grze.
Dziwił mnie też bardzo mały edit dla Kelly z Borneo - niby była zagrożona, a jednocześnie w ogóle jej nie pokazano jak próbuje coś robić przed radą. No chyba, że nie próbowała nic i liczyła, że wszyscy wykopią Spencera zamiast niej...