S31E08 "You Call, We'll Haul"

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Łomatko z dzieckiem na rękach, jak tak czytam niektóre posty, to mam wrażenie, że Putina ani ISIS nam nie trzeba i sami pourywamy sobie w końcu łby :lol: Ludki, więcej luzu, czilu i zieleniny, to w końcu tylko program telewizyjny i chyba nie musimy się nawzajem kwasić za inne zdanie. Czy musimy? :(

Przyodziewam kombinezon hejtoodporny i wyrażam swoje zdanie (czyt. nie musisz się ze mną zgadzać, przyklaskiwać mi, a nawet - niech stracę - robić mi za nie masażu stópek). Oto ono: Nie, komentarz Abi nie był potrzebny. Nigdy nie była mistrzynią taktu i dyplomacji, a dowód osobisty z datą urodzenia '79 znalazła chyba w chipsach.

JEDNAKOWOŻ. Stokrotnie wolę oglądać tę słodką wredotę, niż Pana Oldskul. Bałbym się do niego podchodzić z czymkolwiek ostrym, bo kolo jest taki nadęty, że mógłby pęknąć w każdej chwili. Teraz właściwie też boję się o jego kondycję psychiczną, bo mając w pamięci jego bóle dupy sprzed laty odnośnie twistu z panią Lillian "Prędzej-Zdechnę-Niż-Się-Uśmiechnę" Morris, mam wrażenie, że drugi taki cios z niespodziewaną porażką może być śmiertelny. Chyba, że tak jak w konfie poeliminacyjnej, będzie się pocieszał wizją samego siebie jako mężnego wojownika prowadzącego "bjutiful gejm". Znając zakochanie Jeffa, w tle do tych słów, zamiast uczestników oddających głosy przy urnie, powinno lecieć "We Are The Champions" z krótkimi reminiscencjami jego najznamienitszych dokonań, takich jak propozycja nie do odrzucenia w stronę Ciery żeby była fejkowym targetem, albo chęć wywalenia Fisha w tym odcinku, co przedwcześnie roz*ebałoby sojusz i ułatwiło zadanie trzem wiedźmom.

Sam Fish trochę dzisiaj przekombinował i bałem się, że jeszcze trochę, a podadzą go na Radzie z frytkami, do czego gorąco namawiał oburzony Oldskul. Trzy wiedźmy to jeszcze trochę za dużo i przed strzeleniem Joe'mu w mordę należałoby przypiec sobie na stosie chociaż jedną, bo inaczej mogłyby za bardzo obrosnąć w piórka i rozpocząłby się horror z Abi w roli głównej. A tego chyba nie chce. A już na pewno chcieć nie powinien Jeremy, bo w horrorach czarni zawsze giną pierwsi, stąd też rozumiem jego wstrzemięźliwość przed tym ruchem i że nie rzucił się od razu na rybią szyję, że jeeee, lets du it, aleś to sobie fajnie wymyślił.

Ciera zaczyna grać dobrze, ale jakoś mnie to nie dziwi, bo to zawodniczka z typu tych, którzy grają dobrze dopiero jak palą im się majtki. Blond Kelley była królową odcinka. Nie łudziła się, że bezsensowny głos z większością w poprzednim epie uchroni ją przed wyrokiem śmierci od Oldskula, więc rozsądnie przeszła do ataku, przygważadzając Joe'ego do ściany i wyciągając potrzebne info.

W sumie miałem do siebie wcześniej pretensje, że być może hejtuję Joe'go za nic, a tak naprawdę jest dobrym graczem i być może Buk mnie ukarze zwalając mi się kiedyś całym pniem na łeb podczas grzybobrania. Jednak jeśli to rzeczywiście on sprzedał wiedźmom pilnie strzeżony sekret dla której z nich Oldskul szykuje stos, to dobrym graczem nie jest, a więc mogę spać spokojnie i planować kolejne litry pomyj w jego kierunku.

Zadanie o nagrodę jak zwykle rozgrzało mnie do czerwoności. Aż po prostu nie wytrzymałem i przewinąłem do końca, bo umierałem z ciekawości, czy Łygylsłorf wykorzysta swoją sekęd częs w napierdalaniu wiosełkami. :lol: Na szczęście nie tylko wykorzystała, ale pojechała sobie wraz z innymi na wyżerkę, przy okazji partycypując nader aktywnie w strategicznych knuciach. W pewnym momencie powiedziała chyba nawet "Ołjejeje!", kiedy ktoś rzucił pomysł, że Fish jest zagrożeniem. Ciekawe czy producenci zapisali jej to wcześniej na kartce w ramach akcji "ożywiamy editowe trupy".

Solejuk tak bardzo, bardzo, baaaardzo mocno :lol: :lol: :lol: Ten nawet nie udawał zainteresowania tym całym nikomu niepotrzebnym strategicznym bleblaniem, no miał chłop przecież ważniejsze sprawy na głowie. Na Horusa, ta jego dzika przejażdżka :lol: ! Aż chciałoby się powiedzieć - dorośli rozmawiają przy stole o swoich sprawach, a dzieci ładnie bawią się z boku :lol:

A przez IC-ka to już w ogóle muszę oddać fotel do tapicera, żeby zrobił coś z plamami po moczu. Zadanie z balansowaniem piłeczką na desce, yeaaah, tak dawno tego nie było :lol: Co prawda wydaje mi się, że było dokładnie odcinek wcześniej, no ale ok, może w międzyczasie wcisnęli jeszcze jakieś inne, bardziej wyszukane czelendże, a ja byłem wtedy w kosmosie i nie zauważyłem.

Przekonaliśmy się też ostatecznie, że Dobra Kass jest już oficjalnie bardziej martwa niż Michael Jackson i 2Pac razem wzięci, a odrodzona Chaoss Kass święci triumfy i macha palcem do fucka na dzień dobry. Nie mogę się już doczekać jej mowy jurorskiej :lol:

Niestety, ale stawiam, że w poprzedni czwartek wydarzyła się tragedia i tym razem, w odcinku dziewiątym, odpadła już jedna z wiedźm, NoBoIleMożna, dlatego kończę wywód i czym prędzej idę to zobaczyć, trudno, niech się dzieje, im szybciej wpadniesz w depresję, tym szybciej z niej wyjdziesz.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S31E08 "You Call, We'll Haul"

Post autor: Davos »

Niezły odcinek z zaskakującą radą. Co prawda lubiłem Andrew i trochę żałuję, że odpadł, ale Kelley swoją grą też zasłużyła na pozostanie, a ten jej użyty HII był wyjątkowo widowiskowy, bo unieważnił aż 9 głosów! I w tym momencie muszę wylać wiadro pomyj na cały dominujący sojusz, bo jakim cudem mając tak miażdżącą przewagę nie zdecydowali się podzielić głosów? Przecież mając przewagę 9:3 mogli nawet oddać po 3 głosy na każdą z dziewczyn, a optymalnie mogli dać 5:4 na Kelley i Cierrę. Tymczasem oddanie 9 głosów na tę samą osobę w sezonie nr 31, gdzie ukryte immunitety krążą w programie już z 10 lat, było jednak dużą głupotą. Od weteranów tej gry wymagałbym trochę więcej.

Fajne było w tym odcinku wzajemne celowanie w siebie Stephena i Joe. Zaczął Stephen, który skądinąd słusznie chciał się pozbyć największego fizycznego zagrożenia, czyli Joe (inna sprawa, że powinien z podchodami poczekać do zadania o immunitet). I nawet zebrał sporo chętnych do wzięcia udziału w tym planie, ale na przeszkodzie stanął Andrew, który miał z Joe układ i wszystko mu wygadał. Ten z kolei zapragnął zemsty i wyeliminowania Stephena... ale nie chciał o tym słyszeć Jeremy, który ze Stephenem trzyma niemal od początku. I tu już można było obserwować wyraźne "sojusze w sojuszu" co zapowiada raczej dobrą końcówkę tego sezonu, bo ta wielka szczęśliwa rodzinka zapewne już niedługo rzuci się sobie do gardeł :) Ostatecznie Joe wygrał immunitet i odsunął od siebie egzekucję, ale wiadomo, że jego dni i tak są policzone, bo zbyt wiele osób chce się go pozbyć jako największego zagrożenia w zadaniach. Swoją drogą jeśli to Joe powiedział dziewczynom, że wszyscy będą głosować na Kelley to zrobił straszną głupotę i nie świadczy to o nim jako o dobrym graczu...

Zadanie o immunitet znów z kulkami... Chyba mam deja vu :P Mam nadzieję, że w końcu pojawi się coś innego.
Za to fajny był moment, kiedy na nagrodzie Keith zaczął jeździć tym śmiesznym pojazdem po plaży i cieszył się przy tym jak dziecko :)
Ciera walczy jak może o pozostanie w grze i namawia innych do dokonywania ruchów. Idea dobra, choć ona to robi trochę zbyt nachalnie.
Jeremy też ładnie gra - niby jest zagrożeniem, ale gra dobrze socjalem i ma układy z różnymi osobami, a do tego cały czas ma jeszcze HII.

No nic, lecim z następnym odcinkiem :)
Obrazek

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S31E08 "You Call, We'll Haul"

Post autor: ciriefan »

Nie wiem, czemu ostatecznie nie było podziału głosów - pamiętam, że ludzie po prostu chcieli się strasznie pozbyć Kelley i był plan, żeby wmówić jej, że głosy idą na Cierę lub Abi (już nie pamiętam na którą). I ona prawie w to uwierzyła. W jednym z wywiadów powiedziała, że ostatecznie rozmawiała z Joe (z którym zbudowała tam przyjacielską relację) przed radą i on, no biedaczysko, nie umie kłamać z zimną krwią. Niby ją okłamywał, że głosy idą na inną z dziewczyn, ale ona od razu wyczuła po jego zachowaniu, że to nieprawda i wtedy postanowiła, że zagra HII.

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S31E08 "You Call, We'll Haul"

Post autor: Davos »

Tym większy plus dla Kelly, ale większościowy sojusz zachował się jednak głupio, bo podzielenie głosów byłoby dla nich zupełnie bezpieczne, a głosowanie wszyscy na jedną osobę było dużo większym ryzykiem ;) I do tego zupełnie niepotrzebnym.
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 31: Cambodia - Second Chance”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości