Imię i nazwisko: Michaela Bradshaw
Wiek: 25 lat
Miejsce zamieszkania: Fort Worth, TX
Zawód: Sprzedawca ofert turystycznych
Plemię: Vanua (Millennialsi)
Trzy słowa, które cię opiszą: Inteligentna, zabawna, ambitna.
Hobby: Podróżowanie, jedzenie, przytulanie
Irytują mnie: Kiedy niekompetentni ludzie próbują mnie czegoś nauczyć, kiedy ludzie robią coś nieudolnie lub źle, kiedy przegrywam, kiedy inni ludzie sprawiają, że przegrywam.
Co oznacza bycie Millennialsem? - Bycie Millennialsem to idea, że mogę zaprojektować swoje własne życie. To pogląd, który głosi, że powinnam mieć to, czego pragnie moje serce, nie dlatego, że mam do tego prawo, ale dlatego, że Bóg dał mi możliwość tego posiadania.
Bycie Millennialsem oznacza, że jestem na tyle odważna, żeby czegoś chcieć i na tyle uparta, by na to zapracować, mimo przeszkód i cudzych opinii. Oznacza to, że moja podróż jest porażką, jeżeli przestanę iść naprzód.
Osobisty powód do dumy: Spłacenie mojej pożyczki studenckiej jest największym osiągnięciem do tej pory. Jako mało zarabiający student w drogim, podmiejskim uniwersytecie, wykonywałam dwie do trzech prac przez większość czasu w college'u, niewiele się bawiłam i podejmowałam każdą decyzję patrząc na pieniądze.
Kiedy ukończyłam studia i zaczęłam pracę jako doradca studencki zachowałam swoje wydatki na niskim poziomie przez jedzenie kanapek z masłem orzechowym i dżemem na lunch, braku kablówki i internetu, używaniu telefonu z klapką i jeżdżeniu w Hondzie Accord z 1992 roku. Po latach bycia wyśmiewaną za swoją oszczędność udało mi się zaśmiać jako ostatnia, kiedy spłaciłam 31 000$ kredytu w wieku 23 lat.
Życiowa inspiracja: Mój ojciec chrzestny jest moim bohaterem. Miał 60 lat kiedy się urodziłam. Nie miał własnych dzieci i był moim autorytetem. Przez dwadzieścia lat czytał biblię każdego dnia.
Kiedy byłam młodsza zajmował się mną, pokazał mi czego należy szukać w mężczyznach, nauczył mnie, że należy mówić prawdę, ufać Bogu, być pewnym siebie, zawsze robić wszystko jak najlepiej, nie bać się błędów. Jego wpływ doprowadził do ukończenia studiów z honorami. To dzięki niemu jestem taka, jaka jestem.
Trzy rzeczy, które zabrałabyś na wyspę: Lustro, bo poczuję się lepiej, jeżeli będę lepiej wyglądać i nie będę miała pojęcia jak wyglądam, jeżeli siebie nie zobaczę. Książkę, bo da mi to coś, czego mogę słuchać oprócz samej siebie, dzięki temu będę mogła się skupić. Bycie samemu i myślenie za dużo sprawia, że ludzie wariują. Wzięłabym też czekoladę, bo czasem smak czegoś słodkiego może poprawić mi nastrój.
Uczestnik, którego najbardziej przypominasz: Moja gra to będzie kombinacja gry Tashy Fox (Cagayan, Cambodia), Kelley Wentworth (San Juan del Sur, Cambodia) i Natalie Anderson (San Juan del Sur). Tasha była we właściwych sojuszach i nigdy jej lojalność nie pozostawiała wątpliwości. Kocham to, że Wentworth była przebiegła, ciężko grała, podejmowała ryzyko, była dużą pomocą w zadaniach. Natalie reprezentuje moją wewnętrzną bestię: była wysportowana, grała socjalnie, dokonała dużych ruchów, no i wygrała.
Powód bycia w Survivor: Moją motywacją jest milion dolarów. Moim celem jest zostawienie spadku dla dzieci moich dzieci. Wygrana w Survivor byłaby początkiem.
Dlaczego "przetrwasz" Survivor? - Wygram ponieważ dostosuję się do wszystkiego, co wydarzy się w grze. Moje doświadczenie w sprzedaży sprawiło, że jestem praktycznie odporna na odrzucenie, więc to, że coś pójdzie nie po mojej myśli nie sprawi, że nie będę skupiona na grze. Fizycznie, jestem w dobrej formie. Jestem też racjonalna, więc oddzielę to, co robię w prawdziwym życiu z tym, co muszę robić, żeby wygrać.
