Survivor Polska

Imię i nazwisko: Mari Takahashi
Wiek: 31 lat
Miejsce zamieszkania: Los Angeles, CA
Zawód: Gracz
Plemię: Vanua (Millennialsi)

Trzy słowa, które się opiszą: Odważna, dostosowuję się do sytuacji, wyrachowana.

Hobby: Gry wideo, wspinaczka, podróżowanie.

Irytują mnie: Stagnacja i lenistwo.

Osobisty powód do dumy: Zdobycie szczytu Kilimandżaro. Bardziej niż wspięcie się na wysokość 5 895 m, to "oznaczyło" moment mojego przejścia z życia, w którym znałam wszystko, którym był balet, któremu poświęciłam 25 lat mojego życia, do wejścia w nieznane, co doprowadziło do tego, że moją pracą jest granie w gry.

Życiowa inspiracja: [Główny urzędnik operacyjny Facebooka] Sheryl Sandberg, ponieważ była ogromną inspiracją dla mnie i miała ogromny wpływ na to, jak "awansowałam" w biznesie.

Trzy rzeczy, które zabrałabyś na wyspę: Mój dziennik i coś do pisania, mojego iPhone'a z wi-fi, żebym mogła wysyłać zdjęcia z tego pięknego miejsca. Samochód z Taco, który miałby niekończący się zapas Carne Asada Taco, Meksykańską Coca-Colę i pokryte czekoladą churros.

Uczestnik, którego najbardziej przypominasz: Chciałabym grać jak Yul Kwon (Cook Islands). Był bardzo sprytny i zawsze dwa kroki przed resztą. Być w takiej kontroli, żeby nie musieć użyć swojego ukrytego immunitetu jest świetne. Chciałabym też mieć w głowie grę Kelley Wentworth (San Juan del Sur, Cambodia) w Kambodży.

Powód bycia w Survivor: Po pierwsze, dla sławy. Uwielbiam wygrywać. Chcę wygrać Survivor. Lubię walczyć z innymi i będę ciężko walczyła, bo chcę tej W. Móc powiedzieć, że przetrwałam 39 dni mentalnej i fizycznej masakry, a do tego przetrwanie tego byłoby dla mnie największąwygraną. Byłabym bardzo dumna z tego tytułu.

Dleczego "przetrwasz" Survivor? - Jestem nieustępliwa. Kocham wygrywać. Gram po to, żeby wygrać. Walczę z innymi każdego dnia. Dzięki grom będę skupiona, moja koordynacja ręka-oko jest dobra, jestem zawsze głodna wygranej.

Moja przeszłość w balecie zniszczy szanse reszty w jakimkolwiek zadaniu opartym na balansie. Moja gra socjalna jest wykalkulowana i precyzyjna. To jest to, czym się zajmuję. Nie można zebrać trzydzieści pięć milionów fanów w internecie przez przypadek. To jest ustalona strategia, technika i spryt. Właśnie tak mam zamiar grać.

hmmm.... na papierze (ekranie) ygląda całkiem całkiem, jak się w porę nie skapną to mogą co najwyżej pogratulować jej wygranej

Jeśli te fikuśne pajacyki na piachu miały nam zilustrować, że rzeczywiście kiedyś była primabaleriną, to niech ona lepiej faktycznie gra w te swoje gry. Intryguje mnie też, czy oni kazali tym wszystkim Azjatkom piznąć kolorowe farby na kłaki, żeby nam się nie myliły, czy taka nagła różnorodność wyszła sama z siebie. Brakuje jeszcze niebieskiej.
Jednak ogólne wrażenie jak najbardziej na plus. Wyczuwam takiego suczydłowatego chochlika. Dawno nie mieliśmy prawdziwej villainki z krwi i kości, a szkoda.

Jak na razie pozytywnie. Kolejna osoba do trzymania za nią kciuków w tym sezonie :)

Witam. Taka mała ciekawostka. Mari razem z kolegami ze Smosh Games postanowili zagrać sobie w Survivor... w świecie Minecrafta. Linka wrzucić nie mogę (za mało postów), więc zainteresowani niech wyszukają w google: MINECRAFT SURVIVOR PARODY! (Maricraft: Outlaster)