Strona 3 z 3

: 07 wrz 2016, 19:34
autor: tombak90
Co za rzeczy. Najpierw ten jakiś disaster na Filipinach, potem kambodżańskie parchy i gronkowce, a teraz to. Teraz już pewnie serio uciekną z płaczem do Nikaragui i profilaktycznie nie wyściubią stamtąd nosa dopóki nie urodzą nam się wnuki.

Aż dziw, że zdecydowali się jeszcze potem ugościć na tym Fidżi "Game Changersów". Przypuszczam, że było to dość ryzykowne. Może wysłali Ozzy'ego na palmę z jakimiś antenkami, żeby miał oko, czy cyklon przypadkiem nie planuje wpaść z rewizytą.