Strona 1 z 2

S32E06 "Play or Go Home"

: 23 mar 2016, 20:38
autor: Meciek
PREMIERA w USA: 23 marca
WIDOWNIA: 9.31 miliona, 2.1/8
Obrazek
"Uczestnicy zawalczą o jedzenie w klasycznym zadaniu. A także, jeden uczestnik przesłucha innego gracza ze swojego plemienia."

: 24 mar 2016, 09:13
autor: XanderDE
Aubry się obudziła! :D
Mam nadzieję, że to nie był jednorazowy wyskok na głosowaniu i teraz zacznie grać, żebym nie musiał się wstydzić, że jej zacząłem kibicować ;D

: 24 mar 2016, 10:31
autor: tombak90
Epizodzik taki do pocmokania. Muszę przyznać, że udało im się mnie zrobić w jajo, że odpada Sokołowska, mój rozdziaw mordy korespondował z rozdziawem mordy obalonego Prezydenta, a teoretycznie o to chyba w tej zabawie chodzi. Podobało mi się też to, że edytorzy otworzyli na swoich wyczesanych lapkach nie ten folder, który chcieli, pomylili konfy do puszczenia z konfami do wycięcia i tym oto przypadkiem mogliśmy wreszcie posłuchać młodych dziewuszek zamiast Taia i Jasona.

GONDOL
Wyjdźmy od tego, że Dziadzio Józio jest jebnięty. Naprawdę. Ktoś ewidentnie chce mi wbić kosę w plecy = upieram się, żeby go zostawić, bo "tak będzie lepiej", mimo że nawet z twarzy tych przyglądających im się z gałęzi małpek dało się wyczytać niezachwianą pewność, że w przyszłym epie będzie merge. Uhumm, fuck logic. Dziadzio chciał z tym swoim przesłuchaniem zgrywać Poirota, a wyszedł taki trochę Inspektor Gadget, którego za każdym razem to dziwne dziecko (tu w tej roli Aubry) musiało ratować, żeby nie zrobił jeszcze większej rozpierduchy niż to jest warte. Z początku myślałem, że te jakieś kloce z IC-ka, które rąbnęły go w łepetynę oraz widok krwi, rozbudzą w nim mundurowe wspomnienia i chęć mordu, niczym u tej zielonej wiewiórki w Happy Tree Friends, no ale niestety, widocznie któryś z lecących kloców przeorał mu się do mózgu, spowodował paraliż szarych komórek pod szarymi kłakami, no i bida.

Aubry rozegrała całkiem dobrą partię, wychodzi na bossa tej dzikiej mafii, ale ja i tak jej nie kibicuję i mam ją w poważaniu, gdyż... hmm, szukam jakiegoś trzeźwego i rozsądnego argumentu... o, mam - jest brzydka. Sokołowska również całkiem godnie balansowała na krawędzi zagłady i ostatecznie udało jej się przetrwać. Oficjalnie i nieodwołalnie stała się już moją główną faworytką, nawet jeśli jutro okaże się, że tak naprawdę jest Rosjanką, śpiewała Katiuszę na każdym szkolnym apelu z okazji urodzin Vladimira Vladimirowicza, a na przerwach podtapiała w kiblu koleżanki polskiego pochodzenia. Scot i Tai dali chociaż trochę od siebie odpocząć. Widocznie doszli już do konkluzji gdzie jeden drugiemu dosięga i w związku z tym poszli w krzaki zająć się sobą, zwalniając scenę innym. W międzyczasie dokonali też jednak dobrego ruchu, bo tych brainsów zaczynało się już robić trochę za dużo.

CHAN-LOH
TypowaStarszaPaniRunnerUp kobietą pracującą jest & żadnej pracy się nie boi. Była już chemikiem, była kimś tam jeszcze, a teraz pochwaliła się, że robiła nawet jako tap madl. Jak tak patrzę na nią i na jej krasne lico, to obstawiam, że na tym wybiegu pozwolili jej co najwyżej reklamować nowe kolekcje kombinezonów dla astronautów wiosna/lato 1955, ale ok, zostawmy to. Rola Cydney ograniczyła się w tym epizodzie do masowania po dupie czegoś tam, co leżało pod shelterem i akurat schowało pysk przed kamerą, więc nie jestem pewien kto to. Prawdopodobnie Neal, co byłoby jego jedyną rolą w tym odcinku. Brawo. On chyba rzeczywiście musiał tuż po znalezieniu oddać ten swój HII TypowejStarszejPaniRunnerUp jako prezent na sześćdziesiątą rocznicę pierwszego okresu, bo serio - chyba jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby HII znalazł aż taki duch i coś mi tu wyraźnie nie gra, nie stroi i nie brzęczy. Antoni, odezwij się, czekam na teorie.

Kyle-czy-też-Jason zrobił najlepsze, co według mnie mógł zrobić, czyli skleił wreszcie mortadelę. Super, żółwik, wytrzymaj tak jeszcze kilka epów, a może przestanę cię nienawidzić. Michele dostała sporo konf i jako, że jest moją faworytką numer dwa, to aż mi Rafaello do gardła podeszło ze strachu, że być może są one przedśmiertne, no ale na szczęście UFFF. Nick toczył zawzięty bój z Barackiem o tytuł clowna sezonu. Teraz odpadła mu konkurencja, więc może wykrzyknąć gromkie juhuu i dodać to do listy swoich zajefajnych osiągnięć, tuż obok trzepania na czas do własnych zdjęć i układania sonetów pochwalnych na cześć samego siebie.

Zajebistość tego odcinka mnie zmęczyła, idę w kimę, bywajcie.

: 24 mar 2016, 11:00
autor: TigerMan
W końcu jakiś odcinek poprawiający stan obecnego sezonu! Tai, Scot i Jason (w dużej mierze przez edit) są nie do zniesienia. Także, było to zadowalające, że nie widzieliśmy ich tak często na ekranie, jak w poprzednich epach. No to zostałem zblindsidowany, bo byłem całkowicie przekonany, że Julia odpadnie :D Także, zakończenie wielkim plusem odcinka. Zapowiada się ciekawy merge 4(brains raczej mocna czwórka), 4beauties(mniej związani ze sobą niż brains) i trójka z brawns, która raczej nie będzie grać z początku przeciw sobie. Także ten podział z etapu dwuplemiennego. Mam nadzieje, że nie będzie tak przewidywalnie, jak większość sezonu i czymś zaskoczą nas. Któż przypuszczałby, oglądając pierwszy odcinek, że oboje z starszych z brains dotrwają do merge :D ? Debbie i Joe way to go. Ogólnie po odpadnięciu moich ulubieńców, kibicuję Debbie, czego na początku za cholerę nie powiedziałbym :D.

: 24 mar 2016, 20:37
autor: Jack
Na pewno lepszy odcinek niż ostatnio. Widać, że w obu plemionach coś zaczyna się dziać i każdy próbuje kombinować.
Podobnie jak tombak, dałem się "nabrać" na edit w tym odcinku. Byłem przekonany, że na radę pójdą niebiescy i odpadnie Michele, a tutaj taka niespodzianka. Później wyglądało na to, że odpadnie Julia, a odpadł doktor Pete. (Na 90% byłem pewien jej eliminacji gdy widziałem kartkę Aubry z literką "J" :D)

Gondol:

Nie podoba mi się relacja Scota i Tai'a. Pan koszykarz myśli, że Tai zagra tak jak ten sobie wymyśli. Mam nadzieję, że tak jednak się nie stanie i Tai sam wymyśli coś ciekawego. Julia w tym odcinku miała sporo szczęścia. Peter odpadł na własne życzenie. Nie podoba mi się też upór Joe. Tak jak sobie wymyślił tak będzie grać do końca... Pewnie po połączeniu dołączy do starszejpaniDebbie i będziemy mieli taki power couple.

Chan Loh:
Neal'a i Cydney w tym odcinku prawie w ogóle nie było. Wygląda na to, że Michele jest na wylocie. Żal mi Nick'a. Biedak myśli, że wszystko wie, jest najmądrzejszy i "steruje" Michele. Ciekawe kiedy zrozumie, że tak naprawdę ma w tej grze niewiele do powiedzenia. Debbie po edicie wygląda na murowaną faworytkę do F5/F6.

: 25 mar 2016, 12:18
autor: Mikki
Jak już jęczycie o tych confach, to poinformuje was, że w tym momencie Koah Rong znajduje się na drugim miejscu - najlepiej zbalansowanym sezonem pod względem editu.

: 25 mar 2016, 13:01
autor: tombak90
Moja babcia też jest jedną z najmłodszych w kółku emeryta, ale to nie znaczy, że taka z niej siksa :wink: Ogółem ok, łuhuhu, fajnie, że sprawy zbalansowania konf idą ku dobremu, ja też to widzę, tylko pewnie spora w tym zasługa najnowszego epa, który podbił statystyki - po wcześniejszym różnica między najpopularniejszą, a najmniej popularną personą wynosiła konf 20, co mimo wszystko nie było do końca zdrową sytuacją. Pozostaje mieć nadzieję, że ten odcinek nie był wypadkiem przy pracy.

: 25 mar 2016, 23:48
autor: Stach
Tak jak się spodziewałem, moim zdaniem bo dość niemrawym początku zaczyna się robić ciekawie. Myślę, że gra po połączeniu będzie bardzo ciekawa.

Bardzo mnie pozytywnie zaskakuje Scot, do tej pory z reguły w Survie sportowcom dość przeciętnie szło, a ten gość wyjątkowo dobrze kmini.

Peter był jednym z bardziej aroganckich graczy w historii surva, ale mimo wszystko szkoda, że odpadł bo miałem bekę jak go oglądałem ;p Choć oczywiście mu nie kibicowałem, ale mógłby odpaść w jakoś bardziej epicki sposób ;p

: 26 mar 2016, 14:34
autor: Meciek
Ogólnie był to jeden z lepszych odcinków w tym sezonie, dużo pomógł tutaj edit, który w końcu nie skupiał się na dwóch osobach, bo o ile lubię Taia, to po sześć konf w każdym odcinku to trochę za dużo. Cieszy mnie też to, że Jason nie dostał ani jednej konfy, mogłoby tak już zostać do końca sezonu.

Zadania, jak zwykle, były przeciętne, ale wątpię, aby coś się w tej kwestii polepszyło.

Cieszę się, że odpadł Peter, bo go nie lubiłem, plus w końcu odpadł jakiś facet po ostatnim masowym eliminowaniu kobiet.

: 26 mar 2016, 18:48
autor: Kamel
No i wreszcie trafił się lepszy odcinek! Odpadł Peter! Jason miał zero konf, ale po kolei.

Edit w tym odcinku był bardzo...równy, aż się zdziwiłem; bo każdy poprzedni odcinek kręcił się wokół kilku konkretnych osób (najczesciej Taia i Jasona), a teraz dostalismy prawie każdego po trochę (oprócz Neal, którego jedynym występem było pokazanie jak Cyd masuje go po plecach, choć nie jestem nawet pewien, czy te plecy były jego, to mógł być równie dobrze jakiś inny statyst...znaczy to mogł byc np. Nick).

Fajnie, że wreszcie pokazali nam trochę Michele, bo jej kibicuje i za to jak ją Nick traktował chciałem go zdzielić przez TV xD, ale potem pokazali Debbie, która po raz kolejny zmienia sobie zawód (#PartTimeModel), więc mi się humor poprawił.

Zadań kompletnie nie pamiętam, wiec chyba były słabe, czyli jak zwykle xD, ale wiem ze Joe dostał jakimś klockiem i zaczął krwawić. Patrząc na wesołe doświadczenia, z pewnego odcinka medics już się psychicznie przygotowywali na kolejne rescue action, być może nawet zamówili helikopter.

W Chan Loh wydawałoby się, że odpadnie na pewno Julia. Wszystko przez Aubrey, która zdawała sie mieć totalną wyjebkę na to, że jakiś no-name Peter chce na nią głosować, no bo co ją to. Nawet spłoszyła biednego Joe'ego, który wcześniej z nim miał jakiegoś fajta. TO potem wyglądało komicznie, gdy ona go próbowała namawiać z powrotem, żeby jednak wywalili Petera xD.

ALe minuty mijały, mało co się działo konkretnego i już byłem prawie całkiem przekonany, że znowu odpadnie osoba, którą lubię, ale ta rada <3. Jak niektórych wyżej- edit mnie nabrał. A Plujący Keith powinien się uczyć od Scotta jak się powinno mówić "Stick to the plan". Choć Scotta nie lubię i gdyby odpadł to bym się nawet uśmiechnał to nie można mu odmówić,że gra całkiem nieźle; na pewno nie jest tak odpychający jak Jason.

No i na koniec Aubrey rozwaliła system; skreśliła sobie "Julia" jedną kreską, napisała Peter i yolo. To był jej odcinek xd Oby to nagłe obudzenie się nie zwiastowało jakieś kosy radośnie się do niej zbliżającej. Zaczynam jej trochę kibicować i chyba pierwszy raz w tym sezonie czekam na kolejny odcinek. Połączenie, więc bedzie sie dziać.

: 26 mar 2016, 20:30
autor: ciriefan
Yay Julka przetrwała! <3 Pomijając wątki patriotyczne ona jest takim sweetheartem, jej twarzyczka budzi uśmiech i ciepłe uczucia. Po prostu Julka all the way!

Poza tym miła odmiana w tym odcinku - w końcu pokazali niewidocznych do tej pory zawodników. Brawo edytorzy.

CHAN LOH

W tym plemieniu Debbie jest nadal moją faworytką. Nieoczekiwanie ilością czasu antenowego zaskoczyła nas Michelle - ale jakoś mnie ta laska do siebie nie przekonuje. Dla mnie jako postać jest jakaś taka nijaka. Nick przedstawiany jako arogancki dupek - nie zdziwię się, jeśli skończy tak jak Peter i to bardzo długo. Reszta plemienia niewidoczna. Też się cieszę, że było mało Jasona.

Hit odcinka - part-time model <3 Got to love Debbie!

GONDOL

No powtórzę radość z przetrwania Julki, ale... Nie ma co się napalać, jej edit nie pozostawia wątpliwości. Chociaż to byłby szoker, gdyby wygrała laska, która po każdym odcinku była na ostatnim miejscu w sumie konf. Nadzieja umiera ostatnia. Ogólnie akcja fajna, Peter odpadł - yay. Dziadek Joe jest beznadziejny, oby odpadł jak najszybciej. Aubry odwróciła się od sojuszu - niby jej odcinek, ale laska jest jakaś dziwna. Coś mi się w niej nie podoba i nie budzi mojej sympatii. Zaminusowali też Tai i Scot - "będzie remis, więc może wywalmy Julkę i straćmy sojuszniczkę". No heloł - trza było nastraszyć Aubry remisem! W razie remisu Julka i Peter zyskaliby bezpieczeństwo, a pozostała czwórka losowałaby kamienie, więc Aubry miałaby 25% szans, że wróci do domu. A panowie zero walki tylko poddają się i chcą poświęcić Julkę. Kiepsko.

Na ten moment kibicuję tylko Julce i Debbie. Reszta zawodników jest mi obojętna przy tak kiepskiej obsadzie.

: 26 mar 2016, 21:55
autor: Umbastyczny
Rzeczywiście spoko odcinek, głównie dzięki edytorom. Czyżby standardowi pojechali na urlop świąteczny i do montażu dorwali się stażyści??

Najwięcej wypowiedzi mieli nagle Nick i Michelle - po 6! Tym samym podwoili ilość konf, bo przez 5 odcinków uzbierali po 6 xD

Konfy podwoili też:
Aubry z 5 do 10
Joe z 4 do 8
Julia z 3 do 6

No i zero konf Kyle'a to już istny szoker! :o

W Chan Loh trochę się działo, ale na radę nie poszli, a szkoda. Wtedy działoby się więcej i sytuacji by się nam trochę wykrystalizowała.

Gondol - wyglądało to ciekawie, ale lekko komicznie i dziwnie.


Joe - :D nie przepadam za nim, ale jego przesłuchanie i wrodzony wykrywacz kłamstw mnie rozłożyły.

Peter - nie lubiłem, dobrze, że odpadł. Jego wypowiedź po eliminacji dość słaba :P. Moje słowo jest warte mniej niż milion, o wiele mniej :D.

Aubry - ostro się miotała, ale moim zdaniem dobrze zrobiła. Już nawet nie chodzi o kwestię remisu, ale o myślenie przyszłościowe - samymi brainsami po merdżu grać się nie będzie dało. Przydadzą się inni sojuszniczy. A Peter i tak był wężem jadowitym.

Julia - miło, że przetrwała. Lubię ją, ale na jej większą rolę niż maskotki sezonu nie liczę.

Tai i Scot - grali trochę za miękko i mieli chyba za bardzo wywalone na los Julki. Pozbyli się już Anny, ale teraz powinni pomyśleć przyszłościowo. Julka jest im potrzebna po merdżu, Julka jest im potrzebna na kolejnej radzie Gondol. Rozdzielenie Brainsów to dobry ruch, a że padło na Petera, to nie zaszkodzili ewentualnej współpracy z Aubry i Joe.

: 26 mar 2016, 22:01
autor: Roxy
to tylko mi nie podobał się odcinke? no serio dopiero rada mnie zaciekawila :D tak to miałam ochotę cały odcinek przewinąć xd

: 26 mar 2016, 22:51
autor: Kobra
to tylko mi nie podobał się odcinke? no serio dopiero rada mnie zaciekawila Very Happy tak to miałam ochotę cały odcinek przewinąć xd
jaXD

Tzn. Nawet go nie obejrzałem. Po 5 poprzednich odcinkach, które przewijałem (normalnie mi się to nie zdarza) ten zdecydowałem sobie odpuścić.

edit
Jakby komuś to do szczęścia było potrzebne:
Obrazek
Zwycięzcy edycji 25-31 po 6 odcinkach:
Denise 18
John 14
Tyson 15
Tony 25
Natalie 10
Mike 19
Jeremy 12

: 26 mar 2016, 22:53
autor: frasiek
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Julia i Anna są całkowicie wymienialne w sensie, że gdyby odwrotnie wylosowały podczas przemieszania to całość potoczyłaby się tak samo, ino teraz w grze byłaby Anna, to uderza w sens Survivora jako rywalizacji, a jak nie ma rywalizacji to wolę obejrzeć sobie coś ze scenariuszem, niż survivorowe próby opowiedzenia jakiejś historii za pomocą editu.
Roxy pisze:to tylko mi nie podobał się odcinke?
Mnie też się nie podobał, no ale ja najpierw poczytałem ten temat, więc znałem wynik rady.