The Amazing Race 26

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

The Amazing Race 26

Post autor: Jack »

Emisja od środy, 25 lutego 2015. Kolejne odcinki od 27 lutego w każdy piątek.

Wszystkie drużyny, które wezmą udział w tej edycji będą parami. 5 z nich pozna się dopiero podczas filmowania programu.

skm94
2nd voted out
Posty: 18
Rejestracja: 18 lut 2013, 00:00
Kontakt:

Post autor: skm94 »

https://www.youtube.com/watch?v=0UJZBABgWiw - Meet the Cast! Swoją drogą słabo mi się widzi ten sezon...

EndlessPanic
6th voted out
Posty: 87
Rejestracja: 03 cze 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: EndlessPanic »

26x01
Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu byłem dosyć pesymistycznie nastawiony to tego całego pomysłu z randkami w ciemno, no bo jakbym chciał sobie zobaczyć tego typu eksperymenty to włączyłbym pierwszy lepszy program na MTV. Dodatkowo nie podobał mi się też fakt, że nie ma drużyny blondynek ani nawet żadnej kobiecej drużyny (co trochę jest dziwne szczególnie, że są 2 pary gejów, mogli więc dać jakieś lesbijki dla równowagi). No ale teraz już wiadomo dlaczego w poprzednim sezonie były, aż 4 kobiece pary...

Okazało się jednak, że nie było tak źle jak myślałem i premierowy odcinek nawet mi się podobał. Fajnie się to oglądało, mimo że zadania nie były jakieś rewelacyjne. Te pierwsze było praktycznie ściągnięte z Survivor'a, moim zdaniem niezbyt pasowało do TAR-u. Jak zwykle na początku brakowało mi blokady, natomiast ta tandetna muzyczka z objazdu do tej pory chodzi mi po głowie -.-

Jako iż, są same pary więc wszyscy mi się mylą, nie mam jakiś szczególnych faworytów, kibicuję na razie tym najbardziej oryginalnym - Mike'owi & Rochelle oraz Hayley & Blair'owi. Hayley tak naprawdę zastępuje mi 2 blondynki, na szczęście nie pokazują nam wszystkiego ale mam wrażenie, że ona ciągle gada. Jeżeli oni nie wygrają to doktorek powinien i tak dostać jakąś nagrodę specjalną, za to że musi z nią wytrzymywać 24h/7, ale na razie dzielnie to znosi. Szkoda trochę, że Jeff & Lynda odpali, bo szczerze myślałem, że będą jedną z lepszych starszych par, mogli zajść dalej jednak ten taniec ich pogrążył, szkoda że nie zmienili zadania. Wolałem żeby Libby & CJ odpadli, bo nie mają większych szans i pewnie i tak wylecą w przeciągu kilku następnych odcinków.

Jednak największym plusem tej edycji jest brak SAVE! :D
Za to wkurzają mnie te selfie... Chyba wszyscy je sobie robili, spoko niech sobie je robią, będą mieli jakieś pamiątki, ale po co nam pokazują jak oni je sobie robią?!

EndlessPanic
6th voted out
Posty: 87
Rejestracja: 03 cze 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: EndlessPanic »

26x02
Ten odcinek był beznadziejny i nudny. Ogólnie to nie lubię etapów podczas których drużyny zostają w tym samym państwie, bo zazwyczaj wtedy inne pary nie mają jak nadrabiać, nic szczególnego się nie dzieje, wieje nudą i tak też było tym razem. Mogli przynajmniej ten Blind U-turn dać podczas tego etapu. Dodatkowo same zadania też były beznadziejne oraz bardzo łatwe. Serio na objeździe kazali im jeść kluski? Jeszcze gdyby ich było z 5kg to może, a nie taka miseczka... Jedynie ta kostka mogła niektórym sprawić trochę problemów. Miałem też takie wrażenie, że tych zadań było za mało, bo bardzo szybko je ukończyli, nawet nie było połowy odcinka a tu wskazówka żeby jechali na postój. Zdziwiłem się bo myślałem, że jeszcze jakieś zadania na nich czekają.
Skoro producenci tak bardzo chcą zmieniać TAR, to powinni sprawiać żeby ten wyścig był coraz trudniejszy, żeby było coraz więcej zadań oraz były one coraz bardziej efektowne, a nie iść w stronę tandetnych randek w ciemno i na siłę doszukiwać się wielkich miłości po 3 dniach znajomości... Najbardziej mnie rozwaliło połączenie tych 2 gejów, nie wiem co oni sobie myśleli... że skoro wyglądają praktycznie identycznie i podobnie się zachowują, wręcz są jak bliźniacy, to na pewno się w sobie zakochają..?

Hah za to najlepszą sceną odcinka było selfie Libby & CJ'a przez które przegapili pociąg xD Tak to jest jak zamiast na wyścigu skupiają się na słitfociach i filmikach. Ogólnie to spodziewałem się, że to oni opadną, no i oni zresztą też chyba tak myśleli, bo jakoś specjalnie nie starali się nadgonić, miałem wręcz wrażenie że potraktowali to jako darmową wycieczkę do Japonii.
Dalej kibicuję tym samym drużynom, chociaż czarno to widzę, bo uplasowali się w końcówce stawki. Sympatyczni są też Sochi Love oraz Team New Kid. Natomiast o dziwo nie mam drużyny której bym jakoś specjalnie nie lubił, tak jak np. w poprzednim sezonie, ale może to dlatego że wszyscy są trochę nijacy.

Vogue.
6th jury member
Posty: 525
Rejestracja: 04 sie 2010, 00:00
Lokalizacja: Krak?w
Kontakt:

Post autor: Vogue. »

26x01-02
Mi się bardzo podobały oba odcinki. Motyw sezonu nie ma dla mnie zbytnio znaczenia, chociaż jak na razie najbardziej przypadły mi do gustu nowe pary. Z oczywistych względów najbardziej kibicuję parze prawników <3, ale poza ich zawodem są po prostu sympatyczni i mam nadzieję, że daleko zajdą :D. Na ten moment kibicuję także lekarzowi i pielęgniarce. Trochę szkoda pierwszej pary, która odpadła, ale za drugą tęsknić nie będę (niestety imion jeszcze nie pamiętam). Odcinki w Japonii mi się podobały, aczkolwiek również nie przepadam jak zostają w tym samym kraju. Cieszę się jednak, że zaczęli od Azji, a nie jak zazwyczaj od Ameryki Południowej.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

26x01

Ogólnie pomysł z randkami w ciemno mi się podoba. Wyszło ciekawie to, jak ci ludzie się poznają i muszą współpracować. Co do obsady jak na razie za bardzo ich nie rozróżniam. Wiem tylko jedno - nie mogę znieść tej blondynki co ją sparowali z lekarzem. Seriously? Ile można pieprzyć głupoty. Biedaczek z tego doktorka. Pewnie liczył na świetną partnerkę, a tu takie coś. Ja już bym ją dawno zakneblował. Z imion zapamiętałem tylko Laurę i ją polubiłem :p Hmmm co tu jeszcze. Aż muszę włączyć intro bo żadnych imion nie pamiętam :D Matt & Ashley mnie irytują. Lubię za to mieszaną parę murzyna i azjatkę, parę murzynów, Jeff'a & Jackie i obie pary gejów, chociaż ta zielona jest tak przerysowana, że już momentami zaczyna irytować. Co do zadań było nawet spoko. Uwielbiam taneczne zadania - zawsze bawi mnie to, jak niektórzy są głusi i nie potrafią postawić ani jednego kroku w rytmie :D Pary która odpadła nie jest mi szkoda. To, że są w wyścigu, zauważyłem dopiero jak zostali zuturnowani :p

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

26x02

Odcinek bardzo słaby. Serio tylko 2 zadania: roadblock i detour? I na dodatek strasznie nieefektowne - puzzle, jedzenie klusków i jeden okrąg na łyżwach? Serio? Pod względem zadaniowym jeden z najsłabszych etapów. Jest nudno. Nie ma żadnych ciekawych par oprócz tej głupiej blondynki, co się z nią ten biedny lekarz musi męczyć. Bardzo lubię głównie nowe pary: tą z Laurą i tą z murzynem i azjatką. Na 3 miejscu dam parę z tym kolesiem co grał w jakimś zespole w latach 80. Ogólnie obsada bardzo mdła i nudna, żadnych dram, zadania nieefektowne - na razie nudy, ale może się rozkręci.

EndlessPanic
6th voted out
Posty: 87
Rejestracja: 03 cze 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: EndlessPanic »

26x03
Jak do tej pory był to zdecydowanie najlepszy odcinek.
Nie było tak dużo selfie. Dużo działo się na lotnisku. Zadania były o wiele trudniejsze przez co też ciekawsze. Najlepsze i najśmieszniejsze było to z ladyboy`ami, żałuję tylko że po ukończeniu zadania musieli sie przebrać i nie jechali w tych ubraniach na pit stop xD

No i były również przetasowania w stawce i ci co byli na końcu znaleźli się na początku. Cieszę się że Mike & Rochelle wygrali chociaż jeden etap, bo raczej nie mają szans na wygranie całego wyścigu.
Coraz ciekawsza staje się para Blair & Hayley, okazuje się że ona nie jest aż taka głupia, bo juź drugi raz miała rację podczas gdy doktorek się mylił. Najpierw zrobiło mi się jej trochę szkoda, bo ma partnera który nawet jej nie słucha i ją lekceważy. Jednak potem sobie uświadomiłem, że ona ciągle gada, więc w sumie mu się nie dziwie, bo nikt normalny na jego miejscu by nie wytrzymał i w pewnym momencie każdy by się wyłączył. I po tym jak co minutę powtarzała, że powinien jej bardziej słuchać, to jednak jemu bardziej współczułem. Btw jego miny są bezcenne oraz zdradzają wszystko :D

Fajne i romantyczne były też zaręczyny, mimo że niezbyt ich lubię, no i jest to chyba już 4 para która się zaręcza podczas TAR-u.
Cieszę się też, że ten etap był bez eliminacji, bo akurat lubię Harley'a & Jonathana'a, więc fajnie że mają kolejną szansę.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

26x01
Dopiero dzisiaj znalazłem czas (i ochotę) na oglądanie TARu. Myślałem, że ta edycja będzie tragiczna. Pomysł z randkami i z samymi parami jakoś nie za bardzo mi się podobał. Jak widać pary z randki w ciemno zaprezentowały się lepiej niż te, które są ze sobą od kilku lat.

To pierwsze zadanie na początku też mi się nie podobało. Jednak ten tor przeszkód wcale nie był taki zły.

Trudno powiedzieć kogo lubię, a kogo nie lubię, bo połowy par nie rozróżniam po imieniu. Mniej więcej wiem kto i kim jest i na tym moja wiedza o parach się kończy. Szkoda mi Jeffa i Lydy, bo zapowiadali się na ciekawą parę. Po raz kolejny najstarsi odpadli najwcześniej, a jakoś ich tak polubiłem.

Co do robienie selfie to jest to strasznie irytujące. Po co oni to robią? Na pamiątkę, jakiś photoblog na stronę CBS?

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

26x02-04
Chciałem napisać już wczoraj wieczorem, ale forum nie działało...

Drugi etap był średni. Trzeci i czwarty już dużo lepsze- w końcu Tajlandia :) Szkoda tylko, że jedna drużyna została na końcu i od początku wiadome było kto odpadnie/będzie ostatni na danym etapie. Co do drużyn to na razie jest sporo kłótni, czyli coś co niektórzy lubią najbardziej (pozdrawiam Addie :D)

Zaręczyny romantyczne? Hmm. No ja się nie poryczałem :D I ogólnie nie lubię tej Ashley, bo wygląda jak Tetori Dixon, czyli jest na mojej czarnej liście.

Nie wiem co jeszcze dodać. Lubię parę J&J, którą vogue ma w podpisie i ogólnie te pary z blind date nie są takie złe. Gorsza jest Rochelle, która czasami strasznie mnie irytuje.

EndlessPanic
6th voted out
Posty: 87
Rejestracja: 03 cze 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: EndlessPanic »

26x04
Kolejny w miarę dobry odcinek, jednak ciągle uważam, że te zadania są za łatwe. Ostatnia para nie była nawet w stanie dogonić reszty, wiec wiadomo było kto odpadnie.
Najpardziej podobała mi się ta ostatnia wskazówka z pit stopem, bo jedynie to przysporzyło niektórym trochę problemów.
Ogólnie skład nie zachwyca, ale nie jest też najgorzej.

Bergren & Kurt - ich w sumie lubię najmniej, nie wiem czemu ale irytują mnie. Szkoda, że nie można odwrócić klasyfikacji, bo wolałbym żeby to oni odpadli, a nie Harley & Jonathan.

Hayley & Blair - ich za to lubię najbardziej, ale też nie wiem czemu, bo ciągle się kłócą. Jednak mimo tego, że nie mogą ze sobą wytrzymać to znowu mieli 2 miejsce. Jakby tak jakimś cudem przestali wkurzać siebie nawzajem, to mieli by spore szanse na wygranie.

Aly & Steve - ciągle są w czołówce a ja ciągle zapominam o ich istnieniu, trochę tacy niewidoczni są i mylą mi się z innymi parami.

Laura & Tayler - cieszyłem się, że przez cały odcinek prowadzili, bo ich akurat lubię, również ciągle są w czołówce i szkoda, że jeszcze nie wygrali.

Jeff & Jackie - oni w sumie są mi obojętni, całkiem sympatyczni, ale mogliby w przeciągu kilku następnych odcinków odpaść.

Mike & Rochelle - im kibicuję, bardzo lubię Rochelle. Rozwaliło mnie to, że jako jedyna dziewczyna wykonywała blokadę, nie znała się na niczym a ukończyła zadanie szybciej od facetów.

Jelani & Jenni - oni za to mieli świetny start jednak idzie im coraz gorzej, wydaje mi się że niedługo odpadną, no albo się pozabijają. Nawet ich lubię, ale Jenni zaczyna mnie trochę denerwować.

Matt & Ashley - ich nie lubię, zaręczyli się wiec mogli by już odpaść. Przypominają mi zapaśników z poprzedniej edycji, również są tępi, robią głupie błędy, tylko że w przeciwieństwie do nich nie są przy tym zabawni.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

EndlessPanic, zgadzam się z tobą. Zadania w tej edycji są dość łatwe. Szkoda. Kiedyś zadania to była bardzo ważna część tej gry, a teraz to tylko "dodatek". Całą przewagę (bo są one niewielkie) można stracić przez taksówkę itd. Kiedyś zadania były trudniejsze i sprawiały sporo problemów niektórym parom. W takim np. TAR Azja było o wiele więcej zadań na każdy etap + trwały one dłużej.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

26x03i04

Mnie niestety ten sezon dobitnie nudzi. To już 4 odcinki, a ja nadal nie pamiętam ponad połowy imion. Zadania są beznadziejne. Może się jeszcze rozkręci, ale na ten moment spisuję sezon na straty. No i odpadła jedna z najsympatyczniejszych drużyn. Przez to, że byli tak z tyłu, oba odcinki były zmarnowane i bez jakiegokolwiek napięcia w kwestii kto odpadnie.

EndlessPanic
6th voted out
Posty: 87
Rejestracja: 03 cze 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: EndlessPanic »

Moim zdaniem to już nie jest AMAZING Race, ale taki tam sobie wyścig. Niby wszystko jest ok, no może jest trochę nudnawo, ale w sumie nie najgorzej się to ogląda. Jednak ciągle coś mi nie pasuje, to już nie jest to samo i nie ma tego klimatu ani emocji co kiedyś.

26x05
Będę nudny i powtórzę się, ale te zadania były beznadziejne xD Przejechanie samochodem przez jakąś fabrykę i połączenie kilku liter ze sobą musiało być bardzo trudne... Tak samo jak przeniesienie piw. Zgadzam się, że kiedyś to zadania były najważniejsze, a teraz to tylko dodatek i o wszystkim decyduje np. szczęście do taksówkarzy. W tym odcinku drużyny musiały przynajmniej same kierować i znajdować miejsca, co jest na plus bo gdyby nie to to chyba umarłbym z nudów. Chociaż z drugiej strony jedna drużyna nie umiała kompletnie prowadzić auta, więc i tak wiadomo było kto odpadnie i dalej nie było żadnych emocji.

Cieszę się, że to Bergen & Kurt odpadli, nie dość że lubiłem ich najmniej to jeszcze się poddali. Ogólnie to bałem się, właśnie że pojawią się takie osoby, które będą chciały tylko znaleźć 'miłość' a wyścig będzie dla nich na drugim miejscu. Jest to denerwujące bo na pewno nie jedna osoba chciała by być na jego miejscu (nie pamiętam imienia tego kolesia, bo oni mi się mylili).

26x06
Ten odcinek był o wiele lepszy, chyba nawet najlepszy w tym sezonie. Wielki plus dla Mike&Rochelle, że załatwili sobie miejsce w pierwszym samolocie i przeskoczyli z końca stawki na początek.

Zadania dalej nie były rewelacyjne, ale w tym odcinku jakoś aż tak bardzo to nie raziło. Pewnie dlatego, że znowu drużyny same musiały znajdować drogę, ale tym razem ciągle coś się zmieniało, ktoś się gubił itp. I do samego końca nie wiadomo było kto odpadnie, a kto wygra.

Na początku byłem trochę wkurzony przez różny poziom trudności objazdów, bo przejście po linach zajmuje jakieś 10 min, a stworzenie tych perfum co najmniej 30 min, jak nie więcej. No i bałem się, że odpadną Hayley & Blair lub Mike & Rochelle, bo jako ostatni ukończyli objazd. Jednak przynajmniej raz wyrównano szanse, poprzez różną odległość zadań od Pit Stopu. I w sumie mimo, że perfumiarze ukończyli zadanie później to oni znaleźli się na początku stawki, przez to że mieli bliżej do tego postoju. Ogólnie cieszę się, że Hayley & Blair wygrali etap, zdziwiłem się, że Hayley w tym odcinku była nawet miła, może powinna do końca sezonu mieć na sobie tą sukienkę. Mówiłem, że jak jakimś cudem przestaną się kłócić, a zaczną się słuchać to mają spore szanse. Cieszę się też, że odpadli Jeff&Jackie, niezbyt ich lubiłem chociaż byli chyba najbardziej ogarnięci z drużyn blind date. Jednak była to trochę taka karma, za schowanie saszetki Tylera z paszportami w poprzednim odcinku.

Mam nadzieję, że następnie wylecą Matt&Ashley lub Jelani&Jenny.
I mam też nadzieję, że w finale będą Hayley & Blair, Mike & Rochelle oraz Laura & Tyler.

EndlessPanic
6th voted out
Posty: 87
Rejestracja: 03 cze 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: EndlessPanic »

26x07 i 08
Dobra, muszę przyznać, że te 2 ostatnie odcinki były całkiem niezłe. Szczególnie ten drugi mi się podobał. Chociaż to pewnie przez to, że były to etapy afrykańskie. Jednak mam nadzieję, że kolejne odcinki utrzymają podobny poziom i sezon rozkręci się trochę w końcówce.

W pierwszym odcinku objazd był bardzo niesprawiedliwy, bo poziom zadań strasznie się różnił, zresztą jak to często w tym sezonie. Jednak w tym odcinku dodatkowo był limit miejsc na to łatwiejsze, przez co niektórzy mimo, że chcieli je wybrać, to nie mogli i automatycznie spadli na koniec stawki.

Za to w drugim odcinku podobały mi się nawet zadania :D
Rozwaliło mnie trochę to, że dziewczyny myślały, że skoczą sobie ze spadochronem, a zamiast tego musiały biegać po pustyni, podczas gdy faceci znowu odpoczywali. Podobało mi się też zadanie z jeżdżeniem na nartach na pustyni, całkiem ciekawe. No i fajne było odprowadzanie zwierząt na postój. Szkoda tylko, że wszyscy wybierali wielbłąda lub zebrę, bo z innymi mogło być ciekawiej. No ale Mike i tak nieźle poleciał.

Zdziwiłem się, że to akurat Sochi Love odpadli, bo byli jedną z lepszych par, no ale popełnili parę błędów i zamiast nadrabiać to jeszcze tracili, no i dodatkowo ten U-Turn. Jednak dobrze, że to oni odpali, chociaż ich eliminacja z pewnością ułatwiła pozostałym drogę do finału.

Mam nadzieję, że w finale będą Mike&Rochelle, Hayley&Blair oraz Laura&Tyler.

ODPOWIEDZ

Wróć do „TAR - USA”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość