Oglądałem ten sezon z długimi przerwami, bo tak mnie nudził na początku. Drużyny mi się nie podobały, a jak już za kogoś zacząłem trzymać kciuki to odpadał Burnie&Ashley robbed. ;(
Jedynie co mi się podobało w tym sezonie to zadania i miejsca w których byli.
W samym finale trzymałem kciuki za Sheri &Cole, szkoda że nie wygrali bo polubiłem Sheri, szczególnie po tych jej płaczach i to jakimi byli underdogs.
Dana i Matt byli dla mnie praktycznie niewidoczni przez cały wyścig i trochę mnie zdziwiło że wygrali, ogólnie nie przekonali mnie do siebie i ich wygrana jest taka sobie.
Ciesze się z tego, że Tyler & Korey nie wygrali i zajęli dopiero 3 miejsce! Irytowali mnie strasznie, miałem wrażenie że w tym wyścigu są nie do końca sobą jakby grali kogoś aby ich polubić. Dla mnie byli sztuczni i irytujący, cały czas chciałem aby odpadli więc mam satysfakcje z tego że nie wygrali finału.
Mam nadzieje że następny sezon jaki obejrzę będzie całkowicie odbiegał poziomem od tego, głównie drużyny aby były ciekawsze i mniej irytujące.