Świetny sezon, aczkolwiek nie jeden z najlepszych
Kilka pierwszych odcinków było słabych i dopiero potem były ciekawsze zadania i więcej dramatów. Zwycięzcy chyba najgorsi z wszystkich w historii, tak więc finisz rozczarowujący.
Etap Polski - najlepszy i najśmieszniejszy w historii hahahaha uśmiałem się jak nie wiem co. Szkoda, że Polacy wyszli na snobów. W ogóle Ci taksówkarze to była jakaś żenada (- we need to go... - ulica!!!!). Pojawiła się Maryśka Curie (yay) i Chopin. Wzruszenie i piękne sceny w Auschwitz. No i oczywiście kiełbasa hahahaha. I Schmirna przewróćona przez konia :P
Tak, teletubiś który poszedł na wojnę też było genialne :D
A ja się cieszę, że Rob i Amber odpadli tak szybko. I tak zgarnęli aż 3 nagrody za etapy. Nie mogę już na nich patrzeć bez obrzydzenia :P
Eric i Danielle - drużyna, której od początku nie kibicowałem. W ogóle co to za połączenie, oni nawet wcześniej nie byli drużyną. Jego nie lubiłem w poprzednim sezonie, taki typowy dupek. A ona przetrwała ile? heloł? 3 etapy? nie zasłużyła na all star. taka typowa głupia blondzia. To były moje odczucia z poprzedniego ich sezonu. Eric to potwierdził. Traktował ją jak jakąś szmatę. Założę się, że szybko przepił i wydał na prostytutki swoje pół miliona. O Danielle moje zdanie się polepszyło, nie jest taka głupia, jak ją zedytowali poprzednio, no ale taka typowa narzekająca baba :P Nie lubiłem ich i najgorsi zwycięzcy ever, w ogóle nie powinno ich być w all stars.
Dustin i Kandace - jedna z najciekawszych drużyn w historii. Nie lubiłem ich poprzednio, ale w tej edycji bardzo je polubiłem. Podobała mi się gra, jaką prowadziły. Mieszały z yield'em. No i były zabawne i naprawdę silna kobieca drużyna. Plus zaplusowały mi tym, że jedna lubiła Chopin'a, ciepło mówiły o Polsce i Polakach i ogólnie najlepiej oceniły nasz kraj na tym etapie
Szkoda, że nie wygrały.
Charla i Mirna - jedne z moich faworytek :) Kolejna ciekawa drużyna. Jestem pełen podziwu, że dały radę dojść do finału pomimo karłowatości. Dodały wiele uroku temu sezonowi. Strasznie kłótliwe i dzięki nim wiele się działo.
Oswald i Danny - kolejni z faworytów
szkoda, że te 2 ostatnie etapy mieli takie pechowe. I czemu tak się przejmowali, że użyli yield'a? Przecież to element gry :P W każdym bądź razie bardzo pozytywna i przyjazna drużyna, powinni być w finale zamiest Eric'a i Danielle
Uchenna i Joyce - to chyba moja ulubiona para ever :) szkoda, że zaryzykowali z tym głupim samolotem i nie zdążyli na przesiadkę. Nawet nie przeszkadzałoby mi, gdyby znowu wygrali. Pozytywni, zabawni i sympatyczni
No i oczywiście scenka: Joyce wchodzi do toalety
- Joyce, to jest kibel!
- Słyszałam tam pianino!
hehehe
Joe i Bill - nie znoszę ich. Byli okropni w sezonie 1. Teraz nieco sympatyczniejsi. Ale i tak ich nie lubiłem :P
Teri i Ian - fajna para, prawie zawsze kibicuję dziadkom :) Dziwi mnie trochę ich wybór, bo pamiętam, że nie byli oni tacy sympatyczni w swoim sezonie i były fajniejsze stare drużyny. Ale w tym sezonie ich bardzo lubiłem
Rob i Amber - całe szczęście, że męczyłem się z nimi tylko 4 odcinki. Na widok Rob'a robi mi się już niedobrze. Nie dość, że zarobili milion w All Stars, potem 2 miejsce w TAR, CBS zapłacił im za ślub i wesele z bajki, to jeszcze ten wyścig. No i wygrali 3 nagrody pod rząd. Tak się cieszę, że na koniec mieli tego pecha i wylecieli z hukiem. Obyśmy nie widzieli ich nigdy więcej! (chyba, że wrócą z jenną i ethanem, chciałbym zobaczyć ich rywalizację)
David i Mary - fajna para, ale tak jak wspominałem pod koniec ich sezonu, nie powinni być w All Stars. Są zbyt słabą parą. I tym razem znowu byli zbyt dobrzy i pomocni. Ale za to wspaniali ludzie.
Kevin i Drew - w swoim sezonie byli ciekawi i silni. A tutaj... żenada. W ogóle sily nie mieli na nic. Na dodatek jako jedyna para jechali zgodnie z przepisami haha i dlatego przegrali lol. To było beznadziejne. Wręcz miałem wrażenie, że specjalnie chcą przegrać, bo się źle czują. Powinni byli odpaść pierwsi i dać szansę na grę John Vito i Jill
John Vito i Jill - to była jedyna para z całego castu, której w ogole nie pamiętałem z poprzednich sezonów. I to się nie zmieniło, bo odpadli pierwsi przez swojego pecha :)