Bardzo udany sezon, uważam, że jeden z lepszych. Przede wszystkim ciekawe etapy i zadania, a także drużyny, którym można było kibicować i do których czuło się sympatię. Minusem natomiast była eliminacja na linii startu, najgłupszy twist w historii, a także to, że tak dużo było pomyłek i poddawania się w zadaniach.
Meghan i Cheyne - na początku ich nie lubiłem, z czasem trochę bardziej, ale jak tu można ich nie lubić, skoro to kolejna od kilku edycji para zwycięzców wyedytowana na nie kłócących się i super miłych, no ale skoro nie pokazali ich negatywnych cech, to uznajmy, że to fajni i dobrzy zwycięzcy
Sam i Dan - na początku ich lubiłem, natomiast im bliżej końca tym coraz mniej, zwłaszcza tego jednego co się darł na drugiego nie lubiłem. Powinni być w All Stars zamiast gejów z poprzedniego sezonu :P
Brian i Ericka - moja ulubiona para sezonu, fajna historia o miłości czarnej kobiety i białego faceta, czemu sprzeciwiała się ich rodzina, plus byli normalni, raz było u nich super słit, a raz się kłócili aż iskry leciały. Brian'a lubię za cierpliwość do Ericki, aczkolwiek jej krzyki i płacze miały swój urok. Nie zapomnę, jak się śmiali z tego, że ona ciągle skrzeczy "Brian"
Fligt Time i Big Easy - na początku ich lubiłem, takie typowe no inteligenty, ale na swój sposób śmieszni i sympatyczni, natomiast no kurde jak można poddać się na tak prostym zadaniu i to tuż przed samym finałem? To było śmieszne, bo Sam czy tam Dan podał mu pierwszą literę, co chyba zmniejszyło liczbę kombinacji do 24. Wypisanie 24 kombinacji z wypełnianiem tych głupich ankiet nie zajęło by mu nawet godziny, a debil wziął 4 godziny kary. To pokazało, że jednak są żałośni i nie zasługują na sympatię :P Nie wierzę, że wzięli do All Stars drużynę, która się poddała, jak było tyle lepszych, to już jest żałosne jeśli chodzi o produkcję. Kolejną beznadziejną parę wzięli.
Gary i Matt - co za beznadziejna para, nudni jak flaki z olejem, jedyne co pamiętam to różówe włosy
Maria i Tiffany - moja druga ulubiona para, były takie zadziorne i trochę bitches, niestety te fizyczne zadania je wykończyly niestety, takie typowe underdogi sezonu
Mika i Caanaan - scena na basenie i to jak ją o mało zepchnął mówi sama za siebie. Nie lubiłem ich. Kolejna para, która się poddała i nie wykonała zadania. Nie wiem po co biorą takich ludzi do programu i po co się w ogóle zgłaszają osoby, które nie są w stanie robić tego typu zadań, przecież chyba wiedzieli, że często są zadania na wysokości, skoro w każdej edycji jakieś jest.
Lance i Keri - najbardziej arogancka para sezonu, nie lubiłem ich, dobrze, że szybko odpadli
Zev i Justin - za bardzo ich nie pamiętam poza tym, że wygrali etap a mimo tego odpadli, bo zgubili paszporty. Nie wiem, co robią w All Stars, skoro nawet nie doszli do połowy sezonu... Nie wiem, kto odpowiada za te castingi, ale kolejna para, która nie powinna powrócić.
Marcy i Ron - kolejni z moich faworytów, odpadli przez głupi błąd, a zapowiadali się świetnie, bardzo sympatyczni
Garett i Jessica - kto?
Eric i Lisa - odpadli na lini startu, niesprawiedliwe strasznie i mam nadzieję, że ten twist już nigdy nie wróci.