Dwa ostatnie epy obejrzane.
W E10 było okropne zadanie, szczególnie to z karaluchami, jezu, jak ja im współczułam, jeszcze ciężko było się tego doliczyć. A na Berta się patrzeć nie dało jak po tej łysinie mu chodziły. Jeszcze on tak przeraźliwie jęczał. A Korey się z nimi zaprzyjaźnił i jednego nawet pocałował.
W każdym razie nie zazdroszczę. xd To zadanie w pociągu było spoko, ucieszyłam się jak Sam i Paul za pierwszym razem zdążyli je zrobić. Face off w postaci curlingu. <3 Naprawdę super, o wiele lepsze niż kręgle. Ivanka slaynęła. <3 Nawet im dobrze szło, po tym epie doszłam do wniosku, że rzeczywiście zasłużyli na ten finał, bo zawsze przy odrobinie pechoszczęścia eliminowali pozostałe pary. xD Zaskoczeniem nie było kto wygrał ten leg, Giversom znowu nie udało się zakończyć zwycięstwem. xd Nawet Ivanka ich wyprzedziła.
Finał miał świetne zadania. Każde mi się podobało. Szczególnie te ekstremalne, po nich widać było jak każda para jest zdeterminowana. Zaś te na orientacje w terenie pewnie było dla nich irytujące, sama bym się pogubiła, ale w miarę dobrze się to oglądało.
Kenneth dostrzegający nie tę flagę. </3 Aż się wrócili, ale chociaż mieli zajebistego kierowcę. Lepsza była Ivanka, która szukała na tym dachu clue. <333 I cant't z niej.
PAZYLS... no i tutaj jedynie pomyśleli Giversi, nie wiem po co tamci układali to na podłodze. Strata czasu, to tak jak pisanie wypracowania na brudno, a potem przepisywanie do zeszytu. XD Ostatecznie wygrał ten, co miał lepszą pamięć. Cieszę się, że wygrali Sam&Paul, zdecydowanie byli najlepsi, więc sobie zasłużyli. Poza tym dało ich się lubić! Cieszę się, że pozostałe teamy też godnie dokończyły race. Sezon chyba w miarę dobry, ale nie mam porównania z innymi edycjami kanadyjskimi, więc nie będę się dalej wypowiadać. xd