The Amazing Race Asia 1

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

The Amazing Race Asia 1

Post autor: Jack »

Dyskusja o pierwszej azjatyckiej edycji programu.

Okres produkcji: koniec maja - koniec czerwca 2006
Pierwsza emisja w telewizji: 9 listopada 2006 - 1 lutego 2007

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Uczestnicy:
Ernie & Jeena, małżeństwo od 10 lat, Filipiny
Joe Jer & Zabrina, współpracowniczki, Malezja
Marsio & Mardy, bracia, Indonezja
Jacqueline & Aubrey, przyjaciółki, Filipiny,
Sandy & Francesca, małżeństwo, Hong Kong
Andrew & Syeon, para, Malezja
Howard & Sahran, przyjaciele, Sri Lanka
Melody & Sharon,przyjaciółki, Singapur
Laura & Andy, narzeczeni, Tajlandia
Sahil & Prashant, modele, Indie

Zdjęcie:

<center>Obrazek</center>

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Jak widać edycja bardzo ciekawa, co widać po ilości komentarzy w temacie :P Jak dla mnie najgorsza normalna edycja, może nawet gorsza od edycji rodzinnej. Nudy, nudy, straszne nudy. W edicie jedna rzecz na plus - równomiernie rozłożony czas antenowy, każdego pokazywali po trochu. Na minus w edicie jest to, że słabo były rozwinięte historie zawodników, wszystko początkowo było skupione na samym wyścigu i tym, by jak najszybciej dojechać i znaleźć wskazówkę, co samo w sobie było nudne. Ciekawie zrobiło się na koniec, przy 5 parach. Dopiero wtedy ich choć trochę poznałem. Drugi minus to cast. O brak historii można winić edit, ale w sumie jak nie ma z czego zrobić historii, to i edit nie pomoże. Cast był dosyć nudny i nieciekawy.

Joe Jer i Zabrina - od odcinka 1 były moimi faworytkami. Może dlatego, że od początku robiono z nich underdogów? Bo już w 1 odcinku mówiły, że są słabe, że mogą nie dać rady w zadaniach, może przez to od razu kibicowałem słabszym. To co mi się podobało, to że się nie kłóciły, nie dawały się nikomu sprowokować, nie narzekały non stop jak to gorąco, jak to mają pecha, jak im źle, jakie to zadanie trudne. Udało im się, to się cieszyły. Miały kłopoty, to parły naprzód ciesząc się tym doświadczeniem. Nie wygrały ani jednego etapu, raz nawet były ostatnie na non elimination, ale na koniec szczęście się do nich uśmiechnęło i bardzo dobrze :)

Sandy i Francesca - nawet ich lubilem, jedna z silniejszych par fizycznie, ale cieszę się, że przegrali o te kilka minut :D No bo kurde, siła to jedno, a trochę inteligencji im brakowało. Zawsze się gubili, tracili przewagę bo nie umieli się mapą posługiwać ani połapać na drodze. Jakby wygrali, to by była porażka, bo jak może wyścig dookoła świata wygrać ktoś, kto nawet samochodem podróżować nie umie :P

Andrew i Seyon - jedni z moich faworytów. To co mi się podobało, że byli sneaky, ukrywali się z tym, gdzie znaleźli wskazówki itp. Na koniec brakło im szczęścia.

Marsio i Mardy - pierwsze WTF tego sezonu. Kto ich w ogóle wziął do obsady? Byli straszni. I jakim cudem w ogóle zaszli tak daleko i to mieli całkiem niezłe miejsca na większości etapów? Nie no, oni byli tragiczni. Będę ich pamiętał jako wiecznie głodnych i nudnych jak flaki z olejem.

Andy i Laura - ciemne charaktery sezonu, ale jakoś nie rozumiem aż takiego hejtingu innych par wobec nich. Jak dla mnie byli ok, przynajmniej było dzięki nim ciekawiej, chociaż jedni ciemni bohaterowie w tym sezonie :P

Howard i Sahran - drugie WTF, chyba najgorsza para sezonu, w ogóle nie mogłem się na nich patrzeć, byli żalowi, też nie wiem, jak zaszli tak daleko.

Melody i Sharon - trudno mi coś o nich powiedzieć, bo chyba nie miały żadnego wątku ani historii osobistej, były tylko pokazywane w wyścigu. Ogromnie je jednak szanuję za to, że nie poddały się w zadaniu z kopaniem w piachu i walczyły do samego końca.

Sahil i Prashant - kolejne WTF. W ogóle męskie pary w tym sezonie to tragedia. Zapowiadali się na jedną z lepszych i silniejszych par, a okazało się, że zbyt wiele w głowie to nie mają i na szczęście szybko odpadli :P

Jacqueline i Audrey - od samego początku mnie irytowały. Co chwila poprawiały makijaż. To już mówi wszystko samo za siebie.

Ernie i Jeena - byli jedną z pierwszych par, które polubiłem, no i niestety first eliminated. Szkoda, że nie udało im się z tym Fast Forwardem, mieli strasznego pecha, a potem już nie mieli szans na nadrobienie strat.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Jak to nudy, nudy, nudy?
To był 2006 rok, program nie był realizowany w HD. To była pierwsza nieamerykańska edycja i ludzie, którzy pierwszy raz odpowiadali za produkcje wyścigu. Zadania były ciekawe - ciekawsze niż w edycjach amerykańskich. A drużyny. No cóż. Nie w każdej edycji muszą być Newly Dating, kowboje, blondynki i modelki.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Jack, ja nie zwracam uwagi na takie rzeczy jak HD czy nie HD. Akurat nie jestem fanem modelek (które btw tu były), blondynek i kowbojów. Były nudy. Na odcinkach robiłem co innego zamiast patrzeć, bo tak mnie momentami nudziło. Zadania przyznaję, były fajne. Ale sama zadania nie decydują o tym, czy edycja była udana.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Zadania były fajne, drużyny też ciekawe - inne. Miejsca też się ciągle zmieniały. Muzyka - utwory dawno nie słyszane w TAR. Nie wiem czego ty jeszcze chcesz :wink:

ODPOWIEDZ

Wróć do „TAR Asia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości