S33E08 "I'm the Kingpin"

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S33E08 "I'm the Kingpin"

Post autor: Meciek »

PREMIERA w USA: 9 listopada
WIDOWNIA: 8.81 miliona, 1.9/7
Obrazek
Brak informacji prasowej.

Awatar użytkownika
XanderDE
5th jury member
Posty: 441
Rejestracja: 09 mar 2015, 00:00
Winners at War: Michele
Kontakt:

Post autor: XanderDE »

BDR 211 EBK

Awatar użytkownika
Kamel
5th jury member
Posty: 403
Rejestracja: 21 lut 2016, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Kamel »

Trzeba przyznac, że sezon jest regularny. Regularnie beznadziejny, co jest juz troche śmieszne xD. Najpierw narzeka sie, że ktoś nie ma konf, potem ten ktoś dostaje konfy i przestaje sie go lubić. Potem odpada dziewczyna, a później wszystko od nowa. What a horrible viscious circle.
Obrazek
nie ma edycji nie ma podpisu

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2130
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Umbastyczny »

A ja mam takie pytanie, bo zaczęło mnie to zastanawiać.

Jesteśmy po 8 odcinkach, więc zostało tak pewnie 6 + reunion.
Odpadło 8 osób, w grze wciąż mamy 12, co daje nam 9 osób do eliminacji + 3 w finale lub 10 do eliminacji i 2 w finale.
Ostatni odcinek skończył się na dniu 23, zostało nam 16.

To co? Żeby się wyrobić w czasie będziemy mieć teraz po 2 eliminacje na odcinek? A na wyspie, żeby się wyrobić rady były czasem codziennie, a czasem co 2 dni? Trochę to ciasno upchane będzie... Mogli na początku bardziej się streszczać.

Awatar użytkownika
XanderDE
5th jury member
Posty: 441
Rejestracja: 09 mar 2015, 00:00
Winners at War: Michele
Kontakt:

Post autor: XanderDE »

Michelle o tym, dlaczego odpadła i co Jay mówił czemu wywalił Michaele:
https://www.youtube.com/watch?v=ZFaowbI ... freload=10
BDR 211 EBK

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Umbastyczny pisze:To co? Żeby się wyrobić w czasie będziemy mieć teraz po 2 eliminacje na odcinek? A na wyspie, żeby się wyrobić rady były czasem codziennie, a czasem co 2 dni? Trochę to ciasno upchane będzie... Mogli na początku bardziej się streszczać.
W finałowym odcinku pewnie będzie 5 osób: 2 eliminacje i rada finałowa dla trójki.
Jeżeli w tym sezonie nie będzie żadnej ewakuacji medycznej to wychodzi na to, że powinny być 2 odcinki z podwójną eliminacją. Takie już się zdarzały np. w Heroes vs. Villains czy w South Pacific (o ile dobrze pamiętam).

Wracając do odcinka. Tak jak mówiłem. Pozbycie się Michaeli nie było dobrym posunięciem ze strony Jaya i Willa. Bezpowrotnie stracili ze swojej grupy Michaelę oraz Hannę, którą oszukali. Teraz stracili jeszcze Michelle. Jak widać nie ma już sojuszu Millennialsów.
Mnie ten odcinek nawet się podobał, chociaż przeczuwałem, że zakończy się w ten sposób. Eliminacja Adama wydawała się wręcz nieprawdopodobna. Coraz gorzej oceniam grę Taylora. Zachowuje się momentami jak dzieciak. Kradnie w środku nocy jedzenie i mówi, że to nie kradzież. W dodatku sam przyczynił się do eliminacji Michelle i ciągle rozpamiętuje stratę Figgy.
Wygląda na to, że w tym sezonie już do końca będą dominować faceci. Hannah, Jessica czy Sunday nie mają zbyt dużo do powiedzenia. Z tego co pokazano odcinku wychodzi na to, że to faceci z Gen X wspólnie z Adamem i Zeke'm decydowali o głosowaniu.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Post autor: Kobra »

Umbastyczny pisze:A ja mam takie pytanie, bo zaczęło mnie to zastanawiać.

Jesteśmy po 8 odcinkach, więc zostało tak pewnie 6 + reunion.
Odpadło 8 osób, w grze wciąż mamy 12, co daje nam 9 osób do eliminacji + 3 w finale lub 10 do eliminacji i 2 w finale.
Ostatni odcinek skończył się na dniu 23, zostało nam 16.

To co? Żeby się wyrobić w czasie będziemy mieć teraz po 2 eliminacje na odcinek? A na wyspie, żeby się wyrobić rady były czasem codziennie, a czasem co 2 dni? Trochę to ciasno upchane będzie... Mogli na początku bardziej się streszczać.
Wystarczy im jedna podwójna eliminacja albo tradycyjny dla 20-osobowych sezonów quit/ewakuacja.
Po ośmiu odcinkach mają w grze 12 osób, w SC po ośmiu epach było 11 osób i wtedy nie odbyła się żadna podwójna rada, co odcinek odpadała jedna osoba. Pamiętam, że wkurzało mnie to, że w finałowym odcinku zostało wtedy 6 osób, czyli 3 rady przed finałem. Tu pewnie będzie tak samo plus zrobią jedną podwójną ok. 3-5 jurora i zrówna się z SC. Tyle.

Odcinka nie oglądałem, ale wygląda na to, że wiele nie straciłem.

Bartosh
4th jury member
Posty: 350
Rejestracja: 07 lut 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: Bartosh »

Głupota Taylora zaczyna mnie dobijać... niech to duże dziecko w końcu odpadnie, bo nie można go słuchać i oglądać. Figgy poleciała chyba na piękne niebieskie oczka i blond grzywę, bo w charakterze nie ma co podziwiać. Generalnie nadal trzymam kciuki za Jessicę i za Hannah najbardziej, ale nie widzę tutaj editu na wygranie (co mnie wkurza w Survie fakt, ze po edicie można stwierdzić kto na jakim etapie odpadnie lub kto dojdzie do przynajmniej F6). Nie mówię, że Jessica bądź Hannah odpadną wcześniej, ale nie wiem czy edit sugeruje, że dojdą do finałów. Tak czy siak Jay traci sojuszników przez eliminację Michaeli. Wszystko wyglądało by kompletnie inaczej jeśli Michaela była by nadal w grze. Odpadłby Gen-X'er i najprawdopodobniej Jay miałby nawet miejsce w finale, a tak to sobie wszystko popsuł. Ale po tym odcinku Adam ma nawet większy target on his back bo zaufał amebie umysłowej czyli Taylorowi. :) Cóż, będę oglądać dalej, jestem ciekaw jak się potoczy, a no i randomowa eliminacja Michelle - XD. Tyle.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Kobra, masz rację. W Second Chance w finałowym odcinku było 6 osób i aż 3 rady + finałowa. Nie zdziwię jak w tym sezonie pójdą takim samym planem.

Bartosh napisał też o ważnej kwestii o której zapomniałem. Michelle została strasznie potraktowana przez edytorów. Adam knuł z Gen X'rsami plany pozbycie się jej z gry, a ona opalała się na słońcu. Podczas swojej eliminacji nie wydawała się jakoś bardzo zdziwiona (na pewno nie tak jak Michaela :D), więc coś musiała przeczuwać. Zresztą to chyba było jasne dla Taylora, Jaya i ich świty, że Adam może zmienić strony. Tego mi w tym odcinku zabrakło. Michelle w całym sezonie została potraktowana jako duch. W taki sam sposób traktują Sunday. Ogladając odcinek można zapomnieć, że ona też jest z nimi na wyspie.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Post autor: Kobra »

Generalnie, kiedyś organizowali podwójne rady na etapie pre-merge i było fajnie, a teraz? Niby co sezon dają jakieś "twisty", ale nie ma w nich nic zaskakującego.

A już tak abstrahując od editu i wywiadu Jeffa, który linkował ciriefan (?) o "zmianach formatu" to możliwe, że ten sezon zakończy się tak samo/podobnie do poprzedniego i stąd taki niekorzystny edit czy chęć narzucania zwycięzcy przez produkcję.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Odcinek nie był zły i nawet ciekawie się oglądało, ale po prostu nawet jeśli sezon jest w miarę ciekawy, a cast to debile, to nie mam zbyt dużej przyjemności oglądania. W tym odcinku straciłem kolejną osobę, której w miarę dało się kibicować, a mianowicie Adam'a, ale o tym później. Niestety oglądanie gry tych ludzi to ujma dla ludzkiej inteligencji.

Zacznijmy od tego, co się działo po radzie. Nieoczekiwanie Hannah pokazała, że jednak jest graczem. Do tej pory lubiłem ją jako człowieka, ale nie jako gracza. Tymczasem ładnie to rozegrała - przekonała Jay'a o swojej lojalności i o tym, że bym z nim zagłosowała, a on pięknie wyśpiewał jej swoje plany. Potem Hannah wróciła do swoich nerdów, wygadała im wszystko i dokonała swojej zemsty <3 Hannah mocno zyskała w moich oczach w tym odcinku.

Zaskoczyła mnie ilość czasu antenowego i ciekawe konfy Bret'a w tym odcinku - okazało się, że ma on coś ciekawego do powiedzenia. Może jednak warto go trochę poobserwować. Jeszcze żeby tylko inni niewidzialni dostali air time, żebyśmy sami mogli sobie wyrobić opinię...

Koleś od analizu editu na stronie Roba Cesternino wyłapał ciekawą rzecz: There was a clue in the merge feast basket that Tribephyl, a poster at RTVW, figured out. By taking the first letter of each word after &#8220;Congratulations. You have made the merge.&#8221;, we were left with: &#8220;MAIL BRINGS ADVANTAGE FIND IT FIRST&#8221;. Check it out!

Adam zdobył ową przewagę i... omg. Co za beznadziejna przewaga. Chyba serio nie mają już pomysłów. Uważam, że użycie jej to kiepski ruch - nie ma to jak wkurzenie osoby, która wygrała nagrodę. Wspaniały sposób na zrobienie z siebie celu.

Potem Taylor i jego idiotyczne kradnięcie jedzenia. Ale nie spodziewałem się, że ktoś może wyjść na większego idiotę niż Taylor, ani tym bardziej, że będzie to Adam. Po cholerę on mu powiedział o tej przewadze?! I to Taylor'owi z wszystkich ludzi? Temu, którego zblindsidował na poprzedniej radzie?! WTF. Potem ta jego paranoja. Nie zdziwię się, jak Adam wkrótce znajdzie się w jury.

Zadanie o immunitet na plus. Ostatnio myślałem o klasycznych zadaniach, których dawno nie było, no i pomyślałem, że fajnie by było, jakby wróciło zadanie z wiadrami. No i wróciło.

Tak jak przypuszczałem, idiotyczny ruch Jay'a z eliminacją Michaeli nie wyszedł mu na dobre. Za wcześnie pozbył się sojuszniczki - na etapie, gdzie każdy głos się liczy, bo większość to aż 7 osób. Tak jak myślałem Bret i Sunday od razu wrócili do Gen-X, dołączyli do nich Nerdy z Millenials i Cool Kids Alliance Jay'a znalazł się w czarnej dupie. Brawo Jay.

Na koniec Hannah znowu pokazała kawałek dobrej gry. Jay ufał jej na tyle, że powiedział jej o planie eliminacji Adama. Potem Hannah też uspokajała paranoję Adam'a. Po tym odcinku kibicuję najbardziej chyba właśnie jej. Zaimponowała mi, bo się tego po niej nie spodziewałem.

Jeff musi dochodzić co noc wraz z każdym odcinkiem - na 8 odcinków odpadło 7 kobiet, a pozostałe 3 mają bardzo słaby edit, a 2 z nich dostało 0 konf w tym odcinku.

Strasznie szkoda mi Michelle. Była trochę taką przypadkową ofiarą całej tej sytuacji. A szkoda, bo jako jedyna z Millenials widziała to, że zamiast współpracować, wywalają siebie nawzajem. Chciała utrzymać Millenialsów razem, powiedziała że to za wcześnie na ruch przeciwko Adamowi, ale nikt jej nie słuchał. Mam wrażenie, że spośród wszystkich Millenialsów, którzy doszli do połączenia, ona była najmądrzejszym graczem. Chociaż jako osoba nie zdobyła jakoś mojej sympatii, to uważam, że kto jak kto, ale ona zasłużyła na drugą szansę i powinna ją otrzymać w jakimś przyszłym sezonie.

Konfy:
David - 3 (33)
Adam - 10 (27)
Zeke - 5 (23)
Jay - 3 (19)
Taylor - 4 (19)
Chris - 2 (17)
Jessica - 0 (14)
Bret - 3 (12)
Ken - 0 (12)
Hannah - 2 (11)
Will - 2 (6)
Sunday - 0 (5)

Michelle - 2 (10)

Michaela - 15, Figgy - 12, Cece - 6, Lucy - 3, Paul - 8, Mari - 6, Rachel - 3

Awatar użytkownika
XanderDE
5th jury member
Posty: 441
Rejestracja: 09 mar 2015, 00:00
Winners at War: Michele
Kontakt:

Post autor: XanderDE »

Adam eliminując Figgy rozpoczął spiralę zemsty u millenialsów. A każdy wie, że uleganie emocjom w Survie nie jest dobrym pomysłem, no chyba że jedynym celem jest dojście do finału, a nie go wygranie.
BDR 211 EBK

Saw
8th jury member
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S33E08 "I'm the Kingpin"

Post autor: Saw »

Odcinek przebiegł raczej bez większych zaskoczeń. Gen X połączyli siły, a Millennials jak można było przypuszczać nie mogli się dogadać i kilku przeszło na stronę przeciwników. Ogólnie postawa niektórych tych ludzi jest fatalna i ciężko szukać pozytywów w ich grze. Ruch Jay’a z poprzedniego odcinka nie dał żadnych korzyści, a narobił tylko wielkie szkody, bo doprowadził do ostatecznego rozłamu Millennials. Hanna która została zdradzona się nie niego wypięła, a Adam i Zeke ani myśleli by łączyć z nim i pozostałymi siły. Celowanie w Adama to kolejna głupota. Zamiast próbować zbierać numerki to wycelowali w swojego. Jedyna Michelle nie widziała w tym sensu, ale nie miała wystarczającej siły przebicia, by przemówić im do rozsądku. Szkoda, że to ona ostatecznie odpadła. Zdecydowanie wolałbym żeby padło na jednego z jej sojuszników. Taylor w głupocie przebija chyba wszystkich. Jakim to trzeba być idiotą żeby wyżerać wspólne jedzenie. Nie myślałem że ktoś jest na tyle głupi żeby posuwac się do takich akcji. Will nie ma żadnego własnego planu na grę i tylko wykonuje to co mówi Jay. Cała mniejszościowa trójka jest do odpadki i żadnego z nich nie będę żałował. Nawet Jay’a, którego do tej pory lubiłem, ale ostatnimi akcjami całkowicie mnie zraził do siebie.
Adam też okazał się głupcem. Po cholerę mówi o swojej przewadze Taylorowi. Nie ufa mu, a mimo to zdradza mu sekret. Zapewne teraz to go pogrąży. W ogóle ta przewaga brzmi jak jakieś gówno. Taką przewagą co najwyżej mozna narobić sobie wrogów niż coś zyskać. Produkcji chyba już kończą się pomysły na uatrakcyjnianie gry. Adam niepotrzebnie też popadł w taką paranoję i jeszcze bardziej skierował na siebie cel. Jeszcze trochę, a sam by się wywalił z gry. Hannah dosyć ogarnięta była w tym odcinku. Odwróciła się we właściwym momencie od Millennials i uciekła z tonącego statku. Tylko teraz nie może siedzieć bezczynnie i musi starac się poprawiac swoją pozycję, bo znajduje się na dnie.
Po tym odcinku zyskał Bret i chyba mogę go zaliczyć do lubianych osób. Przy tak marnych osobach, on się wyróżnia pozytywnie. Jak na glinę to całkiem sympatyczny koleś, a gdyby poprawił grę to zyskałby jeszcze więcej. Na ten moment najbardziej trzymam kciuki za Kena i Jessicę, ale boję się że za chwilę i oni popełnią jakieś głupstwa. Tylko zwycięstwo kogoś z nich może mi poprawić ocenę tego sezonu.

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S33E08 "I'm the Kingpin"

Post autor: Davos »

Odcinek fajny, bo dużo się działo, ale to jest raczej standard w przypadku pierwszych pomergowych odcinków, gdzie sojusze dopiero się formują i jeszcze nie wiadomo do końca, kto na czym stoi.
Jaya chyba można powoli określać jako wielkiego przegranego, bo nie sądzę, żeby był w stanie teraz dojść do finału, a ruch z wykopaniem Michaeli jak można się było spodziewać, przyniósł mu straty zamiast korzyści, bo Bret i Sunday przeskoczyli z powrotem do Gen X. A to ci niespodzianka... Ale Jay przynajmniej próbował grać, czego nie da się powiedzieć o Taylorze, który zachowuje się jak idiota. Jeszcze próba wykopania Adama od biedy nie była taka zła (choć powinien o tym mówić ciszej, a nie tak głośno, że usłyszał go Zeke), ale podżeranie jedzenia w nocy to już czysty debilizm i w innych sezonach od razu po czymś takim inni by go wykopali. Teraz nie odpadł tylko dlatego, że reszta bała się, że Jay mu przekaże HII więc dla bezpieczeństwa wycelowali w Michelle. Dobry ruch, choć ja akurat żałuję, że odpadła właśnie ona, bo z tych wszystkich "cool kids" lubiłem ją najbardziej, no i w tym odcinku całkiem rozsądnie próbowała grać, przekonując swój sojusz, że celowanie tak wcześnie w Adama nie ma sensu i lepiej wykopać kogoś z Gen X. No ale Taylor i Jay oczywiście "wiedzieli" lepiej...
Adam to największe rozczarowanie w tym odcinku. Do tej pory grał nawet nieźle, ale teraz robił błąd za błędem. Po co on w ogóle szedł do Taylora, któremu dopiero co wykopał dziewczynę? Przecież było wiadomo, że Taylor będzie chciał się odegrać i jakiekolwiek układanie się z nim i jeszcze mówienie mu o przewadze było głupie. Do tego jeszcze potem udzieliła mu się panika i zaczął latać od jednego sojuszu do drugiego, przez co nawet Zeke i Hannah stracili do niego zaufanie. Coś czuję, że Adam już sobie długo nie pogra, nawet mimo tego, że ma w kieszeni HII. Na plus dla niego tylko znalezienie przewagi, choć sama przewaga nie wydaje się być zbyt dobra. Odebranie komuś nagrody może tylko bardziej zaszkodzić niż pomóc, bo tylko wkurzy się taką osobę. No chyba, że i tak ma się z taką osobą permanetną kosę i wiadomo, że nie dostanie się od niej głosu w finale to ewentualnie wtedy można się bawić w odbieranie nagrody, ale i tak nie jest to zbyt pomocny twist.
Na plus w tym odcinku Zeke i Hannah. Zeke ogarnął pod siebie "sojusz nerdów", ale jednocześnie ma świetne układy z ludźmi z Gen X więc ma teraz naprawdę dobrą pozycję. A Hannah bardzo sprytnie lawirowała między sojuszami, udając że jest ze wszystkimi i pozyskała dzięki temu cenne informacje, a do tego jeszcze uspokajała panikującego Adama. Niezły progres, bo do tej pory to ona była jedną z bardziej panikujących osób.
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 33: Millennials vs. Gen X”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości