S35E05 "The Past Will Eat You Alive"
: 31 paź 2017, 18:37
Kolejny fajny i ciekawy odcinek. Sezon na razie trzyma wysoki poziom i oby to zostało już do końca. Muszę pochwalić w tym odcinku konkurencje, bo były naprawdę świetne. Przede wszystkim ta o nagrodę strasznie mi się podobała.
Levu
Podoba mi się sojusz Ashley i Devona. Myślę że będą strać się przeciągnąć Desi na swoją stronę. Ona nie ma jakiś super relacji z Joe i myślę że będzie gotowa zmienić sojusz. Głupie byłoby narażanie się na ciągnięcie kamieni przy dogrywce.
Yawa
Podoba mi się gra Jessici. Chyba jednak zrozumiała że z Cole za daleko nie zajdzie i przygarnęła do siebie Mike. Według mnie jest to świetna decyzja by grać z Mike'm, bo ten wydaje się osobą godną zaufania. Ogólnie zdziwiło mnie że doktorek znalazł HII. Taki niepozorny, a tu proszę jak dobrze sobie poradził z pomocą Jess. Lauren na początku hejtowała Patricka a teraz za cel obrała sobie Cole. Śmieszne były jej komentarze.
Soko
Roark szczególnie nie jest mi żal. Była strasznie niewidoczna i nijaka. Trochę słabe było nazwanie jej eliminację blindsidem. Szkoda mi jest Ali bo teraz znalazła się w beznadziejnej sytuacji. Została sama przeciwko trzyosobowemu sojuszowi. Biorąc pod uwagę że Soko jest najsłabszym plemieniem, to kolejna rada jest niemal pewna a to oznacza w 90% odpadnięcie Ali. Ryan z jednej strony wykonał bardzo dobry ruch, głosując na Roark. Z Chrissy ma więź więc głupio byłoby eliminować tak bliskiego sojusznika. Z drugiej strony jednak teraz naraził się Ali z którą trzymał od początku. Mógł ją przekonać do głosowania z Heroes na Roark i nie byłoby problemu. Chrissy coraz bardziej traci w moich oczach. Niby gra dobrze, ale coraz bardziej irytuje mnie jej sztuczne udawanie miłej. Jej socjal nie powalał w tym odcinku.
Moi faworyci się nie zmieniają: Ali, Desi, Ashley, JP, Devon, Lauren i Jessica.
Levu
Podoba mi się sojusz Ashley i Devona. Myślę że będą strać się przeciągnąć Desi na swoją stronę. Ona nie ma jakiś super relacji z Joe i myślę że będzie gotowa zmienić sojusz. Głupie byłoby narażanie się na ciągnięcie kamieni przy dogrywce.
Yawa
Podoba mi się gra Jessici. Chyba jednak zrozumiała że z Cole za daleko nie zajdzie i przygarnęła do siebie Mike. Według mnie jest to świetna decyzja by grać z Mike'm, bo ten wydaje się osobą godną zaufania. Ogólnie zdziwiło mnie że doktorek znalazł HII. Taki niepozorny, a tu proszę jak dobrze sobie poradził z pomocą Jess. Lauren na początku hejtowała Patricka a teraz za cel obrała sobie Cole. Śmieszne były jej komentarze.
Soko
Roark szczególnie nie jest mi żal. Była strasznie niewidoczna i nijaka. Trochę słabe było nazwanie jej eliminację blindsidem. Szkoda mi jest Ali bo teraz znalazła się w beznadziejnej sytuacji. Została sama przeciwko trzyosobowemu sojuszowi. Biorąc pod uwagę że Soko jest najsłabszym plemieniem, to kolejna rada jest niemal pewna a to oznacza w 90% odpadnięcie Ali. Ryan z jednej strony wykonał bardzo dobry ruch, głosując na Roark. Z Chrissy ma więź więc głupio byłoby eliminować tak bliskiego sojusznika. Z drugiej strony jednak teraz naraził się Ali z którą trzymał od początku. Mógł ją przekonać do głosowania z Heroes na Roark i nie byłoby problemu. Chrissy coraz bardziej traci w moich oczach. Niby gra dobrze, ale coraz bardziej irytuje mnie jej sztuczne udawanie miłej. Jej socjal nie powalał w tym odcinku.
Moi faworyci się nie zmieniają: Ali, Desi, Ashley, JP, Devon, Lauren i Jessica.