S35E03 "My Kisses Are Very Private"

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E03 "My Kisses Are Very Private"

Post autor: Meciek »

DATA PREMIERY: 11 października
Obrazek
Zauroczenie w innym uczestniku może doprowadzić do ujawnienia sekretów, a także - brak umiejętności społecznych może okazać się problemem.

CHEAT TWEET
M-I-Ł-O-Ś-Ć może zaprowadzić kogoś do zguby jeżeli zmiesza uczucia z grą.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

S35E03 "My Kisses Are Very Private"

Post autor: Kobra »

W sumie to nie wiem, co napisać. Przede wszystkim podoba mi się fakt, że jest całkiem sporo elementu społecznego. Co po chwila podkreślają (i to niekoniecznie w kontekście głosowania), że ta osoba ma dobre relacje z tą, że osoba A chce trzymać z B, że C lubi D itd. Zobaczymy jak będzie dalej, ale na razie obsada jest ciekawa i sympatyczna (niech tego nie zjebią). Jeśli chodzi o radę, to miałem nadzieję na jakąś dramę, bo w połowie odcinka był konkurs o nietykalność, a więc zastanawiałem się, na co poświęcą resztę czasu. No i niestety druga połowa odcinka była bardzo toporna. Cały czas wypełniały nudne rozważania Denise z Chin czy rudy Fabio? Totalna nuda. Jeszcze, żeby to wypełniała jakaś kłótnia, nowe argumenty, ale w kółko powtarzano te same banały. Wynik rady też bez zaskoczenia. Patrick ostatecznie pokazał się z bardzo złej strony, cieszę się, że odpadł. Nie lubię także szczurka z czerwonych. Zastanawiam się, czy montażyści chcą pokazać go jako irytującego trolla, czy wychodzi to nie zamierzenie, a w rzeczywistości chcą, żeby był och-ach zabawny i lubiany? Bo jeśli drugie, to im nie wychodzi.
Najbardziej lubię Ali i Bena, no ostatecznie Denise z Chin, no i tą z żółtych od całowania, ale to już zupełnie ostatecznie. Nie mogę doczekać się przemieszania. Liczę na pozostawienie trzech grup. A tak w ogóle mam brzydkie wrażenie, że robią przemieszanie tak wcześnie, aby uratować łysego z żółtych :?

Awatar użytkownika
woytas
1st jury member
Posty: 187
Rejestracja: 14 maja 2012, 00:00
Kontakt:

S35E03 "My Kisses Are Very Private"

Post autor: woytas »

Kobra pisze:
12 paź 2017, 14:01
Nie lubię także szczurka z czerwonych. Zastanawiam się, czy montażyści chcą pokazać go jako irytującego trolla, czy wychodzi to nie zamierzenie, a w rzeczywistości chcą, żeby był och-ach zabawny i lubiany? Bo jeśli drugie, to im nie wychodzi.
A ja się nie zgodzę, bo Ryan jest dla mnie jedną z fajniejszych postaci w tym sezonie.
Cieszę się, że odpadł Patrick, bo Lauren wydaje się jakaś taka bardziej swojska i liczę, że jeszcze coś ciekawego nam zaprezentuje.
Oprócz tego bardzo pozytywne wrażenie sprawiają na mnie i Devon i Ali, także oby nikt z obecnych Hustlers nie odpadł w najbliższym czasie.
Jeśli chodzi o pozostałe plemiona to podoba mi się pomysł blindside'u na Joe, ale szkoda że Cole nie ustalił z Jessicą zanim podzielił się wiedzą z innymi, bo teraz to tam się może zrobić niezły misz-masz. Z tamtego plemienia najbardziej sympatyzuję z Desi, która wydaje się być opanowana i mieć łeb na karku.
No i do listy moich faworytów dopisuję kowboja Bena.

Ogólnie miałem takie dość negatywne wrażenie po obejrzeniu, pewnie dlatego, że we wtorek nadrabiałem ostatnie 5 epów Australii, której poziomowi będzie ciężko dorównać, ale jak tak sobie myślę, to może wcale nie będzie tak tragicznie? Cast ma potencjał, oby go nie zmarnowali

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E03 "My Kisses Are Very Private"

Post autor: Maw »

Świetny odcinek. Fajnie, że nie było zadania o nagrodę, bo dzięki temu można bardziej poznać uczestników.

Yawa - bardzo cieszy mnie eliminacja Patricka, bo nie mogłem go znieść i jeszcze to, jaki był bitter po swojej eliminacji... Lauren za to bardzo lubię, ma w sobie coś fajnego. W przeciwieństwie do Patricka wydaje się taka naturalna. Poza Lauren z tego plemienia lubię jeszcze ogarniętą Ali, która może naprawdę dużo zdziałać w tym sezonie. Nie znoszę Ryana. Jest strasznie cocky i ma w sobie coś mega odpychającego. Chciałbym jak najszybszego jego odejścia, ale wszystko niestety zapowiada, że zajdzie daleko. Devon jest w cieniu Ryana i nie wydaje mi się, by z czasem stał się kimś ciekawym. Raczej nie warto zwracać na niego uwagi.

Levu - Chrissy dziś było bardzo mało. Od samego początku uwielbiam JP i Ashley, nic się w tej kwestii nie zmieniło. <3 Widać, że Ashley ogarnia grę i chce zrzucić z siebie target, chociaż inni niezbyt jej ufają to jednak jej się udało, bo z wypowiedzi Bena wynika, że to Alan i JP byliby na celowniku, gdyby to plemię udało się na radę, a wszystko dzięki jej dobrej grze socjalnej. JP jest mega. <3 To jest jeden z moich ulubionych zawodników ever. Niestety, czuję, że może odpaść pre-merge, bo inni zaczęli go targetować - jeśli tak się stanie to się załamię. :cry: :cry: :cry: Mam nadzieję, że będzie miał dobrą pozycję po przemieszaniu.

Soko - z tego pleminia o dziwo to Mike był dziś najmniej widoczny. Nawet Desi i Roark dostały konfę! Wiedzą o HII Joe'a, co może im się przydać w przyszłości. Jessica. <3 Moja kolejna fav. <3 Widać, że jest ogarnięta. Podobnie jak ona uważam, że Cole za wcześnie niepotrzebnie powiedział dziewczynom o HII Joe'a - ma rację, że gdyby Joe się dowiedział, prawdopodobnie to Cole byłby na celowniku. Szkoda, że to plemię nie poszło na radę to może jednak blindside na Joe by się udał, a tego mu życzę.

Też uważam, że to trochę dziwne, że robią przemieszanie akurat w momencie, gdy Joe jest na takiej beznadziejnej pozycji (a oprócz niego jeszcze Alan i może Mike, jeśli Joe użyłby swojego HII). :D

Moi faworyci na ten moment to JP, Jessica, Ashley, Ali i Lauren.

Awatar użytkownika
Undercik
1st voted out
Posty: 6
Rejestracja: 30 mar 2017, 14:22
Kontakt:

S35E03 "My Kisses Are Very Private"

Post autor: Undercik »

WOW! Odcinek mnie zblindsideował. Wiedząc że Ali i Patrick znali się z College'u, nie sądziłem że będą głosować przeciwko sobie. A tu taki szoker. Po prostu WOW. Dla takich momentów uwielbia Survivora! 10/10 Dziękuje dobranoc.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S35E03 "My Kisses Are Very Private"

Post autor: Jack »

Ten sezon jakoś mnie nie zachwyca. Widziałem mnóstwo pozytywnych komentarzy, że zmienił się edit, że każdy dostaje wypowiedzi, a sezon jest świetny. Ja jakoś tego nie widzę :( Może czas na okulary?
Połowy ludzi tak naprawdę nie znam. Taka Desi dostała jedną wypowiedź w ostatnim odcinku. Tylko. A chciałem, żeby była pyskatą murzynką (w końcu bingo Ctorii najważniejsze).
Sam odcinek był przewidywalny. Po pierwszej wypowiedzi można było domyślić się, które plemię pójdzie na radę oraz kto będzie potencjalnym celem. Historia Patricka i jego upadek zapowiadany był już w poprzednim odcinku, więc... wyszło naprawdę słabo. Tak jak pisałem ostatnio. Może robił z siebie głupka, ale to sprawiało, że było zabawniej. A teraz kto tam został? Nudna Lauren? (Laurel??)
40 minut zleciało dość szybko, jednak ten odcinek był sam w sobie jednym z najsłabszych od dawna. W poprzednim sezonie przynajmniej mogłem popatrzeć sobie na Żyrafę, a w tym? :cry:

Awatar użytkownika
Anja
2nd jury member
Posty: 205
Rejestracja: 25 kwie 2017, 18:11
Lokalizacja: Częstochowa
Winners at War: Sandra
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E03 "My Kisses Are Very Private"

Post autor: Anja »

Przyjemny, szybki i przewidywalny odcinek.

W Heros power mają Chrissy i Ben, co mnie cieszy. Nie wiem po co Ash i JP tak próbują udowadniać Alanowi, że nie są power couple, bez sensu. Uważam, że tak czy siak już będą ich ze sobą łączyć. Ashley jeszcze może zaskoczyć, widać, że jej zależy na grze. Generalnie za dużo ich nie było. Cieszę się, że wygrali w pięknym stylu zadanie.
Healers... i tutaj było jeszcze ciekawiej. Na główny plan wysunęli się Jessica i Cole. Oprócz Joe nikt nie wypowiadał się o tym, że ze sobą kręcą i że trzeba na nich uważać, więc mogą jakoś się razem jeszcze utrzymać. Jak ja nie lubię showmance'ów w Survivorze tak ten toleruję... na razie. xd Przynajmniej lubię Jess, wydaje się smart. Głupio zrobił Cole od razu mówiąc o ajdolu Joe. Nie miał przecież pewności, że tamten nie ma jakiegoś sojuszu z którąś z dziewczyn. Stąpa w tej chwili po niestabilnym gruncie. Za to Jessica zdaje się postępować nieryzykownie. Fajnie, że w końcu Desi i Roark dostały po konfie. Dziwne jest to, że Mike odszedł w cień. xd

Once again Hustlers poszli na radę. Patrick już zawalił na zadaniu, wtf, jak go proszą żeby dał komuś innemu rzucić, to powinien tak zrobić, przecież mają współpracować ze sobą. Jedna osoba zadania nie wygra. Od początku już pokazywali jego historię soo byłam pewna, że odpadnie. Niby Ali dawała mu rady, żeby ogarnął socjalną grę, ale on już dawno pogrzebał się sam. Po co jeszcze wkurwiał Lauren zagadując do niej. xd Wkurza mnie coraz bardziej Ryan. Po pierwsze te jego "pants" są obleśne, po drugie jest too cocky, uważa się za masterminda i próbuje być entertaining, ale mu nie wychodzi. :) Ughhh, i nie zapowiada sie na to żeby odpadł w pre-mergu. A Devon tylko siedzi w jego cieniu, myślałam, że to będzie jakieś ciekawsze połączenie, ale niestety ten rat dominuje. Z tego plemienia jedynie lubię Ali, naprawdę ogarnia grę i mimo że znała wcześniej Patricka to dokonała słusznego ruchu.
Na radzie wymiatała Lauren. XD Taka autentyczna babeczka z niej. Nie rozumiem oburzenia Patricka. Taki bitter był, z drugiej strony co się dziwić, w końcu jest idiotą.
Tak jak wszyscy wyżej mam wrażenie, że przemieszanie w dziwny sposób ratuje pewną osobę. :') Mam tylko nadzieję, że to nie fucknie moich faworytów.
Obrazek

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E03 "My Kisses Are Very Private"

Post autor: ciriefan »

Kolejny bardzo dobry odcinek. Edit jest świetny i bardzo podoba mi się to, jak prowadzą historię we wszystkich plemionach. Wprawdzie epizod był najnudniejszy ze wszystkich trzech (dosyć przewidywalna eliminacja i szczerze to za dużo czasu poświęcili na radę), ale i tak bardzo dobry. Lubię większość osób w tej obsadzie. Nie ma nikogo, kogo bym jakoś mocno nie znosił, także no sezon dla mnie na razie mega.

Heroes - dziwi mnie, że JP jest tam zagrożony. Rozumiem, że Ben i Chrissy nie chcą zostać z showmancem i chcą zostawić Alana, ale czemu nie celują w Ashley? Ona wydaje mi się być nieco większym zagrożeniem.

Healers - Kurde, szkoda, że nie poszli na radę i nie doszło do eliminacji Joe'go, bo chociaż jest jakoś tam ciekawy, to lubię go najmniej. Roark i Desi wydawały się zainteresowane tym planem. Mike pewnie też nie miałby nic przeciwko. Niestety mam wrażenie, że wygadanie tajemnicy o ukrytym immunitecie Joe'go zaszkodzi Cole'owi - sposób, w jaki to wyedytowali, wskazuje na to, że mamy to uznać za błąd. Szkoda by było. Nie przepadam za showmance'ami, ale akurat uwielbiam Jessicę i Cole'a - są tacy cute, że aż chce się ich schrupać jak słodką babeczkę. Ogólnie te ich rozmowy i flirty są takie "awww", że aż miło popatrzeć.

Hustlers - wydawało się, że Patrick już nic gorzej rozegrać nie może, ale jednak udało mu się to. Tragiczny odcinek w jego wykonaniu i dobrze, że odpadł. To, że odpadł w plemieniu, w którym miał męski sojusz i znajomą ze studiów, świadczy o jego tragicznym socjalu. A odnośnie tego więcej przeczytacie w artykule: http://survivorpolska.pl/czego-nie-zoba ... rvivor-35/ Nie jestem zbytnio fanem duetu Ryan-Devon, zwłaszcza Devon wydaje się być strasznie nudny. Za to najbardziej w tym plemieniu lubię Ali i Lauren. Ali widać, że ogarnia grę i jest rozważna. Z kolei Lauren ma ogromną wolę walki i jestem pod wrażeniem, że starsza, grubsza pani przetrwała dwie rady w 6-osobowym plemieniu nie mając charyzmy Cirie. Właśnie z takimi osobami można się identyfikować i im kibicować. Mam nadzieję, że zajdzie daleko, bo poza ogólnym wyglądem na szczęście z osobowości nie przypomina Denise z Chin.

No i za tydzień przemieszanko. Ciekawe, kto zostanie swap-fucked.

Konfy:
Ryan - 5 (15)
Ali - 3 (9)
Lauren - 6 (9)
Alan - 2 (8)
Ben - 2 (6)
Chrissy - 0 (6)
Cole - 3 (6)
Jessica - 5 (6)
Joe - 1 (6)
Ashley - 1 (5)
Devon - 1 (3)
Mike - 0 (3)
Desi - 1 (2)
JP - 0 (2)
Roark - 1 (2)

Patrick - 4 (7)

Simone - 4, Katrina - 2

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2130
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E03 "My Kisses Are Very Private"

Post autor: Umbastyczny »

Jakoś nie chciało mi się wcześniej komentować tego sezonu, ale w końcu się zebrał. Początkowe epy są całkiem dobre, solidne i dające nadzieję na naprawdę fajny sezon.

Soko - szkoda, że nie było ich jeszcze na radzie, żeby zobaczyć ich dynamikę.

Desi i Roark - w sumie obie wstępnie polubiłem, ale jest ich zdecydowanie najmniej. W Desi widziałem, jak chyba wszyscy, pyskatą murzynkę, a zapowiada się spokojnie. Darowałem sobie przedsezonowe meet the casty i inne materiały, ale widziałem, że Roark była jakąś faworytką dla kilku osób, więc liczę, że pokaże coś więcej.

Joe - jakoś mi się kojarzy bardzo z Tonym. Nie przepadam za nim i czekam na eliminację.

Mike - taka poczciwa pierdoła. Póki co może być, bo nie dostaje 10 konf na odcinek i trzyma się w cieniu.

Cole - póki co wydaje się być w dobrej pozycji, ale bimbały Jessici i przepływ krwi z mózgu do bolca sprawiają, że gra nierozważnie.

Jessica - wydaje się słodka i rozważna

Levu - ogólnie zrobiło się u nich spokojniej po początkowym chaosie.

Chrissy - ech, ogólnie jest ogarnięta, dobrze gra, wydaje się być spoko, ale jakiś dystans do niej mam, cos lekko odpycha mnie od niej.

Ben - jemu kibicuję, jak na kowboja gra bardzo dobrze i nijak nie irytuje

Alan - irytujący pscyhopata, ale może dobrze, żeby jeszcze trochę pograł, bo pewnie stworzy nam jakąś dramę i dostarczy rozrywkę, na całe szczęście nie ma go jakoś zbyt dużo

JP - nawet sympatyczny, ale trochę nudny i wygląda jakby przyjechał na obóz, a nie grać w Survivor

Ashley- bardzo ją polubiłem, jest gorąca, jest bystra, ma dobry socjal i umie grać, mam nadzieję, że uda jej się pozbyć łatki power couple

Yawa - ostatnio mieliśmy ich najwięcej ze względu na rady.

Ryan - ogólnie nie przepadam, ale też nie irytuje, jak się spodziewałem. Gra dobrze, trzeba mu przyznać, ale za bardzo cwaniakuje i próbuje być taki super na siłę.

Devon - nudnawy póki co, ale nic do niego nie mam

Ali - bardzo dobrze sobie radzi, trzymam za nią kciuki.

Patrick - łolaboga jakiż on był irytujący, nie wytrzymałbym z kimś takim w obozie. Dobrze, że się go pozbyli, graczem był marnym, bardzo marnym.

Lauren - <3 genialna. Oczywiście nie jest socjalnym mistrzem i wiadomo, że ciężko będzie jej nadrobić jakoś swoje problemy z łatwym przekonywaniem ludzi do siebie. ALE jako najstarsza pani z nadwagą przetrwała dwie rady. Nakłoniła wszystkich do wywalenia Patricka. Oczywiście on sam jej w tym pomógł, ale myślę, że to nie było takie jasne, że ona jest bezpieczna. Genialnie, że walczyła o siebie i o swoje zdanie. Przed edycją, po samym zdjęciu, spodziewałbym się, że będzie myła gary i czekała na eliminację. I jej teksty do Patricka :3 Rada należała do niej. Moja ulubienica w tym sezonie xD

Tak więc póki co najbardziej kibicuję Lauren, w mojej paczce ludzi do kibicowania są też póki co Ali, Ben, Ashley czy Jessica, a Chrissy i może ktoś więcej z niewidocznych żółtych dołączy do tej grupy.

Awatar użytkownika
patrycja9922
4th jury member
Posty: 356
Rejestracja: 16 sie 2015, 00:00
Kontakt:

S35E03 "My Kisses Are Very Private"

Post autor: patrycja9922 »

Odcinek całkiem ciekawy. Ucieszyło mnie odpadnięcie Patricka, był bardzo irytujący i wkurzający. Na tyle, że sama Ali oddała na niego głos. Jego zachowanie przyczyniło się do przegranej, co mogło przechylić szalę goryczy u innych z plemienia.
Cole coś miał zaćmienie, i zbyt wcześnie wygadał się innym o HII. Może go to później dużo kosztować.
Kibicuję Ali, mam nadzieję, że daleko zajdzie.
Obrazek

r&b
1st jury member
Posty: 167
Rejestracja: 03 kwie 2017, 19:29
Kontakt:

S35E03 "My Kisses Are Very Private"

Post autor: r&b »

W sumie bardziej spodziewałem się eliminacji Lauren, ale dobrze, że Patrick odpadł. Był okropnie irytujący i słabo mu wychodziła gra, więc jestem jak najbardziej zadowolony. Sama Lauren zaczyna u mnie mocno plusować, ale nadal mam wrażenie, że to będzie cud jak doczłapie do Merge'a. Co do reszty Yawy mam takie same odczucia, co wcześniej: Ali lubię, Ryana nie bardzo, a Devona praktycznie tam nie ma.

Bardzo się cieszę, że w Soko w końcu były pokazane dziewczyny. Desi i Roark w sumie dostały chwileczkę, żeby ponownie schować się za kamerami, ale Jessica pokazała się z bardzo dobrej strony. Za wyrzuceniem Joe'a byłbym bardzo na tak, ale skoro będzie mieszanie, to pewnie ugryzie to w tyłek bardziej Cole'a, a nie jego. Dziwi mnie fakt, że Mike był kompletnie niewidoczny, ale może to znaczy, że nie będzie taki jak David z 33.

W Levu najbardziej kibicuję Benowi, o dziwo. Mam nadzieję, że jego sojusz z Chrissy (którą też lubię, ale znacznie mniej) przetrwa dość długo.

Na razie niby szału nie ma, ale sezon nie jest tragiczny. Nie jestem wesoło nastawiony do przemieszania, ale może dzięki temu będzie ciekawiej, zobaczymy.

Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E03 "My Kisses Are Very Private"

Post autor: Meciek »

W końcu obejrzałem ten odcinek, więc mogę napisać o nim opinię.

Patrząc na sceny obozowe to w plemieniu No Collar najbardziej polubiłem Ali i Lauren, bo myślą i myślę, że mogą coś zdziałać w tej grze. u Heroes nie kibicuję zbytnio nikomu, są mi obojętni, natomiast u żółtych wciąż kibicuję Roark.

Muszę pochwalić zadania w tym sezonie, to znaczy - to w tym odcinku było już wiele razy, ale jakoś spodobało mi się to, jak je pokazano (ewentualnie CBS zatrudnił dobrych kamerzystów). Bardzo podoba mi się też muzyka w tym sezonie, jest to według mnie jeden z lepszych soundtracków jakie słyszeliśmy ostatnio w Survivorze. Oby tak dalej!

Saw
8th jury member
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E03 "My Kisses Are Very Private"

Post autor: Saw »

Odcinek trzymał poziom poprzednich dwóch. Naprawdę miło się oglądało i chyba mimo wszystko była najciekawsza rada plemienia. Przynajmniej ja miałem do końca wątpliwości kto odpadnie.

Heroes
Tutaj było tym razem spokojnie. Cieszę się że udało im się wygrać immunitet, bo Ashley i JP mogli być zagrożeni. A nie ukrywam że bardzo bym nie chciał żeby tak szybko odpadli. Mam nadzieję że przemieszanie dobrze się ułoży dla mojej dwójki. Ben i Chrissy mają power i na razie rozdają karty. Ciekawe czy zostaną rozdzieleni w następnym odcinku. Alana znów było mało, ale jakoś mi nie przeszkadza.

Healers
Romans Cole z Jessicą trwa w najlepsze. Ogólnie miałem Jessicę, za pustą blondyneczkę której tylko amory w głowie. A tu się nieoczekiwanie okazało, że jednak ma głowę na karku. Spodobała mi się w tym odcinku. Dobra była jej reakcja na to jak Cole powiedział dziewczynom o HII Joe'a. Cole nie miał żadnej pewności, że dziewczyny nie są z Joe w sojuszu oraz że pójdą na pomysł jego eliminacji. Był to odważny i bardzo ryzykowny ruch z jego strony, ale chyba Desi i Roark pomysł się spodobał. Przynajmniej ja to tak odebrałem.

Hustlers
Cieszę się że to Patrick odpadł, bo był strasznie męczący. Nie wiem tylko czy Ali dobrze zrobiła go eliminując, bo jednak Rudy wydawał się być jej oddany. Znali się przed programem i wydawało się że mają ze sobą dobry kontakt. Myślę że dałoby się go łatwo manipulować. Choć z drugiej strony, Ali mogła się narazić na męski sojusz. Ogólnie dziewczyna jest mega. Ma świetny socjal i wszyscy się do niej zwracają z rozmowami o strategii. Prowadzi naprawdę dobrą grę. Coraz bardziej lubię Lauren. Ładnie się wybroniła w tym odcinku i skierowała target na Rudego. Byłem przekonany że będzie kolejna do odpadki. A tu pokazała że ladnie potrafi powalczyć o siebie. Tak w ogóle nie wiem dlaczego Patrick, był tak bardzo zaskoczony swoją eliminacją. Dał dupy w konkurencji, do tego wszystkich denerwował swoim zachowaniem. Nawet Ali musiała mu zwrócić uwagę. Pewność siebie go zgubiła. Dał też się wywieść w pole Ryanowi, który go zapewniał że nie odpadnie. Ale wiadomo że takim Szczurkom nie można wierzyć na słowo. No właśnie co do Ryana, mam mieszane uczucia. Niby gra dobrze, ale ma w sobie coś irytującego. A i dodam że strasznie wygląda w tych swoich gadkach. Już wolę go oglądać w tym jego sweterku. Devon jest na razie w cieniu Ryana, ale polubiłem gościa.

Ciekawi mnie przemieszanie w następnym odcinku. Choć tak się zastanawiam czy jest sens nadawania nazwy sezonowi, skoro tak szybko robią mieszanie.

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S35E03 "My Kisses Are Very Private"

Post autor: Davos »

Kolejny odcinek, który mi się podobał. Choć wolałbym, aby na radę poszli Healers, bo była spora szansa na wykopanie Joe. No i wtedy przy przemieszaniu szanse byłyby równe, bo z każdego plemienia pozostałoby po 5 osób.
Fajne też zadanie o immunitet - wieloetapowe i dość emocjonujące.

Healers
Cole i Jessica stają się już powoli romansującą parką, ale muszę przyznać, że o ile na ogół parki w Survivor mnie denerwują, o tyle na tę dwójkę miło się patrzy, bo obydwoje są sympatyczni. Fajna odmiana po wkurzających Figgy i Taylorze :P
Cole powiedział Jessice, że Joe ma HII, ale potem powiedział też o tym Roark i Desi, a to już było trochę ryzykowne i Jessica miała rację, że ten błąd mógł ich sporo kosztować, gdyby Joe się o tej rozmowie dowiedział. Ale mimo wszystko Roark i Desi były chętne do współpracy i wielka szkoda, że Healers nie przegrali zawodów o immunitet, bo może mielibyśmy w tym odcinku piękny blindside Joe'ego. A teraz niestety mam obawy, że przemieszanie ocali mu cztery litery...
Tak poza tym to po tym odcinku naprawdę polubiłem Jessicę. Nie dość, że sympatyczna to jeszcze ogarnięta w grze. Mam nadzieję, że daleko zajdzie.
A Mike od dwóch odcinków niewidoczny. Ciekawe, bo po pierwszym odcinku spodziewałem się, że on będzie miał lepszy edit. Ale specjalnie mi to nie przeszkadza ;)

Heroes
Tutaj nic wielkiego się nie działo, może poza tym, że Ashley już chyba zabujała się w J.P. i próbowała zapewnić mu bezpieczeństwo, nastawiając Bena przeciwko Alanowi, ale Ben chyba za bardzo nie ufa Ashley więc rada plemienia u Herosów też mogłaby wyglądać ciekawie, bo oprócz Bena i Chrissy w sumie każdy mógłby odpaść. A Alana znów było mniej, na szczęście. Ciekawa była ta jego rywalizacja z J.P. o to, kto zapewni więcej jedzenia - jeden przynosił kokosy, drugi ryby. Swoją drogą po takim wariacie jak Alan spodziewałbym się, że lepiej sobie będzie radził z maczetą i kokosami ;)

Hustlers
Druga z rzędu rada i muszę powiedzieć, że wynik mnie zaskoczył, bo jednak bardziej obstawiałem, że odpadnie Lauren. Ale po Patricku płakać nie będę, bo grał tragicznie. Do fatalnego socjalu dołożył jeszcze egoizm na zadaniu, przez który jego plemię musiało iść na radę. A Lauren bardzo fajnie się broniła wiedząc, że jest zagrożona. Lubię jak gracze pokazują taką determinację i jak widać u Lauren to się powiodło, skoro Ali zdecydowała się wykopać kogoś, z kim zna się od czasów liceum (o czym dowiedziałem się z wywiadu z Simone - ciekawa sprawa). Ryan taki mocny nerd, ale specjalnie mnie nie denerwuje, choć i wielką sympatią do niego nie pałam. Na razie obserwuję jego grę, bo idzie mu nieźle. A Devon to jego cień, choć w tym odcinku o dziwo chyba wyszło na jego, bo Ryan niby chciał zostawić Patricka, a Devon wolał grać z Lauren.
No a Ali jak zwykle wymiata :) Super dziewczyna :)

Ciekawi mnie, co przyniesie przemieszanie. Mam nadzieję, że nie udupi Bena, Ali i Jessiki, bo tę trójkę lubię najbardziej. Ale generalnie cast w tym sezonie bardzo mi się podoba i jest tu sporo ciekawych osób do oglądania i też sympatycznych.
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 35: Heroes vs. Healers vs. Hustlers”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości