Strona 1 z 1

S35E10/11 "Buy One, Get One Free"

: 29 lis 2017, 19:10
autor: Meciek
DATA PREMIERY: 29 listopada
Obrazek
Czy tajny agent będzie w stanie zakryć swoje ślady zanim zostanie zdemaskowany podczas podwójnego odcinka?

S35E10/11 "Buy One, Get One Free"

: 30 lis 2017, 13:12
autor: Kobra
Miał być nudny odcinek, bo dają dwa, żeby szybciej i bezboleśnie przeleciało przez kichy,a tu kolejny fajny epizod. Przede wszystkim odpadła kolejna bezużyteczna osoba i to się chwali. W programie są już tylko ludzie, którzy faktycznie się starają. Bez względu na sympatię, czy antypatię, po odejściu JP zostały już same osoby, które chcą brać czynny udział w grze. Nawet Devon zaczął się rozkręcać i to był zdecydowanie jego odcinek. Bardzo fajnie wbił się do gry. Generalnie ten sojusz Devon, Aszli, Ben i Denise odpowiada mi. Myślę, że w f3, jeśli dotrwają, każde z nich może coś powiedzieć z sensem. Wydaje mi się, że jeśli nie wypłyną jakieś nowe okoliczności, to Denise ma już wygraną na 50-55%. Pozostałe 50% dzielę między Bena i Devona. Pierwszy dostaje bardzo dużo czasu antenowego (za dużo jak na osobę, która miałaby się zgubić, gdzieś po drodze). Drugi wyskoczył nagle i znikąd, wydaje mi się, że ma służyć za niewiadomą typu, czy Denise z Chin pokona Devona?
Mój ulubiony moment to Szczurek i typowastarszapanirunnerup dyskutujący o tym, jak oboje są świetnymi strategami, że och-ach, a reszta jest beznadziejna i final7, itd. a potem to rąbnięcie na radzie plemienia. Może i będziemy męczyć się ze Szczurkiem do ostatniego odcinka, ale jego szanse na wygraną są coraz mniejsze, bo już sam sposób w jaki go ukazują - jako osobę, która nie zauważa niebezpieczeństw. Generalnie, zaraz po konkursie o nagrodę dali ciekawe scenki. Najpierw Szczurek tłumaczy sobie, dlaczego na nagrodę idę te, a nie inne osoby i że spoko, a po chwili konfa Denise z Chin, która mówi o tym, że szczur jest w błędzie, bo wybrała ludzi ze względu na strategię.
No i na sam koniec perełka odcinka Łysy. Najpierw drama jaką urządził doktorkowi po radzie, potem ten fejkowy sojusz, który kupił i jego przekonanie, że to ON dokonał tego wielkiego ruchu, eliminując JP, a na deser jego eliminacja.
Dawno nie czekałem z taką niecierpliwością na następne odcinki.

S35E10/11 "Buy One, Get One Free"

: 30 lis 2017, 17:07
autor: patrycja9922
Całkiem przyjemnie mi się oglądało ten odcinek, chociaż był długi. Cieszy mnie to, że odpadł JP, ponieważ nic nie wnosił do gry, a tylko głosował jak inni mu kazali. Gra zaczyna robić się coraz mniej przewidywalna. Już nie mogę doczekać się kolejnych odcinków.

S35E10/11 "Buy One, Get One Free"

: 30 lis 2017, 17:28
autor: Maw
Całkiem fajny odcinek.
Szkoda mi JP, który był jednym z moich faworytów, ale rozumiem, że był większym zagrożeniem zarówno socjalnym jak i zadaniowym od super strategów Chrissy i Ryana, których mało kto lubi. :D Szkoda mi JP, że nawet w odcinku eliminacji nie dostał żadnej konfy. O ile w pre-merge był jeszcze trochę pokazywany tak w merge kompletnie go olali, tak naprawdę wiemy tylko, że odpadł, bo nie był może dobry w utrzymywaniu równowagi, ale był dobry we wszystkim innym. Zdecydowanie wolałbym eliminację Ryana, który po tym blindsidzie miał minę gorszą od Woo. Tak swoją drogą John Paul świetnie wygląda w jury odświeżony z tą nową fryzurą. <3 Super ogląda się Chrissy i Ryana nie mających zupełnie żadnej władzy w grze, nie wydaje mi się, by do końca gry coś w tym wypadku się zmieniło, śmieszyła mnie trochę ta scena Chrissy+Lauren jak Chrissy jej marudziła i Lauren zakpiła z niej w konfie. <3 W ogóle Chrissy mnie śmieszy. Jak miała władzę to była aż zbyt pewna siebie i źle traktowała ludzi z mniejszości, a teraz jak jest na samym dnie to jest mega zdesperowana, ciągle próbuje gadać z innymi i nawet płacze. <3 Fajnie się ją ogląda, ale to kreowanie ją przez edit na wielkiego stratega to przesada, bo ona ewentualnie tylko z nielicznymi osobami miałaby szansę wygrać w finale. Po obecnych odcinkach wygląda na to, że w finale znajdą się Ashley, Lauren i Devon. Wygra Lauren albo Devon. Ashley jest świetnym graczem i bardzo podoba mi się to jak nie boi się dokonywać dużych ruchów i gra tylko pod siebie, ale po prostu z jej editem nie ma szans niestety wygrać (nie żeby był jakiś tragiczny, ale często pokazują jak się myli, w dodatku komentarz Joe'a o byciu goat i dzisiaj powiedziała coś o przegraniu, więc wszystko wskazuje na runner-up, ale mam nadzieję, że dostanie choć 1 głos). Bena jest bardzo dużo, nawet go lubię i jest świetnym graczem, ale czuję już trochę przesyt nim. Mam nadzieję, że nie wygra, bo to byłby beznadziejny edit dla niego jako dla zwycięzcy. Z dwójki Lauren-Devon bardzo chciałbym wygranej Lauren, bo jest dużo ciekawsza od Devona, jest dobrym graczem, podejmuje mądre decyzje, od samego początku walczy i zasłużyła, świetne było jak wygrała drugie zadanie pod rząd. <3 Devon za to jest nudny, a poza tym ma dziwny głos i ciężko mi go przez to polubić. No i jeszcze odpadł Joe, którego w sumie w obu odcinkach było mało, co mnie dość zaskoczyło, ale to dobrze, nikt nie będzie za nim tęsknić. Tony jest tylko jeden, a nieudanych podrób chcących (nieudolnie) być jak swój idol nie lubimy. :mrgreen:

S35E10/11 "Buy One, Get One Free"

: 30 lis 2017, 22:35
autor: Fenistil
Bardzo fajny odcinek. Zapowiadały się dwie przewidywalne eliminacje, a dostaliśmy interesujący zwrot akcji. Cieszę się, że odpadł JP, bo w grze zostali już sami wyraziści gracze; na Joe też już przyszła pora. Wydaje się, że trójka Lauren-Devon-Ashley ma spore szanse dotrwać w tym składzie do finału, mając wciąż w zapasie podwójny głos Lauren oraz nic nie podejrzewającego Bena, przeciwko któremu już zaczęły się nieśmiałe knucia. Wszyscy boją się go zabrać do finału, ale ma HII i nikt o tym nie wie - zobaczymy co z tego wyniknie. A z tamtej trójki zdecydowanie lepiej od Ashley wypadają póki co w moich oczach trzęsąca od dawna całą grą Lauren oraz Devon, który w końcu się obudził i wykonał w tym odcinku kilka przepięknych ruchów. Ryan i Chrissy z kolei leżą i płaczą, że znaleźli się na samym dnie - żałosne było ich zachowanie w tym odcinku.

S35E10/11 "Buy One, Get One Free"

: 01 gru 2017, 12:19
autor: CH23
Bardzo dobrze wygląda ten sezon! Po włączenia nie spodziewałem się, że odcinek będzie 1:30godz. mówię sobie "będzie się ciągnęło" i byłem pozytywnie zaskoczony ;)
Co do samej gry pięknie, że pozostali gracze którzy naprawdę wiedzą o co chodzi 8-) Ładnie 4 Lauren,Devon,Ben,Ashley rozbiła sojusz i rządzą jak na razie w grze!
Chociaż coś przeczuwam, że mogą się pojawić jeszcze roszady, pod skórą czuję, że Dr.Mike będzie przed finałem dopiero odstrzelony co pokaże, że ktoś 4 odpadnie w przedbiegach.
Niech sezon trwa jestem bardzo ciekawy !! :)

S35E10/11 "Buy One, Get One Free"

: 02 gru 2017, 16:34
autor: Jack
Widzę, że ten sezon nie jest na forum tak popularny jak poprzedni sezon, gdzie właściwie w każdym temacie dyskusja toczyla się jeszcze tydzień po odcinku. W sumie nie ma co się dziwić. Tam były same gwiazdy, a tutaj jest tylko Lauren :D
Odcinek był niezły, szczególnie podobały mi się... wyzwania. Nie spodziewałem się, że napiszę to po tylu edycjach, ale zadania w tym sezonie są naprawdę dobre. Oczywiście jestem zdumiony postawą Lauren. Wow. Wymiatała w tych konkurencjach. Udowodniła, że sama jest silniejsza niż Chrissy i Ryan razem wzięci :D
Muszę zgodzić się z Kobrą. Po eliminacji J.P. zostały osoby, które biorą czynny udział w grze. Mam nadzieję, że kolejne odcinki mnie nie rozczarują i będzie równie dobrze jak w tym odcinku.
Pewnie za jakiś czas Ciriefan napisze tutaj, że Devon ma edit zwycięzcy. Mam nadzieję, że jednak nie. Po tym odcinku sądzę, że wygrać może Ashley... chociaż najbardziej chciałbym, by zwycięstwo odniosła Lauren. Dawno nie kibicowałem nikomu tak jak jej w tym sezonie. Na początku wydawała się jakimś "przypadkowym uczestnikiem", jednak udowodniła, że nie jest typową starszą panią runner-up i naprawdę myśli o grze. Mam nadzieję, że nie zacznie grać zbyt mocno.
Co do Chrissy i Ryana - jak dla mnie to są osoby gdzieś na miejsca 6-4, które dostaną szansę w którymś z kolejnych sezonów.
Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek. Śmiesznie byłoby zobaczyć jak odpada Ben :D

S35E10/11 "Buy One, Get One Free"

: 05 gru 2017, 19:25
autor: ciriefan
Kolejne dobre dwa odcinki, najlepsze jak do tej pory.

Najpierw mamy powstanie sojuszu czwórki Ashley-Ben-Devon-Lauren i w sumie lubię ich wszystkich. Mogliby być final 4. JP nie jest szkoda, bo graczem był żadnym, co sam przyznaje http://survivorpolska.pl/czego-nie-zoba ... rvivor-35/
No cóż, rozpaczać po kim nie ma, chociaż naprawdę Ryan i Chrissy mogliby już odpaść, bo są irytujący.

Potem niby odpadł kolejny z Healers, ale nie było to takie oczywiste. Całkiem fajne zagranie strategiczne. Ryan stracił HII, odpadł Joe, którego fanem też nie byłem. Ciekawy jestem, jak to się teraz potoczy.

Wydaje mi się, że Ryan i Chrissy nie mają szans na wygraną, zwłaszcza ona, gdy kolejna osoba źle o niej mówi i nazywa ją nawet Chaos Kass http://survivorpolska.pl/czego-nie-zoba ... rvivor-35/
Pewnie za jakiś czas Ciriefan napisze tutaj, że Devon ma edit zwycięzcy
Otóż to, Jack. Jak dla mnie on ma identyczny edit jak Sarah - na początku pojedyncze konfy, które przedstawiają nam, jak będzie grać. Potem jest gdzieś w tle, ale jednak obecny w najważniejszych rozmowach. I nagle ogromny strategiczny wystrzał wypowiedzi, który mieliśmy w tym odcinku. Osobiście stawiam na niego.

Aczkolwiek... Lauren miała bardzo dobry content w tym odcinku. Pokazana jako siła w zadaniach, siła strategiczna plus mocna historia, że gra dla córki. Dla mnie Lauren to królowa sezonu <3 Kibicuję jej najbardziej. W tym odcinku zaimponowała jeszcze bardziej. Ten moment, gdy:
- Lauren wygrywa zadanie o nagrodę <3
- Lauren w kolejnym zadaniu przenosi samodzielnie drewniane bloki, a nikt z drużyny nawet nie donosi jednego. Chrissy i Ryan nawet wspólnie nie mogli wyciągnąć jednego z łódki i Lauren musiała im pomagać <3
- Lauren jako boss strategiczny <3
- Chrissy próbuje się zbliżyć do Lauren, a ta szydzi z niej w konfie <3
No po prostu jak tu jej nie kochać?

Mike jak dla mnie też ma szanse wygrać oceniając edit, może być takim zaskoczeniem. Natomiast mam wrażenie, że od kilku odcinków budują nam napięcie przed blindsidem Bena.
Po tym odcinku sądzę, że wygrać może Ashley...
Ale dlaczego? Jak dla mnie ma najgorszy edit z całej siódemki i tu zgodziłbym się z Mawem, że ma edit bardziej FTC looser. Owszem, pokazali ją więcej, ale nawet jak pokazywali jej założenie bliskiego sojuszu z Devonem, to on miał o wiele lepszy content i ogólnie więcej wypowiedzi na ten temat.

Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażniem, bo jak dla mnie to jest jedna z najlepszych finałowych siódemek w historii. Przede wszystkim każdy tam gra i każdemu zależy na przetrwaniu! Nie ma żadnych ameb, a to się rzadko zdarza. Poza tym każdy z tej siódemki jest ciekawą osobowością, która wzbudza emocje. No i też uważam, że tak naprawdę każdy ma na tyle dobry edit, że w tych ostatnich odcinkach można by historię poprowadzić tak, że każdy z tej siódemki mógłby być zwycięzcą, przez co też ogląda się o wiele ciekawiej. Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka!

Konfy:
Ben - 6+5=11 (42)
Ryan - 3+3=6 (42)
Chrissy - 2+4=6 (32)
Lauren - 6+4=10 (30)
Devon - 4+9=13 (28)
Mike - 4+3=7 (25)
Ashley - 2+3=5 (23)

Joe - 1+3=4 (28)
JP - 0 (5)

Cole - 21, Desi - 8

Jessica - 18, Ali - 16, Roark - 7, Alan - 10, Patrick - 7, Simone - 4, Katrina - 2

S35E10/11 "Buy One, Get One Free"

: 05 gru 2017, 20:10
autor: Saw
Po dwóch słabszych odcinkach, teraz mieliśmy dwa bardzo ciekawe.
Świetny zwrot akcji w tym pierwszym. Bardzo podoba mi się sojusz Lauren, Devona, Ashley i Bena. Szkoda tylko że wyeliminowali JP. Nie wnosił zbyt wiele do programu, ale tak jakoś go polubiłem od pierwszego odcinka i mu kibicowałem. Dużo bardziej wolałbym gdyby odpadli Chrissy i Szczurek, których nie znoszę. Tak w ogóle to piękna była ich reakcja na ten blindside :D
Później nowy sojusz mądrze rozegrał drugą radę plemienia. Wyeliminowali Joe'a i pozbyli się też HII Ryana. Joe był mi raczej obojętny, choć po połączeniu coraz bardziej się do niego przekonywałem. Będąc w mniejszości nie miał zbyt wielu opcji do gry. Udało mu się przetrwać jedną radę dłużej, dzięki rozpadu dużego sojuszu.

Na ten moment bardzo imponuje mi Lauren. Widać że ma głowę na karku i jeśli to wszystko dobrze rozegra to ma wielką szansę na finał i zwycięstwo. Fajnie jakby jeszcze Ashley i Devon z nią dojechali do końca. Ben mnie irytuje i mam nadzieję że się go pozbędą, bo będzie dużym zagrożeniem w finale.
Mike mógłby się jeszcze uchować, a w pierwszej kolejności odpaść ktoś z dwójki Chrissy/Ryan. HII już nie mają, więc nic nie stoi na przeszkodzie by ich wyeliminować.

S35E10/11 "Buy One, Get One Free"

: 06 gru 2017, 21:53
autor: Kobra
Z wywiadu Łysego, dowiadujemy się między innymi, że on był super mega graczem, reszta to same głupki, które nie znają się na grze i popełniają błąd na błędzie. Szkoda tylko, że taki och-ach zawodnik dał się ograć bandzie kretynów. Jego tłumaczenia są dość słabe i podszyte bólem dupki. I jedyna rzecz, w którą mu wierzę to nieszczerość typowejstarszejpanirunnerup, ale tylko dlatego, że ileś tam osób przed nim wyrażała się o niej bardzo ciepło.
Mamy pierwszego bitter jurora.

S35E10/11 "Buy One, Get One Free"

: 07 gru 2017, 15:21
autor: r&b
Odcinek był całkiem dobry. Nareszcie była jakaś zmiana i odpadł ktoś inny niż Healer. JP był tylko pionkiem, dlatego dobrze, że odpadł. Sojusz Ashley, Lauren, Devona i Bena mi jak najbardziej odpowiada, chociaż nie wydaje mi się, że w takim składzie uda im się wytrwać do F4 (a raczej mam nadzieję, skoro wszyscy mówią o tym jaki to Ben jest groźny, to może go w końcu wyrzucą). Joe jak mnie przeważnie śmieszył, tak tym razem już zacząłem mieć go dosyć, więc dobrze, że również odpadł. Moim zdaniem to nie był wcale taki niegroźny - w finale mógłby mieć głosy od Desi, Cole'a i Mike'a, czyli zostaje mu jeszcze jeden do zwycięstwa, a dla osób takich jak Ben czy Ashley był on ostatnią osobą, z którą chcieliby przegrać, dlatego jego eliminacja jest jak najbardziej zrozumiała. Inna sprawa, że gdyby siedział cicho i nie irytował innych to tamci nie mieliby go dość.

Trzymam kciuki za Lauren już od paru odcinków i tak już chyba zostanie do końca. Nie bardzo znam się na editach, ale Ashley, Chrissy i Ryan nie sądzę, żeby mieli szanse na wygraną (ale co do Ashley i Chrissy to do F3 mogą dotrwać, Chrissy ze względu na swoje socjalne skille, a Ashley - mało wyróżniającą się strategię + obecność Joe'a w jury XD). Eliminacja Joe'a na pewno polepszy sytuację Mike'a, ale nie wiem czy uda mu się dotrwać aż do FTC. Devona nie widzę jako zwycięzcy, ale może po prostu jestem ślepy.

S35E10/11 "Buy One, Get One Free"

: 14 sty 2020, 21:54
autor: Davos
Super podwójny odcinek! Bałem się, że sojusz siedmiorga będzie chciał najpierw dorżnąć Healersów do końca, a dopiero potem rzuci się sobie do gardeł, na szczęście jednak powstał bardzo ciekawy mini-sojusz, który postanowił wykonać bardzo dobry ruch. Z czwórki Ben-Lauren-Devon-Ashley lubię wszystkich więc ten sojusz mi się bardzo spodobał, choć oczywiście wątpię, żeby doszli razem do Final4, bo zapewne ktoś zostanie zblindsidowany (pewnie niestety Ben...). Ale generalnie zgadzam się z opinią, że siódemka, która została w grze to jedna z najmocniejszych Top7, jeśli nie w ogóle najmocniejsza czołowa siódemka w historii Survivor! Naprawdę każdy tam gra na serio, każdy na poważnie myśli o zwycięstwie i przez to już ostrzę sobie zęby na końcówkę sezonu :) Naprawdę super cast!
A co do osób, które odpadły:
J.P. - był tylko numberem Chrissy więc idealnie, że to na niego padło w pierwszym głosowaniu, bo niczego nie pokazywał poza dobrą formą podczas zadań.
Joe - odkąd znalazł się w defensywie, zacząłem go nawet lubić, ale nie dlatego, że mu kibicowałem, ale dlatego, że miałem spory ubaw obserwując jego mylne przekonanie, jak to odzyskał kontrolę nad grą i jaki to ma wielki wpływ na grę dzięki nowemu sojuszowi. Jego blindside oglądało mi się z wyjątkową przyjemnością :)

No i osoby, które zostały w grze:
Lauren - jedna z ciekawszych i fajniejszych osób w tym sezonie. Rozkręca się z każdym odcinkiem, a teraz nie tylko wymiatała na wyzwaniach i wygrała nagrody, ale też bardzo mądrze wzięła na nagrodę Devona, Bena i Ashley, a potem zmontowała z nimi sojusz. Do tego ma duży wpływ na to, kto odpada i mądrze z jej perspektywy zaczyna rozważać blindside Bena. Do tego ma jeszcze cały czas przewagę do wykorzystania. Prowadzi świetną grę i ciekawi mnie, czy w końcu ktoś dostrzeże w niej zagrożenie i będzie próbował jej się pozbyć.
Ben - jest w silnym sojuszu, a do tego koncertowo odegrał rolę "podwójnego agenta" - naprawdę powinien za to dostać Oscara ;) No i znalazł jeszcze HII, o którym nikomu nie powiedział (bardzo mądrze!). Jednak wszyscy widzą w nim zagrożenie i obawiam się, że do finału się nie utrzyma...
Devon - już od przemieszania zaczął pokazywać coraz ciekawszą grę, a w tym odcinku wymiatał i chyba nawet przebił w tym Lauren! Nie zawahał się, żeby odwrócić się od Ryana, z którym grał od pierwszego dnia, prowadzi świetny socjal więc każdy mu ufa i chyba na razie nikt nie myśli o jego eliminacji, za to on sam myśli wielokierunkowo i rozważa różne scenariusze więc jest gotowy na każdy ruch. To on też wymyślił, żeby Ben grał na dwa fronty, głosował na Mike'a i udawał, że dalej jest w sojuszu z Chrissy i Ryanem. No i on też zaproponował wkręcenie Mike'owi i Joe, że poleci Ben, wykorzystując przy tym kłamstwo, że niby Lauren użyje swojego podwójnego głosu, żeby doprowadzić do remisu. Naprawdę Devon jest dla mnie na równi z Lauren jednym z największych pozytywnych zaskoczeń w tym sezonie :)
Ashley - ją lubię trochę mniej niż ww. trójkę, ale też prowadzi dobrą grę i chyba ma spore szanse na finał, bo póki co nikt w nią nie celuje. Choć wydaje mi się, że w finale raczej nic nie ugra, bo ma za słaby socjal.
Chrissy - znalazła się teraz na dnie, ale szacun, że cały czas kombinuje i walczy. Ale robi to zbyt desperacko, bo próbuje teraz rozmawiać z tymi, z którymi wcześniej nie rozmawiała. Duży błąd, bo powinna wcześniej dbać o dobry socjal z każdym.
Ryan - kolejny, który był przekonany, że ma grę ustawioną, a tu zonk :D Bardzo mnie to cieszy, bo fajnie się ogląda, jak stracił kontrolę. Do tego pozbył się też immunitetu. Chyba już sobie długo nie pogra.
Mike - on akurat cały czas ma bardzo minimalny wpływ na grę, ale cały czas walczy i jest sympatyczny więc go lubię. Paradoksalnie może w finale ugrać trochę głosów, bo ma przyjaciół w jury więc rozsądnie dla innych byłoby go wykopać przed finałem. I tak pewnie się to skończy.

Najbardziej z ww. osób lubię Bena, bo kibicuję mu od pierwszego odcinka. Ale bardzo lubię też Devona i Lauren więc gdyby cała ta trójka znalazła się w finale, byłby to dla mnie finał marzeń. Realnie obstawiam jednak, że Ben do finału nie dotrwa i zamiast niego wejdzie tam Ashley. No chyba, że jeszcze ktoś zamiesza, czego nie można wykluczyć :)