S35E13 "The Survivor Devil"

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E13 "The Survivor Devil"

Post autor: Meciek »

DATA PREMIERY: 13 grudnia
Obrazek
Po serii "zgaszonych" rywali jeden uczestnik stoi przed niemożliwą misją. Czy uda mu się ponownie oszukać przeznaczenie? A także, uczestnicy walczą o immunitet, który zapewni im miejsce w finałowej piątce.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

S35E13 "The Survivor Devil"

Post autor: Kobra »

XXXXXXXXXXXXXXXXDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Kolejny śmieszny odcinek. Ben trolluje starszą, że aż miło. Urządza sobie śmiechawki na radzie, a tą bierze taka kurwica, że mogłaby mu tam z miejsca strzelić w papę, gdyby nie kamery. Pomysł z eliminacją Aszli... W sumie... poniekąd tylko starej babie się jakoś opłacił. Tak, babka przejawia jakieś tam aspekty strategicznego myślenia, ale leży na polu socjalnym i śmieszne, że jakoś tego nie zauważa.
Ktoś wspominał, że od iluś tam odcinków budują napięcie na zaskakującą eliminację Bena. Imao, to już nie jest możliwe. Ben ma świadomość, że odpadnie bez immunitetu. To było śmieszne, że nikt nawet nie pofatygował się, aby za nim łazić i szukać HII. Po co? Lepiej siedzieć i tworzyć jakiś master plan z dupy. Tak, czy inaczej Ben prowadzi lepszą grę od pozostałych, a przynajmniej tak to jest ukazane, bo co otrzymaliśmy w tym odcinku?
Doktor - szuka immunitetu, potem stwierdza, że nie ma bata, Ben nie znajdzie. Wyszedł na trochę takiego ciapę.
Szczurek - nie wiem, czy ktoś wcześniej zauważył, ale po ocha-ach odcinkach właściwie, co ten koleś zrobił w grze? Zadań nie wygrywa, w obozie chyba nic nie robi, jakichś imponujących ruchów nie dokonał (jedynie wyeliminował Ali, a i tak więcej w tym zasługi Krysi). Ostatnio tylko łazi jak cień za typowąstarszą i jej potakuje.
Devon - gra dobrze, ale dzisiaj najpierw ten komentarz po radzie, że Ben powinien wyeliminować jego, a nie Lauren, serio? I potem eliminuje Aszli, gdzie w tak małej grupie ważny jest każdy lojalny sojusznik. Co zrobi jeśli w F4 Ben/Mike wygra immunitet? Poza tym nadal brakuje mi u niego jakiegoś pierwiastka ludzkiego. Za dużo takiego cwaniaczka. Zaraz ciriefan napisze, że zwycięzca sezonu 34... Tylko tam motywem było gejm czendżers i jak suchy edit by nie był, to pokazywali grę z perspektywy zwycięzcy, który układa wszystko pod siebie. DeWON (lol zwycięskie imię) nadal nie jest centralną postacią.
Typowastarszapanirunnerup - edit: pokazywali jak spała tzn. że jest już skończona XD Mam nadzieję, że nie wygra, aczkolwiek nie licząc Bena, radzi sobie chyba najlepiej.
Ben - też nie ma jakiegoś super editu, a na pewno nie czuć "edit winner", wcześniej owszem; była historia o wojsku, rodzina, posunięcia w grze, teraz trochę to schodzi na dalszy plan na rzecz awanturowania się. Może to jego osobowość - nie użala się nad sobą, tylko śmieszkuje, ale brakuje mi mocniejszego akcentowania jego underdog story, wiecie, heroiczna muzyczka, łzy, że to dla rodziny itd.
Mój rank: Doktor Mike - Ben - Devon - typowastarszapanirunnerup - Szczurek (po tym odcinku to już wolę wygraną starej)
To naprawdę dobry sezon.

Głucha
3rd voted out
Posty: 33
Rejestracja: 28 wrz 2017, 22:33
Kontakt:

S35E13 "The Survivor Devil"

Post autor: Głucha »

Ashley sama sobie winna, zero wniosków z wyboru na nagrodę. Ben to głupek, bo mógł znowu im dogryzać na radzie, wziąć na siebie wszystkie głosy, zagrać idolem z zaskoczenia i wyeliminować jednym głosem Chrissy. Generalnie oboje powinni mieć Chrissy za tarczę, bo skubana wygrywa zadania, jest cwana i dobrze gra. Jednak, abstrahując od tego, że jej czasami nie znoszę, życzę jej wygranej, bo jest najbardziej charyzmatyczna.
Mike kiedyś był moim faworytem, ale ostatnio go nie znoszę, bo stracił dla mnie swoją godność. Uważa, że bycie dodatkowym głosem i prześlizgiwanie się to jest mastergame. Wie, że jest na dnie każdego sojuszu, a nic sobie z tego nie robi i nie dokonuje żadnych ruchów z tymi, którzy odpadają chwilowo zamiast niego.
Devon to naiwniak, który myśli, że ma kontrolę, a Ryan kompletnie zniknął, stał się przydupasem Chrissy.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S35E13 "The Survivor Devil"

Post autor: Jack »

Końcówkę tego sezonu naprawdę nieźle się ogląda, chociaż momentami ma się wrażenie, że to jest jakiś serial :D
Zacznę od tego co mi się nie spodobało w tym odcinku. Oczywiście mam na myśli ukryty immunitet. Kolejny... No ile można? Myślałem, że to Joe albo Ryan będą "królami" zdobywania ukrytych immunitetów, a tutaj niespodziewanie na czoło tej klasyfikacji wysunął się Ben. Mam nadzieję, że w kolejnym odcinku do gry nie wróci żaden HII. Chociaż w zwiastunie coś straszyli jakimś "adwentydż", a nie wiadomo co gorsze.
Szczerze mówiąc, liczyłem, że Ashley ugra coś więcej. Po połączeniu edytorzy zasugerowali nam, że ona chciała grać. No właśnie, chciała, ale chyba na chęciach się skończyło, niestety.
Oczywiście nadal kibicuję Chrissy, która w tym sezonie jest niesamowita. Nie mam pojęcia jak ona to robi. Powinna zostać wyeliminowana już dawno temu, a ona nadal trzyma się w grze, a jej pozycja jest coraz silniejsza. Naprawdę podziwiam.
Ryan, tutaj jestem rozczarowany. Liczyłem, że to człowiek, którego historia będzie wyeksponowana w taki sposób, że cały sezon zacznie się kręcić wokół niego, a jest odwrotnie. Od kilku odcinków on jest tam tłem i chyba jego szanse na powrót w którejkolwiek edycji maleją.
Doktor Mike - on gra tak chaotycznie, a jednak skutecznie, że chyba też należy podziwiać.
Devon - tutaj nie ma czego komentować :D
Ben - Jak pisałem tutaj, że on może wygrać te program, to ktoś stwierdził, że nie ma odpowiedniego editu. Może i nie ma, jednak jak będzie w rzeczywistości. Jeżeli jakimś cudem znajdzie się w finałowej trójce to musiałaby się stać katastrofa, żeby nie wygrał.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E13 "The Survivor Devil"

Post autor: ciriefan »

Szczerze mówiąc mam mieszane uczucia. Odcinek był bardzo dobry, ale mieliśmy kolejny ukryty immunitet. To już ósmy ukryty immunitet w tym sezonie:
- trzema zagrano poprawnie (2xBen, 1xJoe)
- trzema zagrano niepoprawnie (1xMike, 1xRyan, 1xJoe)
- jednym nie zagrano (Lauren)
- no i jeszcze super ukryty immunitet Chrissy z 1 odcinka
Mam dylemat, jak to oceniać. Fakt faktem sporo było użyć, więc to w sumie naturalne, że ukryte immunitety powracają do gry. Trzeba się z tym pogodzić, bo to jest już stały element gry. Poza tym oceniając dwie ostatnie rady, naprawdę ciekawe akcje dzięki nim mają miejsce. Chyba najbardziej irytuje mnie to, że znajdują je ciągle te same osoby i po prostu ciężko jest nie wierzyć w to, że produkcja nie podpowiada swoim ulubieńcom, gdzie ich szukać.

To nas sprowadza do Bena. To, że ma te ukryte immunitety od produkcji, to jedno. Trzeba jeszcze umieć je dobrze wykorzystać. Joemu się to nie udało, a Ben robi to znakomicie. Najpierw nikomu o pierwszym nie powiedział, a drugim zagrał przed odczytaniem głosów wywołując mega zamieszanie. Szanuję jego grę i lubię go, ale... No zraża mnie do niego to, ile czasu się mu poświęca. Nawet cała reklama odcinka była skupiona na nim: "czy Benowi uda się przetrwać". W tej chwili wydaje mi się, że bardzo prawdopodobna jest jego wygrana. Owszem, pokazali jego negatywne cechy i je uwypuklili, ale czy też tego nie wymagała sytuacja, aby zrobić z niego underdoga? Poza tym negatywne cechy Adama też zostały uwypuklone, więc no trzeba patrzeć na historię jako na całość. On ma zdecydowanie najlepszą historię ze wszystkich.

Moje przeczucie jednak nadal stawia na Devona. Tym bardziej po pewnej krążącej plotce na sucks... Otóż Jeff w tym tygodniu w swoim cotygodniowym wywiadzie powiedział, że to będzie najlepszy finał w historii, a zwycięzca będzie dla wszystkich zaskoczeniem, że nikt nie spodziewał się, że ta osoba wygra. Czy mógłby coś takiego powiedzieć o Benie? Sucksterzy więc spekulują, że ktoś, kto teoretycznie powinien przegrać, będzie miał genialne wystąpienie na finale ala Kristie z Australian Survivor. Jeśli zwycięzca nie jest faworytem produkcji, wcale nie musi mieć wielkiego editu. A co dla mnie przemawia za Devonem? Ciężko jest mi znaleźć cokolwiek negatywnego w przedstawieniu jego postaci. Jeśli więc był sympatyczny, mogli go ukryć w edicie tak jak np. Bretta w Samoa, a on dostał dużo scen, były pokazywane jego rozmowy strategiczne i relacje. Po co? Zwłaszcza, że on nie należy do najciekawszych osobowości. Łatwo było go ukryć, a jednak dostał dobry edit jak na tego typu postać wnoszącą niewiele akcji. Oceniając też na sucho jego grę bez analizowania editu - jeśli Bena nie będzie w finale, to finał powinien należeć do Devona. Z każdym miał dobre relacje. Wykonywał dobre ruchy - tu nie zgodzę się z Kobrą, że ruch z eliminacją Ashley opłacił się tylko Chrissy. Devon wszedł w zupełnie nowy sojusz z Chrissy i Ryanem, z którymi ma większe szansę na wygraną biorąc pod uwagę fakt, że Chrissy nie jest lubiana, a Ryan to jej podwładny - co o nim nawet w wywiadach powiedziała sama Ashley: http://survivorpolska.pl/czego-nie-zoba ... rvivor-35/ . Porzucenie jej więc było dla niego dobrym ruchem biorąc pod uwagę fakt, że jedyną alternatywą był Mike - zerowe zagrożenie zadaniowe i strategiczne. Nawet sądzę, że było to dla niego lepszym ruchem niż dla Chrissy, bo mam wrażenie, że Ashley była mniej lubiana od Devona, tak więc była mniejszym zagrożeniem na finał od niego. No takie mam przeczucie, że to on będzie zwycięzcą, ale zobaczymy.

Trzecim potencjalnym zwycięzcą jest Chrissy pomimo hejtów na jej osobę. Tak naprawdę aż tak negatywnie jej w odcinkach nie pokazują, więc jurorzy mogą docenić jej grę i zagłosować na nią pomimo tego, że jej nie lubią - mam wrażenie, że to jury nie będzie bitter (no może poza Joe). Poza tym Chrissy umie świetnie przemawiać, więc może nas zaskoczyć swoimi odpowiedziami na finałowej radzie i przekonać do siebie sędziów. A gdyby w finale znalazła się z Ryanem i Mike'iem, to powinna wygrać bez problemu.

Ryan i Mike - byłbym zaskoczony, gdyby wygrał któryś z nich. Każdy już zauważa, że Ryan jest podwładnym Chrissy. Pokazuje to nie tylko edit, ale też i w wywiadach pada takie określenie. A Mike... No nadal mógłby być czarnym koniem, ale ten odcinek był dla niebo bardzo słaby i nie przedstawił go zbyt dobrze. No ale kto wie, może będzie wielki szoker.

Nie mogę doczekać się tego finału. Jestem ciekawy, czy ktoś pokona Bena. Mam nadzieję, że moje przeczucia się spełnią, bo akurat Devona najbardziej lubię z całej tej piątki. Prowadzi porządną grę, a do tego wydaje się być takim "good guy", więc miło się komuś takiemu kibicuje.

Konfy:

Ben - 12 (58)
Ryan - 2 (46)
Chrissy - 4 (41)
Devon - 4 (34)
Mike - 2 (31)

Ashley - 2 (27)

Lauren - 34, Joe - 28, JP - 5, Cole - 21, Desi - 8

Jessica - 18, Ali - 16, Roark - 7, Alan - 10, Patrick - 7, Simone - 4, Katrina - 2

nnn
4th voted out
Posty: 50
Rejestracja: 24 wrz 2017, 01:26
Kontakt:

S35E13 "The Survivor Devil"

Post autor: nnn »

Tak mało postów, że może ja coś w końcu o ostatnich odcinkach napiszę?

Szkoda, że w dwóch odcinkach z rzędu poleciały osoby, którym kibicowałem. Bardzo liczyłem na ich sojusz z Devonem i F3 z ich udziałem, ale się niestety przeliczyłem. Dla mnie głupotą jest podrzucanie kolejnych idoli w tej fazie gry i to praktycznie kolejny co odcinek. Można tym się troche już przesycić. Niemniej Ben dobrze je wykorzystał i nie wiem co teraz musi się wydarzyć by doszedł do F3. Chyba tylko 2 immu z rzędu, bo nie wierzę, że ktokolwiek będzie tak zdesperowany, żeby brać go do finału. Aczkolwiek według mnie, to wygląda bardzo jak winner edit i podobna sytuacja do Mike'a z 32 Kaoh Rong. Trochę jednak nadziei mi w serce wlaliście tymi zapowiedziami, że Devon to może wygrać, bo Bena jakoś nie trawię nawet pomimo dobrej gry.
Devon w sumie jest taki całkiem średni jako strateg, ale koleś jest przyjemny i naprawdę bym się ucieszył jakby ten chłopak zgarnął miliona. Chrissy wstętne babsko, Ryana od jakiegoś czasu praktycznie w tym programie nie ma. Pozostaje jeszcze Mike, którego zwycięstwo bym jeszcze przetrawił, ale nie sądzę, żeby ktokolwiek oddał na niego głosy.

Moje typy:
f5 - Ben
f4 - Ryan
W finale spokojne zwycięstwa Devona.


A i jeszcze jedno. Nadrabiając poprzednie sezony rzygam już tym, że ktoś ma chorą matkę czy małe murzyniątko w drodze i zgarnia wszystkie głosy w finale. Ten sezon poza tym, że był dobry, raczej się nie skończy czyimś zwycięstwem tylko dla tego że ma "horom curke" i za to wielki plus.
Ostatnio zmieniony 19 gru 2017, 19:43 przez nnn, łącznie zmieniany 1 raz.

Saw
8th jury member
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E13 "The Survivor Devil"

Post autor: Saw »

Zaczyna mnie trochę już męczyć ten sezon. Początek był bardzo dobry i wysoki poziom był utrzymany bardzo długo. Nadal jest całkiem ciekawie, ale już mnie zaczyna wkurzać że co odcinek pojawia się HII. Produkcja już po prostu na siłę wciska te idole. Ja rozumiem że są ważne w tej grze, ale ile ich do cholery jeszcze będzie. Mam też wrażenie że specjalnie podsuwają je wybranym uczestnikom. W tym odcinku widząc że Ben idzie szukać HII, byłem pewny że go znajdzie.
Wiele osób pisze że to jeden z najlepszych sezonów w ostatnich latach. To aż się boje pomyśleć co było przed nim. Dobrze że jestem jeszcze daleko w tyle i oglądam starsze sezony. Oczywiście też nie twierdzę że ten sezon jest zły. Bo gra jest dosyć ciekawa i uczestnicy również. Tylko po prostu tego wszystkiego jest za dużo. Na siłę według mnie próbują uatrakcyjnić grę.

Szkoda mi Ashley, bo jej kibicowałem. Już podczas wyboru Ryana na nagrodę powinna zapalić się jej czerwona lampka, że coś jest nie tak. Mogła się uratować, ale zbyt naiwnie ufała Devon'owi . Swoją drogą trochę dziwne że Devon poświęcił swojego najbliższego sojusznika. Była mu lojalna i też nie powinna być zbyt dużym zagrożeniem dla niego w finale.
No własnie kogo bym widział jako zwycięzcę.
Najbardziej kibicuje Devon'owi. Nie był super strategiem, ale też nie był bierny, bo jakieś ruchy w tej grze wykonał. Jest też najbardziej sympatyczny z tego pięcioosobowego grona. Jego szansę na zwycięstwo są dosyć spore, o ile do finału nie wejdzie Ben. Wydaje się że z każdym z jurorów miał dobry kontakt i tylko pytanie czy doceniliby jego grę.
Drugą osobą której kibicuję jest Mike, choć nie tak mocno jak w przypadku Devona. Przez ostatnie odcinki prześlizgał się pomiędzy sojuszami. Ale jak widać skuteczna była taka taktyka i dotrwał do F5.
Nadal uważam że faworytem jest Ben, choć już nie jest tak pewny jak jeszcze jakiś czas temu. Musiałby teraz wygrać wszystkie immunitety żeby się znaleźć w finale, no chyba że oni są tacy głupi żeby brać tak mocnego przeciwnika do finału. Jeśli już uda mu się dotrzeć do finału to raczej wygra. Miał szczęście w ostatnich odcinkach do HII, ale tez brawa że w świetny sposób ich wykorzystał.
Chrissy i Ryana nie lubię i bardzo nie chce żeby któreś z nich wygrało. To już prędzej przełknę zwycięstwo Bena, za którym nie przepadam. Chrissy jest bardzo dobrym strategiem, ale jest tak fałszywa że nie mogę na nią patrzeć. Jej daje najmniejsze szanse w finale bo socjal miała fatalny i mało kto z jury ją lubi. No chyba że doceniliby jej grę, w co jednak wątpię.
Natomiast Ryan to jej przydupas, który robi wszystko co ona wymyśli. Na początku grał dobrze, ale od połączenia jest tylko jej tłem.

r&b
1st jury member
Posty: 167
Rejestracja: 03 kwie 2017, 19:29
Kontakt:

S35E13 "The Survivor Devil"

Post autor: r&b »

Z eliminacji Ashley jestem zawiedziony, ale po zapowiedzi już się trochę spodziewałem, że znowu Ben nie odpadnie. Szkoda, nie była moją faworytką, ale spośród pozostałych to jednak jej kibicowałem najbardziej.

Oczywiście, że kibicuję wygranej Chrissy. Jako, że jurorzy oceniali ją jako miłą panią lub dobrego stratega z żenującym socjalem, to jej szanse na wygraną są dość słabe. Ale z całej piątki jest najciekawsza (na równi z Benem, ale ona w odróżnieniu od niego nie "znajduje" idoli co odcinek) i z czasem się do niej przekonałem, więc jeśli udałoby jej się wygrać, to bym się bardzo mile zaskoczył.

Za Bena, czyli "tego, co jeśli trafi do finału to wygra", nadal trzymam kciuki, żeby nie wygrał. Obstawiam, że już nic go nie uratuje od eliminacji w jednej z tych dwóch ostatnich rad. No ale jak jednak się uratuje, to wygra (no chyba, że Lauren pogrąży go swoją przemową na FTC, czego osobiście nie widzę).

Ryan i Mike robią za tło ostatnio (przynajmniej moim zdaniem), więc ich szanse na wygraną wydają się być niewielkie. Ryan po Merge'u, a w sumie to nawet po Switchu schował się za Chrissy i tyle zostało z jego fantastycznego socjalu. Ale nie skreślałbym od razu Mike'a. Niby gra kiepsko, ale ma duże szanse wejścia do F3 i przeczuwam, że mógłby tam kilka głosów zgarnąć. Może akurat rozłożą się na korzyść doktorka.

Co do zombie Devona to jest mi całkowicie obojętny. Chociaż wykazywał się inicjatywą w sojuszu, jak już się pojawiał (z tego, co pamiętam to zrobienie z Bena szpiega to był jego pomysł) i jest dość lubiany, to mam wrażenie, że gdyby nie komentarze pewnego usera, to bym pewnie nie brał go nawet pod uwagę jeśli chodzi o zwycięstwo xD.

Właśnie sobie przypomniałem, że w tym sezonie miał być ten twist na F4, więc w sumie powstrzymam się od typowania dokładnej kolejności miejsc. ;)

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

S35E13 "The Survivor Devil"

Post autor: Kobra »

Otóż Jeff w tym tygodniu w swoim cotygodniowym wywiadzie powiedział, że to będzie najlepszy finał w historii, a zwycięzca
O zaskakującym zwycięzcy było słychać już jakiś czas temu. I wtedy z perspektywy historii obstawiałem Lauren, niby słaby początek, a z czasem zaczęła się ogarniać. I to byłoby zaskoczenie zważywszy na jej start. No jednak odpadła. Największym szokiem byłaby wygrana doktorka. Spekulować można, ale taki solidny edit winner z płaczem otrzymamy pewnie dopiero przed finałową radą. Pytanie, co dla Jeffa oznacza najlepszy finał w historii i kto, dla niego jest takim wielkim zaskoczeniem, bo my możemy widzieć to w jeden sposób, a Dżef mieć swoją wizję - szokująca eliminacja, drama na radzie, najlepsza trójka, wyrównane głosowanie?
I dalej uważam, że wywiad Łysego spoilerował...

I generalnie piszę z prośbą. Do tematu o finałowym odcinku fajnie byłoby dodać ankietę, z pytaniem o zwycięzcę. Jestem bardzo ciekawy, jak obstawiają forumowicze.

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E13 "The Survivor Devil"

Post autor: Maw »

Bardzo szkoda mi Ashley, bo była moją główną faworytką, ale już po zapowiedzi jasne było, że będzie zagrożona. Prowadziła świetną grę zadaniową i strategicznie też ogarniała, ale niestety kolejne HII Bena ją pogrążyło. Podoba mi się też to, że chyba jako jedna z nielicznych nie jest bitter (na początku poczuła złość na Devona, ale szybko jej przeszło), rozumie, że to gra. No i jej Ponderosa. <3

Z F5 jest jest moim zdaniem trzech graczy, którzy naprawdę coś grają: Ben, Devon i Chrissy. Mike jako osoba jest spoko, ale graczem jest słabym, Ryan przez 4/5 gry jest tylko pionkiem Chrissy, a mimo to i tak dostaje tak dużo wypowiedzi - gdyby był ładną, młodą blondynką to pewnie jego edit byłby zerowy...

Jeśli miałbym wskazać kogo chciałbym wygranej najbardziej to wybrałbym Chrissy, ale pewnie to będzie Ben albo Devon. Z tej dwójki wolałbym wygraną Devona, szanuję grę Bena i jest dobrym graczem, ale strasznie denerwuje mnie to jak produkcja rigguje pod niego sezon, więc będę wkurzony jeśli wygra. Ale wydaje mi się, że odpadnie już na następnej radzie. Nie widzę go zachodzącego do f3. Na pewno najmniejsze szanse ma Ryan, chciałbym zobaczyć go jak przegrywa w finale.

Night1993
2nd voted out
Posty: 19
Rejestracja: 11 maja 2017, 15:27
Kontakt:

S35E13 "The Survivor Devil"

Post autor: Night1993 »

Ogólnie pisząc to ten sezon pozytywnie mnie zaskoczył póki co. Myślałem, że po sezonie 34 będzie kicha, a tu proszę. Ten sezon jest nawet lepszy, moim zdaniem oczywiście. Dużo strategii, sporo ciekawych osób, które mam nadzieje, że wrócą za jakiś czas. Miła odmiana po naszej Wyspie Przetrwania...Ale tego już nie komentuje, ani tutaj, ani nigdzie bo nie mogę się denerwować. Co do odcinka to wiedziałem, że Ashley poleci. Początkowo grała dobrze, później to Chrissy dominowała jako kobieta. Co do finału to zastanawiam się kto może z nich wygrać, tak naprawdę to dla mnie to bez różnicy. Każdy w jakiś sposób z tej finałowej 5 zasłużył na tytuł i kasę.

Ryan- to trochę taka brzydka, męska wersja Natalie White(bez obrazy dla Niej...). Chociaż może jest lepszy, ale i tak jedzie na swojej klaczy. Poza tym Jego gra socjalna pozostawia wiele do życzenia. Może wygrać, ale to będzie gorzka wygrana, najmniej Mu kibicuje.

Ben- niby Go lubię, niby gra, ale nie. Jego historia jest wzruszająca i może to Go skreśla dla mnie.

Mike- postać neutralna. Nie wiem co o Nim napisać. Nie mam zdania.

Devon- to samo co wyżej, wygra będzie ok, ale bez żadnego szału.

I gwiazda sezonu czyli ukochana mamusia wszystkich, najbardziej lubiana osoba na wyspie Chrissy. Rozumiem, że ludzie Jej nienawidzą. Rozumiem, że mają żal do Niej bo jest po prostu su..... Ale z nich wszystkich to Ona jest najlepsza, może nie socjalnie...ale nie można mieć wszystkiego. Kibicuje Jej najbardziej, chociaż nie lubię Jej jako człowieka. I pewnie chciałbym Ją utopić na wyspie, ale od dnia pierwszego zrobiła największy postęp. Cały czas była na celowniku, a mimo to została. Miała wylecieć dnia pierwszego, a teraz ma swój harem. Niech wygra, niech się cieszy i niech wróci za kilka sezonów i odpadnie wtedy :D

Kelrik
7th voted out
Posty: 111
Rejestracja: 11 mar 2017, 00:00
Kontakt:

S35E13 "The Survivor Devil"

Post autor: Kelrik »

Finał już za mną, więc inaczej na to wszystko się teraz patrzy. Dziwią mnie jednak komentarze, że Dr. Mike zasłużył na finał, czy nawet na wygraną. On od samego początku był planktonem w tej grze. Zapamiętam go tylko z wyrzucenia HII Lauren do ognia. To był moment, by wkupić się w jej łaski, ale doktorek chciał błysnąć...Bardzo przeciętny gracz.

Awatar użytkownika
Anja
2nd jury member
Posty: 205
Rejestracja: 25 kwie 2017, 18:11
Lokalizacja: Częstochowa
Winners at War: Sandra
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E13 "The Survivor Devil"

Post autor: Anja »

Dobry odcinek, aczkolwiek... znowu HII. Co za dużo to niezdrowo. W dodatku jak parę osób już wspomniało mam wrażenie, że nieprzypadkowo znajdują się w rękach graczy takich jak Ben.
Szkoda mi Ashley nie jest, nie wyróżniała się od początku zbytnio. Jedyne co jej dobrze szło to zadania. Uważam, że był to słuszny ruch Chrissy. Wyeliminowała zagrożenie fizyczne, ale też pozyskała sojusznika na swoją własność - Devona. Podwójna korzyść, brawo! Od przeczytania bio jej kibicuję. Silna, niezależna kobieta i mam wrażenie od jakiegoś czasu, że nieźle Szczurka sobie podporządkowała. Mam nadzieję, że dostanie się do F3.
Wracając do Ash, myślę, że się domyśliła po rewardzie, że coś idzie nie tak jak trzeba. Jak widać po skutku raczej nie zabezpieczyła się przed ewentualnym ajdolem Bena. Dla Devona niekorzystny ruch, bo chyba była jemu najbardziej lojalna. Czy on tego nie widział, że zawsze będzie sojusznikiem nr 2 Chrissy? Aczkolwiek szanse na finał nadal ma. W finale jedynie mógłby pokonać Mike'a i Ryana, imo. Innej opcji nie widzę. Mimo niezbyt dobrego socjalu Chrissy nie sądzę, żeby jury było takie bitter. Na pewno ma lepszą grę strategiczną od niego.
Mike... no cóż tyle razy w niego wierzyłam, tyle mu szans dawałam, a tu nic. Jak większość już pisała - prowadzi chaotyczną grę, jakoś się prześlizguje, jest underdogiem. Co prawda na finał ma duże szanse, bo jest zerowym zagrożeniem, ale czarnego konia w nim po prostu nie widzę.
No i ten słynny Ben! Ach jaki to nie jest genialny. Prawdę mówiąc mam go już dosyć "AJM A MARIN, AJM PLEJIN FO MAJ FAMILI". I w dodatku te ajdole, dwa pod rząd. Podejrzanie to wygląda. Teraz mam nadzieję, że nie wygra dwóch immunitetów pod rząd, bo to byłaby porażka. Na początku go lubiłam, ale potem już mnie zaczął wkurzać. Nie lubię takich historii, tutaj można byłoby przytaczać wiele takich przykładów z poprzednich sezonów. Niestety taki edit mu może wróżyć finał. Co prawda grę ma dobrą, ale styl gry już do mnie nie przemawia.
Miałam pisać o Ryanie, ale właściwie tutaj już wszystko zostało powiedziane na jego temat. Po prostu wypalił się. Świetny początek, na szczęście potem już tylko tło dla innych.
Oczywiście w finałowym odcinku najbardziej będę trzymać kciuki za Chrissy, a w drugiej kolejności za Devona. Reszta, żeby lepiej nie wygrała. XD
Obrazek

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S35E13 "The Survivor Devil"

Post autor: Jack »

Kobra pisze:
19 gru 2017, 21:43
I generalnie piszę z prośbą. Do tematu o finałowym odcinku fajnie byłoby dodać ankietę, z pytaniem o zwycięzcę. Jestem bardzo ciekawy, jak obstawiają forumowicze.
Przeczytałem o tym za późno :(
Ale wydaje mi się, że głosy rozdzieliłyby się mniej więcej po równo między Bena, a Chrissy. Stwierdzam tak na podstawie pisanych tutaj forum. Może znalazłyby się też jakieś głosy na Devona. Zwycięstwo Ryana bądź doktora Mike'a jest raczej nierealne.

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S35E13 "The Survivor Devil"

Post autor: Davos »

No to przedfinałowy odcinek za mną.
Cieszę się, że Ben przetrwał i to nie tylko dlatego, że mu kibicuję, ale też dlatego, że jego odpadnięcie na tej radzie byłoby bardzo przewidywalne. Zgadzam się jednak, że idoli w tym sezonie faktycznie jest trochę dużo... no ale skoro już są to brawa dla Bena, że je znajduje i świetnie nimi gra. Ten ruch z ujawnieniem HII jeszcze przed głosowaniem uważam za świetny, bo dzięki temu Ben podzielił sojusz piątki i wywołał niezłe zamieszanie :) Choć nie zmienia to faktu, że wątpię w jego dojście do finału, bo musiałby wygrać następne dwa zadania o immunitet, a to raczej mało realne...
Ashley mi nie szkoda, bo po części sama jest sobie winna. Kiedy Chrissy i Devon wzięli na nagrodę Ryana, powinna jej się zapalić lampka ostrzegawcza w głowie i powinna wziąć pod uwagę, że jeśli Ben znajdzie HII to właśnie ona będzie do odstrzału. A ona nawet nie wzięła pod uwagę gry z Benem nawet na jedną radę i skończyło się jej wykopaniem. Dziwię się tylko, że Devon zgodził się na jej eliminację, bo ona by go raczej nie zdradziła i mogłaby być sporą pomocą w dotarciu do finału. A tak nie wiadomo, czy on się tam znajdzie. Niby ma układ z Chrissem i Ryanem na finał, ale ja bym im na 100% nie wierzył ;)
Dla Chrissy ten ruch był na pewno korzystny i mam wrażenie, że ona do finału dojdzie. Ryan pewnie też, ale bardziej jako jej number, bo od mergu nic innego nie robi i jest tylko tłem dla Chrissy. Spodziewałem się po nim lepszej gry biorąc pod uwagę to, co pokazał w pierwszej połowie sezonu.
A Mike jest sympatyczny, ale strateg z niego kiepski i gra bardzo chaotycznie. Choć socjal ma dobry i w finale mógłby zgarnąć kilka głosów od przychylnych mu osób więc jestem ciekaw, czy inni go wykopią przed finałem.

Tak czy inaczej, Chrissy, Devon, Mike, Ashley i Ryan bardzo głupio zrobili, że nie pilnowali Bena i pozwolili mu znaleźć HII. Ashley przypłaciła ten błąd eliminacją.
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 35: Heroes vs. Healers vs. Hustlers”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości