S20E08 - Expectations

ctoria
7th jury member
Posty: 683
Rejestracja: 08 mar 2010, 00:00
Kontakt:

S20E08 - Expectations

Post autor: ctoria »

Fajne było promo, odcinek nie tak fajny

Po pierwsze dajcie spokój znowu kręgle - to chyba jedna z najgorszych konkurencji kiedykolwiek (miałam nadzieje, że już się nigdy nie pojawi)
Po drugie - jak można nie wystawić do takiej konkurencji najsłabszych - nie zrozumiem tego (Coachowi zachciało się jeść)
Po trzecie - plemię Villains się rozsypało każdy każdego nienawidzi. Sandra bez problemu mogła namówić Coacha do głosowania na Russella i zaryzykować.
Po czwarte - bez sensu jest, aby członek jury zostawał nim przed połączeniem, nie widzi całego obrazka.

Parę dobrych rzeczy
- po odpadnięciu B.R. Sandra została zmuszona do grania (zrobi się ciekawiej)
- dobry pomysł żeby Heroesi myśleli, że u Villainsów jest sojusz kobiet
- wreszcie pojawiły się dziewczyny w tej grze (jak widać mają głos)
- cieszę się, że Courtney wreszcie mogła powiedzieć coś więcej na TC

Guest

Post autor: Guest »

Odcinek jak odcinek. Nie rozumiem jak oni nie mog± podj±æ decyzji przed pój¶ciem na RC. Totalna wtopa z wystawianiem ludzi ale co zrobiæ. A na IC Russell móg³ biec z Parvati...

Powie mi kto¶ czemu Russell g³osowa³ na Courtney a nie na Coach'a ?

Nie jestem w stanie wiêcej napisaæ bo ca³y czas my¶lê o tym co bêdzie w nastêpnym odcinku :D

ctoria
7th jury member
Posty: 683
Rejestracja: 08 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: ctoria »

Proste Russell głosował na Courtney, żeby Coach zagłosował na niego jak będzie w finale (zawsze będzie mógł powiedzieć, że dotrzymał słowa, sojuszu itd). Dobry ruch Russela - wiedział, że jego głos nic nie zmieni :)

Guest

Post autor: Guest »

Na Ponderosie Coach ju¿ nie zgrywa³ takiego oddanego Russellowi ;p Ciekawe czy to uzgodni³ z innymi...

Awatar użytkownika
Roxy
sole survivor
Posty: 2661
Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Roxy »

odcinek nie podobał mi się w ogóle, nie działo się nic co by w jakikolwiek sposób przyciągnęło moją uwagę, choć nie wreszcie pokazali Danielle która zaczyna grać
RC do przewidzenia, IC tak samo, nic zaskakującego...
pozbycie się Coacha dobra rzecz bo nie trzeba będzie w kółko oglądać 'pogromcy smoków' i słuchać jego mądrości
liczę na to że kolejny odcinek bedzie tak dobry jak zapowiadali, ale cóż nie zdziwię się jak bedzie kolejnym marnym w tym sezonie

Guest

Post autor: Guest »

Marny to jest twój post. Dzieje siê wiele ciekawych rzeczy, nowych, zaskakuj±cych i nijak nie mo¿na mówiæ o s³abo¶ci tego sezonu.

Czekam na nastêpny odcinek...

colby
sole survivor
Posty: 1321
Rejestracja: 20 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: colby »

20x08
Jak dla mnie, odcinek bardzo dobry. IC może i była przewidywalna, ale RC już nie, wszystko rozstrzygnęło się przecież po ostatniej próbie Amandy.

Heroes: sytuacja w ich obozie, nijaka, nic się tam nie dzieje, oni chyba całe dnie noszą te swoje patyki do ogniska, zbierają ślimaki i nic poza tym.

Amanda – jej beznadziejny wyraz twarzy z każdym odcinkiem mnie coraz bardziej przeraża, a dziś osiągnęła apogeum! W rozmowie z Candice, mój boże…
Candice – widać było, że nie jest uszczęśliwiona tym, że JT paraduje z HII, gdyby to ona pierwsza do niego podbiegła, pewien jestem, że założyliby jakiś sekretny sojusz.
JT – głupek, idiota. I jeszcze chce dać ten immunitet Russellowi.. no lol. Znalazł go już poprzednim odcinku’ a na RC dał znak Russellowi, żeby się tam trzymał w tym obozie, najgorszą rzeczą jaką może zrobić, to związać plemię Herosów z jego osobą, wtedy poleci wszystkie 5 głów, choćby nie wiem co. A jak nam pokazano w zapowiedzi, tak też się zapewne stanie.
Colby – dziś go nie było, raz sobie tylko prutnął ustami…
Rupert – jego pobyt tam naprawdę mija się z celem.

Villains: przykre plemię, mogliby pomyśleć choć przez chwilę, wywalić Russella żeby już się nim nie męczyć, 2 sezony pod kolej gdzie połowa każdego odcinka należy do niego – mam go już serdecznie dosyć. Lecz poleciała głowa Coacha, chwała im za to, on też mnie dobija, swoją głupotą.

Russell – jw.
Coach – jw.
Sandra – brawo kochana, uratowałaś siebie, Courtney, cały sezon, i mam nadzieję plemię Herosów. Oby tylko relacje JT – Russell – nie pokrzyżowały tych niecnych planów.
Courtney – ja bym się na jej miejscu bardziej odszczekał Jeffowi, jest za bardzo stronniczy. Ja ją widzę z Sandrą i Candice w F3.
Danielle – wreszcie zobaczyłem, że ona tam jest. Mądrą rzeczą, którą mogła zrobić, byłoby podejście Russella, już miałem na to nadzieję jak pokazali ją z C. i S. a następnie przerwali – i poszli na TC. Nie zrobiła tego ale i tak zagłosowała inaczej niż Russell, razem z Parv, oby było z tego coś więcej niż tylko jednorazowa zagrywka.
Parvati: nie widzę jej tam wciąż
Jerri: ona nie ma osobowości w ogóle, przestaję czerpać jakąkolwiek przyjemność z oglądania jej na ekranie, o ile kiedykolwiek ją miałem.

Najprawdopodobniej będzie merge, JT skuma się z R. i będzie ciekawie, niekoniecznie przyjemnie, oglądając jego zakochaną w sobie osobę aż do końca z JT, który wiadomo, że nie wygra po raz kolejny, nie z tymi sędziami.
Go, go Sandra!

Awatar użytkownika
emka
1st jury member
Posty: 167
Rejestracja: 13 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: emka »

Ciekawy odcinek. Nie rozumiem jak Villansi nie moga pozbyć się Russella, wystarczyłoby aby Sandra, Courtney dogadały się z Coachem i Jerri. Przecież Jerri coś tam żałuje, że wywalili Roba. Nie kumam tego. A to co zrobił JT, że założył iż jest kobiecy sojusz, normalnie czy można być głupszym. I jeszcze dać znak Russellowi. Russell ma przewagę nad innymi, bo tamci nie oglądali jak gra, mam przynajmniej tak nadzieję, że inaczej by postępowali jakby go znali. Nie wierzę, że są tacy naiwni i głupi. Bo jak tacy są, to Rusellowi należy się zwycięstwo.
Trochę więcej kobiet w tym odcinku. Sandra dział, próbuje grać, jak na razie jej się udało.
Ale ta zapowiedz następnego odcinka, to masakra. Nic tylko czekać. Oby to była podpucha.

ctoria
7th jury member
Posty: 683
Rejestracja: 08 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: ctoria »

Z jednej strony Russel ma przewagę, ale Probst w pierwszym odcinku powiedział, że jest to jeden z najbardziej notorycznych "złych" graczy. Poza tym wiedzieli, że musiał coś nawyprawiać, że został wybrany. Mieli możliwość wyeliminowania go na początku i pozostawienie sobie graczy znanych.
Po drugie, oni mieli możliwość w przeciwieństwie do Russella odświeżyć sobie wiadomości o innych graczach.
Po trzecie Russell raczej jest w najgorszej pozycji jeśli chodzi o fizyczność, bo miał jedyne trzy tygodnie przerwy pomiędzy sezonami.

A z drugiej strony chodzą plotki, że Parvati ktoś powiedział, jakim graczem jest Russell, i że ona doskonale wie co wyrabiał w swojej edycji.

colby
sole survivor
Posty: 1321
Rejestracja: 20 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: colby »

I słusznie, że się dowiedziała, powinni przed sezonem dostać jakieś materiały odnośnie jego osoby, by wyrównać szanse

ctoria
7th jury member
Posty: 683
Rejestracja: 08 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: ctoria »

Myślę, że dostali najważniejszą wskazówkę, że jest najbardziej notorycznym złym graczem w historii survivor to mówi samo za siebie

Awatar użytkownika
emka
1st jury member
Posty: 167
Rejestracja: 13 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: emka »

To jeśli mniej więcje wiedzą jakim graczem jest Russell i jeszcze go nie wyeliminowali, to sa strasznie głupi, a już nie mówię o JT, który wpadł na genialny pomysł. Wtedy Russelll powinien wygrac, bo przechytrzy ich wszystkich.

ctoria
7th jury member
Posty: 683
Rejestracja: 08 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: ctoria »

Emka odeszłyśmy trochę od tematu, ale Russel też miał w pewnym sensie gorzej, bo nie mógł zobaczyć jak gra, dlaczego nie wygrał itd.
Może jakby siebie zaobaczył trochę by zmienił styl gry

colby
sole survivor
Posty: 1321
Rejestracja: 20 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: colby »

hej, on będąc w HvS chyba nie wiedział, że nie wygrał, przecież to było kręcone zaraz po S. Samoa

ctoria
7th jury member
Posty: 683
Rejestracja: 08 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: ctoria »

Gdyby wiedział, że nie wygrał (a myślę że był święcie przekonany, że wygra), wiedział jak do jego gry odniesie się jury, w HvV grałby troszeczkę delikatniejszą grę.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 20: Heroes vs Villains”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość