S20E09 - "History"
-
- 7th jury member
- Posty: 683
- Rejestracja: 08 mar 2010, 00:00
- Kontakt:
S20E09 - "History"
Oficjalnie to powiem Parvati - Queen of Samoa
Cóż JT popełnił najgłuszy możliwy ruch - cóż takie też tworzą historię. Smutno mi jedynie z powodu Courtney (jej wyeliminowanie jest dużym strategiczny błędem), jednakże nawet zgaszenie jej pochodni było komiczne. Teraz będzie jej więcej dzięki Ponderosie.
Parvati pokazała klasę, w przeciwieństwie do JT widać dlaczego wygrała. Mądra decyzja w sprawie HII, dzięki temu ma Danielle bardziej po swojej stronie.
Co do Russella (lubię go), ale uważam, że chyba poczuł się zbyt pewnie. Stracił czujność, nie bez powodu wszyscy polują na Parvati.
I najlepszy moment odcinka - list JT - się uśmiałam
Cóż JT popełnił najgłuszy możliwy ruch - cóż takie też tworzą historię. Smutno mi jedynie z powodu Courtney (jej wyeliminowanie jest dużym strategiczny błędem), jednakże nawet zgaszenie jej pochodni było komiczne. Teraz będzie jej więcej dzięki Ponderosie.
Parvati pokazała klasę, w przeciwieństwie do JT widać dlaczego wygrała. Mądra decyzja w sprawie HII, dzięki temu ma Danielle bardziej po swojej stronie.
Co do Russella (lubię go), ale uważam, że chyba poczuł się zbyt pewnie. Stracił czujność, nie bez powodu wszyscy polują na Parvati.
I najlepszy moment odcinka - list JT - się uśmiałam
- Roxy
- sole survivor
- Posty: 2661
- Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Parvati
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
nareszcie Parvati pokazała się że gra w tą grę, nie mówienie Russellowi o HII to świetne posunięcie z jej strony :) mam nadzieję że teraz będzie więcej jej i Danielle niż facetów
RC nie było dla mnie zaskoczeniem, jedyne co mnie zaskoczyło to to że Amanda tak jako pierwsza kobieta odpadła, ale wszystko jest możliwe
w IC do końca miałam nadzieję że to jednak Herosi przegrają ale cóż...
ruch JT był prześmieszny, a list? chyba będzie często cytowany w Reunion
nie wiem czy tylko mi się to w oczy rzuciło ale pomimo odejścia Courtney w tym odcinku jakoś nie było jej tak wiele, jak przeważnie osób które mają odpaść
sezon zaczyna się rozkręcać i oby tak było do końca :)
RC nie było dla mnie zaskoczeniem, jedyne co mnie zaskoczyło to to że Amanda tak jako pierwsza kobieta odpadła, ale wszystko jest możliwe
w IC do końca miałam nadzieję że to jednak Herosi przegrają ale cóż...
ruch JT był prześmieszny, a list? chyba będzie często cytowany w Reunion
nie wiem czy tylko mi się to w oczy rzuciło ale pomimo odejścia Courtney w tym odcinku jakoś nie było jej tak wiele, jak przeważnie osób które mają odpaść
sezon zaczyna się rozkręcać i oby tak było do końca :)
-
- sole survivor
- Posty: 1321
- Rejestracja: 20 mar 2010, 00:00
- Kontakt:
odcinek taki sobie, konkurencje nudne, nawet ich pokazanie było zrobione tak od niechcenia.. szkoda, że Courtney odpadła, ja z odcinka na odcinek liczyłem na wywalenie Russella przez Parv, dupa. ten list to jakaś masakra, że też reszta plemienia pozwoliła mu wykonać to głupstwo, i jeszcze byli nawet temu przychylni, looooooool
Parvati wraca, pokazuje pazurki, mam nadzieje, że i w tym sezonie nieźle 'namiesza w kociołku'
Parvati wraca, pokazuje pazurki, mam nadzieje, że i w tym sezonie nieźle 'namiesza w kociołku'
-
- 7th jury member
- Posty: 683
- Rejestracja: 08 mar 2010, 00:00
- Kontakt:
-
- sole survivor
- Posty: 1321
- Rejestracja: 20 mar 2010, 00:00
- Kontakt:
-
- 7th jury member
- Posty: 683
- Rejestracja: 08 mar 2010, 00:00
- Kontakt:
Trochę nie na temat, ale Colby widziałeś to:
http://vodpod.com/watch/3103497-survivo ... e-magazine
Chyba zatargi pomiędzy nimi to historia :)
http://vodpod.com/watch/3103497-survivo ... e-magazine
Chyba zatargi pomiędzy nimi to historia :)
- emka
- 1st jury member
- Posty: 167
- Rejestracja: 13 mar 2010, 00:00
- Kontakt:
W tym odcinku strasznie denerwowali mnie Herosi, jak można założyć co się dzieje w innym plemieniu, i oddać HII. Nawet jeśli to wyjdzie na dobre JT to i tak uważam to za najgłupszy ruch jaki mógł zrobić, a ten list to po prostu masakra. Ci faceci to po prostu nie myślą.
Ogólnie w odcinku coś się działo, czekam tylko na połączenie, bo na pewno będzie ciekawie.
A na tym filmiku to widać, że Colby z Jerri jakoś się dogadują.
Ogólnie w odcinku coś się działo, czekam tylko na połączenie, bo na pewno będzie ciekawie.
A na tym filmiku to widać, że Colby z Jerri jakoś się dogadują.
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 5986
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Haha świetny odcinek. Jeden z najzabawniejszych w historii. Ten cały list JT. Lol. Nie sądzę, że był to najgłupszy ruch w historii, bo chyba nic nie pobije Eric'a i oddania naszyjnika Natalie. Tutaj przynajmniej JT miał powody, żeby myśleć, że ma rację. Jednak fakt faktem, ruch głupi. Kto normalny oddaje immunitet wtedy, kiedy nie jest to konieczne do uratowania sojuszu? I oddać go osobie z drużyny, o której się niewiele wie tylko na podstawie durnych przypuszczeń? No żal. I cała drużyna się na to zgodziła. Zaskoczyło mnie to podwójnie. Po pierwsze dlatego, że Candice i Colby nie protestowali. Obydwoje wiedzą, że są pierwsi do odpadki, więc im się nie opłaca tkwić w tym sojuszu i to jeszcze z Russell'em, który niby miał być po stronie JT. A drugie zaskoczenie było takie, że jedyną osobą, która protestowała, była Amanda. W końcu pokazała się od dobrej strony. No ale stało się jak się stało. Hahaha i ta sytuacja z listem była taka śmieszna i ironiczna. JT pouczający Russell'a jak grać w tą grę i użyć immunitetu, podczas gdy to Russell go ogrywa i jest mistrzem w używaniu immunitetów lol ubaw po pachy. Parvati w końcu zaczęła grać - ruch z ukryciem notki i współpraca z Danielle dobry ruch. Jerri już całkowcie znikła, przybrała żałosną minę Amandy. Corutney niestety odpadła, uwielbiam tę dziewczynę. Ale Sandra jest jeszcze przynajmniej, też ją lubię i jej niewyparzoną gębę A tak wogóle, czytałem plotkę, że JT wróci w sezonie 22 :/
- Davos
- 6th jury member
- Posty: 582
- Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
- Kontakt:
S20E09 - "History"
O rany, obejrzałem dziewiąty odcinek i nie wierzę, że J.T. naprawdę to zrobił :D Jak można za bezcen oddawać drugiemu plemieniu immunitet tylko na podstawie bardzo niepewnej, niepopartej niczym teorii, że tam rządzi sojusz kobiecy? :D J.T. zrobił bardzo głupi ruch, choć dziwię się też pozostałym, że poparli ten pomysł. Tylko Amanda i potem Candice miały jakieś wątpliwości...
Ogólnie odcinek wyszedł bardzo zabawnie, nie tylko przez ten immunitet, ale i list, który J.T. pisał z taką powagą, a który Parvati i Russell czytali płacząc ze śmiechu :D Sam też się mocno przy tym ubawiłem :D A Parvati swoją drogą bardzo sprytnie zagrała, ujawniając wskazówkę do immunitetu Danielle, ale nie ujawniając jej Russellowi. Sojusz sojuszem, ale asa w rękawie warto mieć ;) Mądry ruch.
W tym odcinku podobało mi się też zadanie, a konkretnie dobór par, jakie ze sobą walczyły. Courtney vs Amanda, Colby vs Jerri i Rupert vs Sandra. Dużo podtekstów więc fajnie, że akurat tak te pary się ułożyły :)
Courtney i Sandra były na wylocie i ta pierwsza ładnie próbowała się obronić dzięki Parvati, ale ostatecznie jednak sojusz Russella zdecydował się ją wywalić. Zastanawiam się, czy to nie był błąd. Courtney niby ma dobre relacje z Amandą, ale jej pozostawienie byłoby dla Villainsów i tak mniejszym ryzykiem niż zostawienie Sandry, która jest niezłą kombinatorką i ma dobre relacje z Rupertem.
Za chwilę powinien być merge i przy wyrównanym składzie w teorii duże większe szanse mają Villains, bo mają dwa immunitety, a Russell będzie jeszcze próbował zmylić Herosów tym, że jest po ich stronie. Ale nie zdziwię się, jeśli Sandra zrobi przeskok i tym samym skomplikuje sprawę Russellowi, Parvati i Danielle :)
Ogólnie odcinek wyszedł bardzo zabawnie, nie tylko przez ten immunitet, ale i list, który J.T. pisał z taką powagą, a który Parvati i Russell czytali płacząc ze śmiechu :D Sam też się mocno przy tym ubawiłem :D A Parvati swoją drogą bardzo sprytnie zagrała, ujawniając wskazówkę do immunitetu Danielle, ale nie ujawniając jej Russellowi. Sojusz sojuszem, ale asa w rękawie warto mieć ;) Mądry ruch.
W tym odcinku podobało mi się też zadanie, a konkretnie dobór par, jakie ze sobą walczyły. Courtney vs Amanda, Colby vs Jerri i Rupert vs Sandra. Dużo podtekstów więc fajnie, że akurat tak te pary się ułożyły :)
Courtney i Sandra były na wylocie i ta pierwsza ładnie próbowała się obronić dzięki Parvati, ale ostatecznie jednak sojusz Russella zdecydował się ją wywalić. Zastanawiam się, czy to nie był błąd. Courtney niby ma dobre relacje z Amandą, ale jej pozostawienie byłoby dla Villainsów i tak mniejszym ryzykiem niż zostawienie Sandry, która jest niezłą kombinatorką i ma dobre relacje z Rupertem.
Za chwilę powinien być merge i przy wyrównanym składzie w teorii duże większe szanse mają Villains, bo mają dwa immunitety, a Russell będzie jeszcze próbował zmylić Herosów tym, że jest po ich stronie. Ale nie zdziwię się, jeśli Sandra zrobi przeskok i tym samym skomplikuje sprawę Russellowi, Parvati i Danielle :)
- Fenistil
- 1st jury member
- Posty: 196
- Rejestracja: 22 sie 2017, 21:27
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
S20E09 - "History"
Jeśli chodzi o oddanie immunitetu, to pamiętajmy, że:
1. Inni uczestnicy nie znali Russela z TV, bo Samoa i HvV były kręcone bezpośrednio jeden po drugim. Co prawda był w plemieniu Villains i o czymś to świadczy, ale Herosi nie mogli mieć pojęcia jakie z niego ziółko.
2. Zbliżał się merge i o ile Herosi mogli zachować tego idola żeby zwiększyć swoje szanse przy stanie 5-5, to próba przechylenia tego do stanu 6-4 też ma jak najbardziej sens.
3. My dobrze wiemy co się u Villainów działo, ale Herosi już nie. Założenie, że powstał sojusz kobiecy okazało się lekkomyślne, ale takie przypadki często się zdarzały w historii i to jedynie dzieło przypadku, że towarzyszkami Russella rzeczywiście okazały się same kobiety.
Wcale nie uważam ruchu J.T. za zły ruch, a już wskazywanie go na najgłupszy ruch w historii to jakieś całkowite nieporozumienie. Jeżeli istniałby sojusz kobiecy, to Herosi zyskują cenną przewagę liczebną i są w 100% bezpieczni. Jeśli nie, to tracą pewien procent szans na rozstrzygnięcie remisu na swoją korzyść. To na pewno było bardzo śmiałe posunięcie, ale jak najbardziej mogło się opłacić.
1. Inni uczestnicy nie znali Russela z TV, bo Samoa i HvV były kręcone bezpośrednio jeden po drugim. Co prawda był w plemieniu Villains i o czymś to świadczy, ale Herosi nie mogli mieć pojęcia jakie z niego ziółko.
2. Zbliżał się merge i o ile Herosi mogli zachować tego idola żeby zwiększyć swoje szanse przy stanie 5-5, to próba przechylenia tego do stanu 6-4 też ma jak najbardziej sens.
3. My dobrze wiemy co się u Villainów działo, ale Herosi już nie. Założenie, że powstał sojusz kobiecy okazało się lekkomyślne, ale takie przypadki często się zdarzały w historii i to jedynie dzieło przypadku, że towarzyszkami Russella rzeczywiście okazały się same kobiety.
Wcale nie uważam ruchu J.T. za zły ruch, a już wskazywanie go na najgłupszy ruch w historii to jakieś całkowite nieporozumienie. Jeżeli istniałby sojusz kobiecy, to Herosi zyskują cenną przewagę liczebną i są w 100% bezpieczni. Jeśli nie, to tracą pewien procent szans na rozstrzygnięcie remisu na swoją korzyść. To na pewno było bardzo śmiałe posunięcie, ale jak najbardziej mogło się opłacić.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości