A już myślałem, że tylko mnie to denerwuje :/ Za pierwszym razem cierpliwości mi zabrakło i darowałem sobie czytanie. Teraz poświęciłem się i poczekałem, aż się załadują, ale to jest denerwujące.K..rwa możecie nie dawać tych zdjęć jako zdjęć w temacie? Normalnie nie mogę wytrzymac jak chcę cos przeczytać a tu co raz mi tekst z oczu znika bo sie laduje zdjecie
Odcinek nie taki zły, ale też nie zajebisty. Start nawet spoko, tylko Ozzy'ego jajko nie posłuchało i za pierwszym razem na klacie się nie rozbiło : [ albo wina jajka, albo siła fizyczna zainteresowanego już nie ta co kilka sezonów wstecz :d
Tadam Tadam stał się cud, bo Coach mnie nie denerwował, nawet lekko mu współczułem, że jedna zawodniczka go na początku niemiło podsumowała(plus później biegała za UI jak poparzona, co ogólnie wg mnie było głupie i nie wzbudziła sympatii współplemieńców i także mojej) i nie dostał super przywitania od plemienia(poza jedną osoba, która na zdjęciu wyglądała młodziej :[). Bratanek Russella albo nie ma pomysłu na siebie, że podpiera się tą historią o Russellu, albo faktycznie chce pokazać inną grę. Współczuję mu trochę, tak gorąco tam, a on w koszulce musi popylać [*]. Z tego plemienia, to najbardziej moją sympatię wzbudziła Sophie, jest niegłupia, oby tylko zadań nie zawalała, bo jeśli będzie tragiczna, to może być do wylotu, bo tak fizycznie, to w tym plemieniu może być chyba najsłabszym ogniwem, tak domniemam z obserwacji :3
Murzynka, nie pamiętam imienia też wybitnie spostrzegawcza z tą wskazówką <3
Sojusz piątki mi się podoba, oprócz tego sympatię lekką mam do Mikayli, bo wygląda na świetną w zadaniach i ogólnie rozgarniętą i nie skreślałbym też Edny, chociaż na razie mało o niej, ale jest dobroduszna i pomaga pokrzywdzonym, więc na plus <3 Podsumowując najmniej lubię Christine, jak ktoś zauważył przypomina trochę Kristinę z S22, ale obstawiam, że to taka gorsza jej wersja i mam nadzieję, że jak przegrają, to poleci pierwsza, płakał nie będę.
U czerwonych chyba gorzej pod względem fizycznym. John to taki kujonek, który więcej mówi, niż robi, nie polubiłem go, chociaż jeden jego tekst mi się podobał. Mark spoko, ale na zadaniu tragiczny, dwa razy na tę matę na czworaka ‘wjeżdżał’. Dawn taka jakaś nijaka, wolałbym osobiście, by ona odpadła niż Semhar, jednak ta trochę sama sobie jest winna. Ale artystyczna dusz z niej, więc mam sentyment i trochę mi jej żal. Największa sympatię wzbudził u mnie Jim, widać, że myśli i łatwo zorientował się, że Ozzy’ego coś ciągnie do Semhar. Whitney w ogóle dla mnie niewidoczna, tak samo Keith.
Zadanie bez rewelacji, ale jednak emocje, jakieś tam były. Ja nadal najbardziej żałuję, że nie ma szans na konkurencje wodne przy tej lokalizacji. Co jak co, ale konkurencje w wodzie mi się najbardziej podobały i najwięcej emocji dostarczały. : [
Odcinek nawet dobry, ale liczę na coś więcej xd