S23 E10 "Running The Show"

Awatar użytkownika
Roxy
sole survivor
Posty: 2661
Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Roxy »

raz co znaczy IMO? bo nie mam pojęcia :lol:

a dwa Sophie i Albert na pewno nie będą w F3, Coach może i zachowuje się jak głupek, ale nie jest aż takim wielkim, przecież on wie, że Albert sobie robi 'przyjaciół' w byłym Savaii, a Sophie nic nikomu nie zawiniła i do tego pokazuje, że w zadaniach jest dobra

jak pisał ciriefan, Coach przyjmuje strategię Roba i tylko my możemy zgadywać kto jest kim w tej rozgrywce :wink:

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

IMO=moim zdaniem.

A Coach jest słabszy od Boston Roba we każdym aspekcie gry, więc nawet jeżeli obrałby taką samą strategię to jeszcze nie będzie znaczyło, że mu się uda.

bobaas
5th jury member
Posty: 403
Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: bobaas »

IMO - in my opinion. Takie omg, btw czy nie wiem co jest jeszcze xD
Obrazek

Awatar użytkownika
Roxy
sole survivor
Posty: 2661
Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Roxy »

kolejny skrót do kolekcji :P jakby polski język gryzł :P

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

słonko pisze:kolejny skrót do kolekcji :P jakby polski język gryzł :P
Gdyby istniał jakiś ogólnie przyjęty skrót pochodzący z polskiego to bym z niego korzystał, no ale nie ma, więc korzystam z IMO/IMHO, bo to zmniejsza szansę na uwikłanie się w jakąś wymianę zdań, z której nic nie wyniknie, bo nikt nie ma zamiaru zmieniać swojego zdania.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Owszem, Rob gra lepiej, ale w tej chwili Coach gra podobnie do niego i jest w tym najlepszy. Zwróćcie uwagę na to, że w insiderze Whitney mówi tylko o tym, że jej zdaniem nikt oprócz Coach'a i Albert'a nie gra, wszyscy słuchają się Coach'a. Albert, który pół sezonu był niewidzialny, nie sądzę, żeby wygrał. A jeśli nie wygra, to raczej go w finale nie będzie, bo Savaii by na niego zagłosowali. Podobną wypowiedź ma Dawn. A w Ponderosie Jim i Keith też mówią o tym, że jeśli Whitney i Dawn odpadną, to Coach na pewno wygra, bo wszyscy się go słuchają. Coach więc w finale ma raczej głosy Savaii... :(

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

Dopiero teraz zaczyna się indywidualna gra, więc wszystko się jeszcze może zmienić.

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

ciriefan pisze: Ale dlaczego o Albercie tak źle? Przecież Albert chciał tego planu, to Sophie się nie zdecydowała, a bez niej nie miałby większości.
Mam wrażenie, że ostatecznie to była ich wspólna decyzja. Do ostatniej chwili (do eliminacji Dawn) nie było pokazane, na co ostatecznie się we dwójkę zdecydowali. Może podziałało na nich straszenie Coacha, może obawiali się o potencjalne głosy w jury gdyby zrobili ten przeskok. Może będą o tym confessy za tydzień. Zresztą nawet zakładając, że plan nie wypalił głównie przez decyzję Sophie, to wydaje mi się, że Albert nie od teraz wie, że z sojuszem Upolu na finał nie ma szans, a sposobności do przeskoku były wcześniej.
frasiek pisze:IMO bardzo dobrze o Sophie świadczy, że się nie zgodziła na plan Alberta, bo ten plan był beznadziejny. Sprzymierzyć się z trójką Sawai, gdy w perspektywie do gry może wrócić czwarta osoba z Sawai? To nie miałoby najmniejszego sensu..
Gdyby zrobili przeskok, najprawdopodobniej skończyłoby się zesłaniem Edny, Ricka, Brandona i Coacha one by one na RI, więc to, kto by stamtąd wrócił nie byłoby już takie oczywiste.

Nie wiem, może ja się nie znam, może się mylę, może nie do końca wszystko widzimy poprzez ten pokraczny edit. Ale i tak mam bardzo silne wrażenie, że to, że przewrót przeciw Coachowi i jego ziomkom się teraz nie udał, oznacza zaprzepaszczenie ostatniej szansy na jakąkolwiek niespodziankę przed finałem:D

Interesuje mnie jednak, kto będzie w tym finale z Coachem. Wydaje się oczywiste, że nie Albert i nie Sophie, bo Coach przestaje im (zwłaszcza jemu) ufać i będzie chciał ich wykosić i jeśli któreś z nich nie stanie się pod koniec "dzieckiem immunitetów", to są jednoznacznie skończeni. Edna i Rick nie są prawie w ogóle widoczni. To nie jest edit przyszłych finalistów. Wcześniej obawiałem się, że będzie to Brandon, ale teraz wydaje mi się, że on jednak nie jest istotną postacią w grze - był tak dużo pokazywany na początku dlatego, że jest niezrównoważony i dlatego, że miał "odkupić" nazwisko za pomocą przedstawienia się jako wielkiego chrześcijanina. Ale na tym koniec, nic już więcej nie pokaże, tylko to było jego rolą - i dobitnie świadczy o tym wg mnie fakt, że teraz stał się już prawie całkowicie niewidoczny.

Ozzy wracający z RI i cudownie awansujący do finału z największym przeciwnikiem? Jakoś nie przemawia do mnie ta wersja.

Natomiast przyzwoity edit ma Cochran. Tak może być pokazywany przyszły finalista. Czyżby więc Coachowi miała się udać jego protekcja aż do finału? Jak mówicie?
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

ctoria
7th jury member
Posty: 683
Rejestracja: 08 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: ctoria »

Pesymistycznie zakładam, że Cochran się znajdzie w finale, pomijając edit, jest kiepski w zadaniach oraz nikt z Savai na niego nie zagłosuje (chyba, że Dawn, choć to by było słabe, bo On nic nie zrobił aby uratować ją przed eliminacją). Obstawiałabym Ednę, nie pierwszy raz człowiek widmo będzie w finale. Ewentualnie Dawn może wrócić z RI, choć chyba by jej do finału nie dali dojść, chyba, że będzie immunity run w jej wykonaniu.
A teraz pofantazjuje, czyż nie idealny finał by był Edna, Rick i Cochran oO wtedy by było ciekawie, i nawet Cochran mógłby wygrać :wink:

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Nie no wtedy to bez kitu Cochran miałby murowany milion:D

Haha, ale to musiałoby być spowodowane tym, że Edna i Rick zawiązaliby misterny plan przeciwko Coachowi:D To byłby koniec świata;P
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Azon
4th voted out
Posty: 35
Rejestracja: 10 cze 2011, 00:00
Kontakt:

Post autor: Azon »

Nie, Cochran nie ma najmniejszych szans na wygraną, co innego na finałową trójkę - Coach będzie robił wszystko, żeby go zaciągnąć do końca. Trzecią osobą pewnie będzie Edna, albo Brandon. Niewykluczone, że Ozzy po powrocie zacznie wygrywać zawody i coś się zmieni w układzie sił.

Co do Dawn. Nie wiem dlaczego tak wiele osób podoba się jej gra. Popełniła jeden z największych błędów nie mówiąc swojemu plemieniu o niepewności i obwach Cochrana... Savaii miało aż trzy immunitety, aby mieć szansę na przewagę wystarczyło dać mu jeden z nich. Na dodatek te próby zakumulowania się z Upolu - to było kompletnie bez sensu. Powinna próbować ich rozbić a nie starać się być 8. członkiem sojuszu.

Odcinek słaby oraz całkowicie przewidywalny. Przez edit od razu wiadomo było kto wygra na RI, a kto odpadnie za pierwszym jak i za drugim razem. Nawet twist był strasznie przewidywalny. Ech, a początek sezonu był obiecujący. Zdecydowanie za wcześnie doszło do połączenia, ta przeklęta RI także strasznie popsuła serię. Koniec, ponarzekam jak się skończy... W sumie teraz przed nami dość ciekawe odcinki.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

No niestety, edit jest do dupy. Edna była całkiem widoczna w pre-merge, ale teraz jest niewidzialna, więc raczej jednak nie zdradzi Coach'a i na pewno nie wygra. Jedyną szansę na wygraną Sophie widzę w tym, że w reklamach przed sezonem pokazywali ją jako "smoking in challenges". Może mieć immunity run i dotrzeć do finału. Z drugiej strony Whitney miała być "manipulating" i "so sweet that everyone will be eating from her hands" a tu dupa. A co do Dawn, jej gra mi się nie podobała, ale bardzo polubiłem ją jako osobę i miło kibicować komuś, kto jest miły i "dobry".

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Post autor: Kobra »

Odcinek mi się nie podobał. Tak się wzbraniałem przed komentowaniem, bo nie mam pojęcia co powiedzieć. Mam żal do realizatorów o to, że niczego nie zmienili względem poprzedniego sezonu. Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek dali dwa identyczne w zasadach sezony jeden po drugim; zero jakichkolwiek zwrotów akcji, walki, przejawów posiadania mózgu u większości. Szkoda. Na ten moment zastanawiam się jedynie kto zajmie 2 miejsce. Ogólnie sezon ma szansę znaleźć się w mojej najgorszej trójce. Póki co ma pewną pozycję w bottom 5.
W grę jeszcze wchodzi RI i to kiedy dana osoba powróci do gry, bo nie mam złudzeń, że pójdą tam ci "normalni". I teraz wszystko zależy od powrotu. Jeżeli zwycięzca RI będzie w top 5 to niewesoło, ale jeżeli powróci jako 4 gracz o ma szansę na wygraną ostatniego immunitetu i finał "na chama". Ozzy chyba odkrył do czego służy RI i myślę, że może to iść na jego korzyść. Jest silny, zadania, a nie strategia to jego mocna strona co jest ważne, gdy jest się poza plemieniem. Co za tym idzie osoby eliminowane będą złe na tych, którzy w grze pozostali. Osoba, która trafi do gry z powrotem ma szansę na RI zaplusować sobie u sędziów. Tak na dobrą sprawę w plemieniu poza Sophie nie ma już silnych osób. Więc nawet jeśli w grę wchodzić będzie walka o immunitet to nie będzie to takie trudne; Coach jest mądry w gębie, Edna nic nie wygra, Cock też nie, Albert wygląda na silnego, ale szału nie ma, a Rick to nawet nie wiem w czym jest dobry.
Co do Brandona jeśli kiedyś trafi na RI to będzie niezły kabaret. Za pewne da przedstawienie z cyklu: "ufałem wam, a wy mnie zdradziliście, jesteście źli", jakieś przeprosiny osoby na RI i komentarz o tym jaki zły jest Coach, łzy, modlitwa, lub ewentualnie, "gdybym wiedział to w życiu bym nie stanął po ich stronie".

Przy okazji, gdzieś na jakiejś stronie znalazłem niby spoiler dotyczący finału. Osobiście nie wierzę w niego, bo to by było zbyt piękne, poza tym w takim układzie głosy sędziów byłyby pozbawione logiki, ale mimo to przytoczę: w finale Sophie wygrywa z Albertem i Coachem 6-3-0.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

Kobra pisze:
Przy okazji, gdzieś na jakiejś stronie znalazłem niby spoiler dotyczący finału. Osobiście nie wierzę w niego, bo to by było zbyt piękne, poza tym w takim układzie głosy sędziów byłyby pozbawione logiki, ale mimo to przytoczę: w finale Sophie wygrywa z Albertem i Coachem 6-3-0.
Nie wiem co w nim pięknego, bo najprostsza droga do niego to nudne utrzymanie sojuszu tej trójki, który trwa prawie od początku. A głosowanie nie musi być pozbawione logiki, bo Coach z odcinka na odcinek robi się coraz bardziej arogancki

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Post autor: Kobra »

Co pięknego? Sam sobie odpowiedziałeś. Arogancki Coach nie wygrywa, co było by ogromnym zaskoczeniem. Tym bardziej, że wszystkie drogi wydają się być zablokowane. Coach ma 4 osoby, które są mu wierne. I za pewne może liczyć na głosy osób takich jak Rick, Edna, czy Jim. A arogancki to on jest od eliminacji Christine.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 23: South Pacific”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości