S26E01 "She Annoys Me Greatly"

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S26E01 "She Annoys Me Greatly"

Post autor: Jack »

Special 90-Minute Season Premiere Wednesday, Feb. 13 (8:00-9:30 PM, ET/PT)

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

http://insidetv.ew.com/2013/02/13/survi ... mier-vide/ - pierwsze 5 minut odcinka. Ci którzy nie chcą spojlerów co do poprzednich sezonów niech nie oglądają i lepiej niech przewiną jutro pierwsze 5 min odcinka :wink:

Awatar użytkownika
Gienek
6th jury member
Posty: 529
Rejestracja: 03 sie 2010, 00:00
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: Gienek »

Początek i od razu rzuciło mi się w oczy że faworyci nie zostali jakoś gorąco przywitani xD
Pierwsze wyzwanie dobre,lubie tego typu wyzwania :wink: Do tego fail Shamara, no i hm...Brendzie chyba się podobał tyłek Malcolma ;p Rozwaliło mnie pytanie jednej laski (Laury chyba) w strone Cochrana czy on da jej rade ;D

No tak, od razu na początek fani zaserwowali nam kłótnie no i podstawowy błąd czyli przytulasy w nocy xd
Jestem ciekaw ilu z nich oglądało Surva xd Chociażby ostatni sezon i to jak ludzie reagowali gdy Malcolm i Angie sie przytulali w nocy. Dodatkowo kłopoty z liczeniem znowu tak jak w s24.
Fani jakoś mi nie przypadli do gustu mimo tego że przed startem zapowiadali się dobrze, może z czasem rozwiną skrzydła.Na ten moment jedynym myślącym wydaję się tam być Michael.Zobaczymy co z tego myślenia wyniknie ;p. Reszta to mogłaby się uczyc porozumiewania od krabów... xD

Phillip jako Boston Rob?Hm...nie do końca mnie to przekonuje ,ale zobaczymy :wink:.Ostatnio Phillip świr też mnie nie przekonywał. Brenda jak widać albo marnuje ten niby swój potencjał albo po prostu nie potrafi grać.
Malcolm,Corinne cichutko.Zapowiada się na to że Brandon długo nie pociągnie co mi odpowiada.

Zadanie o Immunitet fajne,Reynold jakiegoś boosta dostał w tym rzucaniu woreczkami.
Całe szczęście że Andrea została w grze bo bym nie miał po co oglądać xD.Jak mi teraz ktoś powie że opłacało się Francesce przywracać do gry to go wyśmieje xd. Mogli milion innych wybrać ale nie ją...


Ps.: Allie nie jest taka ładna jak na zdjęciu?xd
Come on in,guys!

colby
sole survivor
Posty: 1321
Rejestracja: 20 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: colby »

Wynudziłem się przez tą godzinę... Ani fani nie okazali się porywający, ani oglądanie idioty Filipa nie było przyjemne. Za pierwszym razem jak Francesca odpadła, było mi jej szkoda, bo wydawała się postacią, która byłaby ciekawa. Dziś po jej wylocie w sumie się cieszę, bo mnie tylko irytowała swoim zachowaniem, trochę chciała być fajniejsza niż jest w rzeczywistości - a to nie przedszkolna piaskownica.

Pierwsze zadanie fajne, w wodzie więc od razu na +. Drugie już nie do końca, mało skomplikowane, mało widowiskowe, nic się nie działo prócz końcówki z rzucaniem woreczkami.

Hm, fani..
Reynold, koleś jest ogólnie sympatyczny i ciekawy, ale nie gra jak na razie mądrze, bo wchodzenie do sojuszu z pięknymi młodziakami chyba jeszcze nigdy się nikomu nie opłaciło, bo zawsze ci 'gorsi' umieją się zorganizować w kontrataku i wywalić tych 'fajniejszych'
Eddie, idiota
Hope, liczyłem, że będzie bardziej rozsądna niż to dziś miało miejsce
Allie, sympatyczna, ale też to przytulanie się w nocy mądre nie było.
Shamar jest albo jakimś podstawionym przez produkcję idiotą, albo jest zwykłym idiotą.
Matt, pierwsze wrażenie mnie zmyliło, bardzo sympatyczny, dobrze zapowiadający się gracz. Gdy dojdzie do rozgrywki Shamar vs on, z pewnością on wyjdzie z tego cało, bo ma głowę na karku i chyba potrafi sobie zjednywać ludzi
Michael, na początku wrażenie takiego nieporadnego alienta, ale pokazał, że myśli więc to rokuje dla niego dobrze
pozostałe 3 laski trochę w cieniu

Faworyci...
Filip, są idioci którzy śmieszą - jak np. Abi; są też tacy którzy denerwują i najlepiej jakby od razu odpadli, jak właśnie Filip. Na krótką metę może zostać, bo urozmaica swoją głupotą grę i może popsuć tym szyki innych, ale to na max 3-4 odcinki, całego sezonu z jego głupotą po raz kolejny nie zdzierżę.
Brandon, ma bad vibe odnoście Andrei, znów to samo co poprzednio, niech on odpadnie niebawem, bo jeszcze zacznie się modlić, a to to już będzie zdecydowanie za dużo
Cochran, smutno się patrzy na taką niedojdę, ale niestety wygląda mi na to, że z jego uosobieniem, zawsze gdzieś tam wlezie w jakiś sojusz i dociągnie minimum do merge.
Erik, miłe zaskoczenie, przyjemnie się go oglądało i słuchało. Chociaż wolałbym, żeby nie łączył sił z Brandonem
Malcolma było dziś mało, w sumie nie wiadomo z kimi co kombinuje, bo że kombinuje to jest pewne
Francesca, dobrze że odpadła, jw^
Dawn, bardzo ją lubiłem, nadal bardzo ją lubię. Oby zaszła daleko bo przyjemnie się ogląda kogoś racjonalnego w tej grze
Brenda, w niej pokładam największe nadzieje jeżeli chodzi o kobiety, ale głosowała z mniejszością więc to mnie trochę martwi. Ona, jej wygląd i głos, niesamowicie pasują mi do klimatu survivora więc obym mógł ją jak najdłużej oglądać
Andrea, dobrze że nie wyleciała, ale dziś nie grała mądrze, latała od jednych do drugich, trochę tak bezwładnie, ale to dopiero pierwszy odcinek więc zobaczymy co będzie dalej
Corinne, jak na razie dość spokojna jej wersja, ale domyślam się że jeszcze pokaże pazurki.

Pierwszy odcinek jak na razie bez rewelacji, ale zobaczymy co będzie dalej.

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Hahaha a mi tam się podobało otwarcie:) Wszystko było takie crazy, że się tak literacko wyrażę:p Czysta strategia z grubej rury, producenci nie udawali nawet że to program o przetrwaniu w dziczy (do czego już przywykliśmy), jedynie poza tą kłótnią Shamara z Mattem o budowę szałasu, ale też nie pokazali za wiele wypowiedzi zawodników o sobie, tak naprawdę mało wiemy o tych ludziach, wiemy po prostu gdzie stoją w sojuszach:)

Zacznę do fanów, u których się mniej działo. Reynolda polubiłem od początku, niegłupio gadał no i od razu najbardziej wziął się do roboty. Ten sojusz dwóch par wygląda miło, tyle że nie wróżę im świetlanej przyszłości, bo popełniają szkolny błąd survivorowy - mniejszościowy sojusz, który tak się ze sobą obnosi. Przecież są tylko we czwórkę przeciwko szóstce. Skoro już tyle mówili o atmosferze licealnej, to może powinni sobie przypomnieć co nieco z matmy;p Laura już zaczyna wszczynać bunt na pokładzie i w sumie dziewczyna staje się na ten moment moją pierwszą faworytką w tym plemieniu. Ma już ugadane Sherri i Julię. Kwestia tylko gdzie skierują się Michael i Matt, ale moim zdaniem rozsądniej by zrobili łącząc siły z Laurą i jej ludźmi, bo tamten sojusz jest tak hermetyczny, że nie mieliby w nim dobrej pozycji, a sojusz Laury dopiero się kształtuje i mogą się w nim dobrze ustawić. Owszem, Reynold i Eddie są siłą napędową w zadaniach, ale można zacząć eliminacje od ich dziewczyn, to wtedy oni się przestraszą i się w tych zadaniach starać jeszcze bardziej;p Szkoda też, że nie wiemy, gdzie w tym wszystkim stoi Shamar, bo on też byłby potrzebny żeby mieć większość, a póki co tylko gadał o swoim odwodnieniu. Ale jakoś kolesia polubiłem, starał się szybko zrehabilitować i pomagać już w obozie, mam nadzieję, że się jakoś ustawi. Aha no i miło że wreszcie jest tam ktoś, kto swoją wagą nie pasuje do wzorca modela/elki, w końcu przestanę dostawać kompleksów oglądając Surva xD

Dobra, to teraz faworyci. Szkoda mi Franki jak cholera. Właśnie kilka dni temu oglądałem odcinek RI z jej eliminacją i zacząłem pocieszać się, że pooglądam ją w Caramoan, a tu jeb, znowu wypada pierwsza;p Niegłupia dziewczyna i w obu sezonach grała odważnie. Może kiedyś dadzą jej trzecią szansę? xD Chociaż pewnie by się nie zgodziła, z obawy, że sytuacja znów się powtórzy:) Ale mimo sympatii do Franceski, cieszę się, że na wierzch wyszedł sojusz Phillipa, nie to żebym go jakoś specjalnie lubił (chociaż dobrze zaczął w tym pierwszym odcinku), ale ma w sojuszu moją dwójkę faworytów, Corinne i Malcolma, tak że cieszę się, że się ustawili:) Szkoda, że tak mało było Brendy i jeszcze wylądowała po złej stronie. Co prawda zapowiadała, że będzie grać ostrożniej, ale niech też z tą ostrożnością tak nie przesadza xD Teraz wygląda na to, że ma kłopoty, ale mam nadzieję, że jeśli taki układ się utrzyma, to przed nią wylecą Brandon i ten gościu z szesnastego sezonu. Jeszcze go nie znam, ale teraz w tym sezonie wydaje mi się nieprzekonujący jakiś. Całe szczęście, że wszystko działo się tak dynamicznie i Brandon nie miał czasu znowu pie**olić o swojej głębokiej religijności. Zapowiedź mówi jednak, że za tydzień już zacznie "akcję pajacyk". Oby szybko wyleciał. Ale przyznać mu muszę, że miał dobry pomysł z głosowaniem, jako jedyny wyczuł, że Andrea gra na dwa fronty. Dawn też mnie pozytywnie zdziwiła, wzięła się od razu do planowania. Tylko na jej miejscu uważałbym z ufaniem Cochranowi. Co do Cochrana, to jego gra na razie d*py nie urywa, znów nie bierze spraw w swoje ręce tylko jest swing vote'm. A zapowiadał, że będzie tak super, hiper i w ogóle blablabla. Oplułem monitor kiedy zapowiedź przedstawiła go bez pardonu jako "Survivor nerd";p

Zadania ok, w tym o nagrodę mnie również rozwaliła ta prowokacja Laury w stronę Cochrana xD To "piętrowe" o immunitet też było pomysłowe, z reguły mam w d*pie zadania, ale to oglądało się ciekawie.

Tak więc odcinek na plus i z niecierpliwością czekam na kolejne.

PS: Gdzie do cholery są HII?! Dopóki Jeff nie wygłosił swojej formułki przed odczytaniem głosów, obawiałem się czy ich nie wycofali. Ktoś mógłby się kopsnąć do lasu i zacząć ich szukać, skoro już tyle tu strategów:wink:
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Seekir
5th voted out
Posty: 69
Rejestracja: 30 sie 2012, 00:00
Lokalizacja: Posen
Kontakt:

Post autor: Seekir »

Odcinek mi się w sumie podobał. Kak tam ładnie! Ładnie pokazywali te tańczące krabiki (czy co tam robiące) i w ogóle, takie urywki jak z National Geographic xD + zauważyłem ciekawą zmiksowaną z jakimś techno muzyczkę survivorową xD

Szkoda mi Francesci, bo lubię ją jednak, sympatyczna jest i lubię jej poczucie humoru... Mogła jednak nie podchodzić do tego Philippa i nie wyjaśniać. Z debilem się nie dogadasz. Ona do niego mówi, a ten w ogóle zero szacunku, nawet nie spojrzał jej w oczy. Jak go widzę, to mi się źle robi. Mr. Boston Rob się znalazł i w ogóle jak się jara tą Francesquą, to było tylko przez chwilę śmieszne.

Zadanie w wodzie mi się nie podobało. Lubię ogólnie takie zadania, ale np. o wiele większe wrażenie zrobiło na mnie pierwsze zadanie w heroes vs. villains. Jakoś tak... mało emocjonujące było imo. Drugie zadnie już lepiej, w sumie cieszyłem się trochę, że faworyci przegrali :D

Z fanów póki co lubię Laurę, Michaela i Matta. Ogólnie jak rozpalali ten ogień to Matta w ogóle z nimi nie było, trochę się alienuje, w wodzie też sam siedział... A całkiem sympatyczny się wydaje. Shamar mega irytujący, chodzi jak taka krowa. Nie podobało mi się, jak zaczął naskakiwać i robić głupie miny, za dużo sobie pozwala. Ten sojusz czwórki z high schoolu mi się nie podoba, boże jak słodko. Jedni się macają w nocy, aż cały szałas skrzypi, tamci ciągle toczą bekę, jakoś tak... Fajnie, że pozostali sobie podali ręce podczas ich nieobecności, zobaczymy jak to się potoczy.
U faworytów trochę bałagan. Andrea się nalatała, nagadała i zrobiła na sobie celownik. Brandon mnie jeszcze nie irytuje, ale to chyba kwestia czasu, Corinne tam żarciki w swoim stylu z Cochranem. On jej opowiada, że zaraz umrze, a ona taka kpina w oczach xD Brenda po cichu póki co, ale nie wydaje mi się, żeby tak bezczynnie siedziała. Ogólnie lubiłem jej confy :D Erik mnie pozytywnie zaskoczył, fajnie się go oglądało... Dawn świetna babeczka, bardzo ją lubię i obok Brendy i Erika póki co jej kibicuję najmocniej wśród faworytów. Tak jak mówiłem - szkoda mi Fran, ale ona chyba powinna zagrać w jakieś edycji gdzie nie będzie Phillipa, to może jej się uda dojść dalej.

Czekam na następny odcinek, póki co na plus :D

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Seekir pisze: Szkoda mi Francesci, bo lubię ją jednak, sympatyczna jest i lubię jej poczucie humoru... Mogła jednak nie podchodzić do tego Philippa i nie wyjaśniać. Z debilem się nie dogadasz. Ona do niego mówi, a ten w ogóle zero szacunku, nawet nie spojrzał jej w oczy. Jak go widzę, to mi się źle robi. Mr. Boston Rob się znalazł i w ogóle jak się jara tą Francesquą, to było tylko przez chwilę śmieszne.
Hahaha no i jeszcze ten jego cytat z Machiavelliego, normalnie grozą powiało:D Też nie rozumiem, po co Francesca do niego podchodziła. Już raz z Kristiną podchodziły i nic dobrego z tego nie wyszło.

Jego edit nie napawa optymizmem, bo sugeruje, że może być w tym sezonie istotny. Ale tyle s tym dobrego, że zapewnia większość Corinne i Malcolmowi, a im kibicuję. Tylko że mogliby go wymienić w sojuszu na Brendę ;p
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Meciek »

To ja może zacznę od intra, które w tej edycji jest żałosne. Dobór scen nie powala, chociaż można to wybaczyć patrząc na to, że sceny są z pierwszego odcinka.

Zadania były świetne, pierwszy reward był dobry, nie był trudny, uczestnicy mogli popracować w parach i trochę się zgrać ze sobą, immunity też dawało radę, cieszę się, że było to coś nowego i rzucali tymi woreczkami, a nie wyciągali z nich puzzli. xD

Co do samego odcinka, edit nie napawa mnie optymizmem, kim jest Hope? Bo konf nie miała w ogóle (tak mi się przynajmniej wydaje), Sherri też zbyt się nie pokazała. Podoba mi się, że coś się dzieje w tym plemieniu i zawiązują się sojusze, ale większości nie znam. Póki co liczę, że Shamar wyleci, jest irytujący i te jego wrzaski po wszystkim co mu się udało są irytujące. Do tego bardzo zainspirował się Courtney na rewardzie z tym okrzykiem. Reakcja Jeff`a bezcenna.

Co do faworytów... martwię się o Corinne i Brendę, kompletnie niewidoczne, niby Corinne żartowała, Brenda też trochę gadała, ale no niezbyt. Brandon nawet mnie nie irytował, mam nadzieję, że nie zacznie swoich akcji religijnych. Chociaż to Brandon, więc na co ja liczę.

Szkoda mi Francesci, starała się żeby nie odpaść jako pierwsza, kombinowała, jej błędem było to, że gadała z Phillipem, a on od początku wiedział, że Francesca jest do wylotu. W każdym razie, smacznego kamyka "Franczueskua".

Odcinek mi się podobał, ale chciałbym żeby więcej osób się udzielało w konfach, a nie tylko kilka.

EDIT: Zapomniałbym, Jeff na immunitetowym zadaniu zamiast "Favorites" powiedział "Heroes". O_o

bobaas
5th jury member
Posty: 403
Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: bobaas »

Początek d... nie urywa. W sumie nic ciekawego się przez cały odcinek nie działo. Akcenty na oba plemiona zostały w miarę równo rozłożone i o każdym z nich można się było czegoś dowiedzieć. Wszystkich nie pokazali, ale trudno to zrobić w godzinę czasu. Gdyby było to 20 minut więcej jak planowali to z pewnością by nieco więcej można było zobaczyć i usłyszeć od każdego.

Konkurencje mnie nie grzeją i nie interesują. Są bo być muszą. Jak dla mnie to może być skok przez płot czy też kręcenie hula hop na czas. Fani przegrali zadanie o nagrodę i można powiedzieć, że trochę mnie zawiedli, no bo ta para przegrywająca z Cochranem i Fran powinna się ze wstydu spalić. Tak samo jak Ci co przegrali z Phillipem. Tak trochę za słabo się starali Ci fani jak na moje oko.
Jeśli chodzi i zadanie o immunitet to po raz drugi widać, że jeśli będą konkurencje bazujące na fizyce to Favorites mają w tym przewagę. Tam Cochran im może zjebać to po całości, ale reszta prezentuje dość wysoki poziom. Malcolm jak to w S25 nie potrafi i nie radzi sobie wogóle pod presją czasu i po raz kolejny przy takim rzuceniu/strącaniu dał ciała. Co ciekawe na którymś z Preview było widać, że rzucała też Dawn. Ciekawe że Malcolmowi wgl się za to nie oberwało i w sumie jego imię nie padło odnośnie eliminacji.

Jeśli chodzi o Fanów to zdecydowanie na plus wybija się Micheal. Już przedsezonowo prezentował się dobrze. Tak samo jak Laura, która szybko wychwyciła przytulaski w nocy i zorganizowała ten sojusz przeciwko dwóm parom. Jeśli o te pary chodzi no to cóż... Dwaj panowie raczej myśleli swoimi narządami rozrodczymi a nie głowami. Związali się z dwiema dziewuszkami, które tak naprawdę są niewiadomą i trudno powiedzieć co są w stanie temu plemieniu podczas zadań dać. No i do 10 liczyć nie potrafią.
Shamar zachował się na początku bardzo dziwnie i nieracjonalnie. Dobrze dla niego, że chociaż później się jakoś zrehabilitował bo mogłoby być krucho. Przewiduję jednak mimo wszystko jego dość szybki upadek. Niestety, ale takiego byka to trzeba karmić i ja tam bym go nie chciał trzymać za długo. Poza tym sam początek i jego zachowanie pokazuje, że to może być nie jedyny raz.
Matt mnie w sumie ani ziębi ani parzy. Trochę się alienuje, coś tam robi i próbuje w obozie zdziałać. Zobaczymy jak to będzie. Generalnie jak uda mu się być w miarę pomocnym w zadaniach i pozostanie w pozycji swing-vote z Michealem to może być nieźle.
Julii i Sherri zbytnio nie było, więc ciężko cokolwiek powiedzieć o nich.

Jeśli chodzi o Favorites to na pewno trochę mało było Brendy i nie wiem co tam może kombinować. Trzeba powiedzieć, że ten początek mimo wszystko średnio udany. Najpierw wyłączona z tego sojuszu na hopsiup ze względu na stare znajomości (Dawn, Brandon, Cochran, Andrea, Phillip, Fran). Później również nie brana pod uwagę przez Phillipa (Corinne, Malcolm, Andrea; też coś wspominał o Dawn i zdaje się Cochranie, ale tego pewien nie jestem).
Corinne też mało. Na razie bez szału. Jednak tyle na plus, że znalazła się po dobrej stronie barykady i trochę smaczku dodała w swoim zachowaniu odnośnie opalenizny Cochrana.
Cochran jak to on, robi z siebie pajaca plemiennego i błazna. Jest w tej grze ciągnięty początkowo ze względu na to, że jest interesujący z punktu widzenia rozrywkowego i zawsze mu się coś debilnego przytrafi i mają się z czego pośmiać. Do zadań nie wnosi raczej nic i co tu dużo mówić raczej nieprędko się z nim pożegnamy.
Dawn mnie osobiście nigdy nie porywała, mam nadzieję że zagra inaczej i zdaje się, że tak będzie. Wydaje mi się, że nie będzie się za bardzo przywiązywała i tym razem będzie gotowa w razie zmiany sytuacji odciąć się od pierwotnego sojuszu i zmienić strony.
Brandon i powtórka z Mikaylą. Zobaczymy jak to będzie. Ciekawy jestem na ile zmieni swoją grę i co za dramę wywoła, bo na to że jakaś będzie nie ma wątpliwości.
Erik też na razie bez szału. Myślę, że po poprzednim razie i akcji z dziewczynami ma uraz i stąd ta jego obawa co do Andrei.
Andrea trochę za bardzo nachalnie i zbyt mocno zaczęła. Była prawie wszędzie, pchała się do każdej rozmowy i o mało co się to przeciwko niej nie obróciło.
Phillip all the way!!! Hahahaha, uwielbiam go. Za każdym razem jak go widzę to chce mi się śmiać. BR Rules epickie xD Fajne też to, że po nim widać, że będzie grać inaczej i dodatkowo zachował swój "urok". Jestem bardzo ciekawy co jeszcze zwojuje.
Francesci mi nie jest szkoda. O ile nie miałem nic przeciwko jej powrotowi i chciałem jej dać szansę to teraz wiem, że jej odpadnięcie jako pierwszej w pierwszym jej sezonie przypadkiem nie było i z niej jest po prostu gracz żaden. Jest zabawna i fajnie gada, ale tyle z niej jest. Zupełnie nie potrafi zorientować się co się dzieje w grze, co w danym momencie zrobić, jak się zachować i z kim trzymać. Także nigdy więcej Francesci. Z chęcią na jej miejscu widziałbym kogoś z S24, Kat by się idealnie wpisała w klimat całego tego castu :wink:

Szału nie ma, zobaczymy co dalej.
Obrazek

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Hahahaha no nie wierzę. Uwielbiam Frankę, ale to, że znowu wyleciała pierwsza, jest epickie :D Jeff pewnie zadowolony nie jest, że pomysł z jej powrotem był niewypałem. Chociaż mam przeczucie, że wzięli ją do castu tylko po to, by był konflikt z Phillipem i żeby uchronić Cochrana i Hantza przed szybką eliminacją. Żal mi jej, ale faktycznie do tej gry się nie nadaje.

Odcinek tak średnio mi się podobał. Największym plusem była naprawdę fajna i emocjonująca konkurencja o immunitet. A co do całej reszty mam mieszane uczucia. Niby było bardzo dynamicznie i wiele się działo, ale tak naprawdę mam wrażenie, że nie wiem nic. Fanów poznaliśmy lepiej może ze 3, 4. Wiemy, że Shamar i Matt się pokłócili, są 2 oddzielne sojusze, Michael i Matt są po środku. Ale o poszczególnych członkach sojuszów za wiele powiedzieć się nie da, bo poznaliśmy tylko Reynold'a i Eddiego. Na plus zdecydowanie Michael, Reynold i Laura. Reszty nie poznaliśmy, albo mnie irytuje (zarówno Shamar i Matt, mam nadzieję, że Shamar wyleci pierwszy).

Jeśli chodzi o faworytów to jedno wielkie pomieszanie z poplątaniem. Zagrożone były moje dwie wstępne faworytki, także to też na minus. Niby mnóstwo strategii, ale tak naprawdę do końca nie było wiadomo kto z kim skończy. Mam wrażenie, że po tym jak fani narzekali, że kilka ostatnich sezonów było zbyt przewidywalnie, to od poprzedniej edycji edytorzy tak starają się mieszać, by nas skołować i zaskakiwać. Mam nadzieję, że to przypuszczenie prawdą nie jest, bo przechodzą ze skrajności w skrajność, co też dobre nie jest. Plusem było to, że nie było dużo Brandona, ale to się chyba niestety zmieni, co było widać w zapowiedzi. Phillip mnie irytuje w tym sezonie. Gra nieco inaczej niż ostatnio i moim zdaniem jest o wiele mniej zwariowany, co odejmuje mu uroku, a działa na nerwy. Nie wiem, czemu poparzony Cochran nie był nawet zagrożony, ale no jednak jest w plemieniu z Dawn, która wciągnie go po znajomości do swoich sojuszów. O reszcie za bardzo nie da się nic powiedzieć, bo niewiele nam ich pokazano. Jak na razie moje główne faworytki to Andrea i Dawn.

Confy:

Cochran - 6
Matt, Philip - 5
Reynold, Shamar - 4
Eddie, Michael - 3
Andrea, Brandon, Dawn, Erik, Laura - 2
Allie, Brenda, Julie, Malcolm, Sherri - 1
Corrine, Hope - 0

Francesca - 9

Awatar użytkownika
Roxy
sole survivor
Posty: 2661
Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Roxy »

Powtórzę w sumie po bobaasie, dupy nie urwało. W sumie nie oczekiwałam wiele, zwłaszcza, że ostatnie sezony nie mają już w sobie tej 'magi' pierwszych sezonów, no ale jednak mogło być ciut lepiej ;d
na plus na pewno zadania, bo obydwa mi się podobały, też równomierne pokazanie plemion, do zadania o immunitet oczywiście. tu widzimy jakieś kłótnie, tam sojusz się tworzą, o tu podstawowy błąd w survivor czyli pary i 'przytulanie się' w nocy :wink:

fani
Nie oglądałam filmików przed edycją, nie skupiałam się na uczestnikach, po co robić sobie jakieś nadzieje, że ktoś zagra tak albo tak, jak wyjdzie w praniu jak będzie xd sojusz 'szkolny' w sumie z jednej strony dobrali się dobrze, silni fizycznie, atrakcyjni :lol: ale na matematykę raczej nie chodzili ;d chyba tylko biologię i wf mają opanowane perfekt :wink: pozostali? cóż panie ledwo ledwo widać, ale Laura coś tam miesza, Matt i ee ten no żołnierz, ani jednego ani drugiego nie lubię. Wydawać by się mogło, że żołnierz będzie wysportowany, od razu porządek w obozie zaprowadzi, a on siedział na tym bambusie i biadolił jak to nie chce się odwodnić, fakt rozpalił ogień, ale to nie czyni go królem plemienia ;d

Ulubieńcy
Hmm Philip chce za Boston Roba vol 2 robić? Cóż lepiej żeby wyleciał szybko, bo jego wypowiedzi mnie wkurzają, choć przyznam szczerze że ucieszyło mnie że to 'jego' sojusz 'wygrał' na radzie, bo bardzo lubię Andreę :) która swoją drogą chyba przekombinowała trochę, z tym bieganiem w koło ;d Corrine i Brenda w ogóle jakby ich nie było... fakt Brenda dostałą wypowiedź, ale zero o strategii, Corrine za to kompletnie olano. Nie wiem czy nie wnosiła nic swoimi wypowiedziami do gry, czy czymś zawiniła edytorom :wink: Liczę że to się zmieni ;d ucieszył mnie powrót Dawn, bo lubiłam ją w jej sezonie i mam nadzieję, że tu zajdzie daleko, ale nie z Karaluchem, który tak strasznie mnie denerwuje, bardziej chyba jak Philip! Brandon, Eric... taa no o ile Eric chyba zrozumiał o co chodzi w tej grze, tak Brandon ma zamiar grać tak samo... mamy powtórkę z 22, tylko że tym razem to on jest w mniejszości a nie Andrea :wink: a Malcolm to gdzie? Dobra ma sojusz, zgubił spodenki w czasie zadania, przegrał z ee Raynoldem? gdzieś tam się w tle pokazuje, wspominała już że zgubił spodenki? :lol: a i na koniec Franczeska, cóż nie lubiłam jej w 21, nie polubiłam jej tutaj, to że odpadła pokazało tylko jak wielkim błędem było przywrócenie jej do gry ;d tyle ciekawych kobiet w sezonach 17-25 a musieli właśnie ją wrócić... wstyd producenci!

bobaas
5th jury member
Posty: 403
Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: bobaas »

Oglądalność premiery marna... 8,96 mln widzów, w grupie 18-49, współczynnik - 2.4.
Obrazek

bobaas
5th jury member
Posty: 403
Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: bobaas »

http://www.youtube.com/watch?v=EzYlyWl0e2g

Phillip <3333 No i Karaluch ofc nic nie potrafi, nawet rozwiązać tree-mail'a. Dodatkowo coś tam powiedziała Corinne w konfie.

http://www.youtube.com/watch?v=KebFQxtS_EE

I secret scene Frani, tu znowu jest coś z Brendą.
Obrazek

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

No nieźle, ktoś kto nie widział Gabonu, może pomyśleć, że Corinne jest taka wrażliwa xD
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Quercus
1st jury member
Posty: 164
Rejestracja: 17 mar 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: Quercus »

bobaas pisze: Phillip <3333 No i Karaluch ofc nic nie potrafi, nawet rozwiązać tree-mail'a. Dodatkowo coś tam powiedziała Corinne w konfie.
Phillip rulez !!!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 26: Caramoan - Fans vs Favorites”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości