S26E09 "Cut Off the Head of the Snake"

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S26E09 "Cut Off the Head of the Snake"

Post autor: ciriefan »

CHAOS ENSUES WHEN CONFUSED CASTAWAYS ARE UNDECIDED ON WHETHER TO VOTE OUT AN EASY TARGET OR BLINDSIDE A BIG THREAT, ON "SURVIVOR: CARAMOAN – FANS VS. FAVORITES," WEDNESDAY, APRIL 10
"Cut Off the Head of the Snake" — One castaway learns a secret that will potentially change the game, and chaos ensues when confused castaways are undecided on whether to vote out an easy target or blindside a big threat, on SURVIVOR: CARAMOAN – FANS vs. FAVORITES, Wednesday, April 10 (8:00-9:00 PM, ET/PT) on the CBS Television Network.
CHEAT TWEET: OMG! What is going on? Chaos ensues when confused castaways don’t know how to vote!

bobaas
5th jury member
Posty: 403
Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: bobaas »

Kolejny fajny odcinek :) Coś się dzieje, nie ma nudy. Nie ma to jak 12 ludzi czy 11 do ogarnięcia i wzięcie pod uwagę wszystkich czynników od sojuszy, po siłę w zadaniach na HII kończąc xD Z tego względu od połączenia się wreszcie coś dzieje. Proponuję zaczerpnąć twist od tanca i zrobić jedno 18 osobowe plemię i grę indywidualną od początku. Dzielić ich na każdym zadaniu z początku na dwie drużyny, wygrana ma immunitet, przegrani mogą odpaść, głosują wszyscy :D

Dawn urasta do miana największego konfidenta edycji ;3 Teraz się to już i tak wyda. Wiadomo z kim trzyma, więc pewnie stąd to jeszcze większe załamanie niż do tej pory. O ile wolę osobiście ją w takiej wersji jak tutaj, gdzie coś robi, o tyle denerwuje mnie to jej ciągłe ryczenie i rozchwianie emocjonalne. Mam wrażenie, że chce coś robić, sama do końca nie wie co, robi to a później ma wyrzuty sumienia.

Brenda <3 Brawo za immunitet i za radość po strzeleniu gola. Szkoda, że nawet nie pokazali jej wypowiedzi, w której się cieszy z wygranej.

Andrea, mam nadzieję, że się ogarnie i odpuści ten showmance cały, bo tak na prawdę wszystko mógł popsuć. Zamotała się strasznie. Prawie wszystko sprzedała i myślę, że nie bez przyczyny w końcu niegłupi Malcolm domyślił się jaki był pierwotny plan. To zdanie: "To na pewno nie Malcolm" zupełnie nieprzekonywujące. Kolejna mimoza z niej. "Malcolm chce się mnie pozbyć", "Odpadam dzisiaj" i płacz prawie ;3
Ostatecznie wyszło na jej, ale duża w tym zasługa właśnie jej samej, że ten plan się nie powiódł a szczerze mówiąc liczyłem na to, że poleci Malcolm a nie jakiś tam gej.

Eddie i Reynold to dwaj najwięksi debile sezonu. To jest aż śmieszne, że każda rada na której byli (oprócz tej gdzie odpadła Laura) przebiegała inaczej niż myśleli :D Eddie i to uderzanie do Andrei ^^ Kłamie ją, że nie wie nic o HII a potem przyłazi i mówi, że wie iż rozdzielają głosy na niego i Reynolda i że ona odpada. Daje tym samym znak, że Reynold ma HII a potem jeszcze w żywe oczy się wypiera tego ;3 I jeszcze jasno stwierdza na kogo głosują, nie wiedząc przecież, gdzie jest HII z obozu Favorites. Jest po prostu mistrzem strategii i podstępu :D
Reynold, kolejny mądry inaczej. Bardzo łatwo pozbył się tego HII. Nawet przekonywać go długo nie musiał Malcolm :)

Co do Malcolma. Minus za próbę wciągnięcia Sherri i Dawn. Mam nadzieję, że akurat wtedy za długo był na słońcu i dostał udaru lekkiego, bo trzeźwo nie myślał. Sherri wciągać chcesz do sojuszu składającego się z osób, które na nią dzień wcześniej głosowały? I Dawn czyli największego kabla edycji? Porażka. Plus za rozszyfrowanie pierwotnego planu, choć duża w tym pomoc Phillipa, który mam wrażenie chciał po prostu wymusić swoją gadką użycie tego HII przez Reynolda i dodatkowy za to, że Reynold nie użył go na sobie i mu go dał. Kolejny minus, że mimo wszystko HII poszedł się jeb.ć. No, ale to taki malutki, bo skąd mógł wiedzieć, że zagłosują na Michaela. Teraz ma jeszcze HII o którym nikt nie wie, ale to i tak mu daje radę, góra dwie (jak wygra immunitet) do przodu. Jest 7-3 i mogą tamci zrobić co chcą.

Sherri z samego dna awansowała na co najmniej 7 miejsce. Jej Phil został ewakuowany, to teraz ma prawdziwego :D Za: "Payback is a bitch" ją lubię, ale wkurza mnie trochę to jak się zachowuje, w sensie wali te czachy takie w stylu: jestem taka zajebista, bo nie odpadłam i mam się dobrze, to Wy jesteście teraz w dupie, chcieliście mnie wywalić to macie teraz przesrane. Ale zobaczymy co z nią będzie dalej.
Obrazek

Awatar użytkownika
Roxy
sole survivor
Posty: 2661
Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Roxy »

WOW. No poważnie, sezon po połączeniu jak dla mnie zaczyna się rozkręcać. Knucie, zmiany zdań w ostatniej chwili, mniej Philipa! Tylko dlaczego dwie osoby za które najbardziej trzymam kciuki (Andrea i Malcolm) tak bardzo chcą się siebie pozbyć :lol: Wiem dlaczego, ale no szkoda że nie współpracują, bo na dobrą sprawę to taki sojusz byłby fajny, a panikująca Andrea wykonała ciekawy ruch. Nie dość że pozbyła się Michaela, który i tak by jej nie pomógł, to pozbyli się jednego HII. Nie wiedzą tylko, że drugi jest bezpieczny u Malcolma :lol: Swoją drogą zastanawiam się co myślał Reynold. Chce użyć HII, a tu Malcolm mówi mu 'oddaj mi, na mnie głosują'. Okej ufają sobie, ale skoro Rey przeczuwał że musi użyć to lepiej żeby zrobił to dla siebie, no ale teraz już tego HII nie ma i cóż no mam nadzieję, że gra będzie równie ciekawa w kolejnych odcinkach.

RC - jak mi brakowało takich zadań <3 aż wróciłam pamięcią do pierwszej edycji FvF gdzie w lesie odbywało się zadanie drużynowe o nagrodę po hmm równoważni? Wszędzie zielono, taka spokojna sceneria i tu to samo :) z jednej strony tropikalny las, z drugiej strony laguna :D
IC - to zadanie nie jest na liście moich ulubionych... Często je wykorzystują, patrzenie na nie jest dość nudne. W sumie wygrana Brendy mnie nie dziwi. Skoro dziewczyna nie marnuje energii na gadanie i w sumie robi za tło edycji to równie dobrze może się uczepić kratki i nie ruszać. Jedno mnie jednak zaskoczyło. Wygrała zadanie i żadnej confy :lol: Poważnie albo podpadła czymś producentom, albo naprawdę nie ma nic ciekawego do powiedzenia :lol:

'Romans' Andrei i Eddiego, zapewne szybciej się skończy jak się zaczął :lol: Chyba, że Eddie będzie próbował się ratować za wszelką cenę, bo jest jasne i klarowne, że jest w mniejszości. Mam tylko nadzieję, że Andrea nie zmieni się nagle w zakochaną nastolatkę albo że nie przekombinuje. Tak samo Eddie, w sumie to on jest powodem dzięki któremu plan pozbycia się Andrei nie powiódł :D

omi
1st jury member
Posty: 150
Rejestracja: 28 wrz 2010, 00:00
Lokalizacja: e?k
Kontakt:

Post autor: omi »

Po prostu uwielbiam !!!

Dawno nie było tyle zwrotów akcji w jednym odcinku. Kawa okazała się zbędna :D

go ANDREA !!! - jestem dumny że nauczyła się na błędach z RI - bardzo pozytywna przemiana.
Co do reszty przebiegłych graczy:
Malcom - co za szuja :lol: - tacy giną marnie - a dlaczego ? bo jak się jest w mniejszości najgorszym co można zrobić jest się wychylić, ale póki co punkt dla niego za przebiegłość - mimo że mu się nie udało - co pokazało że są sprytniejsi od niego.
Dawn - nie wiem jak długo można udawać matkę Terese ale jeszcze trzyma powagę - plus za to :)

Cochran - gdzieś tam na uboczu - wygląda na to, że jest w stanie dużo na tym ugrać.

Erik - mistrz tła - sceny z jego udziałem są genialne.

Awatar użytkownika
Stach
4th jury member
Posty: 399
Rejestracja: 23 sie 2011, 00:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Stach »

no wreszcie się coś działo, odcinek jeszcze lepszy od poprzedniego, na radzie byłem pierwszy raz tak zaskoczony od hmm... bardzo dawna ;p

szkoda, że nie wyszło wywalenie Andrei xD pewnie jakby to wyszło to byłby to najlepszy ruch w historii Surva ; p a i tak było to wszystko fajne ; )

Ja tam kibicuje tak jak od początku Malcolmowi i po części też Eddiemu i Reynold, no a z drugiej strony barykady Brenda... ehh szkoda, że jej tak mało ;(

btw ciekawe czy będzie kolejne HII xD było by fajnie jakby Reynold znalazł ; p

majkel21
7th voted out
Posty: 124
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: majkel21 »

Słyszeliście Malcolma jak nazwał Phillipa zartem . Na radzie plemienia to the specialist zrobił z niego zart. Zagrał z nim jak z dzieckiem . Teraz Malcolm nie ma juz zaufania w zadnym plemieniu.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Świetny odcinek. Trzymał w napięciu cały czas, mnóstwo zwrotów akcji, a przebieg rady plemienia mnie totalnie zszokował. Z odpadnięcia Michael'a może się nie cieszę zbytnio, ale nie chciałem, żeby to Malcolm odpadł, więc jednak na plus. Malcolm sam naważył sobie piwa. Nie wiem, po co leciał do Sheri i Dawn, a zwłaszcza do tej drugiej, która tak załatwiła Corinne. I jeszcze powiedział jej o HII Reynolda... Ale akcja z HII była piękna. Nie stracił swojego, zabrał go od Reynold'a i jeszcze na niego głosował - jakby Reynold odpadł to by było epickie. I teraz pewnie nikt nie będzie się spodziewał, że Malcolm ma drugie HII. Z kolei Reynold i Eddie potwierdzają nadal swoją głupotę. Cokolwiek się tam nie działo, nie mogę uwierzyć, że Reynold oddał ten HII... Przecież było mocno prawdopodobne, że rozdzielą głosy. A Eddie i to wygadanie się przed Andreą, śmieszne po prostu. Z resztą ona nie lepsza, chociaż z tej dwójki chyba lepiej zachowywała pozory plus Eddie jest na tyle głupi, że nie potrafi odczytać jej kłamstw. Chociaż zamieszała sama i była zagrożona na własne życzenie, to i tak ma na plus to, że gra i próbuje manipulować Eddie'm, co jej całkiem nieźle wychodzi.
Dawn wychodzi na villaina sezonu, czego się po niej kompletnie nie spodziewałem. Lubię ją i cieszy mnie to, ale nie chciałem, żeby całkowicie się rozkleiła, a to chyba właśnie nas niestety czeka w kolejnym odcinku.
Cochran zaszedł tak daleko w zadaniu na wytrzymałość - szok. Coraz bardziej go lubię i kolejny świetny tekst "Prawie w ogóle nie wychodzę z domu, prawie w ogóle nie wychodzę z twittera" haha rozwaliło mnie to.
Co do reszty to hmmm, Sheri jest dla mnie zagadką. Nie znamy jej motywacji czemu wybrała ten sojusz a nie inny. Chciałbym wiedzieć, jakie ma plany na swoją grę po dojściu do final 7. Phillipa było mało na szczęście, chciałbym, żeby wyleciał przez HII Malcolma, to byłby najlepszy odcinek sezonu. Erika skreśliłem w ostatnim odcinku. A Brenda liczbą 8 odcinków pod rząd bez żadnej konfy pobiła rekord Purple Kelly (6 odcinków). Nawet nie dostała konfy o wygranej, ciekawe co sobie biedna myśli.

Konfy:
Cochran - 4 (33)
Reynold - 5 (32)
Phillip - 2 (31)
Malcolm - 6 (23)
Andrea - 4 (18 )
Dawn - 3 (14)
Sherri - 1 (13)
Eddie - 1 (13)
Erik - 0 (5)
Brenda - 0 (1)

Michael - 0 (13)

Corinne - 23
Brandon - 14
Matt - 13
Shamar - 12
Laura - 11
Francesca - 9
Julia - 4
Allie - 3
Hope - 1

Vogue.
6th jury member
Posty: 525
Rejestracja: 04 sie 2010, 00:00
Lokalizacja: Krak?w
Kontakt:

Post autor: Vogue. »

Bardzo dobry odcinek, emocje do samego końca :D. Dobrze, że nie odpadł Malcolm chociaż sam się pogrąża, podobnie Reynold i Eddie. Reynold to już popełnił tyle błędów w tej grze, nie wiem co on tam jeszcze robi, a Eddie z tym jego pseudo-showmance wcale nie lepszy.
Andrea trochę mi dzisiaj podpadła, ale za to Dawn - dla mnie jak najbardziej na plus. W poprzedniej edycji specjalnie za nią nie przepadałam, a tutaj wyrasta na jedną z głównych faworytek. Tak samo pozytywną przemianę przeszedł Cochran - nie tylko chodzi o grę, ale jego komentarze mnie miażdżą xD. To co przytoczył ciriefan było epickie.
Braku confessionala dla Brendy nawet nie chce mi sie komentować. Co prawda nie jestem jej fanką, więc specjalnie mi to nie przeszkadza, ale dla mnie to trochę bezczelne, w końcu podobno jest 'favourite'.
Poza tym na plus w tym odcinku zadania i rada. Mam nadzieję, że sezon do końca utrzyma swój poziom, który zdecydownie podniósł się po połączeniu.

Cruz
5th voted out
Posty: 60
Rejestracja: 04 mar 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: Cruz »

Malcolm trochę popełnił błędów w tym odcinku. Cieszę się, że jednak przetrwał i nawet namówił Reynolda do użycie HII na Malcolma :D Czemu edytorzy nie pokazują nam Brendy... Świetnie się spisała na IC, nawet nie zauważyła, że została już tylko ona w zadaniu :P. Czasami wydawało mi się, że dziewczyna nie potrafi mówić. Tylko uśmiechy i odgłosy są nam pokazywane. :S Według mnie Brenda powinna się przyłączyć do strony Malcolma, jako że wydaje się być jedną z osób na uboczy sojuszu. Czemu Malcolm próbował namówić Sherri i Dawn, a nie Brendę hmmm. Według mnie Andrea ma największą władzę w grze. Phillip myśli, że to on steruje, co jest całkowicie błędne. Jeżeli Dawn dojdzie do finału, to straci dużo jury votes.. I będzie ryczeć....

Brenda's confessionals, jakie znalazłem na youtube:
http://www.youtube.com/watch?v=0i_KzpoXOLg
http://www.youtube.com/watch?v=bo82bYRG ... sults_main
http://www.youtube.com/watch?v=UmiAIszF ... 2PQIT9ZUIE i kilka innych

Jednak Brenda potrafi mówić. :| Wina edytorów...

colby
sole survivor
Posty: 1321
Rejestracja: 20 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: colby »

Wooow, świetny odcinek!
Podobała mi się dynamika odcinka, to jak zmieniały się scenariusze, ta paranoja w pewnym momencie była epicka. Skończyło się można powiedzieć dość 'lajtowo' ale i tak odcinek na duuuuuży +
Co mi się podobało
- IC - kolejny raz z rzędu coś jak dla mnie typowo survivorowego, like it
- Cochran i jego komentarze, to o czym wspomniał ciriefan + jego rozbawienie podejściem facetów do manpower alliance :P
- cała dynamika w plemieniu po IC, za dużo by pisać i rozkładać na czynniki pierwsze, po prostu wow
- Malcolm na TC.. hm inteligentny ruch, gdyby tylko jednak głosy poszły na Reynolda...
- podobała mi się moja własna reakcja na widok biednej twarzy Reynolda na radzie jak oddał idola, wyglądał jak bezmózgie ciele którym w zasadzie po części jest, aż mi się go szkoda zrobiło :P
- Filip już mnie nawet nie irytuje, bynajmniej nie ze względu że coś zmienił czy coś, nic z tych rzeczy miejsca nie miało, ale rozkoszuję się oczekiwaniem na piękny blind na the specialist / jego zdziwienie na FTC jak już całe jury powie mu prosto w twarz jakim debilem jest (jaka szkoda że Corinne odpadłaaa :( bu )
- Dawn, przez nią przechodzi teraz cały proces decyzyjny, jednak nie jest to mastermind w ukryciu, raczej jej sojusznicy to widzą, Andrea dziś o tym wspomniała

nie podoba mi się że w ogóle nie ma Brendy, zamiast słuchania pierdo**nia Filipa czy samozachwytów Reynolda dla przyzwoitości daliby się dziś dziewczynie pocieszyć po wygraniu immunitetu...

sezon się rozkręca, mam tylko nadzieję że konwencja gry 'big move' nie się nie skończy, chociaż teraz pewnie poleci Reynold, Eddie i Malcolm co szokiem nie będzie, ale oby było inaczej :)

Awatar użytkownika
MD
4th jury member
Posty: 388
Rejestracja: 11 kwie 2010, 00:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: MD »

Ciekawi mnie co Brenda takiego zrobiła, że jej wgl. nie ma. Corinne w exit interwiev chyba u Roba Cesterino powiedziała, ze Brenda serio nic się nie odzywała, ale z drugiej strony wygląda jakby miała dobre relacje z innymi. To już przykre, że żadnej konfy odnośnie wygrania zadania nie pokazali, ani nawet pytanie na radzie żadne do niej, choćby głupie "Czy chcesz oddać immunitet". Ona ma jakąś kontuzje kolana od samego początku i o tym też ani słowa. Chociaż jest filmik zrobiony z konfami z dodatkowo insidera: http://www.youtube.com/watch?v=0i_KzpoXOLg ;333 Nie widze innej możliwości niż to, że Bredna coś "odwali". No chyba, że producenci stwierdzili, że lubią rekordy i stworzą nowy xD

A odcinek dobry chociaż czekam aż zacznie się większy rozłam xD

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

No, i to się nazywa odcinek! Już myślałem, że po odejściu Corinne może zrobić się nudniej, a tu proszę - epizod bardzo dobry, powiedziałbym nawet, że najlepszy dotychczas w tym sezonie.

Malcolma bym aż tak nie krytykował. Zaczął całkiem nieźle, bo od pomysłu, o którym już tydzień wcześniej powinna była pomyśleć Corinne - nakłonienie Andrei i jej ludzi do podziału głosów i skorzystanie na tym zdobywając większość na radzie. Do Dawn oczywiście nie powinien był iść, ale czy on wiedział kto tak naprawdę zniszczył Corinne? Nie sądzę. Większym błędem było już zaufanie Sherri ze względu na jej awersję do Reynolda, ale tak naprawdę to w dominującym sojuszu nie ma lepszej osoby, do której mógłby się zwrócić, bo w tym momencie raczej każdy by go sprzedał. Ewentualnie mógłby próbować tłumaczyć owieczce Erikowi, że pakuje się z tym sojuszem w g**no, ale wątpliwe jest, czy ten by go posłuchał, bo przechwyciła go już Andrea. Także Malcolm nie zjeżdża u mnie na minus i mam nadzieję, że chociaż jeszcze trochę zostanie, bo szansy na większy sukces to już raczej w tym "życiu" nie ma. Może kiedyś dadzą mu trzecie.

Za to na główne faworytki wyrastają u mnie dwie osoby. Po pierwsze Andrea. Oprócz głowy na karku, ma też cycki i nie zawaha się ich użyć, choćby wyciągając informacje od naiwnego Edzia, który pięknie ją ostrzegł. Podobało mi się jej wyrachowanie gdy mówiła, że liczy właśnie na informacje i na głos w finale. Dodatkowo dobrze zabezpieczyła sytuację z głosami na Michaela i w ogóle mamy już teraz pewność, że to ona jest głową sojuszu, który jak do tej pory nieźle sobie poczyna. Widać, że w jej przypadku danie drugiej szansy było dobrym pomysłem. W swoim pierwszym sezonie była w wyjątkowo porytej sytuacji i nie miała większej szansy się rozwinąć.

Po drugie Dawn. Jej socjal jest tak dobry, że już trzecia z rzędu osoba zaufała jej, niszcząc sobie szanse na cokolwiek. Jej konfa, w której wyśmiała naiwność Malcolma i Reynolda była świetna. Zupełnie kobiety nie poznaję. Jeśli dalej będzie przybierać maskę miłej cioci, zbierać w ten sposób potrzebne informacje, a potem we właściwym momencie dokona dobrego ruchu żeby znaleźć się w finale i wygrać, to będzie to jeden z ciekawszych pokazów strategicznych w historii.

Michaela mi jakoś szczególnie nie szkoda, bo w ostatnich odcinkach był już tylko cieniem. Jedynie mały plusik za to, że próbował przekabacić Cochrana, no ale to było z góry skazane na niepowodzenie. A tak w ogóle to zastanawia mnie tak duży edit Cochrana. Przecież w samej grze to on tak naprawdę niewiele robi. Mam nadzieję, że nie sugerują nam tym jego wygranej, bo bardziej zasługują na to Andrea i Dawn.

Phillip... Ech - nazywanie się specjalistą, gadka o swoich głupich imionach i po raz nty odnoszenie się do gry Boston Roba. Boooring! Bardzo chętnie widziałbym go jako ofiarę blindsidu, bo mam nadzieję, że teraz, gdy przewaga jego sojuszu się jeszcze bardziej powiększyła, nie czekają nas trzy nudne odcinki z pagongowaniem trzech mięśniaków.

Warto też wspomnieć o Sherri. Wciąż uważam ją za interesującą zawodniczkę. Moim zdaniem, w swojej, delikatnie mówiąc, posranej sytuacji, gra całkiem całkiem. Z sojuszem mięśniaków nie miałaby przyszłości w ostatecznych rozdaniach, natomiast wkręcenie się do faworytów jest dużo lepszym pomysłem, bo jest więcej niż pewne, że po eliminacji mięśniaków zaczną się między sobą gryźć i Sherri, obkręcając się wokół Phillipa, może coś ugrać.

Humorystycznym królem odcinka jest Eddie. Nawet gościa lubię, tak trochę przez litość dla jego intelektu. Romans romansem, ale najbardziej rozwalił mnie na radzie. Myślałem, że osmarkam klawiaturę ze śmiechu gdy wy*ebał do Sherri, że woli prowadzić WŁASNĄ grę, aniżeli być czyjąś marionetką. Czyżby?:D

Zgadzam się z MD co do Brendy. Musiało być jakieś tarcie z produkcją. Ok, rozumiem, że nudniejsi zawodnicy mają siłą rzeczy gorszy edit, ale gorszy nie oznacza zera konf przez osiem odcinków gdy inni mają trzydzieści. To już przekracza granicę chamówy. Coś musi być na rzeczy. Może zrezygnuje? Może puściła jakiś spoiler? Może powiedziała Jeffowi, że ma kiczowatą czapkę? Cholera wie.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S26E09 "Cut Off the Head of the Snake"

Post autor: Davos »

Super odcinek! Nawet zaryzykowałbym opinię, że najlepszy jak dotąd w tym sezonie. Naprawdę byłem bardzo zaskoczony przebiegiem rady :) I serio bałem się o Andreę. Uff, jak dobrze, że nie odpadła ;) Byłem pewien, że jednak zagłosują na Malcolma więc jak usłyszałem na radzie jak Phillip grozi Malcolmowi to pomyślałem tylko: "Ty kretynie, przez ciebie za chwilę odpadnie Andrea!". Na szczęście okazało się, że Phillip najwidoczniej chciał sprowokować rywali do użycia HII więc zwracam mu honor i przyznaję, że to była dobra zagrywka :) Swoją drogą Malcolm mnie rozwalił - zagłosował na Reynolda, a potem jeszcze namówił go, żeby oddał mu immunitet :D Cwaniak z niego niezły :P Ale jednak trochę błędów popełnił, bo o ile rozumiem, że chciał dokonać ruchu i zbudować wokół siebie większość, o tyle powinien uważać z Dawn, bo w końcu to ona była wcześniej źródłem przecieku, co pogrążyło Corinne. Dawn naprawdę wyrasta na świetnego gracza i podoba mi się w tym sezonie o wiele bardziej niż w South Pacific. Gra taką sympatyczną mamuśkę, która każdego wysłucha, a jednocześnie knuje swoje intrygi i planuje z zimną bezwzględnością kolejne blindsidy ;) Mam tylko nadzieję, że nie opuści gry z powodu załamania nerwowego, bo zapowiedź kolejnego odcinka nie wygląda w tym aspekcie zbyt optymistycznie...
Andrea do aktywnej strategii dodała jeszcze flirt z Eddiem, żeby wyciągać od niego informacje i zapunktowała u mnie jeszcze bardziej :) Co prawda niepotrzebnie mówiła mu, że Malcolm chce się jej pozbyć, ale potem zrehabilitowała się z tą zmianą głosów na Michaela. Na ogół panika pogrąża graczy, a w jej przypadku akurat było odwrotnie :) Ładnie też zamotała naiwnym Eddiem, który praktycznie przyznał się jej, że Reynold ma immunitet.
Cochran też gra tutaj dużo lepiej niż w swoim sezonie i miewa zabawne confy :) Phillip myśli, że rządzi, ale w swoim czasie zapewne zaliczy blindside i wtedy się zdziwi :P A przynajmniej taką mam nadzieję ;) Sherri też dobrze sobie radzi i trzyma się w cieniu, grając z Philipem, dzięki czemu ma już dużo lepszą pozycję niż tuż po mergu, gdzie była typowana niemal przez każdego do wylotu. Reynold niby stara się być aktywny, ale nie jest geniuszem strategii, a to oddanie Malcolmowi immunitetu mogło się dla niego źle skończyć i nawet trochę szkoda, że tak się nie stało, bo to by był piękny zwrot akcji :) Malcolm teraz stracił zaufanie Faworytów i byłby w ciemnej d****, ale na szczęście dla niego, ma jeszcze HII, o którym nie wie nikt poza nim samym i to może być jego as w rękawie.

Obydwa zadania w tym odcinku były ok, no i Brendę w końcu było więcej widać, ale tylko dlatego, że wygrała zadanie o immunitet. Tylko czemu nie dostała żadnej confy? To mnie naprawdę cholernie dziwi, że na 9 odcinków miała tylko 1 confę i to jeszcze w sezonie, w którym wróciła jako weteranka. O co tu kurna chodzi? Pożarła się o coś z producentami i w ten sposób się na niej mszczą? Bo przecież musi być jakiś powód tak fatalnego editu dla niej...
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 26: Caramoan - Fans vs Favorites”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości