S26E11 "Come Over to the Dark Side"

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

bushmaster pisze: Szkoda Malcolma. Wydaje mi się, że oceniacie go zbyt surowo.
No, ale czemu szkoda?

On i Corinne uczciwie przegrali, po tym jak próbowali budować sojusz z fanami. Już samo to, że po odpadnięciu Corine poszedł do Dawn pokazuje, że nie miał zbyt dużego pojęcia co się dzieje na wyspie.

bushmaster

Post autor: bushmaster »

Bo by³ sympatyczny :P

A powa¿nie:

- nie jest debilem :wink:
- mia³ strategiê (jeszcze z Corinne)
- po¼niej zosta³a mu ju¿ tylko taktyka bie¿±ca i uciekanie spod topora
- mia³ dobry socjal
- znalaz³ 2 HII
- by³ tam, ¿eby graæ a nie spêdziæ wakacje

S³owem - dobrze siê go ogl±da³o (przynajmniej mi, bo rozumiem ¿e nie wszystkim).

Oczywi¶cie, jest tak jak mówisz, tzn. w pewnym sensie uczciwie wylecia³, bo pope³ni³ b³êdy, mo¿e niewybaczalne, ale pamiêtaj ¿e zamiast niego w grze zostaje Eddie, Reynold, Erik czy Brenda.

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Odcinek nie był zły. Co prawda, ostatecznie eliminacja okazała się przewidywalna, no chyba żeby powiedzieć, że w świetle ostatnich odcinków, "zaskoczeniem był brak zaskoczenia".

Jednak sporo się działo - przede wszystkim, akcja z Malcolmem, Andreą i szukaniem HII była mega. Chyba jedna z najlepszych scen w historii Surva, jaką sobie przypominam i szkoda, że tego nie rozwinęli dalej. Haha, Malcolm mógłby użyć swoich mięśniaków żeby ją jakoś przytrzymali w obozie:D Edek na przykład mógłby odwrócić jej uwagę w jakiś inny sposób skoro już tak się lubią, if you know what I mean xD Moim zdaniem Malcolm powinien mimo wszystko szukać tego idola, nawet już na oczach Andrei skoro nie chciała odpuścić, bo w sumie niewiele tracił nawet jeśli by go ubiegła, a zyskać mógł wiele. Chociaż jego późniejsza wypowiedź sugeruje, że mimo wszystko szukał, ale nie mógł znaleźć. Dziwne, wskazówka była przecież dosyć konkretna.

Co do Sherri, to wydaje mi się, że źle do niej podeszli. Dlaczego proponowali jej tylko F5? Malcolm mógłby próbować jej ściemnić, że chce ją w finale, Reynold zresztą też. A tak, to nic dziwnego, że się nie zgodziła i plus dla niej. Jak ktoś wyżej napisał, w tym sojuszu wyglądałaby na późniejszych etapach marnie.

Dawn po raz kolejny mi się dzisiaj spodobała. Zobaczcie, co ona zrobiła z Erikiem. Koleś po raz kolejny zastanawiał się, czy nie skoczyć z kwiatka na kwiatek, a ona przysiadła przy nim, zrobiła maminą minkę i karmiła go tekstami w stylu "ufam ci", "nie zawiedź mnie", "pokładam w tobie całe swoje zaufanie". Kobieta potrafi niesamowicie przekonywać.

Dla samego Erika po raz kolejny gratulacje za wspaniałą strategię - "w sumie to nie wiem co zrobię, zdecyduje dopiero przed głosowaniem". K*rwa, niech on w końcu stamtąd wyleci, bo coraz bardziej się obawiam, że będzie w finale.

Kiedy Brenda zaczęła ryczeć na początku odcinka, to już sobie pomyślałem, że zrezygnuje i tym samym rozwiąże się zagadka Sfinksa dlaczego producenci jej tak nienawidzą. Że dostała konfy... Wow, na jej miejscu wolałbym chyba nie dostać żadnych niż takie. Kim jest to dziewczę i co zrobiła z Brendą z Nikaragua, która trzymała całe plemię za mordę? Teraz najpierw jest niewidoczna, a potem ryczy z byle powodu i nie umie wziąć się w garść.

Co tam jeszcze. Aha, aukcja. A mi się ona w miarę podobała, zabawna była. Zgadzam się z Ciriefanem, dziwnie wyglądało jak mięśniaki pasowali przy licytacji tej przewagi w IC. Tylko z drugiej strony pamiętajmy, że cała aukcja mogła nie zostać pokazana. Pamiętacie sytuację z Christiną z One World? Też potem fani z niej cisnęli, że powinna była zablokować kogoś tam (nie pamiętam już o co chodziło, chyba też była do wzięcia przewaga z HII i wylicytował ją Troyzan?), bo jako jedyna miała na to kasę, ale ona zdradziła potem, że nie mogła tego zrobić, bo wcześniej wylicytowała jakieś żarcie, ale nie było to pokazane.

Zadanie mi się podobało, a to akurat dziwne, bo zazwyczaj wszelkiego rodzaju zadania mam w dupie. Przewaga Cochrana była większa niż mogłoby się wydawać, bo mogąc trzymać rękę wyżej od innych na sznurze, miał jeszcze pod sobą to takie małe gówno które oddzielało kolejne poziomy sznura i mógł na tym trochę oprzeć dłoń, a Eddie, będąc na ostatnim poziomie, już tego nie miał i sznur mu się po prostu wyślizgnął na końcu.

Cochran zaczął mnie wreszcie wk*rwiać. Wiedziałem, że ta neutralność nie może trwać wiecznie. Ten jego wózek w konfach o wygranych w IC, no błagam, chłopcze... Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale coraz bardziej widzę w jego edicie edit zwycięzcy. Niby głosy dopiero zostaną odczytane, ale wiadomo, że producenci zdążyli sobie do nich 55 razy zajrzeć i wiedzą, kto wygra. Cochran nie jest zbyt aktywny poza tym, że trzyma się w dobrym sojuszu, a jednak, co dziwne, zgarnia najwięcej konf, nie tylko strategicznych, ale też takich o dupie marynie. Teraz jeszcze te łzy w odcinku- może mają nas do niego przekonać, pokazać jaki on dobry i wrażliwy?

Zgodzę się z Bushmasterem - Malcolma szkoda. Był jednym z najbardziej aktywnych graczy, do tego normalny, sympatyczny koleś. Razem z Andreą byli dwójką z trójki moich obecnych faworytów, więc na kogokolwiek by na radzie nie padło, to byłoby mi szkoda dlatego pomyślałem sobie, że niech już się dzieje wola losu/plemienia/producentów/niepotrzebne skreślić;p
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

bushmaster

Post autor: bushmaster »

tombak90 pisze: Cochran zacz±³ mnie wreszcie wk*rwiaæ. Wiedzia³em, ¿e ta neutralno¶æ nie mo¿e trwaæ wiecznie. Ten jego wózek w konfach o wygranych w IC, no b³agam, ch³opcze... Nie wiem, czy siê ze mn± zgodzicie, ale coraz bardziej widzê w jego edicie edit zwyciêzcy. Niby g³osy dopiero zostan± odczytane, ale wiadomo, ¿e producenci zd±¿yli sobie do nich 55 razy zajrzeæ i wiedz±, kto wygra. Cochran nie jest zbyt aktywny poza tym, ¿e trzyma siê w dobrym sojuszu, a jednak, co dziwne, zgarnia najwiêcej konf, nie tylko strategicznych, ale te¿ takich o dupie marynie. Teraz jeszcze te ³zy w odcinku- mo¿e maj± nas do niego przekonaæ, pokazaæ jaki on dobry i wra¿liwy?
I tak, i nie. Edit ma bardzo korzystny, co do tego nie ma dwóch zdañ. Przypomina mi siê jednak Pearl Islands, gdzie Rupert by³ bohaterem 50% wypowiedzi, a jednak nie wygra³, czy choæby Lisa z poprzedniego sezonu - po edycji by³em przekonany, ¿e wygra.
Zasugerowany Twoimi s³owami obejrza³em fragment po IC po raz wtóry, bo wczesñiej nie zwróci³em uwagi - moim zdaniem to wypowied¼ typowo pod produkcjê. Podobnie jak Phillip w after show stwierdzi³ indagowany przez Parvati, dlaczego wypowiada³ siê w taki czy inny sposób, ¿e wszyscy wiemy, ¿e Survivor is an edited show. W mojej wierze utwierdzaj± mnie jego liczne uprzednie autoironiczne komentarze. Je¿eli jednak siê mylê i naprawdê uwierzy³, ¿e jest challenge monster, to... :roll:

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

No właśnie wspomnienie sytuacji z Lisą jest dla mnie jedyną przeciwwagą mojej tezy o wygranej Cochrana. Na podstawie editu dałbym sobie rękę uciąć i przemielić że wygra swój sezon. Mam więc nadzieję, że i tym razem edit próbuje zmylić, bo na wygraną według mnie bardziej zasługują Andrea i Dawn.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S26E11 "Come Over to the Dark Side"

Post autor: Davos »

Odcinek bez większych fajerwerków, ale nie było źle. Survivorową aukcję zawsze fajnie się ogląda, nawet jeśli niektórzy zachowują się nielogicznie (Malcolm planujący wydać wszystko na wskazówkę, a potem kupujący piwo za 20$ i mimo wszystko nabywający tę wskazówkę za 480$, bo nikt z Faworytów go nie przebił) czy wręcz głupio (Reynold i Eddie odpuszczający sobie licytację wskazówki czy pomocy w zadaniu o immunitet, mimo że byli zagrożeni). Zadanie o immunitet bez szału, za to świetna była Andrea przeszkadzająca Malcolmowi w poszukiwaniach HII :) Malcolm odpadł i z jednej strony szkoda, bo go lubiłem, ale z drugiej strony cieszę się, że nie odpadła Andrea :) Los Malcolma i tak był policzony, odkąd postanowił się wyłamać z sojuszu Faworytów i grać z Fanami. Moim zdaniem zbyt szybko wystartował z tym przeskokiem, bo mógł poczekać, aż zostanie tylko siódemka Faworytów i dopiero później mieszać, tworząc czteroosobowy sojusz np. z Dawn, Cochranem czy Erikiem albo Brendą, a wymierzony przeciwko Phillipowi i Andrei. Moim zdaniem to by była łatwiejsza dla niego droga do finału niż obrócenie się przeciwko tak dużej grupie, która potem cały czas chciała się go pozbyć.
Erik i Sherri ostatecznie nie przeskoczyli i uważam, że dobrze zrobili. Bo gdyby to zrobili to mogliby mieć Top5, ale potem ciężko byłoby im się przebić do finału, a wygrywanie immunitetów z mięśniakami też by nie było łatwe, zwłaszcza w przypadku Sherri.

Mam nadzieję, że teraz Eddie i Reynold szybko odpadną, bo oni nic nie wnoszą do gry. Malcolm był od nich dużo ciekawszy.
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 26: Caramoan - Fans vs Favorites”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości