S26E13 "Don't Say Anything About My Mom"

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S26E13 "Don't Say Anything About My Mom"

Post autor: ciriefan »

CASTAWAYS GET A MUCH-NEEDED MORALE BOOST WITH A VISIT FROM THEIR LOVED ONES, AND ONE SURVIVOR IS FACED WITH A GAME-CHANGING DECISION, ON “SURVIVOR: CARAMOAN – FANS VS. FAVORITES,” WEDNESDAY, MAY 8

"Don’t Say Anything About My Mom” — Castaways get a much-needed morale boost with a visit from their loved ones, and one Survivor is faced with a game-changing decision, on SURVIVOR: CARAMOAN – FANS vs. FAVORITES, Wednesday, May 8 (8:00-9:00 PM, ET/PT) on the CBS Television Network.

Guest

Post autor: Guest »

Odcinek rodzinny :/ Jak ja ich nienawidzê...

Szkoda Brendy ale koniec koñców nale¿a³o jej siê. Jak to znowu bardzo celnie Cochran uj±³ "A this point likeability is a liability" i mo¿na siê by³o domy¶laæ, ¿e ta decyzja oddania swoich bliskich przyniesie jej wiêcej z³ego ni¿ dobrego.

Poza tym wspomnia³a co¶ o planie wywalenia Cochrana, wiêc czemu nie poci±gnê³a tego pomys³u? Pewnie jakby przed nim zaczê³a wprowadzaæ swój pomys³ w ¿ycie to Cochran by wylecia³, wiêc albo ona zupe³nie nie gra(³a) w tym sezonie albo edit tak zmontowany.

Dawn to zdecydowanie najbardziej zdradziecka menda w tym sezonie tylko jako¶ trudno nie oprzeæ siê wra¿eniu, ¿e przez t± swoj± p³aczliw± mamusiowato¶æ ludzie jej to wybacz± i najpewniej to ona wygra ten sezon :/

Na dzieñ dzisiejszy kibicuje Cochranowi, bo po Andrei ;( i Malcolmie to on najwiêcej kombinowa³ i jemu siê nale¿y wygrana.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

Ale nawóz.

Co za matoł robi tak, że "nagrodą" za wygranie konkurencji jest to co dostała Brenda? Czego by nie wygrała to byłoby źle, można się tylko zastanawiać co byłoby gorsze.

Jak dla mnie koniec sezonu, albo nawet koniec Survivora w ogóle.

Bartosh
4th jury member
Posty: 350
Rejestracja: 07 lut 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: Bartosh »

Odcinek był bardzo ciekawy, eliminacja Brendy sprawiła, że nienawidzę Dawn.
Jak dla mnie w tym sezonie dobrego zwycięzcy nie będzie, tylko Cochran zasługuje na zwycięstwo, a z powodu jego pomysłu na eliminację Brendy, też go nie lubię.
Brendy mi jest bardzo szkoda, było mi tak przykro jak płakała. Nigdy nie było mi tak przykro z powodu czyjejś eliminacji. Nigdy.

Zenek
4th voted out
Posty: 52
Rejestracja: 15 sie 2011, 00:00
Kontakt:

Post autor: Zenek »

Moi faworyci odpadli już dawno (Korynna, Malkolm), więc w sumie obojętne mi kto wygra. Oprócz jednej osoby

Dawn - od początku South Pacificu jej nie cierpiałem i niecierpię jej do teraz. Kobieta, która kompletnie nie nadaje się do tej gry, pasowałaby co najwyżej do jakiegoś konkursu płaczu. Jak Dawn wygra - przestaję oglądać Surva.

Vogue.
6th jury member
Posty: 525
Rejestracja: 04 sie 2010, 00:00
Lokalizacja: Krak?w
Kontakt:

Post autor: Vogue. »

Nie rozumiem czemu Wam tak żal tej Brendy, co ona takiego zrobiła w tym sezonie? Praktycznie nic.

Odcinek niezły, ale przyćmił go płacz Dawn w większości sytuacji xD.

Brenda - przez to, że miała słaby edit praktycznie nic nie wiemy o jej grze, a jeszcze dostała u mnie minusa za pomysł wyeliminowania Cochrana. Jej występ w tej edycji oceniam bardzo słabo.
Eddie - było mi obojętne czy odpadnie on czy Brenda, ale to nie zmienia faktu, że facet KOMPLETNIE nie zasługuje na miejsce w F5.
Erik - miał załamanie-przyjechał brat-dodał mu sił. No to fajnie, ale co ze strategią?
Dawn - strategicznie gra nieźle, duża poprawa w stosunku do RI, ale czy ona musi tyle płakać? xD Generalnie życzę jej, żeby była w finale, bo jako jedna z niewielu osób na to zasługuje.
Sherri - niby jest, ale tak jakby jej nie było. Co prawda w jej sytuacji nie opłaca się wychylać, więc good for her.
Cochran - jak dla mnie to jedyna osoba, która naprawdę zasługuje na zwycięstwo z tej finałowej 5 i będę mocno trzymała za niego kciuki. Dobra gra strategiczna, socjalna, nawet wygrał dwa zadania. Nie sądziłam, że to będzie możliwe, ale naprawdę chciałabym widzieć Cochrana jako zwycięzcę S26 :D.

Awatar użytkownika
Roxy
sole survivor
Posty: 2661
Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Roxy »

Choć Brenda zasłużyła na eliminacje i było wiadome że przy takim edicie nastąpi to dość szybko, to mi jej szkoda, bo wreszcie pokazali że jednak ona jakiś tam plan ma, ale sądzę że zmontowanie tak a nie inaczej tego odcinka miało właśnie wyciągnąć od widzów odrobinę współczucia dla niej.

Zadania mnie nie zachwyciły, takie nudne były i tyle. Wizyty rodzin zawsze jakoś lubiłam, ale od dwóch sezonów w zasadzie mam już tego dość i do tego widok Karalucha który robi sobie co chce w tej grze jest nie do wytrzymania...

Dawn - zdradza, płacze, strategizuje (wiem nie ma takiego słowa), płacze, wygrywa konkurencję, płacze :lol: w zasadzie to jak grała ostatnio bardzo jej pomaga w tej grze, bo ludzie przychodzą do niej, czują że jest im przychylna, że jest najbliższą osobą w grze a tu suprajs i Dawn nie jest taka święta ;d
Eric - załamanie? kolejna osoba ma problemy z psychiką? nie lubiłam go i dalej go nie lubię i tyle ;p
Eddie - nic już nie ugra, chyba że nagle okaże się dominatorem zadaniowym w co wątpię :lol: no ale jeszcze sobie go pooglądam <3
Sherri - czyli pewnie będę się z nią męczyć jeszcze w finale...
Karaluch - nie szanuję go jako gracza, nie szanuję jego gry, w ogóle go nie lubię ;p

Awatar użytkownika
MD
4th jury member
Posty: 388
Rejestracja: 11 kwie 2010, 00:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: MD »

WTF z tą Brendą... Nagle po 12 odcinkach, z czego 8 bez żadnej konfy Brendy dowiadujemy się że ona ma jakiś plan i strategie... SERIO?!

Ciekawe za co produkcja jej tak nie lubi. Najbardziej niewidoczna osoba sezonu nagle okazuje się być najbardziej lubianą oraz zagrożeniem i fizycznym, i strategicznym.

Nie podobał mi się ruch Dawn... Brenda nie powinna była odpuszczać wyzwania nie zależnie od tego jak bardzo jej ufała, ale to już było praktycznie Russel style.

Ogólnie czekam na reunionie na głosowanie "Kto ma największe problemy psychiczne?". Rywalizacja jak widać bardzo zacięta, pojawił nam się nowy kandydat Erik (Sheri też nie jest dokońca zdroowa).

Ten odcinek mnie mega zirytował, no ale finał już w niedziele ;333

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

A mi się odcinek podobał.
Dawn - w przeciwieństwie chyba do większości jej ruch zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie. Może i płacze, może i walczy z emocjami, może i ma problemy z psychiką, ale potrafiła sobie z tym poradzić, odłożyć te emocje by z zimną krwią wyeliminować największe zagrożenie Brendę. Brawo. Chciałbym, żeby wygrała, ale teraz całe jury jej nienawidzi, więc to się zapewne nie wydarzy.
Cochran - tak naprawdę kto może to wygrać poza nim? Ja nie widzę innych kandydatów. Nie przeszkadza mi to jakoś wybitnie, grał dobrze i jest sympatyczny, no ale po prostu mam przesyt jego osoby przez edit. Ale jak wygra to też będzie ok.
Eddie - haha po raz kolejny przetrwał nie wiedząc, co się dzieje. Go home already.
Sheri - kto? Wkurzony jestem brakiem jej editu, nawet nie wiemy co myśli. Mniej Cochrana więcej innych proszę.
Erik - niech odpadnie zaraz po Eddie'm.
Brenda - Z jednej strony nie jest mi jej żal. Jak dla mnie jedna z najbardziej przereklamowanych zawodniczek w historii, w 21 nie zrobiła nic poza założeniem sojuszu, a robi się z niej na siłę masterminda. Tutaj też nie wykazała się niczym wielkim, więc płakać po niej nie będę. Z drugiej strony jest naprawdę sympatyczna i wcale nie głupia, a jej odejście i płacz po były heartbreaking. No ale tak bywa.

Konfy:
John - 7 (57)
Dawn - 5 (27)
Eddie - 2 (19)
Sherri - 1 (17)
Erik - 4 (16)

Brenda - 5 (13)

Reynold - 39
Malcolm - 35
Phillip - 33
Andrea - 25
Corinne - 23
Brandon - 14
Michael - 13
Matt - 13
Shamar - 12
Laura - 11
Francesca - 9
Julia - 4
Allie - 3
Hope - 1

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Zgadzam się z Vogue, nie rozumiem wam dlaczego tak rozpaczacie po odpadnięciu Brendy. Powinna wylecieć już dawno. Ona nie zrobiła niczego wielkiego. Chciała grać ze wszystkimi i jednocześnie przeciw wszystkim, jakiś tam plan pewnie miała i gdyby zatrzymali ją w grze to mogłaby wygrać, bo nic wielkiego nikomu nie zrobiła. Ona tylko głosowała jak jej kazano...

Płacz Dawn był genialny. I drama na początku odcinka, wywody Erika...

Eddie - jest w grze dzięki temu, że faworyci wycinają się nawzajem. Poddał się już kilku zadaniach o immunitet, nie walczy.
Erik - nawet nie wiem co powiedzieć. Sojusznik Brendy (chyba). Może odda komuś immunitet :wink:
Dawn - moja faworytka, według mnie zasługuje na zwycięstwo. Widać, że nie boi się decyzji, gra na ryzyku, prowadzi swoją własną grę. Nie słucha rad Cochrana.
Sherri - ciężko coś o niej powiedzieć. Trzyma się faworytów i dobrze na tym wychodzi.
Cochran - planuje, kombinuje, ale według mnie i tak powinna wygrać Dawn

NightWing
7th voted out
Posty: 119
Rejestracja: 09 maja 2013, 00:00
Lokalizacja: W....
Kontakt:

Post autor: NightWing »

Witam Was serdecznie :wink: wiem, że to nie ten temat, ale chciałem przywitać Was, żeby było miło :wink: Obserwowałem od dawna Wasze dyskusje, od dawna jestem fanem tego programu i może ja dorzucę parę słów :)

Więc tak, Brenda odpadła. Nie byłem za Nią, ale ogólnie szkoda.
Kibicowałem Corinne, a później w moim "top" była Andrea.
Szkoda, że Brenda zaszła dalej, moim zdaniem nie zasłużyła na to.
Nic w Niej nie ma ciekawego, oprócz ładnej buzi :)

Eddie- On udaje głupiego? Czy naprawdę taki jest? No, ale pewnie odpadnie kolejny.
Erik- to samo co wyżej, co On tu robi? Powinien już dawno odpaść.
Sherri- czyli stworzenie chirurgów plastycznych :) początkowo grała, a teraz wcale nie bierze udziału. Pewnie przejdzie do finału z litości, na pewno go nie wygra.
Cochran- obawiam się, że może to wygrać. A bardzo bym tego nie chciał. Ok, może i dobry strateg z Niego, ale jakoś nie przepadam za Nim. W swoim poprzednim sezonie, nie potrafił wcale grać. Przez Niego wyleciało wiele ciekawych osób. Tutaj jest jakaś poprawa, chociaż myśli. Ale i tak jestem na nie.
Dawn- może jestem nieczuły, ale Jej płacz mnie bawi. Mimo to, potrafi manipulować ludźmi, każdy myśli, że to słodka, niewinna mamusia. Która może przytulić, a tak naprawdę to przez Nią wyleciało wiele osób. I dobrze, taka jest gra. Powinna to wygrać, ale pewnie każdy ma do Niej żal..
Pozdrawiam.

Hanari
2nd voted out
Posty: 12
Rejestracja: 31 mar 2013, 00:00
Kontakt:

Post autor: Hanari »

Odcinki z rodziną zawsze były nudne, ale z tą "nagrodą" jaką wygrała Brenda to przegięli. Nagroda powinna być pozytywna, a to co ona wygrała rzeczywiście bardzo się jej przydało. Finał to pewnie będą cochran, dawn i sherri i wygra cochran, w każdym razie jury będzie miało bardzo ciężkie zadanie, bo nikt nie zasługuje na zwycięstwo. Ciekawe czy na reunion będzie istniał ktoś poza phillipem, cochranem i malcolmem.
Cochran- gra swoją grę, pomysł z wyrzuceniem Brendy był dobry, ale jest strasznie wkurzający i nie zdzierżę jego zwycięstwa
Dawn- to, że pokazują jej płacz częściej niż wypowiedzi trzech uczestników z f6 o czymś świadczy, jest jeszcze bardziej irytująca niż Cochran, lękam się, że może wygrać
Sherri- prześlizgnęła się do f5, w sumie nic nie zrobiła i jej editowi akurat się nie dziwię, bo nie wierzę, że ona ma jakąś strategię, nie polegającą na głosowaniu tak jak jej każą
Eddie- nie wiem czy on myśli, ale na pewno ma szczęście, nie chciałbym aby wygrał, ale jakby nagle zaczął wygrywać immunitety to by Cochran i Dawn dostali nauczkę
Erik- też nie jest geniuszem, ale z f5 tylko go lubię, niech wygra, chociaż patrząc na edit to raczej nie ma szans
Brenda- miała dobry pomysł, grała świetnie, mogłaby to wygrać, gdyby nie debilna nagroda, mogła się bardziej postarać na IC, szkoda bo jej kibicowałem

Cruz
5th voted out
Posty: 60
Rejestracja: 04 mar 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: Cruz »

Chyba oglądałem inną wersje tej edycji niż wy. Jestem fanem Brendy od pierwszego jej pojawienia się w survivor (s21), więc może dlatego mam inne zdanie niż większość z was.

Brenda - lojalna do końca swojemu sojuszu. Zależało jej na wszystkich jego członkach. Może poza Andreą, której chciała się pozbyć już na radzie, na której amigos użyli 2 HIIs. Widać, że jej celem była finałowa trójka z Dawn i Erikiem. Nie próbowała zbierać w tym odcinku głosów przeciwko Cochranowi, bo był częścią sojuszu i czuła, że należy mu się dojść dalej niż takiemu Eddie'mu . Z pierwszych odcinków można wywnioskować, że zawarła przyjaźń z Chochranem i Dawn, więc dlatego nie chciała grać przeciwko nim, a szczególnie przeciw Dawn, której pomogła wiele razy... Znalazła jej ząb w wodzie(albo coś w tym rodzaju), wspierała ją psychicznie, była jej podporą, przypuszczam, że nawet Brenda uważała ją za final2 - chęć dojścia wspólnie do końca, najbardziej jej ufała, jako pierwszą do nagrody z bliskimi wybrała właśnie DAWN! Mało tego z łatwością mogła wygrać IC, ale oddała go na rzecz Dawn, która nie wygrała jeszcze immunitetu w tej edycji. Nie chciała, aby ponownie paranoja ogarnęła starszą pani przed radą.... Poza odcinkami surva oglądałem także niewyemitowane confy Brendy na yt. Jej głos jest bardzo sympatyczny i miły w odbiorze. Gdyby dostała lepszy edit, dużo wyjaśniłoby jej wybory i plany gry.

W pierwszym odcinku znalazła się w mniejszości, więc musiała intensywnie pracować, aby znaleźć się w dobrej pozycji głównego sojuszu. Wydaje mi się, że przez oryginalny sojusz( z Franceską i Brandonem), Brenda i Erik głosowali praktycznie zawsze tak samo. Razem z nim stała się główną częścią sojuszu szóstki. Zarzucacie jej, że nie robiła nic, co jest nieprawdą (wina editu). Miała własne plany, przez dużą część sezonu, pozostawała under radar i nie była celem. Dopiero Cochran zauważył, że dziewczyna może wygrać w finale, dzięki temu że zawsze jest otwarta, pomocna i miła dla innych... Jednak mimo wszystko mógł zaczekać z planem wywalenia jej do następnej rady. PONIEWAŻ dała wszystkim nagrodę spotkania z bliskimi w zamian za własne z ojcem... Zależało jej głównie na szczęściu innych i co dostała w zamian ?! Wbicie noża w plecy, straszne rozczarowanie i smutek. Jeszcze nigdy w przeciągu wszystkich edycji nie byłem tak zły i zawiedziony radą plemienia. Najgorsza ever. Każdy z nas popełniłby podobne błędy w zaufaniu Dawn. Kto przypuszczałby, że z miłej starszej pani i lojalnej(w jej sezonie) zmieni się w złośliwą, wiecznie płaczącą, pozbawioną uczuć, samolubną, wredną, zdradziecką jędzę, która ma gorszy social game od samego Russella Hantza i jej bardziej podlejsza. Rozumiem błąd Brendy w zaufaniu Dawn, które jest jak pakt z diabłem. W obu sezonach Brenda została zdradzona przez sojusze, można powiedzieć, że złym ludziom zaufała i miała strasznego pecha, bo gdyby doszła do finałów, wygrałaby dwa razy.

Dawn- ślepo podąża za decyzjami Cochrana, zdradziła większość obsady. Kiedy ona płacze, mam uśmiech na twarzy, czuję tylko do niej nienawiść i mam nadzieję, że nie wygra tego sezonu, bo jej się nie należy.

Cochran - irytujący cały sezon, narcyz.. Taki z niego mistrz w challenge, że odpadł jako pierwszy. Najzabawniejszy moment odcinka, jak spadł do wody.

Sherri - jak będzie w finale z tą dwójką wyżej, niech wygra.( mniejsze zło), chociaż też dostała spotkanie z bliskimi, a chwilę później oddała głos na Brendę.

Eddie, Erik - będę się cieszył, jeżeli któryś z nich dojdzie do finału i wygra, chociaż są marne szanse. Jako jedyni nie są niewdzięcznymi istotami. Gdyby Brenda wiedziała, że Dawn jest jaka jest, to mogłaby połączyć z nimi siły i wywalić cochrana...

Mam nadzieję, że Brenda otrzyma nagrodę sprint i zobaczymy ją w edycji HvsV II, o ile takowa powstanie. . Jako Heroee ofc.

W pierwszym sezonie zagrała zbyt agresywnie, a w tym za bardzo łagodnie. Finałowy odcinek obejrzę tylko ze względu na finałową radę. Chcę zobaczyć pociski na Dawn. Przepraszam, że się za bardzo rozpisałem... :/

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... irzdXwhbt4

Quercus
1st jury member
Posty: 164
Rejestracja: 17 mar 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: Quercus »

Hanari pisze:Dawn- to, że pokazują jej płacz częściej niż wypowiedzi trzech uczestników z f6 o czymś świadczy, jest jeszcze bardziej irytująca niż Cochran, lękam się, że może wygrać
xD mam to samo jak Dawn wygra to będzie najgorszym zwycięzcom ever
o ile strategię ma dobrą to te jej dramy mnie wkurzają, niestety w tym odcinku przeszła siebie
Hanari pisze:Eddie- nie wiem czy on myśli, ale na pewno ma szczęście, nie chciałbym aby wygrał, ale jakby nagle zaczął wygrywać immunitety to by Cochran i Dawn dostali nauczkę
SPOILER do s21
niestety, ale ta cała sytuacja przypomina mi s21 gdzie pewien przygłup, bez strategii (chociaż Fabia jeszcze lubiłem) wygrał
jeśli Eddie wygra kolejne 2 immunitety to w F3 2 miejsce ma 100% jeśli nie wygra :/

Awatar użytkownika
Sa!nt
7th voted out
Posty: 109
Rejestracja: 20 maja 2011, 00:00
Kontakt:

Post autor: Sa!nt »

Cruz pisze:Chyba oglądałem inną wersje tej edycji niż wy. Jestem fanem Brendy od pierwszego jej pojawienia się w survivor (s21), więc może dlatego mam inne zdanie niż większość z was.
A ja Andrei ale takiej chorej fascynacji jak poniżej to dawno nie widziałem. No offence. Jakoś nie wrzucałem takiego posta tydzień temu jak odpadła Andrea. I szczerze mówiąc Andrei bardziej należało się miejsce Brendy niż jej.
Cruz pisze: Dopiero Cochran zauważył, że dziewczyna może wygrać w finale, dzięki temu że zawsze jest otwarta, pomocna i miła dla innych... Jednak mimo wszystko mógł zaczekać z planem wywalenia jej do następnej rady. PONIEWAŻ dała wszystkim nagrodę spotkania z bliskimi w zamian za własne z ojcem... Zależało jej głównie na szczęściu innych i co dostała w zamian ?! Wbicie noża w plecy, straszne rozczarowanie i smutek. Jeszcze nigdy w przeciągu wszystkich edycji nie byłem tak zły i zawiedziony radą plemienia. Najgorsza ever.
Jestem innego zdania timing tego zagrania był idealny, gratuluje Cochranowi bo najpierw zrobił idealnego blinda na Andrei a teraz na Brendzie. Cruz musisz zrozumieć, że to jest gra tutaj nie ma miejsca na sentymenty. I wiedziałem, że jeśli Brenda nie wygra zadania powinna iść pod topór za dużo powodów za tym przemawiało najważniejszym jest to, że jest dobra w zadaniach wygrała jeden immunitet, z Andreą ledwo nie wygrała drugiego a teraz "oddała" trzeci, a nie jakaś tam nagrodą którą dała innym. Co to za gloryfikowanie jej? Myślisz, że zrobiła jakieś wielkie poświęcenie? Każdy by to zrobił na jej miejscu aby kupić sobie głosy jury - chociaż z drugiej strony takie kupowanie głosów powoduje, że znajdujemy się na celowniku. No i rada mi się bardzo podobała gorzej po radzie bo w porównaniu do Andrei, Brenda nie umiała odejść z godnością.
Cruz pisze: Każdy z nas popełniłby podobne błędy w zaufaniu Dawn. Kto przypuszczałby, że z miłej starszej pani i lojalnej(w jej sezonie) zmieni się w złośliwą, wiecznie płaczącą, pozbawioną uczuć, samolubną, wredną, zdradziecką jędzę, która ma gorszy social game od samego Russella Hantza i jej bardziej podlejsza.
Trochę przesadzasz z tym Russelem :wink:
Ja podziwiam Dawn bo jednak ona jest skrzyżowaniem całej edycji każdy idzie do niej z własnym planem a ona tylko wybiera kto dostanie zielone światło a kto czerwone. Co do paranoi Dawn to już inna para kaloszy chociaż jakby nie patrzyć ta paranoja daje rezultaty - każdy chce się "opiekować" biedną starszą panią która jest taka samotna zagubiona i bezbronna na wyspie. Nice.

Cruz pisze:Dawn- ślepo podąża za decyzjami Cochrana, zdradziła większość obsady. Kiedy ona płacze, mam uśmiech na twarzy, czuję tylko do niej nienawiść i mam nadzieję, że nie wygra tego sezonu, bo jej się nie należy.

Cochran - irytujący cały sezon, narcyz.. Taki z niego mistrz w challenge, że odpadł jako pierwszy. Najzabawniejszy moment odcinka, jak spadł do wody.
Czuje, że komuś majtki się w dupę wrzynają. Może i Cochran jest narcyzem z tym mistrzem challengów to popłynął strasznie ale strategicznie nie można mu nic zarzucić, jego plany zawsze mają idealny timing a dzięki sojuszowi z Dawn wie wszystko co się dzieje w plemieniu. I dlatego ten duet rozdaje karty.
Cruz pisze:Sherri - jak będzie w finale z tą dwójką wyżej, niech wygra.( mniejsze zło), chociaż też dostała spotkanie z bliskimi, a chwilę później oddała głos na Brendę.

Eddie, Erik - będę się cieszył, jeżeli któryś z nich dojdzie do finału i wygra, chociaż są marne szanse. Jako jedyni nie są niewdzięcznymi istotami. Gdyby Brenda wiedziała, że Dawn jest jaka jest, to mogłaby połączyć z nimi siły i wywalić cochrana...
Podsumowując niech wygra ktoś kto przez całą edycje był nemo, jamochłonem czy inną zapchaj dziurą argumentując to tym, że nie głosowali dzisiaj na Brende good for you Survivor potrzebuje takich jury jak Ty!



I z innej beczki:

znowu było zadanie z rzucaniem i chyba od początku edycji nie było żadnych puzzli.

PS: Cruz nie chce zaczynać flejmu, ale nie mogłem przejść obojętnie obok Twojego postu

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 26: Caramoan - Fans vs Favorites”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości