Farma

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5986
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Farma

Post autor: ciriefan »

W programie "Farma" spotykają się osoby, które nigdy wcześniej nie miały styczności z życiem i pracą na tytułowej farmie. Uczestnicy reality show Polsatu porzucają wygodne życie w mieście, by na własnej skórze przekonać się, jak w XXI w. przeżyć bez takich udogodnień jak: bieżąca woda, prąd czy internet. Podczas udziału w programie wszyscy bohaterowie doświadczają mieszkania w wiejskiej chacie, a jedyną możliwością na godne życie jest dla uczestników ciężka praca w gospodarstwie, która będzie dla nich całkowitą nowością. Do obowiązków śmiałków należą m.in.: dbałość o zwierzęta, wygląd gospodarstwa, a przede wszystkim samych siebie. Prowadzącymi reality show zostały Marcelina Zawadzka i Ilona Kawczyńska. Główną nagrodą dla zwycięzcy programu jest tytuł Super Farmera oraz 100 tys. zł.

Obrazek

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5986
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Farma

Post autor: ciriefan »

1x01-05

Do tego programu podszedłem z dystansem. Polsat pochwalę za to, że jako jedyna stacja próbuje inwestować w tego typu programy RS, które jeszcze reklamują słowami typu strategia. Pierwsze 3 odcinki wywołały we mnie mieszane uczucia. Czułem, że tego typu program zafunduje nam znany widzom Polsatu "wiejski cringe", jednak o dziwo nie było tak źle. Były momenty, w których czułem leciutką żenuę, ale nie jest najgorzej i stwierdziłem, że poczekam do 1 eliminacji, czy faktycznie będą jakieś strategie. A jak jedna z lasek zaproponowała, żeby strategii nie było i żeby obiecali sobie podzielenie się kasą i większość wydawała się tym zainteresowana, to byłem zdegustowany. Na szczęście do tego nie doszło. No i przyszły odcinki 4-5, które mnie już mocno wciągnęły, bo faktycznie zaczęły się knucia, kombinacje, rozmowy o strategii, kłótnie, dramki, manipulacje. Myślę, że z tego może wyjść ostatecznie naprawdę ciekawy program.

Na plus o dziwo dla mnie prowadzące, miło się je ogląda. Miałem obawy co do Marceliny, którą osobiście lubię, ale myślałem, że będzie słodko-pierdząca a la Kasia Cichopek, a tymczasem daje radę. Na minus, jak ktoś wspomniał w ShoutBox, mało zadań, momentami mało dynamiki. No i dla mnie na minus obsada trochę. To znaczy na plus zróżnicowanie wiekowe, osoby są różnorodne, nie są to sami wyżłobieni na siłowni ludzie jak w Wyspie Przetrwania. Ale na minus to, że mało wyróżniających osobowości i mało osób budzących sympatię. Na minus też to, że co kilka dni z dupy dołącza ktoś nowy, średnio mi się to podoba. Nie mogli ich wpuścić na raz? Co do obsady:
- NA PLUS
Rafał - mocno go polubiłem, on jako pierwszy skrytykował pomysł dzielenia się kasą, zaczął kombinować, sugerować eliminacje, wydaje się być mocno sympatyczny. Na razie mój faworyt nr 1.
Iza i Beata - psiapsie z kuchni, najstarsze uczestniczki chyba, rozsądne, z łbem na karku, zwłaszcza Iza, która od początku mocno kombinuje, analizuje innych, widzi zagrożenie w kokietce Kindze, wydaje się być szefową sojuszu starszych kobiet.
Karol Fryzjer - na razie na plus, chociaż nie jestem w pełni co do niego przekonany.
I tyle na plus dla mnie XD
- NEUTRALNI
Zima - pierwsze wrażenie negatywne, ale z czasem zacząłem się przekonywać, na razie trochę za mało go było. Z trójki nominowanych cieszę się, że to on uratował się w pojedynku.
Monika - na razie mocno neutralna, przeraża mnie jej ostrzyknięta twarz, mało jej jest na razie, ale wydaje się być ogarniętym graczem under the radar
Gosia - weszła na farmę pod koniec tygodnia, na razie trudno coś więcej powiedzieć. Została bardzo źle i chłodno przyjęta, zobaczymy, czy uda jej się wkręcić.
- NA MINUS
Kuba - typowy pustak z siłowni, jestem totalnie na nie XD
Tomasz - dramatycznie wypadł jako farmer tygodnia, oddał immunitet xD ; do tego koleś tak mało inteligentny, nie ogarnia totalnie co się wokół niego dzieje, ciągle źle ocenia sytuację i intencje innych, jednym słowem masakra. Jest teraz jednym z nominowanych i jak dla mnie może odpaść.
Kinia - druga nominowana. Początkowo to mi było jej szkoda, że tak jej ludzie nie polubili i sądziłem, że w pojedynku będę jej kibicować (oczywiste było, że Kinga ją nominuje). Strategia strategią, ale takim momentem dla mnie totalnie na minus było najpierw to, jak próbowała w nieudolny sposób manipulować nową Gosią i wmówić jej, kto jest ok a kto nie. W sensie na plus próba zwerbowania jej do sojuszu starszych kobiet, ale serio była w tym tak ewidentnie fejk, że Gosia od razu się zczaiła XD A potem jak nagle zaczęła przymilać się do Kingi tuż przed nominacją i ją pocieszać, to było tak w ch*j fejk, że masakra XD Także jak odpadnie, to dla mnie ostatecznie też spoko, ale mogłaby zostać po to, żeby być numerkiem dla starszych kobiet.
Karol trener - ten koleś to jest totalnie nie mój klimat, po prostu
Kinga - dramat XD W sensie jest ciemnym charakterem na ten moment, więc osobowościowo fajnie, że ktoś taki jest. Iza podejrzewa, że to jej kokietowanie facetów to przemyślana strategia. Cóż, ja w to wątpię. Myślę, że jest po prostu ładną dziewczyną, która w życiu kokietując facetów dostaje zawsze to, czego chce, więc naturalnie tak się dzieje i w tej edycji. No ale weszła druga cycata blondi Gosia i już Kinga niezadowolona, może być dramka XD No ale dla mnie Kinga na ten moment to niewiele sobą reprezentuje poza ładną buzią i irytującą barwą głosu.
Marta - dramat. Budzi we mnie momentami sympatię, ale akcja "podzielmy się kasą i nie eliminujmy się strategicznie" ją przekreśliła, potem ta drama z dupy do Rafała o zjedzone jabłko XD No ale chyba największa osobowość sezonu i pewnie da nam jeszcze kilka bekowych dramek.

No nawet się wkręciłem i obejrzę drugi tydzień.

Saw
8th jury member
Posty: 769
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Farma

Post autor: Saw »

Mi farma mocno się spodobała. Już dawno nie widziałem polskiego reality show które byłoby tak dobrze zrobione. I o dziwo to w stacji Polsat, które zazwyczaj robi głupie programy niskich lotów. Serio przy Wyspie Przetrwania ten program jak na razie jest o kilka klas wyżej. Obsada ciekawa i zróżnicowana. Nie tylko pod względem wieku, ale tez charakterów. Ci ludzie są jacyś, co w przypadku innych podobnych programów jest rzadkością. Te wszystkie hotele paradise i Love Island pokazują przeważnie nieciekawych pustaków. A tu jednak jest miła odmiana. Minusy produkcji to na pewno brak zadań, przez co brakuje czasem dynamiki. Sposób głosowania też bym zmienił. No bo jednak farmer tygodnia eliminuje, później eliminuje osoba eliminowana, a na końcu osoba z immunitetem. Dobrze chyba to zrozumiałem. A później jedna osoba ratuje się przy zadaniu, a o tym kto odpada decyduje głosowanie. Nie jest źle, ale trochę bym to poprawił. Jednak takie zasady pozwalają na strategię, a to już na plus. Dobrze że to nie BB gdzie nie można mówic o głosowaniu.
Jeszcze nie podoba mi się fakt, że dochodzą nowe osoby. Takie coś zawsze mnie zniechęca. Opening przyzwoity. Prowadzące spoko, ale bez szału. Ale to nie one są najważniejsze.
O uczestnikach, których lubię:
Kinga - może i jest infantylna i głupiutka, ale jakoś ją polubiłem. Sporo się wokół niej dzieje od samego początku. Starsze babki jej nie lubią, cały czas powtarza się jaka to jest słaba. Ale to ona zgarnęła immunitet i rozdaje karty. Strategicznie nie spodziewam się dużo, ale emocji z nią nie zabraknie. Może nawet pojawią się dramy pomiędzy nią a Gosią, jeśli pojawi się zazdrość o Kubę.
Kuba - zazwyczaj nie lubię takich ludzi, zakochanych w sobie i uważających się za zajebistych. Ale jakoś jego polubiłem i nawet smieszy mnie jego zachowanie. Chyba najbardziej jak ślini się na widok Kingii, a teraz Gosi.
Rafał - sympatyczny koleś, który nie daje sobie wejść na głowę. strategicznie myślę że to będzie najmocniejszy gracz.
Karol fryzjer - też zdecydowanie na plus. Może nie wybija się na pierwszy plan, ale jak są rozmowy strategiczne, to gdzieś się tam pojawia. Do tego z mocnym socjalem, nie kłócący się z innymi. Idealna strategia Under the radar.
Beata - sympatyczna babka. Choć na razie mało jej było, to jednak pozytywne wrażenie zostawiła. Jak starsze babki kombinują to zawsze stoi gdzieś z boku, a to też na plus. Bo nie dośc że jest na bieżąco ze wszystkim, to nie jest hejtowana przez widzów.
Iza - babka z jajem. Polubiłem ją od pierwszego odcinka, jednak trochę minusów zbiera. Między innymi tekst o Gosi, że przyszła kolejna tępa dziewczyna, czy jakoś tak. Albo to że nie potrzebnie kłóci się o pierdoły. Co prawda cos się dzieje, ale lepiej ugryźć się w język
Neutralni:
Gosia- było jej mało, ale raczej symaptyczna. Wydaje się że będzie trzymała z młodymi.
Tomek - spoko facet, ale kiepsko wypadł w tym zarządzaniu. Wolałbym żeby to on przetrwał zamiast Kini.
Karol - na razie nic mu nie zarzucę, ale myślę że w dłuższej perspektywie będzie wkurzał. Już mnie trochę irytuje to jego parcie na bycie farmerem tygodnia. Choć na plus, że zbiera jednak tych ludzi wokół siebie i zdobywa ich przychylność.

Nie lubię:
Zimy - jakoś od początku nie wzbudził mojej sympatii i chyba już się nie przekonam. Choć jego niektóre teksty idealnie opisują sytuacje. Widac że ogarnięty i może namieszać. Jeszcze chyba nie zawiązał jakiś mocnych więzi.
Monika - nie lubię jej. Może to przez ten jej wygląd, jakoś mnie odpycha.
Marta - dziwna babka. Osoba, która chodzi własnymi ścieżkami i nie pasuje do grupy. Ten jej pomysł z dzieleniem się kasą pomiędzy wszystkich strasznie debilny. Argument że byłoby to coś wielkiego żenujący. Tym bardziej że jak padł pomysł by oddać na cele charytatywne to nagle stwierdziła że kasa bardzo się jej przyda. Babka po porostu wie że nie wygra z takim charakterem, ale chce trochę kasy dla siebie.
Kinia - najpierw bardzo pozytywna babka. Ale szybko zmieniła się w kogoś strasznie irytującego. Wszędzie jest jej dużo, wszystkimi chce rządzić, wymyśla jakieś durne pomyśły, które nie podobają się innym. W grze też marnie wypada. Próba przymilania się do Kingi, by ratowac tyłek na prawde kiepska i fałszywa. Chwilę później już rąbała jej tyłek jak tylko mogła. Wcale się nie dziwię że Kinga nie dała się nabrac i to ją wskazała. Strategicznie może i fajnie że ma wokół siebie starsze babki. Ale jednak brakuje kontaktu z facetami i ten jej sojusz babski jest widoczny dla wszystkich. Poza tym socjal kuleje jak tylko może.

Saw
8th jury member
Posty: 769
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Farma

Post autor: Saw »

Mam wrażenie że program coraz bardziej się rozkręca. Powstają sojusze i jest coraz więcej knucia. Pojawiają się też dramy. Szkoda tylko że jest tak mało dynamiki i często dają takie nudnawe i rozciągane rzeczy m.in Monika rozdzielające nowe funkcje na farmie. Przydałby się też jakieś zadania, a nie zadanie tygodniowe czyli budowanie kurnika.
Kinia odpadła co bardzo mnie cieszy. Irytująca tylko tyle mi się nasuwa na myśl. Chciała żeby wszędzie było jej dużo, ale przyniosło to zły efekt. Odpadła stosunkiem głosów 4:5. Mało brakowało a to ona by została. Na plus że przed głosowaniem werbowała głosy innych kobiet. Fajne strategiczne zagranie, tylko czemu skupiła się tylko na babkach które gwarantowały jej cztery głosy. Liczyła na cud i na jakiś głos od facetów. Obstawiała fryzjera ale nie widac było żeby chociaż do niego zagadała. Tomek chyba czuł się pewnie, że faceci i Kinga staną po jego stronie.
Ogólnie powstały dwa sojusze. Pierwszy to cztery starsze babki/babki od kuchni (Iza, Monika, Beata i Marta) drugi to młodzi (Kinga, Fryzjer, Rafał, Kuba i Gosia). Zdecydowanie jestem za tym drugim sojuszem. Podoba mi się strategiczne myślenie Rafała. Ładnie zjednał sobie tą grupę i namawia na pozbycie się Izy, która coraz więcej wrogów zbiera swoimi rządami w kuchni. Fryzjer też wydaje się byc bardzo ogarnięty w strategii i widać że przyjął zasadę nie wychylać się z grupy, ale swoją cegiełkę w knuciu też dokłada.
Iza wkurwia coraz bardziej, a jeszcze ostatnio oceniałem ją pozytywnie. Ale to taka typowa niemiła stara baba, która o wszystko potrafi się zesrać. Kłótnia z Kingą wypadła żenująco. Obleśna Marta też nie lepsza. Jedynie Beata z tej grupy wypada pozytywnie, choć na razie robi tam za największego ducha. Purple Beata :( Ta policjantka która teraz została farmerem tygodnia, chcąc nie chcąc wyjdzie z cienia i usłyszymy od niej więcej.
Po środku tych wszystkich intryg Tomek, Karol i Zimny. Ciekawe po jakiej stronie się ustawią w tej walce sojuszy.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5986
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Farma

Post autor: ciriefan »

1x06-10

Nadal ogląda się fajnie, jednak momentami niestety ten sezon zaczyna przynudzać. Wprowadziłbym kilka zmian.

Pierwsza zmiana to więcej zadań. To na pewno dodałoby trochę dynamiki. I niekoniecznie zadań farmowych, może właśnie jakichś konkurencji. Całe to życie farmowe robi się szybko nudne niestety, więc dodatkowe zadania dodałyby dynamiki. Czwartkowy odcinek był dla mnie najgorszy - serio jakieś 20-30 minut o kiszeniu kapusty?

Druga zmiana i chyba istotniejsza to przede wszystkim zwiększenie ilości eliminacji tygodniowo. Początkowe odcinki tego tygodnia były nawet ciekawe, bo były dramki i kłótnie, ale od środy zrobiło się nudniej. Eliminacje nakręcają strategię, emocje, dramki. Trochę mi się dłużyło czekanie, kto będzie nominowany i kto ostatecznie odpadnie, a w sumie to po całym tygodniu nadal tego nie wiemy.

Trzecia zmiana - trochę jednak inne zasady tego, jak idzie rozgrywka. Z tego, co pamiętam z premiery, to było mówione, że do finału dotrze "kilku" uczestników. Z aktualnej prędkości odpadania podejrzewam, że to może być nawet 5-7 osób. No więc przede wszystkim przy takiej ilości finalistów - wystarczy, że zawiąże się jeden duży sojusz, który będzie nudno eliminował resztę do finału, bo przy tak wielkiej liczbie graczy docierających do finału wyłamywanie się z sojuszu nie będzie dla nikogo opłacalne. Przy aktualnych zasadach też mniejszość nie ma nigdy szans obalić większości - bo farmer tygodnia nominuje tylko 1 osobę, no i nawet niech to będzie osoba z głównego sojuszu, wtedy ta osoba nominuje kolejną już spoza sojuszu i sojusz zawsze ma większość w głosowaniu. No i dokładnie to stało się w tym tygodniu (będę w szoku, jeśli nie odpadnie Marta). Aktualne zasady doprowadzają do strasznie nudnego przebiegu niestety.

Co do tego tygodnia to trochę się wkurzyłem, że Kinga mogła nominować tylko kobietę ze względu na typ zadania - mam nadzieję, że w związku z tym w kolejnym tygodniu będą mogli odpaść tylko faceci. Co do nominacji - cieszę się, że uratowała się Iza. Najbardziej eliminacji życzę Gosi, w drugiej kolejności Marcie. Starsze babki mówiły, że muszą urobić Tomka i Zimę do wspólnego głosowania, ale też nie pokazano, aby spróbowały to zrobić - nie zrobiły tego czy to wycięli? Ech.

Podsumowując graczy:
NA PLUS
Rafał - mój totalny faworyt, ogarnia strategię i kombinacje, do tego ma spory dystans, zabawne konfy i przyjemną osobowość
Beata - w sumie bez zmian, oby pokazała więcej charakteru, ale zapewne jest udupiona, bo jest poza dużym sojuszem, a format eliminacji nie pozwoli jej się uratować w żaden sposób
Monika - spoko babka, była mądrym farmerem tygodnia, mocno zaplusowała w tym tygodniu
Karol Fryzjer - nadal spoko gra under the radar, miejsce w tym sojuszu młodych gwarantuje mu pewnie finał, pozwala innym się kłócić i eliminować nawzajem, logiczne podejście
Kinga - zmiana w tym tygodniu, a to dlatego, że jest jedną z większych osobowości w tym sezonie. Gra w sumie nienajgorzej, dostarcza dramki. Zapewne nigdy bym się z nią nie skumplował, ale na ekranie ogląda się ją aktualnie dla mnie z zaciekawieniem.

OBOJĘTNI
Iza - spadek do tej kategorii. Jakoś nadal jej trochę kibicuje i cieszę się, że wygrała pojedynek, ale jednak jest zbyt kłótliwa. Nie jest to mądre zwłaszcza będąc w mniejszości. Musi popracować nad swoją cierpliwością.
Zima - nawet go lubię, ale totalnie irytuje mnie jego bezczynność strategiczna. On nie myśli - sojusz młodych nie zaciągnie go do finału (chyba, że tam będzie z 8 osób); powinien połączyć siły ze starszymi babkami, od których na dodatek jest silniejszy fizycznie, więc w pojedynkach może mieć większe szanse. No ale podejrzewam, że zagłosuje na Martę niestety i potem odpadnie gdzieś po drodze.
Kuba - no podtrzymuję zdanie, że to gość z siłowni niewiele reprezentujący intelektualnie, ale charakterologicznie nie drażni mnie na tle reszty.

NA MINUS
Gosia - masakra. Mam nadzieję, że odpadnie. Ma szczęście, że dzięki młodości i cyckom weszła tak szybko do sojuszu młodych. Osobowościowo jest nudna jak flaki z olejem. Widać, że nie ogarnia gry i myślenia strategicznego za bardzo (to nominowanie Marty i nie ogarnięcie zasad eliminacji XD). Jak dla mnie to jest takie waste of space w tym sezonie.
Marta - druga masakra. Nie ogarniam, co ona ma w głowie. Do tego strasznie kłótliwa. No ale ma jaja, dostarcza dramek, więc może zostać kosztem Gosi.
Tomek - kolejny niemyślący. Głosowanie z młodymi nie przyniesie mu finału (chyba, że faktycznie będzie w nim z 8 osób przy takim tempie rozrywki). Wie, że młodzi trzymają się razem i nic z tym nie robi. Odpadnie gdzieś po drodze zapewne po starszych babkach.
Karol trener - O maj gad. Co za irytujący koleś XD Chyba bym z nim nie wytrzymał tam. Nierób, ciągle gadający jakieś głupotki, do tego strategicznie też kompletnie nie widzę dla niego sensu trzymania się młodych. Kiepski gracz i najbardziej irytująca osobowość na ten moment.

Saw
8th jury member
Posty: 769
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Farma

Post autor: Saw »

Całkiem ciekawie się zrobiło na farmie. Jest parę rzeczy na które będę narzekał. Ale ogólnie dobrze sie ogląda ten program. To pierwsze od dawna reality show w Polsce, które dobrze jest zrobione.
Na pewno trochę przykro że dwie panie opuściły program na początku tygodnia. Marty mi nie żal, bo najbardziej jej nie lubiłem z całej obsady. Dodatkowo wszystkich wkurzała swoim zachowaniem. Jej brak to żadna strata. Ale Gosi to już mi trochę szkoda. Jednak w głosowaniu było 3:5, a więc teoretycznie powinna zostać. Ale produkcja zaskoczyła twistem i dwie odpadły, a uratowała się tylko mająca ) głosów na koncie Kinga. Gosia sama sobie trochę strzeliła samobója, eliminując Martę i nie ogarniając strategii. Szkoda, że odpadła osoba z sojuszu dominującego.
Zadanie tygodniowe w postaci podziału na dwie grupy i robienia przetworów całkiem ok. Sporo się działo i było trochę dram i kłótni. Znów pojawił się twist, gdzie drużyny miały usunąć po najmocniejszym ogniwie od przeciwników. Nikt się jednak nie spodziewał że to się skończy eliminacją. Najbardziej oberwał sojusz starszych babek, który wskazał na Beatę. A że ta przegrała na zadaniu z Zimą, to pożegnała się z programem. Iza i Monika straciły mocnego sojusznika. Beata to była naprawdę spoko babka. Trochę taka purple, bo mało widoczna. Ale lubiana przez uczestników, co pokazały reakcje po jej odejściu. Myślę że z sojuszu babek doszłaby najdalej.
Teraz podział wygląda tak że jest 3:6, bo do Izy i Moniki dołączył Zima. Ale ten sojusz mniejszościowy za długo nie przetrwa. Jestem pewien że Monika odpadnie, a jak nie ona to Iza.
Podoba mi się strategia Karola. Widać że mądrze kombinuje i ustawia sobie ludzi. Widać że jest inteligenty. Podobnie zresztą Rafał. Nawet zauważyłem że ta dwójka zaczęła coś mówic o Lolku jako o zagrożeniu. Lolek trochę zawalił z eliminowaniem Moniki. Wyłamał się z sojuszu i wskazał po swojemu. Raczej konsekwencji ta decyzja mieć nie będzie, ale trochę zaufania stracił. Trochę dziwi mnie startegia, a raczej jej brak u Tomka. Przyczepił się jako ten szósty do grupy. Tutaj może chyba tylko liczyć na to że trzon sojuszu zacznie się już nie długo żreć nawzajem i on na tym skorzysta.
Zima niby taki mądry, ale jego gra też kiepska. Podążanie za grupą w mniejszości jest słabe i tyle. Gdyby starał się kogoś przeciągnąć to spoko, ale on wiele nie robi. Dodatkowo sam na siebie wymierza cel.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5986
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Farma

Post autor: ciriefan »

1x11-15

Zgodzę się z Sawem, że to najlepsze polskie reality od lat. Dobrze się ogląda. W tym tygodniu odpadły aż 4 osoby, więc mieliśmy dużo więcej dynamiki. No ale też ponarzekam - produkcja musi popracować nad pewnymi rzeczami. Przede wszystkim każde zadanie do tej pory faworyzowało facetów. Mamy połowę gry i odpadło nam 5 osób i to same kobiety. Beata i Monika jak dla mnie nie miały szans w tych pojedynkach. Uważam, że w kolejnych sezonach jednak zadania związane z przetrwaniem powinny być mniej "farmowe", bo tu kobiety nigdy nie będą mogły wygrać.

Po drugie wkurzyło mnie, że Iza i Lolek jako farmerzy tygodnia nie mieli immunitetu w trakcie swoich rządów - ostatecznie to oni byli nominowani. Kurcze, gdyby mieli ten immunitet, to na pewno by bardziej namieszało w nominacjach - chociaż na bank Monika byłaby nominowana, ale może dostałaby do pojedynku np. Kingę, którą pokonałaby w cięciu drewna i musiałby odpaść ktoś z większości, bo Zima miał immunitet. No sojusz mniejszościowy musiałby obrócić się przeciwko sobie, byłyby dramki, które może podzieliłyby ich na dłużej.

Po trzecie, na koniec odcinka pojawiła się informacja, że Iza na farmera tygodnia może wybrać tylko osobę, która jeszcze tej funkcji nie pełniła. No to na bank wybierze Zimę - w efekcie Monika nie ma szans na ochronę, a więc na 99% odpadnie kolejna kobieta (jeśli Monika będzie wybierać drugą osobę do pojedynku, to oby wybrała Kingę, bo ją ma szansę pokonać w zadaniu, no niestety przy tych zadaniach znowu seksizm musi wygrać). Ja nadal uważam, że tu powinny być zasady z BB USA i farmer tygodnia powinien jako jedyny decydować o nominacjach, ten format w Farmie jest niestety nastawiony na dominację jednej grupy.

Po czwarte, serio nowi uczestnicy mają wejść w połowie rozgrywki? No już miałem pochwalić, że jednak dużo osób odpadło, więc jednak sojusz większościowy będzie musiał się zwrócić przeciwko sobie, a tak to dokotłują im dwie dodatkowe randomowe osoby do odpadki, żeby oni mogli się trzymać razem. A szkoda, bo miałem już nadzieję, że niedługo wywali główna grupka trenera Karola, a tak to jednak opłacało im się będzie jednak go trzymać. I wgl co to jest za wchodzenie po 15 dniach? Dla mnie takie osoby z góry nie mają prawa wygrać, skoro nie było ich połowę gry, no ej, masakryczne zasady. To już trochę dla mnie przelało czarę goryczy wobec tego programu.

Co do uczestników - Marty i Gosi mi nie szkoda, nie lubiłem ich. Beaty z kolei szkoda bardzo. Mimo wszystko Izy też, jedna z niewielu osób z dużą osobowością, ale no przyznam, że sama sobie zapracowała na tę eliminację. Moim faworytem nadal jest Rafał. Przyznam też, że Kinga ładnie owinęła sobie facetów wokół palca, ale myślę, że jako kobieta (a więc ktoś słabszy fizycznie od facetów) przy tym formacie może być wystawiana przez osoby nominowane jako druga nominowana, żeby mieli kogo pokonać w pojedynkach (znowu to powiem - jest to okropny mankament tego formatu). Lolek - trudny orzech do zgryzienia, czy jego gra under the radar faktycznie była przemyślana? Ostatecznie nominowanie Moniki było emocjonalne a nie strategiczne, zraził do siebie grupę, więc może jednak nie myśli aż tak strategicznie. Z drugiej strony to on zasugerował eliminację Moniki jako silniejszej zawodniczki, co podchwycił na chwilę Rafał, ale w sumie to też mógł wymyślić ze względu na emocjonalną niechęć a nie grę strategiczną. Trudny go rozgryźć. Bardzo lubię Monikę i chciałbym, żeby przetrwała jak najdłużej, ale wydaje się to być niewykonalne.

Co do pozostałych - Saw, najpierw krytykujesz Tomka za to, że przyczepia się do grupy jako szósty, natomiast chwilę później Zimę za to, że dołącza do mniejszości. To co jest dobre a co złe? XD No właśnie zacząłem się nad tym zastanawiać. W Survie jednak bardziej pochwaliłbym Zimę - bo przyczepienie się pod większość nie daje zazwyczaj nic długoterminowo i tutaj mnie trochę boli taki kompletny brak jakiegokolwiek myślenia przez Tomka. Z drugiej stronie w tym formacie nagle w połowie gry dokładają nowych uczestników, więc może bycie piątym kołem u wozu okaże się opłacalne, bo w finale będzie pół obsady XD No znowu tu aż się prosi o hejt na formułę formatu faworyzującą jeden duży sojusz, do tego męski, silny fizycznie. No cóż.

W sumie teraz z uczestników jest tylko jedna osoba, która mnie irytuje totalnie i jest to Karol Trener - więc moje jedyne oczekiwania względem tego sezonu są takie, żeby on odpadł przed finałem i aby nie trzeba było go dłużej znosić XD Moje oczekiwania co do tego sezonu tak nisko opadły, że oczekuję już tylko tego XD

Saw
8th jury member
Posty: 769
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Farma

Post autor: Saw »

ciriefan pisze:
05 lut 2022, 12:33

Co do pozostałych - Saw, najpierw krytykujesz Tomka za to, że przyczepia się do grupy jako szósty, natomiast chwilę później Zimę za to, że dołącza do mniejszości. To co jest dobre a co złe? XD
No fakt trochę źle się wyraziłem. Przyznaję rację. Bardziej chodziło mi o to że Zima przyłączył się do Moniki i Izy, ale nie pomyślał żeby tą grupę powiększyć. No bo dołączyć do mniejszości i ustawić się 3:6 to kiepska strategia. Tomek początkowo nie stawał po żadnej stronie, więc można było go pozyskać. Ale Zima z Tomkiem się nie lubi, a to też problem. Bardziej na miejscu Zimy szukałbym rozłamu w sojuszu większościowym. Ta grupa mimo że trzyma się mocno, to jednak można tam namieszać. Ale Zima już na tyle się oddalił, że teraz z Moniką będzie na wylocie. A Tomek to taki sojusznik na doczepkę. Młodsi już od początku trzymają razem, a Tomek tak trochę przypadkowo wskoczył w miejsce Gosi. Najgorsze że on nie widzi problemu w tym, że jest tym szóstym i nie ma decydującego głosu. Moim zdaniem może zdac się tylko na swój socjal i że osoby takie jak Rafał, Karol czy Kuba zaczną w siebie celować i Tomek przemknie przez to nie zauwazony. Krytykuje jego pasywność w grze, ale jako osoba jest spoko.

Izy mi nie szkoda, bo to wredne babsko. Choć osobowość to ona miała i wprowadzała rozrywkę. Kolejni do odpadki jak dla mnie Monika i Zima. Co prawda wolałbym żeby rozgrywka nie była jednostronna, ale nie trawię tej dwójki.

Te zdania, które faworyzują Mężczyzn źle się ogląda. I też przyznaje rację, że to jest obowiązkowo do poprawy. Skakanie w workach, cięcie drewna. No bez jaj. To typowo męskie zadania, gdzie babki nie mają szans.
A druga sprawa to wejście nowych osób w połowie programu. Nienawidzę tego i widząc zwiastun nastepnego odcinka czuje po prostu niesmak. Zawsze w BB mnie to wkurzało, ale teraz liczyłem że tego nie będzie. A tu znów zaczynają mieszać. Dwie nowe osoby to będzie szansa dla sojuszu mniejszościowego.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5986
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Farma

Post autor: ciriefan »

1x16-20

Tydzień trochę zapchaj dziura XD Weszli sobie nowi i od razu odpadli. Bez sensu. Jest to niesprawiedliwe dla starych uczestników, bo nagle w połowie gry wchodzi ktoś, kto może im zabrać nagrodę, a nie przeszedł tych wszystkich trudów. Niesprawiedliwe jest dla nowych, bo od początku są na dnie grupy. Nie sądziłem, że farmerzy przyjmą ich aż tak chłodno. Ogólnie bez sensu pomysł XD tym bardziej, że to były jakieś wpadki castingowe. Bartłomiej kompletnie był nijaki - osobowością nie przyciągnął, wyglądem też się nie ratował jako starszy pan, nie wniósł kompletnie nic, nuda. Z kolei Marlena z jednej strony to gold tv - tyle beki wniosła, straszny pustak i wulgarna dziewucha, serio tacy ludzie istnieją? XD Jeszcze ta jej stuczna twarz i napuchnięte usta. No ze względu na to, że była dramo i bekogenna to nawet bym pochwalił ten wybór, ale to jednak quitterka, więc też ostatecznie okazała się wtopą castingową.

Tydzień w sumie był ciekawy. Było dużo dram, wygląda też na to, że trochę zmienił się rozkład sił i Karol Trener spadł na dno łańcucha pokarmowego. Tu muszę przyznać, że Iza rozegrała swoje odejście genialnie wybierając go na farmera tygodnia. Jak to ogłosili, to miałem takie WTF, ale potem dostrzegłem w tym geniusz. No bo tak, z tego co pamiętam, mogła wybrać tylko osoby, które farmerem tygodnia jeszcze nie były, więc nie mogła wybrać Moniki. Gdyby wybrała Zimę, skazałaby Monikę na pojedynek i ewentualną eliminację. A tak to wybrała osobę tak tragiczną, że wiedziała, że Karol siebie pogrąży totalnie. Jego rządy to porażka. Nagle obudził się, że może być zagrożony - po co przypiął się jako szóste koło u wozu do dużego sojuszu? Ogromne ego, sam w sobie nie widzi przyczyny swojej porażki w tej roli. Największy hejt spotkał go za poproszenie Bartłomieja o wybranie go znowu na farmera tygodnia - well, w obliczu zagrożenia ruch logiczny, więc tu mojego hejtu nie będzie. W moim odczuciu ludzie byli nim już tak poirytowani, że ta informacja nie była przyczyną hejtu, tylko po prostu przelała czarę goryczy i stała się idealną wymówką, żeby wszyscy mogli go znienawidzić. Koleś ma zero inteligencji emocjonalnej i samoświadomości. Jeszcze to nominowanie Moniki, gdy Kuba sam zgłosił do pojedynku - słabe to było. I tak było wiadome, że odpadnie Bartek i wybranie osoby do pojedynku to ustawka, więc niepotrzebnie jeszcze bardziej ją do siebie zraził. Ten złowrogi śmiech Izy z zaświatów przy każdej porażce Karola - haha świetna robota edytorów XD

W półfinale mamy 8 osób XD Oceniając ich w ranking od moich największych faworytów:
1. Rafał - uwielbiam go, był nominowany w tym tygodniu, ale na szczęście wygrał pojedynek.
2. Monika - lubię ją, ma głowę na karku, spokojna, opanowana (chociaż Marlena nawet ją wyprowadziła z równowagi) XD
3. Kinga - trochę szok, ale im dalej, tym bardziej ją lubię. W tym tygodniu pokazała charakterek.
4. Kuba - tu tym bardziej szok. Kolo totalnie nie z mojej bajki, nadal pod kątem strategii i gry wiele nie wnosi i nadal uważam, że nie jest najbystrzejszą osobą, ale jako człowieka go polubiłem. Na pewno okazał się bardziej wartościowym człowiekiem, niż sądziłem na początku.
5. Karol Fryzjer - duży spadek w moim rankingu, ale najpierw kiepsko wypadł jako farmer tygodnia, a teraz już tak bardzo gdzieś wszedł w cień, że można było o nim zapomnieć. Po prostu bycie tam to dla mnie za mało, żeby mu kibicować.
6. Zima - ogólnie kibicuję mu bardziej jako sojusznikowi Moniki, ale osobowościowo to nie jest mój klimat.
7. Tomasz - zero gry, zero osobowości, mogłoby go tam nie być i nie zauważyłbym. Bez sensu trzyma się sojuszu większościowego, ale jeśli w finale będzie 6 osób, to może być wystarczająca strategia na finał (ale to świadczyłoby o kiepskim formacie programu).
8. Karol trener - no po prostu masakra. Tydzień swojej władzy spieprzył koncertowo i to w każdym aspekcie. Niesamowicie irytująca osobowość.

Go Rafał & Monika!

Saw
8th jury member
Posty: 769
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Farma

Post autor: Saw »

Mi się poprzedni tydzień bardzo podobał, bo było bardzo dynamicznie. Nowi co prawda nie namieszali i szybko odpadli. Ale jednak szumu zrobili, a raczej zrobiła panna Viki. Co by nie mówić te dramy były piękne. Viki to typowa patusiara :lol: Bezczelna dziewucha bez manier. Wszystkich zraziła do siebie, kłóciła się o byle co, nie chciała pracować. Prawdę mówiąc to jej udział był na zasadzie zrobić szumu na chwilę i odpaść. Narobiła sobie takiego bagna, że nawet nie chciała stanąć do pojedynku i została quitterką. Nie żal mi jej, ale przynajmniej beka była choć na chwilę. Bartek to natomiast duch bez własnego zdania. Snuł się za Viki i nic ciekawego nie wniósł. Może gdyby wszedł od początku mój odbiór byłby inny. A tak to nic znacząca osoba. Ogólnie bardzo chłodno przyjęli nowych starzy uczestnicy. Ale szczerze się im nie dziwię. Oni siedzą tam od poczatku, a tu w połowie wprowadzają im innych. Ale to tylko wina produkcji i durnych decyzji. Ja nigdy nie zrozumiem sensu w takich zagrywkach.
Pojawienie nowych niby za wiele nie zmieniło. Ale jednak duży sojusz zaczął się sypać i Monika z Zimą nie są na totalnym dnie. Tu jeszcze nic nie jest pewne. Zima się wydaje że najwięcej zyskał na pojawieniu się nowych i jego pozycja mocno wzrosła. Monika nadal jakoś mocno się nie poprawiła, ale na pewno jest w lepszej pozycji niż Karol. No właśnie Karolek, już sobie totalnie pogrzebał swoje szanse. Jednak zemsta Izy była najlepsza jaka mogła być. Kto by się spodziewał że mianowanie go na farmera tygodnia totalnie go zniszczy. Facet nie podołał zadaniu i jeszcze nie ma sobie nic do zarzucenia. A najlepsze że winę za wszystko zrzuca na innych. Wszyscy są do niego całkowicie zrażeni i jest teraz głównym kandydatem do odpadki. Jeszcze to powiedzenie w twarz Rafałowi że koniec sojuszu albo spina z Moniką i najazd na jej rodzinę to totalne pogrążenie :? . On taki jest od początku, ale dopiero teraz ludzie nagle zobaczyli jego prawdziwe oblicze. Choć te pretensje o to że on kombinował z Bartkiem w sprawie farmera tygodnia dla mnie są śmieszne. To jest gra i grasz tylko dla siebie, a nie dla grupy. Każdy chce dojść jak najdalej. Karol dobrze im powiedział, że za chwilę oni też będą musieli się eliminować. Niestety ludzie dalej nie rozumieją podstaw strategii. To mi tez pokazuje że Survivor w naszym kraju nigdy by się nie przyjął :?
Moim zdaniem najlepszym strategiem jest tam Lolek. Taki niepozorny, a to on nakręca te konflikty. Najpierw to on powiedział o rozmowie Karola i Bartka, a teraz powiedział Karolowi że Monika też chciała być farmerem tygodnia i próbowała namówić na to Bartka. Niby spokojny, ale ładnie miesza. Jeśli chodzi o samą strategię to jest dla mnie numerem jeden. Do tej pory był nim Rafał, ale zaczął zbyt widocznie grać. Choć bardzo pochwalę plan sojuszu trzyosobowego z Kingą i Kubą. Ale nie wiadomo czy Kuba się zgodzi. No własnie z Kubą mam mały problem i nie wiem jak go oceniać. Dla nie facet jest naprawdę super i to mój faworyt do wygranej. Trochę się pomyliłem co do niego na samym początku, bo wydawał się na pierwszy rzut oka typowym głupim mięśniakiem. Ale jak to potrafi się człowiek pomylić. To bardzo wartościowy i fajny chłopak. Życzę mu wygranej, tylko niech nie da się ograć tym że nie chce wchodzić w żadne sojusze. Ja wiem że jest szczery i nie lubi kombinacji, ale jednak czasem warto. A właśnie przez taką niechęć do sojuszy, może właśnie ktoś jego kosztem do finału się prześlizgnąć. Kinga ładnie się prześlizguje, tym że ładnie ustawiła się w sojuszu z facetami. Tomem nadal bierny i nic tam nie robi, oprócz oczywiście pracy na farmie :lol:
Mój ranking przedstawia się tak:
1.Kuba
2. Rafał
3.Lolek
4.Kinga

5.Karol - tylko dlatego że dzięki niemu jest ciekawie i coś się dzieje. Takie osoby dla show zawsze są potrzebne.

6.Zima
7.Tomek
8.Monika

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5986
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Farma

Post autor: ciriefan »

1x21-25

Kolejny dobry tydzień pełen dramy. Karol trener odpadł - no nareszcie. Totalnie się skompromitował. Wydawało się, że nie da skompromitować się bardziej niż podczas jego rządów jako farmera tygodnia, a jednak Karolek zaskoczył i to zrobił. Pojazd Monice to była najbardziej żałosna rzecz w tej edycji, a przecież mieliśmy Marlenkę. Koleś wydaje się kumaty, jest charyzmatyczny, elokwentny, nie jest głupi, a jednak ma tak małą samoświadomość i kompletny brak inteligencji emocjonalnej. Jak dobrze, że odpadł.

Byłem zaskoczony, że uczestnicy nie wiedzieli, że w finale będą decydować głosy widzów. Ciekawy jestem, jak wtedy potoczyłaby się gra - czy faktycznie trzymaliby się zwykłych sympatii, czy jednak próbowaliby eliminować tych bardziej lubianych. To tłumaczy kilka innych rzeczy - nie mogłem pojąć, czemu Lolek próbował ratować Karola i dalej się go trzymał - może myślał, że będzie głosować jury i chciał dojść do finału z kimś nielubianym. No to się przeliczył. Z drugiej strony to i tak była kiepska zagrywka, bo zniechęcił tym grupę do samego siebie.

Zima w sumie zaskoczył mnie, że nominował Kubę. Na jego miejscu wybrałbym Lolka, bo gdyby Karol wygrał, to chyba tylko z nominowanym Lolkiem miałby szansę przetrwać.

Finałowy tydzień zapowiada się ciekawie, bo codziennie mają być pojedynki i eliminacje. Czyli w finale będą 3 osoby. Ech, po co było to tak rozciągać w czasie. No i szkoda, że decydują widzowie - to pewnie źle wpłynie na potencjalne przyszłe edycje, bo ludzie nie będą chcieli kombinować, żeby nie być przez to hejtowanymi. Mogli dać zwykłe głosowanie widzów i dodatkowo głosowanie widzów na ulubionego gracza czy coś.

Podsumowując moje preferencje wchodząc w finałowy tydzień:
1. Rafał - nadal zostaje numerem 1, chociaż miałem kryzys w tym tygodniu, bo miał gorsze momenty. No ale całokształtem jak dla mnie nadal jest moim faworytem.
2. Kuba - na początku w życiu bym nie przypuszczał, ale jako osobę w tej chwili lubię go najbardziej. Nie przebił Rafała tylko ze względu na to, że nie chce grać strategicznie i kombinować. Osoba, co do której najbardziej się pomyliłem przy pierwszym wrażeniu i miło było się zaskoczyć. W życiu nie spodziewałbym się, że paker z siłki i typowy kobieciarz jest osobą tak wartościową. Mocno mi zaimponował. I wydaje mi się, że jeśli dojdzie do top 3, to głosy widzów ma zapewnione. Nie zdziwię się jak wygra. I z jednej strony byłbym z tego powodu zadowolony, bo naprawdę go polubiłem, ale z drugiej dla dobra gry fajnie by było, gdyby widzowie docenili stratega.
3. Monika - jak dla mnie jedna z lepszych kombinatorek tej edycji, trochę dała się złapać, ale też uszło jej to na sucho.
I w sumie tylko ze zwycięstwa kogoś z tej trójki byłbym w pełni zadowolony.
4. Kinga - ciekawa osobowość, dała sporo dramy, grała, polubiłem ją, ale jednak nadal dla mnie to nie jest to.
5. Zima - jest graczem, grał całkiem nieźle, ale jak przy Kindze nie jest to do końca mój klimat
6. Lolek - tutaj z kolei najbardziej się rozczarowałem. Nawet zastanawiałem się, czy nie dać go na końcu. Dziwna strategia - jest jak chorągiewka, każdy to widzi, ustawił się na kiepskiej pozycji. Sam ruch z próbą podkopania Moniki był dobry w zamyśle, ale źle to rozegrał. Powinien był z tym atakiem poczekać na odejście Karola, bo hejt na Karola ochronił Monikę, a jednocześnie przez to część hejtu przelała się na Lolka. No i serio próba sprzymierzenia się z wrogiem publicznym nr 1 była złym ruchem pod każdym kątem. A dodatkowo tak po ludzku nie mogę ogarnąć, czemu bronił zachowanie Karola.
7. Tomek - mogłoby tam nie być. Totalny floater. Jak dla mnie zero gry i zero osobowości. Koza Matylda i krówki to ciekawsze postaci od niego.

Saw
8th jury member
Posty: 769
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Farma

Post autor: Saw »

Program trzyma bardzo wyskoki poziom. Az szkoda że już ostatni tydzień się zaczął.
Karola mi naprawdę szkoda, bo polubiłem gościa. Czasem wkurzał i ostro przeginał. Ale jednak był największa osobowością tego sezonu. Można mu wiele złych rzeczy przypisać, od lenistwa zaczynając. Nie był co do siebie krytyczny. Widział co złe u innych, ale nie u siebie. Ale takie osoby tez się w prawdziwym świecie spotyka i zazwyczaj przymyka się oko. Nie potrzebne były te spiny z Kubą czy ta najgorsza z Moniką. Nigdy, ale to nigdy nie najeżdza się na czyjąś rodzinę. Karol bez wątpienia zatracił się w tym wszystkim i już po prostu dał upust emocjom. Nie chce go tłumaczyć, bo takie słowa nie powinny paść. Ale też inni zaczęli przesadzać z tą nagonką na niego. Gdzie się nie odwrócić tam tylko temat da Costy, jaki to on beznadziejny i wkurzający. Cały czas się go czepiali jak to zawalił zadanie tygodniowe, a jak zawalił Zima to nagle nikt złego słowa na powiedział. Ale Karol pokazał klasę, co udowodnił w liście. Ja uważam go za spoko kolesia i naprawdę będzie mi go brakowało.
W ostatnim tygodniu pożengali się już Monika i Zima.
Moniki nie lubiłem z całej siódemki najbardziej, więc żadna strata. Dla mnie to ona pozostanie wrednym babskiem. Jak odpadł Karol, to już przyczepiła się do Tomka że ten kibicował Karolowi na zadaniu. Dla mnie to akurat było miłe, bo wszyscy byli przeciwko Karolowi. W grze niczym się nie wyróżniła. Socjal nie był jej mocną stroną, bo miała tylko Zimę w sojuszu. Jakoś z pozostałymi czuć było ten dystans. Pojawienie się nowych i konflikt z Karolem pomógł jej zajść nieco dalej.
Zima niezły gracz, mocny przeciwnik. Ale zbyt pewny siebie i już na końcu to chyba chciał iść po trupach do celu. Nawet po przegranym zadaniu doszukiwał się błędów u przeciwników. Z całej szóstki jaka została jego lubiłem najmniej, więc płakał nie będę.
No więc została piątka i u mnie ranking przedstawia się tak:
1. Kuba - mój kandydat do wygranej. Widać że ma spore poparcie u widzów. Naprawdę super facet, którego da się lubić. Czasem trochę zbyt emocjonalnie podchodzi do pewnych spraw. No i trochę wkurza mnie niechęć do gry. Niby trzyma się sojuszu, ale ostatecznie się wyłamał i głosował na Lolka zamiast Zimę.
2. Lolek - po prostu bardzo go lubię i życzę jak najlepiej. Podoba mi się też jego gra. To jest taka cichutka gra, ale bardzo skuteczna. Niby ktoś powie że on nie wiele tam robi, ale zamęt w grupie przeważnie wychodzi od niego.
3. Rafał - najlepszy gracz strategicznie. Ma swój sojusz i układy. Ale Polska to tak słaby kraj i nie rozumiejący reguł programu. Juz widzę jak na portalach Rafał obrywa hejetem że jest FAŁSZYWY. Ludzie nie rozumieją, że żeby wygrać trzeba się dobrze ustawić. Rafał z góry ma przegrany z takim Zimą, więc szansą dla niego jest wycinanie właśnie silnych rywali. Ale mentalność ludzi jest naprawdę kiepska. Dla nich każdy ruch strategiczny to od razu fałsz. Dla tego Rafał prowadzi grę która mi się podoba, ale wiem że coś takiego nie da mu wygranej. W głosowaniu widzów jest bez szans.
4. Kinga - wkurza mnie już ta dziewczyna. Zero walki. Wskoczyła na plecy Kuby i ten targa ją do samego finału. Gdyby chociaż jeszcze walczyła, ale ona ma wyrąbane na grę. Rafał ratuje jej tyłek, a ona beczy i ma pretensje o sojusze. Dziewczyno ogarnij się! Pokaż choć raz że myślisz. Ale czego wymagać od dziewuchy która miesza gotowane jajka.
5 Tomek - duch i nic nie wnoszący uczestnik. Ale to jest dobra strategia. Najgroźniejszy rywal dla Kuby w finale. Jeśli ma ktoś mu przeszkodzić w wygranej to właśnie ten Pan. Ludzie docenią to że pracuje, jest spokojny, nie wchodzi w układy. Tomek jest przezroczysty jak papier.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5986
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Farma

Post autor: ciriefan »

1x26-30

No i zakończył się ten sezon farmy. Krótkie podsumowanie eliminacji.
Monika i Zima - przewidywalne, tylko odwleczone w czasie. Bawiło mnie oburzenie Tomka, że jak można było wywalić mocnego zawodnika XD Taka gra i takie życie XD Moniki mi było szkoda, Zimy nie.
Rafał - no dał się ograć Kindze. Szkoda, też na koniec mu nerwy puściły. O Kindze więcej zaraz, ale no dał się jej podejść i sprowokować. Szkoda, bo dla mnie był najciekawszą osobą tej edycji.
Lolek - no na koniec już ewidentnie kombinował całkiem nieźle, ale przekombinował. Popełnił duży błąd strategiczny - wyeliminował Rafała jako większe zagrożenie od Kingi, no okej, tylko że zostawił w grze parę. I choć gdyby to Kinga podejmowała jako jedyna decyzję, to pewnie byłaby szansa na to, że ta cwaniara wywali Tomka, no ale na głos Kuby nie miał co liczyć, decyzja musiała być jednogłośna, a gdyby Kinga zaczęła naciskać na Tomka to musiałaby odkryć przed wszystkimi swoją prawdziwą, cwaną twarz. No ale nie narzekam, że ten błąd popełnił, bo za nim nie przepadałem. Grał okej, ale w stylu, który nie do końca mi odpowiadał.

Final 3:
Kinga - ostatecznie jednak jej nie lubię. Grała nieźle, owinęła sobie Kubę wokół palca, no ale jak ja nie cierpię hipokryzji. Najpierw jęczy, że nie zasługuje na takie wysokie miejsce i żeby na nią głosować. Potem sama kombinuje i namawia sojusz do eliminacji Zimy jako najsilniejszego. A na koniec robi z siebie świętą Teresę i winę zrzuca na Rafała. Podstępna manipulatorka, ale ten styl gry... ta hipokryzja... niech ma odwagę przyznać się do swoich ruchów. Jak zgrywała świętoszkę na koniec, to miałem ochotę się porzygać. Więc ostatecznie bardzo na nie.
Tomek - no cóż, w jego przypadku podpięcie się jako szósty się opłaciło, bo pozostali sami się pokłócili, plus na koniec mocno decydowały zadania o nominowanych, więc no to też mu pomogło. Dla mnie miał zero gry, nieciekawą osobowość, nie wnosił też dramy. Prywanie pewnie spoko koleś, ale jako gracz to więcej do programu wniosła koza Matylda.
Kuba - tak właściwie odkąd wygrał w środę miejsce w finale, to można było dalej nie oglądać, bo jego zwycięstwo było pewne. Choć nie grał za bardzo, to jestem zadowolony z tego zwycięstwa i przyznaję, że początkowo źle go oceniłem. Chociaż i tak do dzisiaj zastanawiam się, czy on jednak nie grał - rozbroiło mnie, że przez ten cały czas miał laskę w domu, a tak brnął w ten flirt z Kingą. Może wcale nie jest taki szlachetny, tylko to od początku była gra, ale jeśli tak, to tym większe brawa, bo też się nabrałem.

No i ogłoszono drugi sezon - świetnie. Co jest do poprawy:
- lepszy casting musi być, chociaż tak naprawdę nie było źle (dużo lepiej niż na Wyspie Przetrwania), bo ludzie byli zróżnicowani, nie sami sportowcy. No ale całościowo ten cast nie wzbudzał sympatii. Niech też poszukają jeszcze więcej osób nastawionych na grę.
- zadania muszą być trochę inne, może więcej jakichś konkurencji logicznych, sportowych, a nie samo zbieranie ziemniaków czy kiszenie kapusty. Pojedynki też nie mogą tak faworyzować facetów. Rozumiem, że to Farma, ale laski w żadnej konkurencji nie miały szans z facetami poza ostatnią, kiedy pojawiły się na koniec puzzle, gdzie każdy miał równe szanse i w końcu kobieta mogła zabłysnąć. Więc jednak pojedynki też dałbym niefarmowe. No i ogólnie konkurencje a la Surv na pewno dałyby więcej dynamiki do odcinków, które się czasami niemiłosiernie dłużyły, jak pół godziny kisili kapustę.
- niech nowi ludzie nie wchodzą w trakcie edycji XD
- zmienić powinny się trochę zasady nominacji, żeby np. zawsze nominował tylko farmer tygodnia, bo przy tych zasadach, że pierwszy nominowany nominuje drugiego, każda edycja jest skazana na dominację jednego większego sojuszu, co jest nudne.
- niech nagroda będzie od wyeliminowanych XD a niech widzowie ewentualnie głosują na ulubionego farmera. Wtedy będzie ciekawiej, bo obawiam się, że teraz w obawie przed hejtem kolejna obsada będzie bała się kombinować i wszyscy będą chcieli być bohaterami.
- zwiększyć ilość eliminacji! 3 odcinki kiszenia kapusty i 2 odcinki na grę w tygodniu, no to czasami już nieźle się dłużyło i przynudzało.

Jest parę rzeczy do poprawienia, ale program naprawdę na fajnym poziomie, najlepsze RS polskie chyba od czasów Agenta pierwszego i Wyprawy Robinson. Czekam na 2 sezon.

Saw
8th jury member
Posty: 769
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Farma

Post autor: Saw »

Wielka szkoda, że Farma się już skończyła. Ostatni tydzień był bardzo ciekawy i przyniósł sporo emocji. Ale kolejność odpadania była bardzo przewidywalna i ostatecznie większych zaskoczeń nie było.
Najpierw odpadła parka Monika i Zima. Bardzo dobrze, bo nie lubiłem ich. No może Zima była całkiem spoko, ale momentami mnie naprawdę wkurzał. Taki nieomylny we wszystkim i najlepszy. Wkurzało mnie że nie oberwało mu się za zawalone zadanie tygodniowe. Na dodatek widać było spore parcie na wygraną. Dobrze że utarto mu nosa. Zresztą Monika też już snuła plany o finale. Śmieszne tym bardziej że ona zawsze była poza głównym sojuszem i wkręcenie w grupę zawdzięcza pojawieniu się nowych.
Następnie poleciał Rafał, który był dobrym strategiem. Ale ten program pokazuje, że taka mocna gra się nie opłaca, bo zastajesz pokazany jako kombinator, a Polscy widzowie tego nienawidzą. Wiec Rafał i tak byłby bez szans na wygraną. Ale jako osobowość zdecydowanie na plus i na pewno zostanie zapamiętany. Tuż przed samym finałem odpadł Lolek. Wielka szkoda, bo bardzo polubiłem gościa i podobała mi się jego gra. Do pewnego momentu grał bardzo niepozornie i eliminował zagrożenia. Ale w pewnym momencie przekombinował i sprowadziła na siebie cel. Błędem było wyeliminowanie najbliższego sojusznika Rafała. Wiadomo że Kinga wydawała się słabszą rywalką w zadaniu, ale jednak naraził się na walkę z mocną parą i Tomkiem, który był blisko z Kubą. Ale ogólnie oceniam na duży plus bo to jedna z tych osób, która wiedziała że ważne jest dobrze się ustawić.
Finałowa trójka:
Kinga - na wyższe miejsce nie było szans. I tak zaskoczenie że ona w tym finale się znalazła. Miała sporo szczęścia, że Kuba tak ją ciągnął za sobą. Choć to że tak sobie urobiła facetów już na samym początku dało jej przewagę. Duże brawa za ostatnie zadanie, bo jednak pokazała pazur i pokazała że nie została zaciągnięta do finału na siłę. Ostatni tydzień nie był zbyt korzystny dla niej. Dużo płaczu i narzekania, że chce odejść bla bla bla. Żenująco wypadła w kłótni z Rafałem. Ten jej ratował tyłek, a ona pretensje o chuj wie co. Zrzuciła winę za eliminację Zimy właśnie na niego, co było świństwem.
Tomek - lubiłem gościa, ale na tle pozostałych był bezbarwny. Wykonywał swoją pracę i to tyle. Nie dostarczał żadnej rozrywki, a to jednak program reality show. Na finał może i zasłużył, ale dobrze że nie wygrał, bo to byłby zwycięzca o którym każdy szybko zapomni. Gry nie prowadził raczej żadne. To że znalazł się w sojuszu młodych to był przypadek. Jechał na szóstego i wykorzystał sytuację, że inni zaczęli się żreć. A że miał dobry socjal, każdy go tam poważał to wyrobił sobie pozycję na finał.
Kuba - zdecydowanie najbardziej zasłużony zwycięzca. Ciekawy charakter. Myślę że wiele osób nim się miło zaskoczyło, bo na pierwszy rzut wydawał się pustym pakierem. Ale okazał się bardzo wartościowym człowiekiem. No jedynie to podejście do kobiet takie dziwne. Typowy kobieciarz. Z opowieści wynika że obracał siedem kobiet na raz. Ma dziewczynę w domu a flirtuje z Kingą, podrywał nawet prowadzące. Można by wymieniac długo. Podobno ta jego laska kopnęła go w tyłek i w finale była już tylko jako koleżanka. Jestem też ciekaw czy to ciągnięcie ze sobą Kingi, aż do finału to nie był element strategii. Jeśli tak to brawo. Na minus trochę to czepianie się Karola i to że czasem nie chciał grać. To mogło mu przeszkodzić w dojściu do finału. Bardzo podobała mi się jego relacja z Matyldą i to jak się bawili. To było bardzo kochane.

Program oceniam bardzo pozytywnie i tez uważam że to najlepsze reality show ostatnich lat. Wcale nie trzeba lecieć do Hiszpanii, Bali czy w inny zakątek świata by stworzyć dobre relaity show. Wystarczy zwykła farma, bardzo dobra obsada i program wypada bardzo obiecująco. Uważam że cast był świetny jak na polskie programy, gdzie przeważnie mamy samych modeli. Zróżnicowani pod względem wyglądu i charakteru.
Trochę minusów też się uzbierało:
- nowi uczestnicy w trakcie trwania programu. Zawsze mi się to nie podobało i nie zmienię zdania. Zresztą uczestnicy którzy są od początku też są temu przeciwni.
- Zadania to największy minus programu. Zdecydowanie za mała ilość. Czasem aż się prosiło żeby dali jakieś zadania, żeby te odcinki nie były tylko przegadane. To zawsze dostarcza emocji. Nawet zadania o jakieś głupie nagrody. Zadania były nudne (kiszenie kapusty, robienie karmików dla ptaków, robienie z pierza poduszek) czy dziecinne (skakanie w workach). Takie zadania są po prostu usypiające i nieciekawe. Dużo lepiej wyglądało to w ostatnim tygodniu gdzie zrobili zadania na wzór Survivor. Nie podoba mi się też że prawie wszystkie zadania faworyzują facetów. Tak naprawdę kobieta miała szansę tylko w tym ostatnim z puzzlami. To trzeba obowiązkowo zmienić, bo babki są na straconej pozycji.
- sposób eliminacji też nie do końca do mnie przemawia, bo tak jak Ciriefan napisał to faworyzuje dominujący sojusz.
- wybór zwycięzcy przez widzów też nie do końca mi się podoba. W tej grze nie da się w takim razie kombinować, bo Polscy widzowie od razu hejtują.


Neutralnie podchodzę do prowadzących. Jakoś mnie zbytnio nie przekonały do siebie. Ale przynajmniej jest na co popatrzeć, bo obie są śliczne. Zawadzka jednak przy koleżance wypada zdecydowanie słabiej. Ale wiem że jest taki zamysł że jedna będze tą dobrą a druga tą ostrzejszą.

Będzie mi brakowało tych uroczych zwierząt. Największą gwiazdą została bez wątpienia koza Matylda. Czekam na drugi sezon. Liczę że utrzyma wysoki poziom tego pierwszego. No i może wprowadzą nieco zmian, by to bardziej uatrakcyjnić.

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Farma

Post autor: Maw »

Dopiero obejrzałem ten program. Jest nieźle, fajnie się oglądało, ale faktycznie powinno albo zmniejszyć liczbę odcinków albo coś zmienić, bo 30 to trochę za dużo i były nudy, szczególnie na koniec jak zostało ich mało już trochę przewijałem to "wiejskie życie". Twisty i zadania też mogłyby być lepsze. Chyba 5 kobiet odpadło z rzędu jako pierwsze, w jednej konkurencji mogli wybrać tylko kobietę. Xdd Ale najbardziej niesprawiedliwa była eliminacja Beci. Uważam, że powinni o tym wspomnieć, bo tak to Iza pewnie myślała, że jej sojuszniczka dostanie immunitet i dlatego ja wyrypowała, a cytując ją "to my sobie tym strzeliłyśmy w kolano? Bez sensu". Dla mnie też to było bez sensu i nie fair. Wprowadzenie nowych też mija się z celem, bo jak widać tu czy w BB - większość nie jest w stanie się zaklimatyzować w tak krótkim czasie, kiedy inni już zawiązali silne relacje, i odpadają przy pierwszej możliwej okazji.

Mój ranking uczestników:
1. Monika - bardzo fajna babka, ogarnięta, kombinowała, mieszała, miała łeb na karku, w dodatku opanowana, socjal też miała nienajgorszy, chociaż z niektórymi jak Viki to wiadomo, że się nie dało. W sumie jedyny minus jaki w niej widzę to trzymanie się z Zimą. :D
2. Iza - może trochę za kłótliwa i zbyt głośna, ale i tak bardzo ją polubiłem. Plus za to, że grała, kombinowała, gdyby nie afery to pewnie zaszłaby dalej, ale cóż, taki charakter. Myślę, że spoko sprawdziłaby się nawet w grze typu Big Brother albo Survivor. Ale tylko pod warunkiem, że miałaby numerki po swojej stronie, bo jeśli nie to przez swoją dominującą osobowość raczej byłaby szybko do odstrzału. :D Byłaby moim #1 gdyby nie to, że odpadła dość szybko.
3. Rafał - bardzo spoko koleś, który grał, kombinował, był mózgiem w tym sojuszu młodych, jak Zima odpadł to stawiałem, że on wygra i myślę, że był blisko... Jedyny minus dla mnie to zaliczył właśnie w swoim ostatnim odc. bo dał się sprowokować Kindze, która miała rację - przecież chciał pozbyć się Zimy, bo byłby cięższy do pobicia w finale. Xd I ja nie widzę w tym nic złego, mógł się do tego przyznać i powiedzieć no tak Kinga, przecież na tym polega gra. Ale ogólnie na plus, bardzo spoko facet.
4. Kinga od gotowania - okej, na początku miałem do niej mieszane uczucia, ale z każdym kolejnym odc. przekonywałem się, że to diament, mastermind, objawienie tego show. Plus za to, że kombinowała, ale robiła to w sposób dość zauważalny, bo chyba każdy to widział jak miała jakiś wielki "plan". Ciężko powiedzieć, kto jest prawdziwą Kingą... Raz granie nieczysto, strategizowanie, sojusze, a zaraz potem moralność, gra nieczysta jest be. Szalę mojej miłości do Kingi przelała sytuacja z ostatnich odc. jak stwierdziła, że zrezygnuje sobie, żeby jej chłoptaś był w finale, bo na co jej to i ona i tak ma wywalone. Zaśmiałem się wtedy na głos. Ale wygrała ostatni immunitet, może zgrywanie najsłabszego ogniwa i idiotki to był jej plan, żeby zajść do finału???? Akcje Kingi nigdy nie zostały przedstawione w jakiś ciężki w odbiorze sposób, właśnie dostawała clown edit i dosłownie każdy hejtował ją w konfach, myślę, że była takim underdogiem i wątkiem komediowym sezonu. Plus też za postawienie się Viki. "A czemu to ścierwo się do mnie pruje?" - kultowy tekst. Rozumiem, że innych mogła irytować i ostatnie miejsce w finale oczywiste, ale mnie w większości wypadków po prostu śmieszyła.
5. Lolek - spoko koleś. Nie grał idealnie, ale jako jeden z nielicznych facetów (on i Rafał chyba tylko?) mieli pojęcie, że to jest gra i eliminujesz swoich największych rywali. Inni też mieli sojusze, kombinowali, ale też pierdolili coś o tym jak ktoś zasłużył by tu być, a ktoś nie (co dla mnie było usprawiedliwione tylko w przypadku Viki, która zachowywała się serio tragicznie no i która quitnęła), u niego tego nie zauważyłem.
6. Kuba - jak oglądałem te pierwsze odcinki to miałem takie "co za oblech" i był on dla mnie najgorszą osobą z całego castu, nie dość, że było go dużo, to jeszcze ciągle mówił coś w stylu "hehe seksik". Potem zaczęło go być na szczęście mniej, a później ten jego storyline trochę się uspokoił, więc może był to po prostu zabieg edytorski. Okazał się całkiem spoko facetem i moim zdaniem jest zasłużonym zwycięzca, tym bardziej w takim f3. Xd
7. Becia - kto? Ona była chyba tylko widoczna w swoim boot episode i jedyne co się o niej dowiedziałem to że trzyma z Izą i Monią, i do tego sprowadziła się jej rola w sezonie. Ale 1. Monia i Iza to moje faworytki, więc plus za wybór sojuszniczek, 2. mimo braku screentime zdawała się po prostu bardzo spoko babką.
8. Karol - xddd na początku w ogóle go nie lubiłem, był taką typową attention whore i wszystko kręciło się wokół niego, arogancki itd. Inaczej zacząłem podchodzić do niego od czasu jak Iza dała mu funkcję farmera tygodnia i dosłownie KAŻDY zaczął go clownować. Odcinki za jego "władzy" były serio dobre i była z nich niezła beka. Później już nikt nie wydawał się brać go na poważnie, dzięki czemu oglądało mi się go na pewno lepiej niż Zimę, który też był arogancki, ale który nie dostał takiego wake-up call jak Karol, który odpadł z gry z tą swoją "najbardziej zasługujesz najmniej zasługujesz" mentalnością. Niestety tekst do Moni był w chuj słaby, ale co już naprawdę było słabe to że nie umiał przeprosić i nie widział w nim problemu, dlatego nie mogę go dać wyżej. Wydawał się być wrażliwym facetem i fajnie, że poznaliśmy go też z takiej strony, ale niestety za duże ego.
9. Gosia - ja mam do niej neutralny stosunek. Nic nie zrobiła, żeby mi podpaść ani żeby ją polubić. Wydaje mi się, że po prostu była tam są krótko. Jej główny wątek to jest hejcenie jej przez innych uczestników, ale dla mnie to za mało żeby wyrobić sobie na jej temat opinię. Mało się też dowiedzieliśmy o niej na tle personalnym.
10. Zima - nie lubiłem go i miałem spore obawy, że on wygra, pewnie w social mediach casuals go kochali. On z jednej strony grał, ale z drugiej biła od tego taka arogancja i takie attitude, którego nienawidzę, czyli "ty najbardziej zasługujesz, żeby tu być, a ty nie zasługujesz". Xd To powtarzało się z ust wielu ludzi, ale wydaje mi się, że od niego najwięcej. A kim ty kurwa jesteś, by o tym decydować, kto zasługuje, a kto nie? Ego wyjebane w kosmos. I mówienie, że no jak to przecież Karol Lolek jest oczywiście najsłabszy z facetów a nie Rafał też dość dyskusyjne. Ciekawe po czym to stwierdził, bo chyba się domyślam.
11. Marta - na początku nawet ją lubiłem, taka outsiderka, która chodzi własnymi ścieżkami i ok, ale z czasem zaczęła być bardzo cocky i jej odejście tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że ma bardzo wybujałe ego. "Pozostałym życzę poznania siebie" czy coś takiego, zachowywała się holier than thou, każdy jest zły, ludzie są okropni, ale ona nie popełnia błędów.
12. Kinga od krów - o Boże, hipokryzja level hard. Fajnie, że próbowała grać, ale robiła to dość nieumiejętnie i Kinga z Gosią szybko się połapały w jej intencjach. Sama w konfach mówiła, że to jej strategia, a jak odeszła to zgrywała świętą i wielce oburzona, że jedyna podała jej rękę i tak się odegrała. Xdddd Przynajmniej był z nią chaos i na szczęście odpadła jako 1, bo gdyby zaszła dalej to byłaby tragedia.
13. Tomek - kto?
14. Bartek - xd
15. Viki - xd

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne reality show i programy tv”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość