Married at First Sight/Ślub od pierwszego wejrzenia

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5714
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Married at First Sight/Ślub od pierwszego wejrzenia

Post autor: Jack »

Obrazek

Spośród zgłoszonych do programu osób eksperci wybierają 6-8 osób i tworzą z nich 3-4 pary. Pary spotykają się po raz pierwszy na swoim ślubie. Później kamery obserwują ich życie codzienne itd. Na wstępie każdego odcinka słyszymy, że to "eksperyment społeczny", a nad kondycją psychologiczną uczestników czuwają eksperci.

Polska wersja programu od października 2016 roku emitowana jest w stacji TVN.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5714
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Married at First Sight/Ślub od pierwszego wejrzenia

Post autor: Jack »

Obecnie na TLC można oglądać australijską edycję programu.

Nieźle się to ogląda, ale to bardziej "reality" niż show, więc pewnie nie wszystkim się spodoba.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5714
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »


frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

Czego to ludzie nie zrobią w nadziei, że zostaną celebrytami.

Natomiast, gdyby rozpatrywać taki ślub w oderwaniu od telewizji to niespecjalnie mnie to rusza. Jeżeli tylko zachowują rozdzielność majątkową to ewentualny rozwód jest tylko formalnością, więc to i tak jest lajtowa sytuacja w porównaniu do tych wszystkich ludzi, którzy nie mieli za wiele do powiedzenia w kwestii z kim założą rodzinę w czasach, gdy rozwody nie były tak łatwo dostępne jak dzisiaj. Co więcej gdyby się w przyszłości okazało, że istnieje jakaś skuteczna naukowa metoda dobierania takich małżeństw to nie wiem czy bym się nie skusił.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5714
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Ja oglądałem australijską wersję i szczerze mówiąc to ten program nawet mnie się spodobał. Ten pomysł i to wszystko brzmi dość tandetnie i wzbudza sporo kontrowersji, ale uczestnicy którzy się zgłaszali wiedzieli na co się piszą. Ze wszystkich zgłoszeń w pierwszej edycji programu dobrano 4 pary na podstawie metod naukowych, biologii itd.
U nich było to tak, że rozwód po prostu był formalnością, bez żadnych konsekwencji w stylu podziały majątku itd.
Przy dobieraniu par nie kierowano się statusem społecznym i ich pochodzeniem. Co ciekawe para, która teoretycznie do siebie nie pasowała przetrwała próbę czasu.
To nie był "zlepek" dram i innych wybuchów, żeby pokazać show, ale tak jak pisałem bardziej reality. Ta wersja miała chyba z 8 odcinków, a kręcona była przez rok.
Chyba tylko jedna z tych osób miała parcie na szkło. Po swoim ślubie i wyglądającym na solidny związku (para była chyba przez prawie rok razem), jeden z uczestników postanowił się rozstać i wziąć udział w australijskim programie "Rolnik szuka żony" :D

I te porady ekspertów, którzy opowiadali o związkach i ich poszczególnych etapach wydawali się mówić mądrze, a nie w stylu blablaniny Marii Rotkiel.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Post autor: Kobra »

Ogląda to ktoś? Przypadkowo wpadłem na jeden odcinek. Szału nie ma, a internety już piszą o jakimś rozwodzie XD

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2664
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Niespecjalnie bawią mnie jajca z instytucji małżeństwa, ale nie wykluczam, że kiedyś zerknę na pół odcinka na zasadzie efektu zoo.
Szkoda tylko, że nie filmują też rozwodu - jak już się pchać na szkło, to najlepiej aż do stłuczenia :lol:
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5714
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Kobra pisze:Ogląda to ktoś? Przypadkowo wpadłem na jeden odcinek. Szału nie ma, a internety już piszą o jakimś rozwodzie XD
Oglądałem 1,5 odcinka. Wiem, które pary będą ze sobą, a które nie, więc nie widzę sensu w dalszym oglądaniu. Podobno trwają już castingi do drugiej edycji programu.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

tombak90 pisze:Niespecjalnie bawią mnie jajca z instytucji małżeństwa, ale nie wykluczam, że kiedyś zerknę na pół odcinka na zasadzie efektu zoo.
Szkoda tylko, że nie filmują też rozwodu - jak już się pchać na szkło, to najlepiej aż do stłuczenia :lol:
No ładnie, jesteś przeciwny robieniu sobie jaj z instytucji małżeństwa, ale żałujesz, że nie robią sobie jaj z o wiele istotniejszej instytucji rozwodu ;P

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2664
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Frachu, ja jestem człowiek otwarty - to, że mnie nie bawią, nie oznacza z automatu, że jestem przeciwny. Ja mogę sobie znaleźć źródło rozbawienia oglądając śmieszne koty.

Jajcować można ze wszystkiego, wolny kraj podobno. Moja sugestia polega tylko na tym, że jeśli już złapaliśmy w sidła desperatów i ekshibicjonistów emocjonalych, którzy zgadzają się, by tysiące znudzonych odbiorców przy wieczornym koniaku kręciło sobie beczkę z ich (podobno) ważnych życiowych momentów, to dlaczego nie wydoić ich do końca i nie kontynuować zabawy poprzez nakręcenie tego, czym kończą się takie durnoty.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

tombak90 pisze: to dlaczego nie wydoić ich do końca i nie kontynuować zabawy poprzez nakręcenie tego, czym kończą się takie durnoty.
A przez durnoty rozumiesz związki czy śluby? Bo zdecydowana większość normalnych związków kończy się właśnie rozstaniem, a problemy się zaczynają, gdy społeczeństwo niezwykle sobie ceni powagę instytucji małżeństwa i się robi presja, aby trwać w związku, który się powinno zakończyć.

Natomiast jeżeli chodzi o dojenie to nie sądzę, aby taki wkalkulowany rozwód nadawał się do dojenia. Lekka ulga albo całkowita obojętność to właściwie jedyne czego można byłoby się spodziewać po uczestnikach, no chyba, że w przypadku jakiejś pary pojawiłaby się nieodwzajemniona miłość, ale to z kolei byłoby zupełnie nieśmieszne i raczej nieprzyjemne w oglądaniu.

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2664
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

** Tomku, nie wdawaj się w dyskusje polityczne. Tomku, nie wdawaj się w dyskusje polityczne.**

No dobra, próbowałem.

Co do joty na odwrót. Gdyby społeczeństwo tak niezwykle sobie ceniło powagę instytucji małżeństwa, rozwodów byłoby mniej. A problemy zaczynają się właśnie wtedy, kiedy modne robi się podejście na yolo i śluby traktuje się jak randkę. Nie wyjdzie, to nie wyjdzie, no pff, najwyżej pierdyknie się papierek rozwodowy i wróci się przed kompa grać w gry. A dzieci niech sobie biegają obesrane, od czego jest teściowa, no niech się kobieta wykaże na stare lata zamiast wiecznie mieszać ten kapuśniak.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

WOW.

To nie jest temat polityczny, więc zamiast lecieć po ściągawkę z erystyki to po prostu ochłoń.

Najpierw robisz z siebie sprowokowanego męczennika, potem, żeby mieć cokolwiek do powiedzenia w dyskusji to mi imputujesz, a na koniec dodajesz coś zupełnie nie na temat.

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2664
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

GTA.

Nie będę od niczego ochłaniał w taką pizgawicę. Bo i nie muszę - mam ździebko istotniejsze sprawy, niż przejmowanie się tym, że ktoś postanowił sobie pogłupeczkować za geldy Eda Miszczaka w prywatnej telewizji. Świadomie & dobrowolnie pociągnąłeś temat... (ok, jeśli nie polityczny, to obyczajowy - proszę bardzo, udawajmy, że to się w żaden sposób nie łączy, ziemia jest płaska, a Legia właśnie w pięknym stylu zmiotła Borussię)... toteż życzliwie i dobrodusznie odpowiadam, dlaczego program jest dla mnie be.

Wszystko jest na temat i wszystko się łączy, wystarczy na chwilę oderwać wzrok od monitora, pogapić się przez okno na dach sąsiadów i wysilić szare komórki, które podobno tak cenisz w Sherlocku.

Tok rozumowania, który proponuję, to: ludzie mający szacunek do instytucji małżeństwa i rodziny, zakładający ją z rozwagą i traktujący jak zobowiązanie do zaopiekowania się drugą osobą = mniej rozstań, rozwodów, depresyj, złamanych serc i reklam na Polsacie. Z kolei: ludzie mający te wszystkie rzeczy w dupie, uprawiający żeniaczkę dla funu i eksperymentu, bo przecież przysięga małżeńska nic nie znaczy i rozwieść się można szybciej niż smarknąć = zwiększone ryzyko wszystkich nieprzyjemności powyżej.

TVN, z uwagi na swoją tefałenowatość i noffoczesność wspiera oczywiście tę drugą grupę. Pół biedy gdyby, tak jak to w zamierzchłej przeszłości czynili panowie Kawalec z Wielbłądem, wysyłali po prostu obcych sobie, oddzielonych kiczowatym parawanem ludzi na jakąś wycieczkę do Meksyku czy innego Wąchocka. Nawet pół biedy, gdyby wcisnęli im gumki do kieszeni i życzyli miłej zabawy. Ale robienie sobie medialnej szopki ze ślubu i przysięgi małżeńskiej jest dla mnie durnotą i nic na to nie poradzę. Możesz to przyjąć do wiadomości, lub ciągnąć temat przez trzy kolejne strony, opóźniając tylko etap dysputy pod tytułem "nie przekonamy się". O ile Jack nas stąd wcześniej nie pogoni widłami za odejście od meritum.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

tombak90 pisze:
Wszystko jest na temat i wszystko się łączy, wystarczy na chwilę oderwać wzrok od monitora, pogapić się przez okno na dach sąsiadów i wysilić szare komórki, które podobno tak cenisz w Sherlocku.
WOW po raz drugi.

Najpierw napisałeś kretyński wpis, a kiedy ja odmówiłem zniżania się do Twojego poziomu to zarzucasz, że nie wysilam swoich komórek, po czym dalej udajesz, że ze mną "dyskutujesz" zupełnie nie odnosząc się do tego co ja napisałem?
Tok rozumowania, który proponuję, to
Nijak się nie ma do tego co ja napisałem, ja bardzo słabą podstawą do krytykowania tego programu.
ludzie mający szacunek do instytucji małżeństwa i rodziny,
Rodziny? Masz już świadomość, że w dyskusji o instytucji małżeństwa polegniesz, więc podjąłeś następną próbę, aby przekształcić to w dyskusję na temat instytucji rodziny?
Tok rozumowania, który proponuję, to: ludzie mający szacunek do instytucji małżeństwa i rodziny, zakładający ją z rozwagą i traktujący jak zobowiązanie do zaopiekowania się drugą osobą = mniej rozstań, rozwodów, depresyj, złamanych serc i reklam na Polsacie.
Krótko mówiąc "mniej związków = mniej rozstań"... błyskotliwe.
bo przecież przysięga małżeńska nic nie znaczy i rozwieść się można szybciej niż smarknąć
Przysięga się, że się uczyni wszystko, aby małżeństwo było zgodne szczęśliwe i trwałe, tak więc jeżeli dochodzi do momentu, że małżeństwo nie jest zgodne lub nie jest szczęśliwe i nic się nie da z tym zrobić to jak najbardziej należy się rozwieść, zamiast się wzajemnie unieszczęśliwiać.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne reality show i programy tv”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości