Tydzień fajny, dynamiczny, dużo strategii, 3 eliminacje, twist z amuletami, były kolejne dramki. Zgodzę się jednak z tym, że ciężko mi zrozumieć, jak produkcja mogła dać tyle władzy jednej osobie, w tym wypadku Amandzie. Nie dość, że odpadły aż 3 osoby za jej rządów, to jeszcze ona mogła nominować wszystkie 6 osób. Jedyne, co poszło nie po jej myśli, to odpadnięcie Darii zamiast Reni. Ciekawe co na to Angelika, która jako farmerka tygodnia mogła nominować tylko 1 osobę z 6 i to tak tylko po to, żeby na koniec tygodnia odwołali eliminację.
NA PLUS
Marta - nadal moja ulubienica, aczkolwiek socjal zaczął jej siadać, bo zaczęły jej puszczać nerwy. No ale nie dziwię się, przy Reni też by mi puszczały, w sytuacji z cebulą jestem całkowicie po jej stronie. Renia robiąca z siebie bohaterkę i męczennicę, bo uratowała 1 cebulę, która i tak poszla do zupy, po której osób połowa osób rzygała XD I mean, rozumiem, że oni są głodni, ale 1/8 cebuli na osobę to faktycznie im robi różnicę XD No ale Marta powinna oddać, przeprosić, nawet jeśli tak nie myślała, bo dolewanie oliwy do ognia to kiepski socjal. No ale widać, że Marta ma powoli dosyć zamknięcia z tymi samymi ludźmi i psycha jej siada, więc różnie to się może rozegrać.
Tobiasz - nadal bez zmian, trochę zaczął przynudzać. Chciałbym, aby w końcu znalazł się w sytuacji, w której musi wybrać jedną ze stron, bo nie mam pojęcia, z kim on tak naprawdę chce grać.
Angelika - spoko dziewczyna, gra na wiele frontów, w sumie jeśli to jest celowe (chcę wierzyć, że ci ludzie grają), to dobrze gra pod publikę dając innym wykonywać ruchy, nie brudząc sobie rąk i widzom wmawiając w konfach, że ona to nie knuje XD
Daria - no szkoda, że odpadła, bo ją bardzo w ostatnich odcinkach polubiłem

Magda - lubiłem jako osobę, ale dla gry myślę, że to dobrze, że odpadła, bo grać nie chciała.
NEUTRALNI
Maciek - lubię go, gra fajnie, ciekawie, ale osobowościowo jest nudny, niestety nie ma charyzmy
Mateusz - pierwsze wrażenie było złe, bo tak kozaczyl, ale wyszło na to, że jest mocno under the radar, więc dajmy mu szansę zatrzeć złe wrażenie.
Seweryn - spoko koleś, ale tak bardzo do bólu nuuuuudny
Annie - kto?
Margaret - faktycznie usunęła się w tlo i już tak nie irytuje, jednak nadal nie jest to mój typ osoby.
Marcin - urocze to jego "zakochanie", trochę go żal, bo Daria go nie chce, ale osobowościowo on mnie totalnie nie przekonuje. Podobało mi się, gdy Daria podawała argumenty, dlaczego sądzi, że z czasem się w nim nie zakocha - doskonale ją rozumiem.
Renia - ogólnie spoko kobitka, ale ma momenty, w których jest tak irytująca. Zarzuca Amandzie toksyczność - i słusznie, natomiast sama dolewa oliwy do ognia. W wielu momentach powinna po prostu być starsza, mądrzejsza i zamknąć dziób, a tymczasem niby tak jej źle i toksycznie w konfliktach, a sama je podkręca. Oczywiście zakładam, że to może byc fałsz i gra z jej strony w celu nastawienia większej ilosci osób przeciw Amandzie i Marcie, wtedy to w sumie na plus. Natomiast myślę, że ona po prostu ma taką osobowość i gdyby mi prawiła takie uwagi i komentarze, to też bym nie wytrzymał. Akcja z cebulą tak bekowa - wielka bohaterka, męczennica i cierpiętnica. Gdyby to była świetna zagrywka pod publikę, to bym nawet przyklasnął, ale coś myślę, że ona serio myśli, że wygrala wielką batalię i jest bohaterką XD Natomiast całkiem fajnie zagrała budując aurę tajemniczości wokół swojego amuletu.
Piotr - był spoko, ale też dosyć nudny, jakoś sobie nawet nie mogłem pisząc ten post przypomnieć, kto odpadł poza dziewczynami, więc to samo świadczy o tym, co myślę o jego eliminacji xD
NA NIE
Amanda - w sumie sama została w tej grupie. Czy jest co komentować? Jest toxic, a jedyne toxic jakie akceptuję to piosenka Britney.
Czy Amanda mogłaby w końcu odpaść?