Obejrzałem premierę, trochę zmian na minus, trochę na plus, ale generalnie odcinek lepszy niż to co widzieliśmy w pierwszym sezonie. Nowozelandczycy wyciągnęli wnioski, moim zdaniem słuszne i zmierza to ku dobremu.
+ generalnie moim zdaniem system, gdzie w każdym odcinku mamy zadania i radę jest na plus. W poprzednim sezonie dłuuuugaśne odcinki bez rady były mocno nużące
+ brak RI
+ prowadzący (też zauważyłem, że dużo lepiej sobie radzi)
- brak podpisów w konfach, też to zobaczyłem

dziwne to, że w pierwszym odcinku brakowało podpisów, jestem wzrokowcem i ułatwiłoby mi to naukę imion i ogarnięcie się w sytuacji. Nie ogladałem meet the cast filmików, nie przegladałem żadnych tematów itd.
+ sceneria rady plemienia, ciekawy pomysł z jaskinią, ma to swój urok
- jakość dźwiękow na radzie, niestety ewidnetnie niesie się jakiś pogłos/echo
+ zadania
- cast, a dokładniej to jego różnorodność, a dokładniej to brak. W pierwszy sezonie bardzo podobało mi się spore zróżnicowanie wieku i ściągnięcie do gry prawdziwych emerytów, a do tego paru takich specyficznych osób. Teraz wszyscy są w bardziej podobnym wieku i nikt się jakoś bardzo bardzo nie wyróżnia. Dla mnie obecnośc osób pokroju Barb <3. czy Nate, Hannah, Tony zawsze na plus
- strategia po zadaniu o immu, a raczej jej brak. Ja rozumiem blindside'y, ale my się nic nie dowiedzieliśmy. A jednak komuś ten ruch można przypisać, a tak to nie wiemy kto odwalił kawał dobrej roboty, że przekonać ich do eliminacji Jose, a nie Karli.
+ jakoś tak ogólniej lepiej to pomontowane i bardziej energetyczne niż w pierwszy sezonie
Nie było może szału, ale było całkiem solidnie. Jak przetrwałem cały pierwszy sezon i nie zwątpiłem, to i ten sezon obejrzę, a zapowiada się dużo lepiej.