Survivor NZ: Thailand - Odcinek 6

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Survivor NZ: Thailand - Odcinek 6

Post autor: Jack »

Premiera w Nowej Zelandii: 27 maja

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Survivor NZ: Thailand - Odcinek 6

Post autor: Maw »

Odcinek nawet spoko, tylko że strasznie przewidywalny. Już od samego początku jak zaczęli pokazywać Josha przeczuwałem, że odpadnie... To było oczywiste. Szkoda mi go, bo był jednym z moich faworytów. Najpierw Kaysha, teraz on, a zostają takie Adamy, Tess czy Eve, ehh. Dlaczego nie mogli po prostu pozbyć się Adama? Trochę zabawne, że nawet Chani nie ufają Dylanowi, ale musieli z nim współpracować. :D Adam mnie tak irytuje, a w dodatku jest beznadziejnym graczem. Współczuję Dylanowi. W Khangkhaw starsze kobiety dalej są olewane przez edit. Zawodowa mama Tara poszła na Outpost, a dostała tylko jedną króciutką konfę. :( Ciekawe o co chodzi z tą preview? Oby nie quitnęła. Ogólnie sezon jest fajny tylko że trochę przewidywalny (a zwłaszcza ten odcinek) i odpadają moi faworyci, a zostają osoby, których nie lubię. Zostali mi jeszcze Renee, Dave i Brad. Najbardziej ze wszystkich zaraz po Adamie irytuje mnie Eve. Już sam jej głos mnie wkurza, a w dodatku te jej konfy jak każde zdanie kończy cmoknięciem albo jak przy każdym zdaniu musi potrząsnąć głową jakby się upewniała, że dobrze powiedziała... Nie przypominam sobie żebym widział ostatnio w Survie jakąś osobę, która daje tak beznadziejne konfy. :D

Awatar użytkownika
CH23
6th voted out
Posty: 84
Rejestracja: 13 wrz 2015, 00:00
Lokalizacja: Kuj- Pom.
Kontakt:

Survivor NZ: Thailand - Odcinek 6

Post autor: CH23 »

Ogarnąłem dotychczasowe odcinki NZ!
I fajnie to się ogląda naprawdę dobrze prowadzony montaż, wypowiedzi uczestników (oprócz 2 starszych babeczek), zadania też jak najbardziej spoko.

Fajnie, że w tym odcinku ex-niebiescy, pozbyli się jednego z ex-żółtych 8-)
Co do samego Josha szczerze? To nudził mnie, był typowym kolesiem co ma braterskie więzi z facetami i lecimy razem do finału. Jak dla mnie dobrze, że takie osoby są weryfikowane przez grę dość boleśnie! Trzeba mieć oczy do około d*** :D

Chyba jako jedyny kibicuje Eve, dziewczyna od początku dostała mocny wykrzyknik w postaci clue HII, co prawda wiem, zachowała się głupio, że krzyknęła to na głos, sama do tego się przyznała. To i tak zdjąć uwagę, że "niby" HII jest wspólny trzeba mieć łep! :D
Pomimo tego, że popełnia dużo błędów, sympatię do niej mam (może to ta sympatyczna buźka 8-) ) Kibicuje! Jeśli z takiej jakiej jest teraz sytuacji dostanie się do Merge oczywiście przy dużym też szczęściu to może być nawet w F3 ;)

Późniejsi moi faworyci: Renee, do której przekonałem się dopiero po tym odcinku i jeśli również dotrwa do marge będzie tworzyła ciekawą parę z Eve!
Następnie J.P. który też jest takim cichym, ale za to cwanym graczem. Nie dawno chciał przywłaszczyć sobie HII plemienne, a teraz trzyma z Eve jak nigdy :D


Ogólnie żółci są dla mnie nijacy, może oprócz Brada który gra, ale 1 Brad na całe plemię to trochę za mało!
Adam pierwsze 2 odc. spoko jeszcze się go oglądało, ale już późniejsze te przewracanie oczami, mimika, gestykulacje i uwzięcie się na jednego z uczestników! Porażka facet, ale widać, że to jakieś "ciepłe majtki" :D

Sezon jak na razie na plus, lecimy dalej! :arrow:

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Survivor NZ: Thailand - Odcinek 6

Post autor: ciriefan »

Wow, dla mnie to był najlepszy odcinek jak do tej pory. Owszem, eliminacja była do przewidzenia, ale co z tego? Dobrze to wyedytowali - chociaż te konfy Josha o jego chorobie były taką przepowiednią eliminacji XD W miarę każdy ma coś do powiedzenia, każdy zawodnik jest inny, do tego mieliśmy klasyczny blindside, w którym trzech panów o sporym ego gnębiło jednego zawodnika, potem próbowali go wrobić, że głosują z nim i wierzyli w to, że on to po ich zachowaniu wobec niego zrobi. Następnie sami w niego celowali, a jak inni okazali się od nich sprytniejsi, to wielki szok. Piękna historia <3 I to, jak rozwinęła się ta sytuacja, jest kwintesencją eksperymentu socjalnego, którym jest Surivor. Piękne te rozmowy między zawodnikami pełne blefu i kłamstwa - to dla mnie ciekawsze niż miliony blindsidów, HII czy przewag.

Jeśli chodzi o faworytów to zdecydowanie nr 1 jest Renee, ale lubię cały ten jej sojusz z Dave'm i Arunem. Dylan też może być - generalnie w sumie nie zrobił nic takiego wielkiego, żeby nazywać go jakimś wielkim wężem, więc koleś musi robić coś naprawdę źle socjalnie. Lubię go, ale z taką grą nie ma co mu kibicować. Lubię Matta i mam nadzieję, że jakoś się pozbiera po tym blindsidzie. Adam jest jedną z najbardziej irytujących osób, które widziałem w tym programie - szkoda, że to nie on odpadł, ale Josha też od początku nie lubiłem, więc jestem zadowolony z wyniku. W drugim plemieniu jest nieco ciężej, bo lubię ich o wiele mniej. Polubiłem mocno Lisę, ale no na razie pokazała troszeczkę za mało. Reszta albo jest dla mnie neutralna, a w przypadku JT to za nim nie przepadam.

Kolejny odcinek zapowiada się przewidywalnie niezależnie od tego, które plemię pójdzie na radę, no ale zobaczymy.

Saw
8th jury member
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Survivor NZ: Thailand - Odcinek 6

Post autor: Saw »

Odcinek był taki sobie. Eliminacja była dosyć przewidywalna, choć edytorzy sprawili że można było mieć wątpliwości.
U żółtych niewiele się działo. JT i Eve nadal są bardzo zagrożeni i tak naprawdę nie wiele z tym robią. Gdyby to plemię przegrało immunitet raczej nie byłoby ratunku dla kogoś z tej dwójki. Brad to mój zdecydowany faworyt w tej drużynie. Widać że chłopak mądrze kombinuje i jest głową swojego sojuszu. Tess przestała irytować, ale to pewnie przez to że mniej ją pokazują i nie ma przy niej Adama. Dwie starsze panie nadal pozostają w cieniu.

W Chani było ciekawiej. Trójka facetów z pierwotnego Khangkhaw próbowała wrobić Dylana. I tak naprawdę nie wiem na co liczyli. Myśleli że Dylan jest aż tak głupi i że da się nabrać na niby wspólny sojusz. Najpierw po nim jechali i go odpychali od siebie, a później nagle jak zaczął się im palić grunt pod nogami to sobie o nim przypomnieli. Po takim socjalu jaki zaprezentowali w stosunku do niego przez całą grę nie było szans współpracę. Dobrze że Arun, Renee i Dave połączyli siły z Dylanem, choć jak widać nie do końca mu ufają. Teraz mają przewagę liczebną i mogą rozdawać karty. Odpadł Josh i nie jest mi go jakoś szczególnie szkoda. Jednak nie ukrywam że dużo bardziej wolałbym żeby odpadł Adam. Facet jest tak nieznośny, że aż brakuje słów. To taki typowy laluś i jak pisał CH23 "ciepłe majtki". Tak w ogóle dziwi mnie że eliminacja Josha została uznana Blindsidem. Przecież to była oczywistość :D

W tym momencie najbardziej kibicuje czwórce: Brad, Renee, Arun i Dylan.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Survivor NZ: Thailand - Odcinek 6

Post autor: Jack »

Ten sezon jest jakiś dziwny. Nawet nie wiem jak na imię ma z połowa uczestników, bo pomijani są przez edit. W każdym odcinku historia toczy się wokół osoby, która odpada... a wydaje się, że do mergu będzie tak samo przewidywalnie.

Ja nadal wierzę w to, że taka cicha Lisa ma potencjał na dobrego gracza, tylko szkoda, że jest zupełnie pomijana przez edit.

Obejrzę kolejne odcinki ale jakoś bez zaciekawienia. Poprzedni sezon jakoś bardziej mnie wkręcił.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Thailand”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość