S32E05 "The Devils We Know"

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Odcinek dupy nie urwał. Odpadła kolejna w miarę sympatyczna osoba, którą jako tako dało się lubić, a nadal zostali np. Peter czy Joe. Edit niby w miarę równy w tym odcinku, ale cała historia toczyła się tylko wobec pojedynczych osób. Widać, że ważni dla sezonu będą: trójka z Brawn, Tai, Debbie i Neal. Reszty mogłoby nie być, bo na tym etapie ciężko jest kibicować komuś z takim editem.

Julka - bidulka dała radę i ogólnie jest taka pozytywna, ale brak czasu antenowego do tej pory coś mi mówi, że przyszły tydzień to będzie nudna powtórka z historii i identyczne głosowanie jak dzisiaj, tylko że z Julką na miejscu Anki.

Chan Loh

Neal znalazł HII i spoko, bo jest jedną z niewielu osób dających się lubić. Do tego ma sojusz z moją aktualną faworytką Debbie. Weszli sobie w sojusz z silnymi, co jest spoko, bo choć nie lubię Jasona, to Cydney jest jeszcze w miarę ok. Wygląda na to, że u nich też beauties są na wylocie i tutaj to akurat spoko - za Nick'iem nie przepadam, a Michelle na razie nie pokazała nic ciekawego i jest jakaś taka bez wyrazu.

Gondol

Znowu za dużo Tai'a i przez to przestaję go lubić. No ileż można oglądać tylko jedną osobę? Trzeba przyznać, że Scot bardzo dobrze to rozegrał i tak naprawdę chyba był jedyną osobą, która na tym zyskała. Tyle razy już podkreślają nowy twist z HII, że coś czuję, że dzięki Scotowi oba HII połączą się w super HII. Dziwi mnie to, że nagle Aubry czy Joe mają sojusz z Peter'em. Przyznam też, że chyba po prostu Anka bardzo źle to rozegrała i dlatego brainsi trzymali się razem. Anka od razu pogodziła się z tym, że przez powrót Julki leci ona albo Tai i chciała wrzucić Tai pod autobus. A jakby tak podeszła do Aubry i Joe i powiedziała im, że jest blisko z Julką i mogą mieć potem z nią sojusz? A jakby powiedziała Aubry o babskim sojuszu i ją do niego wkręciła? Aubry powinna to przemyśleć, zwłaszcza że jak to zazwyczaj bywa babki lecą jedna po drugiej (4 eliminacje na 5). Cóż, Tai raczej nie poleci, bo ma nowy bromance ze Scotem. W tym plemieniu można mieć jedynie nadzieję, że w końcu odpadnie Peter, ja jednak stawiam na kolejny nudny odcinek z eliminacją Julki. Trzymam jednak kciuki, żeby się uratowała.

Anki szkoda, bo była jedną z niewielu osób, które dało się lubić. Miała wiele pecha - straciła Caleb'a, po przemieszaniu znalazła się w mniejszości i bez swoich najbliższych sojuszników, była wizja powrotu Julki, dodatkowo Scot dowiedział się o HII Tai'a i chciał go użyć. Pomimo pecha Anka mogła rozegrać to lepiej. Laska ma potencjał i Jeff to widzi, więc może kolejne second chance będzie dla niej takim samym odkupieniem jak dla Kelley.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

Seth pisze:
A już żeby do pieca dowalić, to liczę na wygraną Jaisona.
Jason to największe rozczarowanie tego sezonu. Zapowiadał, że wygra grając tak jak Hantz, a póki co to najwyżej jest słabą imitacją Boston Roba. W sumie to jego zwycięstwo byłoby całkiem niezłym podsumowaniem tego sezonu.

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Koszmar Faperów trwa. Po widowiskowych zgonach Eli i Ali, teraz przyszła pora na Ankę i jeśli w kolejnym epie dostanie się jeszcze Julce, to już w ogóle tylko usiąść i wyć. Mnie generalnie odcinek mimo wszystko uhahał - gdyż z zasady hahają mnie wszystkie odcinki z przemieszaniem, aczkolwiek zgodzę się z biadolącymi, że edytorzy przychlastali tu sprawę i eliminacja była zbyt oczywista.

I jeszcze jedna szybka uwaga we wstępie. Leśne Skrzaty Jeffa Probsta czy ktokolwiek, kto troszczy się o pokazywanie uczestnikom zza czapki Jeffa karteczek typu "aplauz", "udawajcie zszokowanych", "bardziej, kurwa!", itp, powinien dostać parę dolców mniej do pensji, bo na przykład reakcje surwajwors na wieści Jeffa o tym, jak wyglądać będzie przemieszanie, powodowały, że niewiele brakowało, a ze śmiechu wyszczałbym w pory wszystkie wypite tego dnia wareczki. Te wszystkie rozdziawione paszcze, jęki śmiertelnego zdziwienia (fakt, przecież jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby w trójlplemiennym sezonie, przemieszanie odbyło się w piątej rundzie), czy łapanie się za czoła, wyglądały jak przy seansie "Złotopolskich" w Kółku Emeryta.

Zaczynając pojazdy personalne, to przede wszystkim, trzeba zauważyć, że mentalna więź między trzema bjutiskami powinna czym prędzej zostać spalona na zgliszcza. Na miejscu obu brunetek, nasłałbym do obozu czerwonych płatnych zabójców, względnie liczył na to, że pozostawiona sama sobie Sokołowska spadnie ze stołka myjąc okna w shelterze/ poślizgnie się na kałużach jadu wypluwanego tam wcześniej przez Scota & Jasona, wywinie orła, uderzy swoją słowiańską główcią o garnek i dostanie wstrząsu mózgu, gdyż obecność całej i zdrowej koleżanki i jej potencjalny powrót do gry, stawiał je obie w posranej sytuacji i praktycznie jedynym pytaniem odcinka było to, które plemię zwycięży w ICku/ tj. czy kopa w jędrną pupcię dostanie Anna czy Michele. Wkaaarwia mnie też, że zarówno Kyle-czy-też-Jason oraz Scot, ustawili się dobrze w swoich nowych szczepach, bo zacierałem już łapy na myśl, że tuż po przemieszaniu wszyscy rzucą się na nich jak Młodzież Wszechpolska na roznosiciela Newsweeka w rurkach, no ale niestety.

GONDOL (wreszcie zczaiłem się, że te plemiona mają jakiekolwiek nazwy poza BBB)
Sojusz Taia i Scota jest oficjalnie najmniej estetyczną rzeczą, jaką widziałem od czasu przedśmiertnej sesji Kiszczaków do "Faktu". Wyglądają razem jak patafil i pataszan, a Tai sięga mu co najwyżej... tam, gdzie pewnie chciałby sięgać. Jakoś tam lubię tę sepleniącą, azjatycką poczwarkę, więc dostaję piany na myśl o tym, że dwóch cebulaków może go w najbliższym czasie wciągnąć w swoje machinacje. I pewnie tak się stanie, gdyż idę o zakład, że Leśne Skrzaty Jeffa Probsta zapłaciłyby krwią swoich matek, gdyby ten nowy, hiper-odjazdowy twist o łączeniu HII miałby zostać niewykorzystany, więc będą robić wszystko, by kazać właścicielom poszczególnych ajdoli się skumać. Oceniając jednak na sucho: Scot ruszył ziemniakiem, którego roboczo nazywa głową i dokonał bardzo dobrego ruchu. Ruch Taia jest bardziej dyskusyjny, ale skłaniam się raczej ku temu, że powinien podać Ance pomocną dłoń, bo gdyby akcja wypaliła, mieliby wraz z Sokołowską całkiem silny skład plus info, gdzie ukrywa się drugi ajdol.

Barack z każdym epizodem udowadnia, że czas Demokratów minął. Nie wiem, na ile on udaje, a na ile urodził się idiotą, ale jego tekstów słucha się jak bałwanka Arctosa z Tabalugi i czuję, że tego typu odzywki "och, jakżem wielki" mają nas przygotować na obejrzenie jego efektownej zagłady. Dziadzio Józio na razie rozwiązuje krzyżówki/pędzi bimber gdzieś na boku, ale z zapowiedzi wynika, że w przyszłym epie się uaktywni i wystrzeli ze sztucznej szczęki do Baracka. Mam nadzieję, że nie stanie mu przy tym serce ani nic innego, bo cały czas mam wrażenie, że medical skrada się tutaj bliżej niż myślimy. Aubry dobrze kombinuje, ale choćby się zesrała na złoto, przyozdobiła to listkiem bazylii i podpisała "kochanemu tombakowi", raczej i tak nie wzbudzi mojego zainteresowania, bo jak na nią patrzę, to aż mam ochotę poczytać Orzeszkową.

Anny trochę szkoda, bo wyszła na TypowąWyruchanąPrzezPrzemieszanie, dołączając do tak zacnej obsady jak Wentworth, Michelle z Fiji, Jacquie, Aaron, czy późniejsza Alexis. Ku pokrzepieniu serc, możemy jednak mieć nadzieję, że producenci pochylą się nad jej tragicznym losem przy rekrutacji do S34. W końcu przykład Wentworth pokazał im, że warto dawać drugie szanse takim męczennikom za wiarę, krzyż i fistaszki.

CHAN LOH
TypowaStarszaPaniRunnerUp konsekwentnie zbiera konfy pod tytułem "jaaa, patrzcie, jaka ona zajebista". Jej działania są na razie wzorowe, ale co z tego, skoro nauczeni schematem i tak już wiemy, że w finale jurorzy wrzucą ją do cysterny hejtu i wyślą na Sybir, żeby ćwiczyła sobie te swoje podciągnięcia z Yeti, Tatarami, Czuwaczami i pieprzonym Raskolnikovem. Plotki głoszą, że Neal znalazł ajdola, ale tu muszę wierzyć na słowo, bo w tej scence usnąłem już na etapie, gdy dumnie oznajmił, że soł-aj-lukt-for-samfin-dat-stends-ałt. Aczkolwiek fakt, że go znalazł, nieco mnie zdziwił i wygląda na to, że będzie w tym sezonie ważniejszy niż się wydaje, bo Leśne Skrzaty Jeffa Probsta nie pozwoliłyby raczej, by ajdola znalazł ktoś niegodny, tylko prawdopodobnie pogoniłyby go spod tego drzewka i powiedziały ićććć sobie człowieczku zobacz czy cię nie ma gdzie indziej, to sprawy dorosłych. Chociaż może Neal przekaże swoje znalezisko w subtelne, wyniszczone kwasami rąsie TypowejStarszejPaniRunnerUp, wtedy już miałoby to więcej sensu i bylibyśmy w domu.

Kyle-czy-też-Jason oraz Cydney wychodzą na potencjalnych swing vote'ów, co rujnuje mój idealny świat, gdyż w nim dostaliby w czambuł czym prędzej. Bjutisi mają raczej przekichane, ale jeśli już ma do tego dojść, mam nadzieję, że uratuje się Michele - co prawda była na spacerze z psem gdy Bozia rozdawała cycki, ale i tak jest ładna. Poza tym, teraz, kiedy najazd Polaków na obóz przestał już grozić temu plemieniu, być może spadnie z niej target i poturla się na przykład w stronę Nicka, który jest mentalnie trochę jak Barack, tylko z wybielonym ryjem i bardziej skąpym editem. Słuchając jego wypowiedzi, nie zdziwiłbym się, gdyby co rano przed umyciem zębów trzepał sobie dzyndzla przed lustrem, machając nim w rytm utworu "I'm too sexy for my love"
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

tombak90 pisze: Barack z każdym epizodem udowadnia, że czas Demokratów minął.
Trump 2016 ?

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

frasiek pisze:
tombak90 pisze: Barack z każdym epizodem udowadnia, że czas Demokratów minął.
Trump 2016 ?
Gdybym był Amerykańcem, to kto wi, może i Trump-2016 :D Jako Polak może nie mam tego w dupie, ale też nie w sercu. Gdzieś pomiędzy, obstawiam pępek.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2130
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Umbastyczny »

Wkurzył mnie początek odcinka i Jeff mówiący o twiście.

No bo proszę ja Was? Zaskoczyło ich, że w grze jest 13 osób, a twist miał być przy 14? To może trzeba skończyć więcej niż jedną klasę podstawówki i ogarnąć się, że jak było 15 osób, a potem ewakuowaliście Caleba i zaprowadziliście Alecię na rzeź to zostanie 13. Po prostu twist trzeba było zrobić po ewakuacji od razu i tyle. Albo nie mówić uczestnikom prawdy i udawać, że twist z exile zamierzony.

Neal znalazł HI, fajnie, bo nawet go lubię, mimo, że w sumie jest strasznym duchem i postacią z tła.

Podział plemion ciekawy, bo wyglądało na to, że w obu nowych plemionach może się sporo dziać i być ciekawie.

Chan Loh - 3 duety, każdy duet szukał drugiego do pary, co jest dość logiczne. Ale gdzieś liczyłem, że któryś się duet się rozpadnie i jedno wypnie na drugie :P.


To Tang - biedna Julka. Zostawienie jej samej sobie groziło kolejnym medicalem.

Gondol - brainsy myślały całkiem logicznie. Zaskakujące było to, że Aubry i Joe nagle się już kumplują z Peterem z wzajemnością, ale jednak logiczne, że powinni się trzymać w trójkę. Logiczne też, że powinni zaatakować bjutich, skoro Julka miała za chwilę zasilić ich szeregi.

Anna - szkoda jej, bo ją lubiłem (kolejny cios po eliminacjach Liz i Alecii). Nie miała za dużego pola manewru, walczyła o siebie, ale nie wyszło.

Tai i Scot - jako duet wyglądają komicznie. Albo żałośnie. W sumie jedno i drugie. Ale jakoś wolę zdecydowanie ich duet niż Scott-Kyle czy Tai-Caleb. Użycie HI na Annie i wywalenie Petera byłyby mega widowiskowe. Jednak trzeba przyznać, że dla Scota wywalenie Anny było korzystniejsze. Brainsy uważają go za swego czlowieka, "uratował" Taia i zacieśnił z nim sojusz, zna posiadaczy dwóch HI. No i jakby wywalić Petera to swoją sytuacje przydupasa 3 brainsów zamieniłby na rolę przydupasa 3 bjutich. Jednak Tai chyba powinien ruszyć tym HI, sam nie wiem - są plusy dodatnie i plusy ujemne tej sytuacji.

Saw
8th jury member
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S32E05 "The Devils We Know"

Post autor: Saw »

Masakra, jaki ten sezon staje się coraz beznadziejny. Najpierw odpadła Liz, później Alecia, a teraz Anna. A co najgorsze kolejne do odpadki są Michele u niebieskich i Julia u żółtych, czyli ostatnie osoby, które wzbudzają sympatię. Męczy mnie już ten sezon i przemieszanie nie wiele w tym zmieniło. Historia cały czas się kręci wokół tych samych osób, co już naprawdę nie jest śmieszne. Caleb odpadł to Tai znalazł kolejnego za którym będzie latał. Tym razem trafiło na Scota i już widać zapowiedź ich bliższej relacji. Chyba wolałem jednak tą pierwszą opcję, bo Sccota od początku nie trawię. Eliminacja Anny była bardzo przewidywalna i logiczna ze strony pozostałych. Na jej miejsce i tak wpadnie jej sojuszniczka, a to w przypadku jej pozostawienia mogłaby skutkować utworzeniem mocnej trójki Anna/Julia/Tai. Na pewno Brians i Sccot postapili słusznie. Tai raczej też, bo szkoda byłoby tracić na tym etapie HII.
U przeciwników jest układ 2/2/2, ale widać że Mądrzy chcą grać z silnymi, a to oznacza że w przypadku rady po dupie dostanie ktoś z pięknych, a raczej na pewno Michele.
Co tam jeszcze było ciekawego w odcinku? Ach no tak... Neal znalazł HII, co nieco mnie zaskoczyło. Nie pamiętam kiedy ostatnio i czy w ogóle ktoś z tak słabym editem zgarnął HII. Nie powiem jest to niecodzienna sytuacja i tylko nurtuje mnie co się takiego wydarzy, że produkcja nie robi z niego w tym momencie bohatera. Pewne jest że tego immunitetu nie użyje właściwie, bo w innym wypadku historię miałby lepiej rozbudowaną. Może będzie tym który odda immunitet, by utworzyć Super HII.

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S32E05 "The Devils We Know"

Post autor: Davos »

No to przyszło przemieszanie. W dosyć nietypowym momencie, kiedy w grze było 13 osób, no ale swój wpływ miał na to medical Caleba, a produkcja nie zdecydowała się niestety zrobić przemieszania po jego ewakuacji. Myślałem, że może zrobią jedno plemię 7 i jedno 6 osobowe, ale jednak nie - oprócz dwóch sześcioosobowych plemion, ostatnia osoba zamieszkała samotnie w obozie Brawn. Niby ciekawy twist, ale w efekcie udupił Beauty, a konkretnie sojusz trzech dziewczyn, czyli Julii, Michelle i Anny. Przez to, że każda z nich trafiła do innego obozu, a Julia miała wejść na miejsce odpadającej osoby, było raczej wiadomo, że odpadnie w tym odcinku albo Anna, albo Michelle, w zależności od tego, które plemię przegra zadanie o immunitet. Bo wiadomo, że w żadnym z nowych plemion Brains i Brawn nie chcieli być w mniejszości więc nie mogli dopuścić, żeby Beuty zyskiwali na liczebności po radzie plemienia. Ostatecznie padło na Annę. Szkoda, bo wydawała się całkiem ogarniętą dziewczyną i nieźle się broniła - najpierw chciała nastawić wszystkich przeciwko Taiowi, a gdy się dowiedziała, że on ma immunitet, chciała wspólnie z nim wykopać Petera. Szkoda, że Tai się na to nie zdecydował, bo mógł to być naprawdę świetny blindside :) Aczkolwiek też go rozumiem, bo skoro wiedział, że raczej nie odpadnie to trochę szkoda by było marnować HII. Na pewno plus dla niego za dobry socjal, bo dzięki temu zdjął z siebie celownik, który początkowo nałożyła na niego Anna. Z kolei Scott też u mnie zaplusował, bo nie tylko ustawił się w większości, ale też jako jedyny wie, gdzie są dwa immunitety potrzebne do połączenia i dobrze kombinuje, żeby doprowadzić do ich połączenia, czyli spiknięcia się Taia z Jasonem.
No a sojusz Aubrey i Joe z Peterem dosyć ciekawy po ostatnim blindsidzie na Liz, ale ta trójka w nowym plemieniu jest na siebie skazana, bo inaczej straciliby większość.

W drugim plemieniu mamy bardzo sprawiedliwy podział na 3 pary z każdego z wcześniejszych plemion. Niestety wyszło akurat tak, że to Jason i Cydney są swing votes więc są dobrze ustawieni. Szkoda, bo wolałbym, żeby to oni musieli walczyć o przetrwanie.

No i jeszcze na początku odcinka Neal znalazł HII. Cieszy mnie to, bo lubię gościa, ale martwi trochę jego słaby edit, który wskazuje, że nawet z idolem w kieszeni Neal nie odegra w tym sezonie zbyt ważnej roli...
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 32: Kaoh Rong (Brawn vs. Brains vs. Beauty)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości