Cześć, jako nowy użytkownik tego forum chciałbym się z Wami przywitać. Od 9 lat jestem fanem Survivor (obejrzałem wszystkie sezony, do wielu z nich tworzyłem również napisy), a od pięciu lat oglądam także amerykańską i kanadyjską wersję Big Brothera (obejrzane sezony: BBUS: 4,6,7,8,10-18, BBCAN: 1-5) i z przyjemnością dołączę do tej dyskusji.
Mam wrażenie, że właśnie mamy do czynienia nie tylko z najgorszym sezonem w historii amerykańskiego Big Brothera, ale również kompletną parodią tego, co jak dotąd przyciągało mnie do oglądania programów typu reality game show. Zresztą o jakim "game show" tutaj mówimy, gdy poza Paulem, Codym i Jessicą cała reszta mieszkańców nie ma prawa nazywać się graczami? Celem gry powinna być przecież chęć (albo przynajmniej próba) zwycięstwa, prawda? Tymczasem w tej edycji jedyną ich ambicją jest zostanie jurorem, czego nawet nie ukrywają. W emitowanych przez CBS 40-minutowych odcinkach jakoś to jeszcze wygląda, ale gdy oglądam live-feeds i czytam streszczenia feedów na amerykańskich fan page'ach, jestem totalnie zniesmaczony.
Alex sama przyznała, że chce przegrać ten sezon, by móc w kolejnej edycji powrócić jako weteran i podzielić los Nicole (BB16, BB18). Z Jasonem jeszcze gorzej, skoro mówi do Paula: "I feel like I would be honoured to lose to you in this game". I nie mówi tego, by go podpuścić, bo pod nieobecność Paula duet Alex+Jason również ciągle powtarza "jak wspaniale byłoby gdyby tę edycję wygrał Paul, bo powinien już wygrać rok temu i zasłużył sobie na to jak nikt inny". Kolejny duet, Raven+Matt to chyba największe ameby w historii reality. Zero zwycięstw, zero strategii, zero własnej inicjatywy, zero chęci dotrwania do końca. Oboje otwarcie przyznali, że chcieli tylko zostać jurorami i domyślam się, że teraz tylko czekają, aż pozostali skrócą ich cierpienia i w końcu ich wyeliminują. Christmas miała chwile przebłysku, ale jest już tak zmanipulowana przez Paula, że nie potrafi wykonać nawet żadnych ruchów bez jego zgody. Wygląda na to, że chęć dalszego udziału w Big Brotherze mimo poważnej kontuzji nie do końca jej się opłaci, bo teraz jest jednym z najbardziej znienawidzonych przez Amerykę uczestników. Zachowania Josha nawet nie warto komentować. Doszło do tego, że psycho-fani grożą mu śmiercią (ponoć jego rodzina ciągle dostaje takie listy). Czy ci ludzie nie zdają sobie sprawy, że ich zachowania są emitowane 24h na dobę? Do niedawna przyznałbym jakiekolwiek plusy Kevinowi za całkiem niezłą grę socjalną, ale ostatnio również ona kuleje. Do tego fakt, że jest kolejnym przydupasem Paula i jako strategię przeciwko Cody'emu wykorzystuje jego córkę, również mnie nie przekonuje. Elena jak sama przyznała, jest w programie tylko dla popularności i kontaktów. Mark również jak dotąd nie wykazał się niczym specjalnym, jest floaterem oraz prowadzi kiepską grę, chociaż jeśli podczas Double Eviction wygra HOH i nominuje Alex i Paula, zmienię o nim zdanie. W nim chyba ostatnia nadzieja, inaczej czwartkowy odcinek będzie moim ostatnim.
Co do Paula - owszem, jest graczem. Oglądając jedynie odcinki na CBS uważałbym, że zdecydowanie zasługuje na zwycięstwo i ma bardzo dobrą strategię budowania własnej armii przydupasów, przypominającą grę Derricka z sezonu 16 czy Boston Roba z Survivor:Redemption Island. Niestety, ciężko kibicować komuś, kto zachowuje się jak tyran, prowokuje wszystkie konflikty i nie cofnie się przed niczym, by dobić swoich przeciwników. Przykładowo, kiedy dowiedział się o Halting Hex, wymyślił, że zmusi Cody'ego i Jessicę do rezygnacji przez nieustanne ich atakowanie. To on wraz z Christmas wpadli na pomysł wyśmiewania przeszłości militarnej Cody'ego, wyzywając go później od tchórzy i cieniasów:
Christmas- Let's start questioning his (Cody's) military. If he's military, he will take that so personal.
Paul- Jason, if you question his (Cody's) military, he will flip. Me and Josh will jump in and he will crack.
W sumie to prawie im się udało, bo gdyby nie interwencja produkcji, tamtej nocy Cody i Jessica chcieli opuścić grę. Teraz znowu zaczyna w grę mieszać córkę Cody'ego. Ciężko kibicować komuś, kto stosuje taką taktykę. Poza tym produkcja staje na głowie, by pomóc Paulowi:
- bransoletki przyjaźni w pierwszym tygodniu
- 3 pierwsze tygodnie bezpieczeństwa (pendant of protection), podczas których mógł uczestniczyć we wszystkich konkurencjach i głosować
- ponownie pojawiają się konkurencje, które Paul wygrywał w BB18
- Raven jest znajomą Paula poza Big Brother
- kodowany list od rodziny podczas jego HOH
Wiele, wiele innych przykładów znajdziecie w blogu Evel Dicka
http://blog.eveldick.com/394-394
Na tle tych kompletnych niewypałów castingowych (choć powoli zaczynam wątpić w to, że nie zostali oni podstawieni przez produkcję), przez cały sezon byłem zmuszony kibicować Cody'emu i Jessice, którzy przynajmniej próbowali wykonać jakiekolwiek ruchy w grze (chociaż nominowanie Ramsesa to chyba jedna z najgłupszych decyzji ever + ich gra socjalna była wręcz żałosna). Trochę cieszy fakt, że Ameryka uważa podobnie i oboje cieszą się na tyle dużą popularnością, że na pewno jeszcze o nich usłyszymy. JODY for AFP.
Dla ciekawych, dzisiejszy ranking popularności uczestników wg dwóch najpopularniejszych stron o BB:
- JokerUpdates: 1. Cody; 2. Jessica; 3. Mark; 4. Ramses; 5. Cameron; 6. Jillian; 7. Kevin; 8. Dominique; 9. Elena; 10. Megan; 11. Jason; 12. Paul; 13. Alex; 14. Josh; 15. Christmas; 16. Matt; 17. Raven
- BigBrother Daily: 1. Cody; 2. Jessica; 3. Mark; 4. Kevin; 5. Elena; 6. Ramses; 7. Dominique; 8. Cameron; 9. Jason; 10. Jillian; 11. Megan; 12. Alex; 13. Matt; 14. Christmas; 15. Josh; 16. Paul; 17. Raven
(PS. Jeśli w TOP10 mamy 5 czy 6 osób, których już dawno nie ma w programie to kolejny dowód, że z tymi ludźmi jest coś serio nie tak)