S35E01 "I'm Not Crazy, I'm Confident"

Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E01 "I'm Not Crazy, I'm Confident"

Post autor: Meciek »

DATA PREMIERY: 27 września
Obrazek
Uczestnicy rozpoczynają walkę, której celem jest pokazanie kto jest najsilniejszy - Heroes, Healers czy Hustlers. Jedno plemię otrzyma pomoc w chwili, w której gra zostanie "rozpalona" podczas pierwszego zadania, a także - w grze znajduje się Super Idol powiązany z nowym twistem.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

S35E01 "I'm Not Crazy, I'm Confident"

Post autor: Kobra »

Ze zregenerowanymi siłami wracam do Survivor. I bardzo czekałem na premierę nowego sezonu. Sam początek spodobał mi się przez ładne ujęcia lokalizacji. Potem nastąpił moment, który wkurwia mnie od kilku sezonów: "jesteście H/H/H czyli tacy, sracy, nudni i nijacy". Niby można się do tego przyzwyczaić, ale jednak już męczy mnie łopatologiczność z jaką szukają różnic w ludziach na podstawie zawodu/wyglądu/wieku...
Pierwsze zadanie nie podobało mi się. Nie wiem, czy też mieliście takie wrażenie, ale było jakby "urwane". Po zapaleniu tej pochodni, aż prosiło się o jeszcze jakiś wyścig lub puzzle. Dalej, obozy i znowu ględzenie jak to być H/H/H. Z ludzi polubiłem Ali? Murzynka z czerwonych, która wydaje się być naprawdę miłą alternatywą po dwóch sezonach z Mikejlą, ale żeby nie było w herosach trafił się męski odpowiednik Mikejli - Alan. Hahaha, mam nadzieję, że doczłapie do połączenia, bo już widać, że będzie źródłem niejednej beki. Nie wiem jakim sposobem nakłonił JP do zdjęcia gaci i wypięcia dupy w celu sprawdzenia, czy nie wsadził sobie tam HII XD Alan zapowiada się na czubka tej edycji. O wiele niżej stawiam parę JP i ta laska. Serio, jakim cudem JP w ogóle zgodził się na pokazywanie dupy? Imao, wkurwiłby go bardziej, ale powinien jasno mu zakomunikować - "Nie, nie będę ci niczego udowadniał. Masz moje słowo, nie mam idola, a jak nie wierzysz to twój problem". Jestem pewien, że starsze babcie i kowboj poparliby mimo wszystko ich, a nie Alana, ale nie narzekam, bo koleś może odwalić jeszcze niejedną bekę.
W czerwonych chyba mieli jakąś Azjatkę? Ale mogę się mylić. Był jeszcze ten szczurek od super idola - nie pamiętam imienia. Mam nadzieję, że jego och-ach edit jest powiązany wyłącznie ze znalezieniem tej przewagi... ale kogo ja oszukuję. Koleś pewnie będzie długo siedział. Mam tylko nadzieję, że nie serwują nam drugiego Davida, bo puszczę pawia jak Chrissy na tym zadaniu (pewnie to przez brak wódki) XD Ten cały twist z idolem poszedł się jebać i całe szczęście, bo był tylko nastawiony na losowe zniszczenie komuś gry. Nie przepadam za Ashley, ale gdyby babcia dostała tego idola to zniszczyliby jej grę na rzecz kogoś, kto po prostu tam egzystował.
Z żółtych nie polubiłem jeszcze nikogo, a przynajmniej nikogo nie pamiętam. Z niebieskich Alana dla beki i Bena, bo wydaje się ogarnięty, ale raz, nie ma obiecującego editu, a dwa Alan jako partner prędzej pociągnie go na dno. No i Ali z czerwonych.
Generalnie premiera dupy nie urwała.

Awatar użytkownika
patrycja9922
4th jury member
Posty: 356
Rejestracja: 16 sie 2015, 00:00
Kontakt:

S35E01 "I'm Not Crazy, I'm Confident"

Post autor: patrycja9922 »

Początek sezonu nie porwał mnie zbytnio. Zadanie o immunitet całkiem ciekawe. Chciałbym aby Allan i Joe jak najszybciej odpadli, bo są tragiczni. Z niebieskich polubiłam Ashley. Mam nadzieję, że z odcinka na odcinek będzie się lepiej oglądało tą edycję.
Obrazek

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E01 "I'm Not Crazy, I'm Confident"

Post autor: Maw »

Trudno mi coś powiedzieć o premierze. Oglądało się całkiem nieźle, myślę, że akcja się rozwinie w przyszłych odcinkach. Cieszę się, że ten beznadziejny twist z Super HII nie wypalił.

LEVU
Przez radę było ich najwięcej i poznaliśmy ich najbardziej. Zarówno tutaj jak i z całego castu moimi zdecydowanymi faworytami są JP i Ashley. Uwielbiam ich. Martwię się jednak, że przez swoją relację mogą szybko odpaść. Są na celowniku Alana, który jest crazy. Myślałem, że będzie kimś bardziej w stylu Jeremym, a nie takim paranoikiem... Jest dość śmieszny, ale chciałbym jak najszybciej jego odejścia (ale to pewnie szybko nie nastąpi), bo atakuje moich ulubionych zawodników. Niech on zostawi w spokoju Ashley i JP. :cry: :cry: :cry: Ben również wydaje się spoko. Chrissy było dość dużo i dostała super HII, którym nie zagrała (bo nie miała takiej potrzeby). Na razie jest dla mnie neutralna, ale ciekawi mnie czemu Jeff tak ją uwielbia. Katrina była nudnym graczem i cieszę się, że odpadła. Dziwne jest jednak to, że osoby, która odpadła, było najmniej w odcinku z plemienia. :D Dopiero pod koniec zaczęła coś tam gadać, a na radzie skupiono się głównie na Chrissy. Stara babcia odpada (ona nawet wygląda jak typowy 1st boot), przewidywalne, ale to był dobry ruch. Ashley na pewno przyda się w zadaniach (mi wygląda na najbardziej wysportowaną kobietę z castu), a zachowanie Alana wydaje mi się "lekko" przesadzone, mam nadzieję, że taki idiota nie zepsuje jej gry. Tak swoją drogą to biedna Katrina - już dawno first boot nie dostał tak mało airtime'u. :x

YAWA
Oczywiście tutaj najwięcej było Ryana. Kto by się tego spodziewał? :roll: I to akurat on znalazł Super HII. :roll: Na razie jakoś bardzo nie irytuje, ale jak będą go pokazywać co odcinek tyle co np. Davida z 33 to na pewno zacznie. Chciałbym jak najszybszego jego odejścia, wątpię jednak, by to nastąpiło - niestety obawiam się, że zajdzie bardzo daleko. I jeszcze jedno, poraziła mnie jego głupota, trzeba być mega idiotą, żeby nosić ten golf w dzień - po co? Tam jest na pewno bardzo gorąco, a on sobie w sweterku chodzi. Ali wydaje się sympatyczna, ale trudno mi jeszcze coś o niej powiedzieć. Patricka po pierwszym odcinku nie polubiłem. Lauren wygląda jak pierwsza do odpadki ze swojego plemienia. O niej mogę powiedzieć tyle, że wydaje mi się twardą babką. Devon o dziwo mnie nie irytował, a nawet wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Przed sezonem obstawiałem, że będzie nie do zniesienia i będzie głównym dupkiem sezonu, a tutaj nic się na to nie zapowiada. Wzbudził zaufanie Ryana, który podzielił się z nim informacją o HII. Ciekawi mnie kontynuacja ich relacji. Największe zaskoczenie to zupełnie niewidzialna Simone. Ciekawi mnie dlaczego jej nie pokazano? Trochę zabawne, bo wygląda mi na najciekawszego gracza z tego plemienia, a tutaj nic od niej nie usłyszeliśmy. :D Mam nadzieję, że z czasem to się zmieni, bo ma zadatki na fajnego villaina. :evil: Oby nie skończyła jak Lucy Huang.

SOKO
Mamy tutaj nerda Mike'a, który na razie nie irytuje, a nawet o dziwo wydaje się całkiem ok, ale pewnie zaczną go pokazywać z każdej strony i będzie dostawał 100 konf na odcinek. :roll: Najbardziej denerwujący jest Joe. Nie wróżę mu dalekiej przyszłości i mam nadzieję, że się nie mylę. Roark i Desi było dość mało, ale obie dostały konfę. Wydaje mi się, że Roark może zajść bardzo daleko, co do Desi to na razie jest mi obojętna, ale jest bardzo ładna. Mamy tutaj też zapowiedź relacji Jessici i Cole'a. Podobała mi się konfa Jessici. W ogóle Jessica jest słodka. <3 Taki stalker, ale w pozytywnym znaczeniu. Ciekawe czy pomiędzy nimi będzie coś więcej. Mam nadzieję, że będą między sobą dyskretnie flirtować, a nie przy całym plemieniu, bo mogą szybko stać się celami. Ciekawe jak to się skończy. No i trafiła się ładna, młoda blondynka, a edytorzy i tak muszą dawać jej konfy albo chociaż ją pokazywać, bo jest dość głośna. :cry:

W następnym odcinku mam nadzieję na więcej Simone, ciekawsze zadanie niż to co było dzisiaj i może nawet jakiś blindside? Najmniej lubię plemię Yawa i mam nadzieję, że to oni udadzą się na najbliższą radę. Najbardziej kibicuję Levu. <3

Awatar użytkownika
CH23
6th voted out
Posty: 84
Rejestracja: 13 wrz 2015, 00:00
Lokalizacja: Kuj- Pom.
Kontakt:

S35E01 "I'm Not Crazy, I'm Confident"

Post autor: CH23 »

I jest premiera :!: A więc tak jest zwariowany murzynek w postaci Allana, masakra, kompletnie nie obstawiałem go w takiej roli sądziłem tak samo jak mój przedmówca, że będzie coś pokroju Jeremy, ale niestety jest freaki :D Sądzę, że do merga dojdzie, ale późne bye,bye. Nawet uważam, że plemię niebieskich długo już nie zobaczymy na radzie, nawet śmiem się odważyć, że jeszcze raz w takim składzie (jeśli nie będzie żadnego przemieszania) może tylko raz przed mergem ;)
Plemię czerwonych, obstawiłem Ryana(chudy z golfem) że będzie go dużo i jest go DUŻO! i nawet, że jakiś może sojusz z wielkoludem typu. Vaiana, tak się stało! :D Życzę im powodzenia bo z czerwonych to jeszcze Ali, i Rudy który robi z siebie troszkę pierdołę(chyba na siłę) jakoś jeszcze się pokazali. Oby Simone była faktycznie villains to wtedy rozkręci się to plemię :D
Co do żółtych, to Joe typuje na jako pierwszy out. Liczę na jakiś fajny sojusz typu: Mike,Desi,Roark(obstawiałem ją jako 1st.out) ale zaskoczyła ;)

Zobaczymy, źle się nie oglądało, nawet dużo się działo. Niech się rozkręca :D

Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E01 "I'm Not Crazy, I'm Confident"

Post autor: Meciek »

Naprawdę nie przepadam za dwugodzinnymi premierami z jedną radą plemienia, ale w tym przypadku chyba wolałbym obejrzeć dłuższy odcinek, bo tutaj tak gnali żeby ze wszystkim zdążyć, że o matko święta.

Nie dość, że premiera, więc no miło byłoby pokazać kto w ogóle tutaj gra, to jeszcze dwa zadania (które były naprawdę przyzwoite), do tego jeszcze twist z super idolem, bo czemu by nie, no i rada plemienia, więc jakaś strategia byłaby mile widziana. Przez to musieli to wszystko tak upchnąć, że Katrina nie miała okazji powiedzieć więcej niż dwóch zdań.

Cieszę się, że Ashley została w grze, bo mam ją w drafcie, ale nie rozumiem decyzji Chrissy, bo Katrina była jej lojalna, a to HII może i tak użyć tylko na pierwszej radzie, więc po co je zachowała? Zapewne teraz Jeff zapała do niej nienawiścią i kolejny raz usłyszymy od niej w chwili gdy odpadnie z gry.

Awatar użytkownika
Undercik
1st voted out
Posty: 6
Rejestracja: 30 mar 2017, 14:22
Kontakt:

S35E01 "I'm Not Crazy, I'm Confident"

Post autor: Undercik »

Mam mieszane odczucia po pierwszym odcinku. Z jednej strony edit pozostawił sporo do życzenia, ale tempo i akcja uratowały odcinek. No właśnie działo się tak dużo, że dziwie się, że nie przedłużyli premiery, chociażby o dodatkowe 10-20 minut materiału.

Lubię zaczynanie sezonu od brania jak największej liczby rzeczy z łodzi/samochodu/samolotu/czołgu/dobra już przesadam, tylko szkoda, że zostało to pokazane w tle konkurencji. Nie ma jednak co narzekać, bo scena w której Probst dynamicznie wskakuje do motorówki(? nie znam się na szczegółowym nazewnictwie pojazdów wodnych) była najlepsza w odcinku. Serio. Ja wiem, że można by użyć przy tym xD, ale to było tak Probstowe, że chyba bardziej się nie dało.

Heroes

Czo tam się działo, to ja nie. Kiedy wszystko zapowiadało na sielankowy sojusz, który wyrzuci dwie starsze panie, Alan wszedł do akcji i pogrzebał swoje szanse na zwycięstwo. No chyba , że (spoiler do S22) w finale zrobi to, czego oczekiwałem od Philipa w Redemption Island (to wszystko była tylko gra aby dostać się do finału jako osoba która nie jest zagrożeniem). Ok, przeszukiwanie innych graczy aż do nagości to była przesada, ale dostarczyło rozrywki i zapowiada kolejne akcje, które mogą nakręcać akcje sezonu.

I teraz najważniejsze. Pierwotnie uważałem, że ruch pani z SZUPER AJDOLEM był idiotyczny, no bo przecież nie ratuje swojej najbliższej sojuszniczki. Tylko, że
a) tak naprawdę nie wiemy co dokładniej działo się na wyspie (3 dni w 40 minut) i całość odcinka miała nas zwodzić w kierunku tego, że jednak SZUPER AJDOL będzie zagrany. Więc możliwe, że wcale nie miała jakiegoś ścisłego sojuszu.
b) Nadal byłaby na dnie, co prawda 3-2, a nie 4-1, ale nie oszukujmy się. W tym pleminiu jest Alan. Przecież on coś wykombinuje. Zresztą użycie SZUPER AJDOLA wprowadziło by nieufność wobec niej (pamiętajcie, Alan kazał się rozebrać dwójce innych graczy), że nikomu o tym nie powiedziała i szanse na sojusz rozwalone.

A tak znajduje się w świetnej pozycji, ponieważ nadal ma SZUPER AJDOLA, którzy już taki SZUPER nie jest, ba, nie ma żadnej szczególnej mocy, tyle że wygląda jak prawdziwy i może posłużyć za najlepszy FEJK AJDOL w historii, bo zrobiony przez produkcje. spoiler S34 Probst i spółka proponowali to już przecież w ostatnim sezonie na łódce kapitana Cochrana, więc coś w tym jest. Przecież wystarczy, że podłoży go power couple albo kowbojowi, tak aby Alanek go znalazł i zaczął wariować. Taki Chaos Ajdol™.

Healers

Doktor trochę przesadził z szukaniem idola, przez co może wpaść w tarapaty. Z drugiej strony podróbka Tony'ego już teraz tak miesza,że nie zdziwię się jeśli zaraz stanie się głównym celem grupy. No chyba, że ma jakieś świetne zdolności w kontaktach międzyludzkich. Oprócz tego dwójka których imion nie pamięta ma wstęp do jakiegoś niby romansu i to chyba tyle.

Hustlers

Ryan jeszcze mnie nie irytuje, więc na razie mu kibicuje, zapowiada się naprawdę spoko, jak zresztą chyba całe plemię. Rudy Patrick pokazał się jako uroczy głupek, co może zresztą być jego strategią. Poza tym asystentka zapowiada się na dobrego gracza, duet Ryana i jego kumpla wygląda ciekawie i nieoczywiście. Tylko szkoda, że o pozostałych dwóch osobach nic nie wiem :(.

Ogólnie dobrze, że Survivor wrócił. Telewizja chyba nie ma do zaproponowania nic lepszego. No i to zawsze dobra odtrutka po Wyspie Przetrwania, której nawet byłbym w stanie bronić ze względu na bycie "pierwszą edycją gdzie nikt nic nie wie, hej głosujmy zgodnie z sumieniem", ale trzeci odcinek pokazał, że Survivor >>>>>> Wyspa Przetrwania (co nie powinno dziwić patrząc na lata doświadczenia).

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E01 "I'm Not Crazy, I'm Confident"

Post autor: ciriefan »

Po wysokim poziomie Australijskiego Surva spodziewałem się, że premiera jak to zwykle w Survie US mnie nie porwie, a tymczasem miło się zaskoczyłem. Zwłaszcza, że obsada dobrego pierwszego wrażenia też na mnie jakoś nie zrobiła. A tymczasem jestem miło zaskoczony, bo bardzo mi się podobało. Ktoś narzekał na edit, a ja właśnie go pochwalę. W sumie to jest ta sama uwaga, co przy game changers - zauważyłem, że edit jest o wiele bardziej dynamiczny i ludzie nawet jak nie mają konf, to są pokazani w jakichś rozmowach. A to, że wszystko było tak upchane? Działo się sporo, więc nie ma się co dziwić. Do tego bardzo podobało mi się zadanie o immunitet.

HEALERS

Zacznę od nich, bo było ich najmniej. Nie ukrywam, że jakoś od początku najbardziej kibicuję tej grupie, bo sam jestem związany ze służbą zdrowia, także no swój wspiera swego i czuję, że tam są ludzie, z którymi przez to będę mógł się identyfikować. Oczywiście mojej uwadze nie mogła ujść murzynka Desi, ale na razie jej za bardzo nie było, więc na tą chwilę nic się nie da powiedzieć. Dobre wrażenie zrobiła na mnie Roark. Jessica podniecała się wyglądem Cole'a, więc wyczuwam showmance, ale obydwoje na razie są mi obojętni. Na minus wyszli Mike i Joe. Mike dlatego, że już mi się wydaje, że będzie nadmiernie eksponowany. Niby nic jakiegoś strasznie złego nie zrobił, ale no jego sposób wypowiadania się jakoś do mnie nie trawia. A Joe to jakiś straszny bałagan tam wprowadza. Nie zdziwię się, jak będzie first bootem, bo od razu lata po ludziach i im zarzuca, że mają ukryte immunitety. Po prostu mam wrażenie, że doprowadzi do paru konfrontacji i sam się z tej gry wyeliminuje, co w sumie może być entertaining w oglądaniu.

HUSTLERS

Chyba najmniej polubiłem ich z wszystkich plemion. Ryan znalazł przewagę i było go dużo, czego się można było spodziewać. Nie lubię oceniać książki po okładce, ale niestety mam podobne pierwsze wrażenie jak ktoś powyżej, że to taki nerdowy szczurek i to ten z tych niesympatycznych (przynajmniej ma taki wredny wyraz twarzy). Ale że jakoś jeszcze nie zrobił nic tragicznego, to nie skreślam go. Założył sojusz z Devonem - to może być całkiem ciekawe połączenie. Najlepsze wrażenie z kolei zrobił na mnie rudzielec Patrick - taki trochę rozrywkowy towarzysz, ale czekam na to, co pokaże strategicznie. W pewnym momencie zastanawiałem się, co tam robi Denise z Chin. Lauren jest do niej masakrycznie podobna, ale na razie niewidzialna. Oby była lepszym graczem. Simone była niewidzialna (co oni ostatnio tak te azjatki słabo pokazują?). I o dziwo na minus w tym plemieniu murzynka (szoker!). Ali ma w sobie coś, co mnie od niej odpycha, ale ciężko mi na razie powiedzieć co.

HEROES

W sumie to jak zobaczyłem składy, to myślę sobie, że Katrina to taki typowy first boot. I dlatego jej odejście mnie rozczarowało. No bo to takie typowe - sojusz młodszej czwórki przeciwko dwóm starszym babciom. Do końca odcinka miałem nadzieję, że jednak ten drugi sojusz czyli Katrina Chrissy Ben i Alan zdobędzie przewagę, chociaż z drugiej strony Ashley była moją faworytką na podstawie meet the cast. No ale trochę mnie rozczarowała, bo po tych akcjach Alana na miejscu jej i JPego to jego bym stargetował - jak można ufać komuś takiemu? No właśnie, Alan. Na razie mnie irytuje najbardziej ze wszystkich. Oby odpadł szybko. No i Chrissy na razie wyrasta na moją faworytkę. Mam nadzieję, że uda jej się wygrzebać z dna, na którym się aktualnie znajduje. Myślę, że czwórka Chrissy-Ben-Ashley-JP byłaby mocnym sojuszem, ale cóż, można sobie pomarzyć.

Konfy:
Ryan - 6
Alan - 5
Ashely, Chrissy, Mike - 3
Ali, Ben, Joe - 2
Desi, Devon, JP, Jessica, Lauren, Patrick, Roark - 1
Cole, Simone - 0

Katrina - 2

Głucha
3rd voted out
Posty: 33
Rejestracja: 28 wrz 2017, 22:33
Kontakt:

S35E01 "I'm Not Crazy, I'm Confident"

Post autor: Głucha »

Szkoda, że odcinek był taki krótki. Na razie jeszcze nie ogarniam kto jest kim, ale już kilku osób nie lubię, czyli tego od immunitetu i tego od dramy o insynuowanie immunitetu. Wydaje mi sie tez ze w tej edycji jest wiecej idealnych ludzi niz w ostatniej, to znaczy wszyscy prawie sa napakowani, szczupli, piekni, a ja lubie kibicowac komus z ulicy :)

Awatar użytkownika
Fenistil
1st jury member
Posty: 196
Rejestracja: 22 sie 2017, 21:27
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

S35E01 "I'm Not Crazy, I'm Confident"

Post autor: Fenistil »

Nigdy nie oglądałem żadnego z nowszych Survivorów, a nieobejrzane sezony uzupełniam po kolei, będąc obecnie na sezonie 10, ale postanowiłem mimo wszystko skoczyć na głęboką wodę i oglądać 35 sezon już teraz, "na żywo". Pewnie czeka mnie dużo zaskoczeń, bo mimo wszystko z masą twistów nie miałem jeszcze do czynienia w praktyce. I jest niezła jazda, nawet aż za bardzo! :D Tyle było tam tych rozmów, paktów i spisków już od pierwszej chwili, że mając jeszcze cały pozostały niezbędny pierwszemu odcinkowi content do upchania w 40 minutach, tempo pokazywania tego wszystkiego było iście zabójcze. Ciekawi mnie, czy w czasach obecnych to norma, czy ten odcinek mimo wszystko wyjątkowo z tym przesadził, ale sądząc po komentarzach tutaj, na szczęście raczej to drugie. ;) Przyznam szczerze - i nie wierzę, że to piszę - brakowało mi pokazania jakiegokolwiek życia obozowego. :D Eh... może niedługo się po tych starszych sezonach przestawię...

Jeśli chodzi o uczestników, to jeszcze dla mnie za wcześnie by ich oceniać, tym bardziej przy tak pędzących wydarzeniach, ale podoba mi się sojusz Ryana i Devona. Chrissy dostała Super Idola, nie wykorzystała go i w sumie dobrze. Z początku trochę byłem zdziwiony, że pozwoliła wyrzucić swoją jedyną sojuszniczkę, ale tak czy inaczej zrobiłoby się 3-2 na ich niekorzyść i ściągnęłaby na siebie uwagę, a tak może jeszcze coś wymyśli, tym bardziej że niedziałający już Idol (o czym nikt inny nie wie) może jej jakoś posłużyć w manipulacjach.

r&b
1st jury member
Posty: 167
Rejestracja: 03 kwie 2017, 19:29
Kontakt:

S35E01 "I'm Not Crazy, I'm Confident"

Post autor: r&b »

Nie mam pojęcia, czy się za bardzo przyzwyczaiłem do Australijczyków, ale to wszystko wydawało się tak szybko, jeszcze jakieś 10 minut by się przydało, żeby pokazać nieco bliżej te plemiona, co wygrały immunitet. No ale pewnie się jeszcze do tego przyzwyczaję.

Najbardziej lubię Soko (Healers), głównie przez Roark i Desi, reszta z tego plemienia bardzo prawdopodobne, że będzie mnie irytować, ale liczę, że się zaskoczę i będzie inaczej :D. Ogólnie uwielbiam Roark, bo chociaż niby miała mało konf, to moim zdaniem i tak było jej dość dużo - zwłaszcza to jak pomogła plemieniu z labiryntem.

Yawa/Hustlers liczyłem, że przegrają immunitet, ale niestety udało im się. Simone i Lauren ogólnie umknęły poza moje pole widzenia (Simone myślałem, że będzie 1st bootem, więc teraz kompletnie nie wiem co o niej myśleć), Ali jest na plus, za to jej sojusznik Patrick na razie jest mi kompletnie obojętny. Sądziłem, że Devon i Ryan będą najmniej lubianymi przeze mnie osobami, ale ich sojusz wydaje się być ciekawy i chociaż mam już lekki przesyt Ryana po tym odcinku, to może też nie będzie tak źle, jak się zapowiada.

Levu było ofc najwięcej, najbardziej tam lubię Chrissy, oby przetrwała jak najdłużej. Lubię też Ashley, ale razem ze swoim chłopakiem mają dużego minusa za to, że nawet nie próbowali się pozbyć Alana, chociaż ten dał im duży powód, żeby to zrobić. Ewentualnie za mało nam odcinek pokazał, może chociaż rozważali taką opcję, ale stwierdzili, że Alan im się przyda. Ogólnie to ciekawi mnie, kiedy już reszta będzie miała go kompletnie dosyć.

Sądziłem szczerze, że Katrina będzie pre-merge, ale nie, że odpadnie pierwsza. No i jeszcze do tego było jej tak niewiele. Z jednej strony dobrze, bo trochę to uśpiło moją czujność i nie było aż tak przewidywalnie, ale szkoda, że pożegnaliśmy ją, tak mało o niej wiedząc :(.

No i oczywiście plusik za to, że Secret Advantage trwał tak krótko.

Awatar użytkownika
Kamel
5th jury member
Posty: 403
Rejestracja: 21 lut 2016, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E01 "I'm Not Crazy, I'm Confident"

Post autor: Kamel »

Premiera była OK, niczego nie urwała, byłą taka typowa.
Kibicuje najbardziej Ali. Lubię też Chrissy. Troche szkoda, ze nie uratowała Katriny, działoby się : D.

Na wielki minus: Jeff i jego tłumaczenie WY JESTESCIE TACY I TACY
Na plus: uczestnicy od razu zaczeli grac.
Nie che mi się więcej pisać. Zadanie o immu było ok, to pierwsze było jakies dzikie i niedopracowane.

A i jeszcze jeden minus. Ten karzełek, który znalazł advantage...jak on mnie irytujeeeeee
Obrazek
nie ma edycji nie ma podpisu

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S35E01 "I'm Not Crazy, I'm Confident"

Post autor: Jack »

Mam mieszane odczucia po tym odcinku. Z jednej strony nie jestem fanem dwugodzinnych premier z dwiema radami, a z drugiej strony mam wrażenie, że historia w tym odcinku nie została opowiedziana tak jak należy.
Katrina była jedną z moich faworytek po obejrzeniu Meet the Cast, a tutaj odpadła jako pierwsza, tak naprawdę nie wiadomo dlaczego. To znaczy, można się tego domyślić po przeczytaniu wywiadów z Katriną, jednak w odcinku zostało to pokazane zupełnie inaczej. To jest mój największy zarzut do produkcji.
Przyzwyczaiłem się do 90 minutowych odcinków Wyspy Przetrwania i te 43 minuty odcinka zleciały bardzo szybko :D

Użytkowniczka Głucha ma rację odnośnie uczestników. W poprzedniej edycji, z racji all-starsów, mieliśmy miks różnych osobowości. A tutaj trochę próbuje się szufladkować ludzi i dzielić na heroes, healers i hustlers. (Chociaż wyszło im to lepiej niż w przypadku ostatnich: Brain, Brawn, Beauty"
Kamel pisze:
29 wrz 2017, 22:22
A i jeszcze jeden minus. Ten karzełek, który znalazł advantage...jak on mnie irytujeeeeee
Po tym odcinku odnoszę wrażenie, że historia przez kilka odcinków będzie się kręcić wokół niego. Pewnie nie wygra edycji, ale zostanie uznany przez Jeffa za prawdziwego bohatera i jeszcze kiedyś wróci do programu i założy sojusz z super wspaniałym Davidem (s. 33) :D
Undercik pisze:
28 wrz 2017, 20:27
A tak znajduje się w świetnej pozycji, ponieważ nadal ma SZUPER AJDOLA, którzy już taki SZUPER nie jest, ba, nie ma żadnej szczególnej mocy, tyle że wygląda jak prawdziwy i może posłużyć za najlepszy FEJK AJDOL w historii, bo zrobiony przez produkcje. spoiler S34 Probst i spółka proponowali to już przecież w ostatnim sezonie na łódce kapitana Cochrana, więc coś w tym jest. Przecież wystarczy, że podłoży go power couple albo kowbojowi, tak aby Alanek go znalazł i zaczął wariować. Taki Chaos Ajdol™.
Masz rację, to byłoby świetne. Pytanie brzmi: Czy Chrissy myśli tak samo jak ty? :D

Awatar użytkownika
XanderDE
5th jury member
Posty: 441
Rejestracja: 09 mar 2015, 00:00
Winners at War: Michele
Kontakt:

S35E01 "I'm Not Crazy, I'm Confident"

Post autor: XanderDE »


Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E01 "I'm Not Crazy, I'm Confident"

Post autor: ciriefan »

Co środę miliony widzów gromadzą się przed telewizorem w celu obejrzenia Survivor. Producenci pokazują nam kilkudziesięciominutowy skrót z trzech dni z życia rozbitków, który jest dokładnym odwzorowaniem tego, co się wydarzyło. Czy aby na pewno? Otóż rozpoczynamy cykl, w którym co tydzień będziemy analizować najciekawsze wypowiedzi z wywiadów z wyeliminowanymi uczestnikami, aby odkryć to, czego nie pokazali nam edytorzy. Co tak naprawdę wydarzyło się tuż przed pierwszą eliminacją? Zapraszamy do lektury artykułu!

http://survivorpolska.pl/czego-nie-zoba ... rvivor-35/

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 35: Heroes vs. Healers vs. Hustlers”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości