Big Brother Polska

Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother Polska

Post autor: Meciek »

Znaczy no, ta osoba wchodzi tam żeby było ciekawie, wygrać nie wygra na pewno. Nie jest to też najpóźniejsze wejście do programu, w BBUK w jednej edycji weszła uczestniczka (polka tak btw) dnia 70, finał był dnia 78 xD

Awatar użytkownika
joeytribbiani
4th jury member
Posty: 306
Rejestracja: 16 cze 2019, 08:16
Winners at War: Parvati
Kontakt:

Big Brother Polska

Post autor: joeytribbiani »

To zwracam honor, nie miałem pojęcia jak to wygląda w innych krajach :P Ogłoszono już, że wejdą dwie osoby- jedną wybiorą uczestnicy, a drugą widzowie (za pomocą głosowania na facebooku). Oby rozruszali ten sezon :D

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Big Brother Polska

Post autor: Kobra »

Bar4 Mirka wlazła na ostatnie 2 tygodnie i zgarnęła hajs.
To jest możliwe. Teraz nowa osoba wejdzie, za tydzień dostanie immunitet, wywalą jakąś Malwinę czy kogoś tam. Jeszcze do finału dotrze :D :D :D :D :D .

Chodzi ci o tą głupią Kingę? Bo jakoś nie mogę skojarzyć nikogo poza nią i Tomaszkiem XD

Osobiście modlę się o twist w f5 jak w zeszłym roku, gdzie Łukania wypieprzyli.

Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother Polska

Post autor: Meciek »

Kobra pisze:
17 lis 2019, 19:08
Chodzi ci o tą głupią Kingę? Bo jakoś nie mogę skojarzyć nikogo poza nią i Tomaszkiem XD
Tak, Kinga i jej przygody z butelką wina xD

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Big Brother Polska

Post autor: tombak90 »

No to kaput. Czerwononosy był promowany na jedną z czołowych postaci i obstawiałem, że będą go chcieli uchować na jakieś drugie czy trzecie jajco w finale, ale przez ostatnich kilka dni tak im tam zbutwiał, że wszystko jest już właściwie zaorane i Czubi będzie go musiała w niedzielę ewakuować czy chce, czy nie chce (choć to pospieszne zebranie przy stoliczku i pogodzenie zwaśnionych bohaterów wskazuje, że stara mu się rzucać jakieś deski ratunku) i gdy tylko Chajzer otworzy te piotrowe wrota, nasz bohater malowniczo zleje się japą z dywanem. Osobiście nawet go lubiłem na tle tego motłochu, no ale pewnymi tekstami rzeczywiście przefikał.

Nie chodzi już nawet o mizianie Bigosajgony, bo jak widać sama zainteresowana nie widzi w tym problemu i jeszcze się po wszystkim głupio cieszy, ale już ten spanikowany hejt na Kudłatego był solidnym autojajostrzałem. Tym bardziej, że nie pokazali zapewne wszystkiego o tych rodzicach, bo nie chce mi się wierzyć, żeby cała hucpa wynikła z tego, że zapytał, czy kolega nie ma talentu do prykania w genach. Tak czy siak przypuszczam, że te nowe fit-ogórasy musiały im tam konkretnie naopowiadać, jak wygląda Matrix po drugiej stronie, kto zgarnia ile łapek na fejsiaku i czyje szanse na hajs Czubi są mocno w dupsku, więc pewnie to właśnie było powodem całej tej demolki.

Pokazanie wszystkim tych hejtów od innych było tak bardzo desperacko złe :x :x :x W sumie najbardziej po rajtach dostanie się przez to Wiktorowi, którego zaczynam na koniec nie lubić. Gardzę takimi śliskimi ziomeczkami, którzy zbijają ze wszystkimi hajfajf, a po kątach ładują gównem, że aż się przelewa. Aczkolwiek nie widzę, kto miałby mu tam na tym etapie zagrozić.

Naczy-no widzę jaaakieś tam szanse, że Kudłata Jola Rutowicz podpisała za te swoje prowokacje równie intratny kontrakt jak jej kobieca (klaczowa?) poprzedniczka sprzed dekady i jednak zgarnie złoto, no ale mimo wszystko tego nie obstawiam. Takie osoby raczej kończą swoją rolę wcześniej albo ewentualnie na drugim miejscu. Martynę lubię, ale to raczej nie jest osobowość zwycięzcy rijaliti, zresztą pewnie przefikała sobie u fanatyków Joli twardym trzymaniem strony Rednołza (o pardon kolegę polyglotę za słaby angielski). Już od wielkiego dzwonu prędzej zastanowiłbym się nad Izvariną, bo ta to chociaż pokazała w ostatnich dniach, że potrafi szczeknąć na obie strony Żelaznej Kurtyny i moim zdaniem jest tam teraz najbardziej obiektywna, za co nawiasem mówiąc plus ode mnie.

O Bigosajgonie w roli triumfatorki nie chcę nawet myśleć, no chyba, że się Miszczak polituje i da jej te sto tysiaków na kartony do przeprowadzki, bo jeśli jej facet ma krztę honoru, to pewnie już wyfurmanił jej na ogródek wszystkie stringi kupione na bazarku po przecenie od transwestytów koczujących pod burdelami w Wietnamie. I co ważniejsze na solidną opiekę psychologiczną dla dzieciaków, bo tych to mi jest najbardziej szkoda. Podrosną i obejrzą jak prowadzi się ich szacowna matula, miętosząc się pod kocykiem ze wszystkimi kolegami po kolei. No ale sama przyznała, że najbardziej na świecie kocha Karolinę, więc luz :lol:

Produkcja nawet już chyba nie ukrywa, że te nowe ogóry są tam tylko jako pył do przemielenia przez dwie ostatnie rundy, bo oboje kompletnie nic tam nie wnoszą poza swoimi fit-szajbami i nie sądzę, żeby ktokolwiek pomyślał, że to jeszcze kogokolwiek zainteresuje w czasach, kiedy tego tałatajstwa jest na pęczki w każdym możliwym programie. To nie są charaktery, które wprowadza się, żeby cokolwiek zamieszać. Ewentualnie żeby popodziwiać, bo koleżanka Sandra to naprawdę ma te łydy jak rzymski legionista z Asterixa :o Ogólnie chata zrobiła się im tam mocno pusta, a czasu jeszcze trochę, więc takie wyjście było raczej nie do uniknięcia, no ale Wielka Czubi sama sobie winna, bo gdyby nie jej szachrajstwa, to w domu byliby jeszcze przynajmniej Dawid i ta leniwa niewiasta, którą eksmitowali bez powodu w trzeciej rundzie.

Na niedzielną Arenę skuszę się specjalnie po to, żeby posłuchać co ma o tych wszystkich hecach do powiedzenia pani Psycho Loszka, bo ta lacha to dla mnie prawdziwe perpetuum mobile do beki :lol: :lol: :lol: Ostatnio przeszła samą siebie tłumacząc Ewę poliamorią. W słowniku trudnych pojęć szukałbym tu raczej diagnozy pod sylabą "-ku", no ale szadap marny kmiocie, to nie ty ukończyłeś z wyróżnieniem psycho-makdonaldso-logię na Es Dablju Pi Es :geek:
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Saw
8th jury member
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother Polska

Post autor: Saw »

Mnie zastanawia czy istnieje w tym programie jakiś regulamin. Olę czy Kasię wywalono za błahe rzeczy, a Kamilek z Mateuszem nic. Nawet porządnej kary nie dostali. Wiadomo, że są równi i równiejsi w tym reality-show, ale to już przesada. Oboje się ostro cisną, a produkcja prawie w ogóle nie reaguje. A największy opieprz dostali pozostali za to że się nie wtrącili i nie załagodzili konfliktu.
Mateusz od jakiś dwóch tygodni zachowuje się jak idiota i mam nadzieję że wyleci w niedzielę na zbity pysk. Stał się strasznie nieprzyjemny dla pozostałych i aż dziwne że Ania czy Martyna nadal są w niego takie zapatrzone. To on tak naprawdę zaczął te wszystkie uszczypliwości w stronę Kamila i aż dziwne że ten tak długo wytrzymał. Może Mateuszkowi brakuje trójeczki, albo najlepiej niech zaciągnie kogoś do łóżka, bo może wtedy wyluzuje. Kurde, naprawdę gościa na początku lubiłem, ale teraz to już ostro przesadza, a pojazd po nieżyjących rodzicach Kamila, był poniżej dna. Jakby padło na kogoś innego to nie zdziwiłbym się jakby dostał za to po mordzie. Kamil nawet jest znośny bez swojej przylepy Ewci, ale nadal potrafi irytować swoim zachowaniem innych mieszkańców. Produkcja pewnie skacze w niebiosa, bo teraz będą mogli zrobić z niego poszkodowanego i tym samym droga do finału otwiera się bardzo szeroko.
Wiktor trochę traci mojej sympatii w ostatnich dniach. Za dużo fałszu z niego wychodzi i inni mieszkańcy chyba również zaczynają to dostrzegać. Chyba obecność Malwiny mu nie służy, bo każde obgadywanko jest właśnie w jej towarzystwie. Niektóre jego komentarze są trafne i śmieszne, ale czasem też przesadza. Tacy ludzie na ogół nie są fajni, co z tobą super gadają, a za plecami robią dupę aż miło.
Malwina natomiast przy Wiktorze zyskała i stała się widoczną osobą. Nawet ją polubiłem w ostatnich dniach i obok Wiktora jest moją drugą faworytką. Choć jej szanse na wygrana są minimalne.
Natomiast coś czuje że Martynka rośnie w siłę z tygodnia na tydzień. Jakoś podejrzanie mało ma tych procent na tle pozostałych. Madzia i Bartek mieli podobnie wiosną i wiadomo jak się skończyło. Ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić Martyny jako zwyciężczyni. Niczym ta dziewucha podczas tych dwóch miesięcy się nie wyróżniła i pewnie się już to nie zmieni. Jest sympatyczna, ale to za mało by wygrać BB. No chyba że ludzie będą wybierać mniejsze zło to wtedy Martyna jak najbardziej jest faworytką. Wiktor czy Kamil mogą sobie nagrabić przez ten ostatni miesiąc, a to może jej pomóc.
Ania natomiast obrywa sporym hejtem na różnych portalach i przewiduje że nawet z nowymi miałaby problem wygrać głosowanie. Ale ostatnio zbiera u mnie minusy i jak odpadnie to chyba nie będę żałował
Nowi na razie nic nie wnoszą, ale to też głównie przez to że mało jest im poświęcane czasu w odcinkach. Sandra wydaje się być ok. Jak na 20-latkę to całkiem rozsądnie gada i ogólnie wydaje się sympatyczna. Natomiast Bartek ma chyba spore parcie na szkło, przynajmniej podczas wejścia do domu było to widoczne.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Big Brother Polska

Post autor: Kobra »

Co za nieprzewidywalny program! Dawno nie czułem takich wielkich emocji. Teraz odpadnie Anna. Nowi są tam tylko dla zapchania czasu, który jeszcze im się wlecze do finału. Być może nawet jedno z nich wejdzie do finału (o ile znowu nam zafundują gigantamaksowanie w ostatnim tygodniu i będą cztery, a nie trzy osoby). Także ja liczę jako ostatnią czwórkę mieszkańców: Kamila, Malwinę, Martynę i Wiktora. Ocenię ich już teraz, bo już raczej nie zmienię o nich zdania, szkoda mi czasu na kolejne odcinki, to prawdopodobnie mój ostatni post odnośnie tej edycji, chyba że pojawi się doc Brown i cofnie nas do przeszłości, najlepiej etapu castingowego, gdzie jeszcze szło zapobiec powstaniu tego raka. Podobne podsumowanie robiłem w zeszłej edycji.
Kamil - średniozasłużony zwycięzca. Średnio, bo produkcja mocno grała na jego korzyść i tylko dlatego, bo idealnie wpasował się w ich śmieszną kampanię o hejcie . Uważam, że jest dobrym człowiekiem, uprzejmym, kulturalnym, ale także jest krytyczny w stosunku do innych, złośliwy i brakuje mu inteligencji emocjonalnej. Samego Kamila mógłbym zaakceptować jako zwycięzcę, gdyby nie jego fanatycy, którzy w internecie uznają jeden rodzaj prawdy - Kamil ma we wszystkim racje, nie ma znaczenia sytuacja, zdanie kogokolwiek innego - Kamil ma zawsze rację. Telewizja ogłupia i to powinien być motyw przewodni sezonu.
Wiktor - jego wygrana jako tako ratowałaby sezon. Bardzo mnie zaskoczył. Z początku myślałem, że dostaniemy drugiego Oleha, potem awansował na zarozumiałego gogusia, a w tym momencie jest chyba najrozsądniejszą osobą w domu. Nie wchodzi w konflikty, zawsze szuka jakiegoś sensownego środka i potrafi pogadać z każdym. On reprezentuje wszystko to, czym ten sezon nie jest - zrozumienie, spokój i jakąś próbę pokazania siebie od dobrej strony. Niestety przegra na podobnej zasadzie do Blondyna w poprzedniej edycji - nie ma żadnej historii.
Z dziewczynami mam problem, bo ich końcowe miejsce zależy od układu nominacji, ale powiedzmy:
Martyna - miła, naiwna dziewczyna. Zaczyna brakować przeciwników Kamila, a więc jego fanatycy powolutku siadają na nią. Uważam, że nie ma powodu, aby źle o niej mówić, okej, jest nieco głupiutka, ale ma dopiero 21 lat, czyli tyle co Karolcia z pierwszej, tej najpierwszejszej edycji.
Malwina - w zasadzie przez całą edycję była niewidoczna. Pamiętam jak byłem w szoku, gdy nagle z dupy zaczęła opowiadać o swoich dzieciach. Ładnie się prześlizgała, ale tu podobnie jak z dużą pupcią (po pierwszych obfitych nominacjach) byłem przekonany, że nie zagrzeje długo miejsca w domu, a tu niespodzianka.

Ocena sezonu. Niestety jest to prawdopodobnie jedna z najgorszych polskich edycji:
- Kamil Show - w zasadzie w tym sezonie jest tylko on, pozostali występują w rolach statystów,
- manipulacje produkcji - próba ratowania Karoliny, karne nominacje, pokazywanie wyników, gdy jest taka potrzeba
- nierówne traktowanie uczestników - karne nominacje i eliminacje za głupoty, ewidentne faworyzowanie Kamila,
- zadania - jak w zeszłym sezonie były zadania tygodniowe dające szansę im się wykazać, pokazać jakąś kreatywność (szkoła, PRL, telewizja) tak w tym mamy zadania polegające na niszczeniu ludzi - każde kolejne zadanie polega na tym samym - wybierz największego skur****a i niech widzowie go znienawidzą przez polecenia WB ewentualnie zadanie polegające na siedzeniu i leżeniu

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Big Brother Polska

Post autor: tombak90 »

A ja mam jeszcze resztki złudzeń, że primabalerina Izvarina za dwa wina jednak nam się w tym tygodniu uchowa. To moja najświeższa favorita :mrgreen: Już nie raz, nie dwa wydawało się, że ma przegilgotane w procentach, a jakoś tam sobie jeszcze truchta. Dzisiaj ode mnie dodatkowy propsik za pojazd po feminiazistkach, mimo, że Wielkiej Czubi ewidentnie było to nie po nosie.

Skoro o nosach mowa, to ten Czerwony został w niedzielę dość oschle przywitany przez swoją szanowną matulę. To już kolejna osoba, która tuż po otwarciu drzwi dostaje zimnym szlaufem przez ryj, a pamiętajmy, że wyjście Bigosajgony dopiero przed nami :evil: W związku z tym wieszczę, że na ewentualne przyszłe castingi zgłosi się trochę mniej mirasów, niż wcześniej, bo ludzie będą się obawiali, że po odpadce nawet pies nie będzie chciał się z nimi bawić :twisted:

Zaczynam mieć duży problem ze zwycięzcą, bo podstawionego Kudłacza nie chcę, śliskiego Wiktora też coraz mniej chcę, Bigosajgony nie przetrawię, w Martynę i Izvarinę nie wierzę, a perspektywa wygranej któregoś z beniaminków no to jajebię. Chociaż może tryumf takiego Bartka byłby dobrym tragikomicznym zwieńczeniem całego tego łumpululu.

Ktoś naiwny mógłby uwierzyć, że ten twist z omawianiem strategii przed nominacjami w tej ojcochrzestnowej ciemnicy to takie chytre testowanie na użytek przyszłego sezonu jak sprawdziłyby się w Gołkowie stejtsowe zasady, ale my chyba naiwni nie jesteśmy. Czy jesteśmy? :mrgreen:
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Saw
8th jury member
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother Polska

Post autor: Saw »

Produkcja przechodzi już samych siebie. Tym razem usuneli karnie Bartka, za rozmowy o nominacjach. Dno! Mieli za dużo uczestników, to musili poszukac powodu by kogoś wywalić. A że Bartek jako nowy nie wiele wnosił do programu, to był łatwym celem. Szkoda że produkcja nie jest taka stanowcza co do zasad w przypadku swoich ulubieńców. Kamilek a to szarpał się z Vasylem, a tu wyzywał się z Mateuszem, a kary żadnej nie dostał. Ale oczywiście on jest święty i produkcja cały czas stara się go pokazywać w jak najlepszym świetle.
Odpadła księżniczka Ania, co nie jest wielką stratą. Zaczynała mnie już drażnić, od jakiegoś czasu. Chyba lepiej że odpadła, bo z odcinka na odcinek coraz bardziej zostawała zaorywana przez uczesników i produkcję. Swoją drogą ciekawy był ten jej wątek z Mateuszem. On jej wyznał miłość, a ona niby traktuje go jako przyjaciela. Ale rzeczywistość była chyba inna, bo wyraźnie było widać że coś więcej do niego poczuła. Aż mi było szkoda jej narzeczonego, który na poprzednich arenach starał się zachowywać poważną twarz i tłumaczył jej zachowania. Ale chyba w głębi duszy było mu przykro co wyczynia jego pannica. Teraz są już razem i będą mogli sobie wszystko wyjaśnić. Tylko czy znajdzie się wśród nich miejsce dla Mateuszka. Może jakiś trójkącik? Narzeczony tak spokojnie przyjął pomoc Ani w trójeczce i wyznanie miłości przez Mateusza. Może zatem będzie otwarty na dalszą bliską relację Ani i jej programowego wielbiciela.
Wiktor dostał złoty bilet do finału. Super wiadomość, bo to jedyny realny kandydat na wygraną. Mam nadzieję że to tylko go nie pogrąży i psychofani Kamilka nie zniszczą go przez te ostatnie dwa tygodnie. No bo jak on śmie wygrywać z ich wspaniałym idolem, który jest przez wszystkich obrażany i szykanowany. On biedny prowadzi tylko niewinną grę polegającą na wkurwianiu innych i wbijaniu szpil. Tamci nie znają się na żartach i wybuchają, co jest przez fanów bardzo krytykowane. Według nich Kamil jest zbyt inteligentny na tle pozostałych.
Drugą finalistką jest Martyna, co nie jest żadnym zaskoczeniem. Od dawna była pewniaczką w tym gronie.
Teraz poleci pewnie Malwina, choć wolałbym żeby Sandra. Nie mam nic do dziewuchy, ale Malwina jest od poczatku i bardziej się jej należy. A poza tym Malwinę polubiłem w ostatnich tygodniach i szkoda byłoby gdyby ją rozdzieli z Wiktorem. Ciekawy jestem jej reakcji na jego dziewczynę, która dziś weszła do domu podczas Areny. Tak swoją drogą, czego to się chwyta produkcja, by przyciągnąć oglądalność. Ściągają dziewczynę z Azji tylko po to by doszło do jakiś scen zazdrości i dymów. Nie spodziewali się tylko tego że ona nie oglądała programu i nie wie do końca o co chodzi w relacji Wiktora z Malwiną. Może gdyby widziała ich przytulanki to mina by nieco jej zrzedła i tak sympatycznie by nie było. .

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother Polska

Post autor: ciriefan »


Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Big Brother Polska

Post autor: tombak90 »

Serducho trochę zakłuło, tym bardziej, że śmierć mocno bezsensowna. Co by nie było, facet był jedną z ikon dzieciństwa. Dość spora gromadka z reality nam się zresztą zwinęła na przestrzeni ostatniego roku.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

Big Brother Polska

Post autor: Davos »

Bardzo smutna informacja... Nie należę do wielkich fanów Big Brother, ale akurat pierwszy sezon oglądałem z dużym zainteresowaniem, jak zresztą chyba wszyscy w tamtym czasie i Janusz Dzięcioł był jednym z fajniejszych uczestników. Sympatyczny i porządny gość. Szkoda go, zwłaszcza że tej śmierci można było uniknąć. Jak dziś się dowiedziałem o jego wypadku na przejeździe kolejowym to aż mnie zatkało...
Obrazek

Saw
8th jury member
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother Polska

Post autor: Saw »

A więc żenady ciąg dalszy w tym programie? Odpadła Malwina, a zaraz po niej Sandra. Dlaczego ta druga? Bo produkcja sobie wymyśliła jakieś nędzne głosowanie na instagramie w stylu: Kto nie zasługuje na finał? I tak oto tym sposobem się jej pozbyli. Szkoda mi jej, bo to nie jej wina że weszła do programu na miesiąc przed końcem. Produkcja jest tak chamska że masakra. Po cholerę wtedy wpuszczali ją i Bartka. Bo co, ludzi mieli za mało? Naprawdę brak mi słów na tą żałosną szopkę. Skoro chcieli miec trzech finalistów to czemu nie wywalili Kamila, który w głosowaniu był tuż za Malwiną. Oczywiście tak nie można, bo to wielki faworyt produkcji i trzeba go zaciągnąć do finału. Nie chce mi się już tego oglądać i może zerknę na finał, ale i jego wynik jest znany. Wygra Kamil, druga prawdopodobnie Martyna i trzeci Wiktor. W tym tygodniu jedynym pozytywem były odwiedziny uchodźców. Fajny pomysł produkcji i sympatyczni ludzie. Fajnie było się bliżej przyjżeć ludziom których w Polsce zazwyczaj obrzuca się błotem. No i na plus wejście Madzi, ale szkoda że tak krótko. Pomysł ze ścięciem włosów przez Martynę i Sandrę beznadziejny. Aż brak słów że na taką głupotę wpadli, a jeszcze bardziej mnie dziwi że dziewczyny na to poszły i dały się oszpecić. Jeszcze Sandra jako tako wyglądała, ale Martyna to masakra. Ale z drugiej strony jakby nie dały sobie ściąć tych włosów to byłyby hejtowane że samolubne i zapatrzone w siebie.

A co do Janusza Dzięcioła to bardzo smutna wiadomość. Gdy o tym usłyszałem to byłem w ogromnym szoku. To aż niewiarygodne że zginął w takich okolicznościach i to 100m od domu. Co by nie mówić Janusz to była ikona polskiego reality-show i niezwykle pozytywny facet. Spoczywaj w pokoju :cry:

Awatar użytkownika
joeytribbiani
4th jury member
Posty: 306
Rejestracja: 16 cze 2019, 08:16
Winners at War: Parvati
Kontakt:

Big Brother Polska

Post autor: joeytribbiani »

Pierwsza edycja Big Brothera zawsze będzie dobrze wspominana i nawet ja, gdzie podczas emisji programu miałem 5 lat, wspominałem Manuelę i resztę uczestników, a nawet udało mi się odnaleźć jakieś urywki na YT i je obejrzeć, żeby powspominać. Wielka szkoda Janusza. Zginął śmiercią, której można było uniknąć, ale niestety nie da się cofnąć czasu. Zostanie zapamiętany jako zwycięzca najpopularniejszej edycji w Polsce.

No to mamy finałowy skład. Fajnie, że trójka zamiast czwórki, strasznie niefajnie jak to rozegrali. Skoro Sandra nie zasługiwała na bycie w finale to po co ją wpuszczali do domu na 3 tygodnie przed? Czy jeśli Ewa by została, to też by stwierdzili, że nie zasługuje i musi spadać? Słabe. Polubiłem Sandrę, wydawała się być bardzo fajną dziewczyną. Żałuję, że ona i Bartek nie byli od początku, albo nie zostawili ich do trzeciej edycji (jeśli powstanie), bo oboje byli sympatyczni, a teraz już nie mają szansy na to, żeby bardziej się pokazać. Wielka, wielka, wielka szkoda, że Malwina odpadła przed finałem. Wiem, że dużo osób jej nie lubi i ich irytowała, ja jednak uwielbiałem te jej docinki (np. "czyli Natan jej nie chciał?" jak Ewa przyniosła Kamilowi mięso) i w ogóle bardzo fajnie mi się ją oglądało. Na początku była cicha i stała z boku, jednak oboje z Wiktorem wypychali siebie na przód i stworzyli fajny duet. A i moment, w którym zobaczyła swoją mamę podczas zadania był jednym z najlepszych tej edycji.
Kto wygra? Nie obstawiam Kamila, serio. Miał duże poparcie podczas głosowania widzów na to kto ma odejść, ale myślę, że wygraną zgarnie ktoś inny. Wiktor chyba stracił fanów ostatnio, więc nie zdziwię się, jak Martyna zgarnie wygraną. Czy bym tego chciał? Na ten moment powiem, że będę zadowolony z każdego werdyktu, jeśli tylko nie będzie to Kamil. Nawet się cieszę, że ta edycja się już kończy. Zapowiadała się ciekawie, ale jednak zrobienie z tego #KamilShow popsuło wszystko.
Ostatnio zmieniony 10 gru 2019, 07:45 przez joeytribbiani, łącznie zmieniany 1 raz.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Big Brother Polska

Post autor: Kobra »

Z Wiktorem rozegrali to po mistrzowsku. Wpuścili jego dziewczynę, ta pewnie nie do końca świadoma zrobiła dramę, i od razu otrzymał hejt i jak on wszystkich rozczarował. Tylko, kurwa, czym, wszyscy wiedzieli, że ma dziewczynę i każdy miał to cały czas w nosie. Nawet piękna Ester miała to w nosie, bo po mocnym wejściu szybko zlała temat i było, hahaha, przecież to tylko program, ona sama tak traktuje przyjaciół itp. Więc niech mi ktoś powie, że produkcja nie chciała oczernić Wiktora i Malwiny.
Potem pozbyli się Sandry oczywiście za zgodą starych mieszkańców, swoją drogą śmieszne, że była dłużej od niektórych osób decydujących o jej losie XD W razie, gdyby byli mieszkańcy zapałali hejcikiem na Kamila wielka czubi (piszę z małej, bo zero respektu po tym sezonie) zaznaczyła, że jej decyzje są przewrotne i wtedy zapewnie Kamil otrzymałby złoty bilet do finału, a wyjebkę miałaby i tak Sandra. Więcej sensu miało to w poprzedniej edycji, gdzie Igor wywalczył sobie prawo do eliminacji jednej osoby.
Co do głosowania to zawsze jest 50/50. Są ludzie za Kamilem i są ludzie przeciwko Kamilowi i dotąd rozkładało się zawsze na niego i kogoś hejtowanego. Przeciwnicy teraz podzielą się na dwa obozy Martyna/Wiktor, a fanatycy staną tym swoim murem za Kamilem i wygra. Jedynym zaskoczeniem będzie drugie miejsce dla Martyny.
W ogóle, japierdolę, że ludzie wysyłają smsy, tracą zarobiony hajs, żeby jakiś tam kudłaty kolo wygrał program. Przy głosowaniu na złoty bilet czytałem niektóre komentarze i fani Kamila dostawali sraczki widząc, jak ich faworyt przegrywa w głosowaniu z Wiktorem. Przecież to tylko głupi program. Sam w swojej "karierze widza" głosowałem dwa razy na uczestników talent show (swoją drogą tej samej stacji), jako, że przynajmniej ci coś dają coś od siebie, ale głosować na ludzi w BB to jakieś nieporozumienie. Czy może mi ktoś to wyjaśnić.
Serio, ten sezon jest tak rozczarowujący. To najgorsza edycja jaką kiedykolwiek oglądałem, a kilka udało mi się zobaczyć. Zwycięzca też najgorszy. Mogę zaakceptować Jolę i jej głupeczkowanie, swoją drogą urocze, ale fejkowego Kamila już nie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Big Brother - Polska”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości