S40E04 "I Like Revenge"

Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S40E04 "I Like Revenge"

Post autor: Meciek »

Data premiery: 4 marca
Obrazek

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S40E04 "I Like Revenge"

Post autor: Maw »

Dobry odcinek, podobał mi się. Można narzekać, że było za dużo EoE, ale szczerze? Podobał mi się ten wątek, wolę to niż nudne zadania o nagrodę, które i tak nic nie wnoszą i nie wzbudzają we mnie ekscytacji. Ale może to dlatego, że tu są same ikony? Kto nie kocha naszej mamy Amber, mamy Danni, taty Ethana czy rewelacyjnej Natalie zbierającej wszystkie tokeny?

W Sele Adam w poważnych tarapatach, denerwuje mnie jego edit - to po zadaniu przypomniało mi flashbacki z MvGX, masakra... Ciekawe czy serio by odleciał, bo jeśli tak to chciałbym ich przegranej, ale nie wiadomo czy Parvati i Rob byliby safe.

Tyson'a mi nie szkoda. THAT'S WHAT YOU GET AND THE QUEEN STAYS QUEEN. ADIOS. Sandra pokazuje jaką jest królową i dalej slayuje. Mam nadzieję, że uda jej się zajść jak najdalej.

Mój ulubiony moment odcinka to Parvati vs. Sandra na zadaniu. <3 Sandra pięknie poradziła sobie z tą konfrontacją, a Jeff pewnie liczył na jakąś dramę. :P Czekam na kolejny ep.

Kelrik
7th voted out
Posty: 111
Rejestracja: 11 mar 2017, 00:00
Kontakt:

S40E04 "I Like Revenge"

Post autor: Kelrik »

Liczyłem, że Tyson się obroni kosztem bezbarwnego Nicka. Tym bardziej, że Nick miał współudział w niecodziennej porażce swojej drużyny. Niestety Sandra dalej cieszy się przesadnym szacunkiem reszty grupy. To wygląda tak jakby bali się ją usunąć, mimo, że każdej możliwej konkurencji Sandra woli odpoczywać co zgrabnie zauważyła Parvati. Na pewno będzie ciekawie w kolejnym odcinku. Rob lub Parv wylądują pewnie z Sandrą, która ma przecież ważny immunitet. Tak jak jej nie lubię tak przyznaję, że świetnie znowu sobie radzi.

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S40E04 "I Like Revenge"

Post autor: Davos »

Ja też miałem nadzieję, że poleci Nick. Nie tylko dlatego, że Tysona lubię i chciałem, żeby daleko zaszedł, ale też on jest po prostu ciekawszy niż Nick, nawet jeśli gra zbyt agresywnie. Jego plan, żeby celować w ludzi, którzy grali tylko raz i teraz przemykają cichaczem, był całkiem dobry. Tony zresztą też się z tym zgadzał i miał rację, gdy mówił do Sandry, że Tyson byłby dla nich świetną tarczą i warto by było go dłużej zostawić. No ale wygląda na to, że Sandra nie dała się przekonać i wbrew temu co mówiła, zagłosowała emocjonalnie na osobę, która wcześniej chciała się jej pozbyć. A bez Sandry nie dało się wywalić Nicka, bo on był w czteroosobowym sojuszu, który i tak by zagłosował na Tysona.
Yul dalej prowadzi dobrą grę, a o jego sojuszu z Wendellem, Sophie i Nickiem nie wie chyba nikt poza samymi zainteresowanymi. Ciekawe, czy jeśli cała czwórka dotrwa do mergu, będą się wszyscy dalej trzymać razem.
A co do Sandry, z jednej strony ją propsuję za to, że ma dobrą pozycję i nikt w nią nie chce uderzyć, teraz miała też decydujący głos, no ale nie podoba mi się, że ona każde zadanie przesiaduje na ławce. Parvati jej dziś za to wbiła ładną szpilę :) Dawniej jak ktoś przesiadywał w jednym zadaniu to musiał brać udział w kolejnym i szkoda, że w tym sezonie tego nie ma. Nawet, jeśli w każdym odcinku jest tylko zadanie o immunitet to co z tego? Niech Sandra bierze udział w co drugim i będzie przynajmniej jakaś sprawiedliwość.

Zadanie w tym odcinku mnie zaskoczyło, bo nie sądziłem, że Sele będzie w stanie dogonić Dakal i wygrać. Choć tym razem wolałbym, żeby to niebiescy poszli na radę, bo miałem nadzieję, że poleci Adam. Gość się strasznie miotał po ostatniej radzie i zapieprzał w obozie aż miło, próbując przy okazji każdemu wejść w tyłek. A i tak mógłby polecieć, bo nikt mu już nie ufa, a Boston Rob ładnie obsmarowywał go przed Jeremy'm i Michelle i wyglądało na to, że ta dwójka łyknęła kłamstewko Roba, że Adam dalej gra na dwa fronty :) Ciekawe, jak by to się skończyło w przypadku rady u Sele.

Na EoE produkcja postanowiła najwyraźniej zajechać ludzi, którzy tam przebywają, fundując im bezsensowne bieganie w jedną i drugą stronę przez całą wyspę... Serio, durniejszego zadania chyba już nie dało się wymyślić :/ W pewnym momencie zacząłem się obawiać, że Ethan tam zejdzie na dobre albo zaliczy medicala i tyle będzie z jego udziału w tym sezonie. Wtedy to bym się dopiero wkurzył... Na szczęście obyło się bez ewakuacji, a produkcja mogła po raz kolejny pokazać materiał o przełamywaniu własnych słabości... Super.
Obrazek

Awatar użytkownika
joeytribbiani
4th jury member
Posty: 306
Rejestracja: 16 cze 2019, 08:16
Winners at War: Parvati
Kontakt:

S40E04 "I Like Revenge"

Post autor: joeytribbiani »

A ja się cieszę, że Tyson poleciał. Nie należę do jego fanów i mimo tego, że jest ciekawszy niż Nick, to mnie za bardzo irytował. Cieszę się też, że nareszcie Sele wygrało i dzięki temu mogliśmy zobaczyć dynamikę u czerwonych. Dziwi mnie, że nikt nawet nie wspomniał o wyeliminowaniu Sandry albo Tony'ego. I Kim dalej niewidzialna :( Uwielbiam Yula i mam nadzieje, że będzie w grze jak najdłużej. U niebieskich Adam się pogrążył, a Rob zrobi wszystko, żeby pogrążyć go jeszcze bardziej :D Jednak pomieszanie drużyn może go uratować. A właśnie, jestem ciekawy jak będą wyglądały drużyny po przemieszaniu (z zapowiedzi wynika, że Michele będzie w drużynie z Wendellem) i komu popsuje to grę.
Strasznie dużo czasu przeznaczyli na EOE, ale nie mogę być na to zły, ponieważ nadal strasznie kibicuje Ethanowi i cieszę się, gdy dostaje on jakieś wątki.

bootelka
2nd voted out
Posty: 16
Rejestracja: 16 lut 2020, 18:16
Winners at War: Sophie
Kontakt:

S40E04 "I Like Revenge"

Post autor: bootelka »

To zadanie na EoE z bieganiem w górę i w dół to było chyba najcięższe fizycznie zadanie w historii. Natalie ma przecież mega formę z uwagi na swoją pracę a Ethan biega maratony... Obserwować ich na skraju wyczerpania to niecodzienny widok. Ogólnie to podoba mi się kontent z EoE, ciekawie się to ogląda, ale ciągle mam mieszane uczucia. Czy to sprawiedliwe, że ktoś może wrócić do gry ?!

damian300d
5th jury member
Posty: 442
Rejestracja: 03 maja 2014, 00:00
Kontakt:

S40E04 "I Like Revenge"

Post autor: damian300d »

EoE rzeczywiście zajmuje za dużo czasu, ale tym aż tak mi to nie przeszkadzało. Fajnie, że pokazali więcej Ethana - dalej nie mogę przeboleć że ostatnio wyleciał. Na ogół takie motywujące gadki o pokonywaniu własnych słabości mnie denerwują ale nie tym razem. W przypadku Ethana było to bardzo autentyczne i poruszające. W jego walce z chorobą na pewno też ważne było pozytywne nastawienie i wola walki, którą Ethan pokazuje teraz w grze. Mam nadzieję, że Parvati w jakiś sposób go pomści.

SELE
Pierwsza część zadania w ich wykonaniu była tragedią i spodziewałem się kolejnej Rady z ich udziałem. Rob jednak w końcu odkupił się w puzzlach. Cieszę się, bo mimo, że większość była nastawiona na Adama, to Parvati i tak byłaby na celowniku i nie wiadomo czy tym razem by się uratowała. Sam Adam jest bardzo męczący, ta jego nagła pracowitość i przymilanie się do wszystkich były żałosne. Niestety też mam wrażenie ze zajdzie daleko, może nawet do finału gdzie sędziowie zmieszają go z błotem. Ciekawe czy scena Michele i Roba była podsumowaniem jej wątku, w którym chce udowodnić, że zasłużyła na wygraną w swoim sezonie. Do sytuacji w plemieniu niewiele to wniosło. Bardziej takie na zasadzie: Rob Ci powiedział, że zasłużyłaś to tak jest jest. Niech Ci będzie - nie jesteś takim tragicznym zwycięzcą, skończmy z tym. Oby tak nie było, ale zobaczymy.

DAKAL
Za Tysonem nie przepadam i dobrze, że odpadł. W sumie jest pierwszą osobą w tym sezonie, z której eliminacji cieszę się w 100%. Próbował się ratować i poprawić swoją sytuację w plemieniu ale mam wrażenie, że robił to zbyt nachalnie i tylko podkreślił jakim jest zagrożeniem. Fanem Nicka co prawda też nie jestem, ale wszyscy, którzy są w jego sojuszu cieszą się moją sympatią, więc niech sobie jeszcze pogra. Całkiem dobry pomysł miał, żeby rzucić ten awaryjny głos na Kim. Powinni zachować zasadę, że nie można odpoczywać 2 zadania z rzędu - Sandra siedzi na tyłku a reszta odwala czarną robotę i zdobywa immunitety. Faktycznie zachowuje się jak Królowa, tyle, że jej tronem jest ławka. Kim w dalszym ciągu niewidzialna - nigdy bym się nie spodziewał, ze to ona stanie się ofiarą purple editu. Szkoda, że nie pokazali jak się potoczyła historia podzielonego na pół HII. Moimi faworytami w tym plemieniu w dalszym ciągu pozostaje trójka Yul, Sophie, Wenedell, tuż za nimi Tony. Sarah najchętniej bym zobaczył na Wymarciu ale wydaje się mieć całkiem dobrą pozycję.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

S40E04 "I Like Revenge"

Post autor: frasiek »

Wchodzenie pod górkę, żeby zarobić jeden fire token, który może nie mieć żadnego wpływu na grę do wywalenia. Zwłaszcza jeżeli wydzwięk ma być "o jaki ten Ethan bohaterski" zamiast "głupek się zajechał, bo jako mężczyzna koniecznie musiał być szybszy niż kobieta, mimo, że doskonale wiedział, że ta kobieta zawodowo utrzymuje się w doskonałej formie". No i jeszcze ten montaż. Najpierw jest Ethan wchodzący przy normalnym dziennym świetle, po przyspieszony zachód słońca z pomarańczowym niebem, a potem znowu Ethan kończący zadanie przy normalnym dziennym świetle.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S40E04 "I Like Revenge"

Post autor: Jack »

Ten odcinek miał dość niecodzienny przebieg. Z 15-16 minut poświęcono na EoE. Nie narzekam z tego powodu, ale serio, ktoś wymyślił im takie zadanie? W dodatku zakończone interwencją medyczną. Zastanawiam się dlaczego Jeff od razu nie przypłynął na EoE, żeby porozmawiać o tym co się stało Ethanowi. Tak jak napisał też Frasiek, te błędy montażowe i "granie na emocjach" dzięki zachodzącemu słońcu...

Co do głosowania u czerwonych. Cieszy mnie taki rezultat. Nigdy nie przepadałem za Tysonem i zawsze wydawał się być przecenionym graczem. Mam nadzieję, że Nick, który został w programie spłaci swój kredyt zaufania i zacznie gracz. Do tej pory raczej wydawał się być duchem. A, no i Sophie, której imienia Tyson nie pamięta została w grze dłużej niż on <3

Sporo w tym odcinku było Michele, pojawiła się również w zapowiedzi kolejnego odcinka. Czyżby szykowała się jakaś drama z jej udziałem?

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2130
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S40E04 "I Like Revenge"

Post autor: Umbastyczny »

1) Jeśli chodzi o EoE to nie powiem, przyjemnie się ich tam ogląda, ale jednak za dużo czasu to zajmuje. Zadanie było przesadzone, ale miało pokazać te wszystkie standardowe Dżefowe wartości. Plusik, że do gry nie weszła żadna nowa przewaga. No i jakaś sielanka taka u nich, może Tyson im tam zacznie rozróby. Ale ta sielanka tylko pokazuje, że osoba powracająca może mieć naprawdę mocne relacje z jurorami.

2) Niebiescy - Adam jest tragiczny, Michele jest królową :3

3) Czerwoni - Yul jest dalej tutaj moim faworytem. Jego sojusz przetrwał i osiągnął już 4/8 plemienia, a jeśli Kim jest zmuszona grać z Sophie ze względu na HI to i 5/8. Sandra dalej gra po swojemu. Śmieszyło mnie jak co drugie zdanie w tym odcinku to "dopóki nie ja itd... " :D I teksty o ławce z Parvati mnie rozbawiły.

Nick jest mi obojętny, ale Tysona nie lubiłem i dalej nie lubię, więc dobrze, że tak to się skończyło. No i Nick jest w sojuszu z Yulem i Sophie, więc niech sobie zostanie. Kim straszny duch dalej :( Tyson mnie tylko rozbawił niby "niepamętaniem" imienia Sophie :D

Ciekawi mnie pozycja Sary i Tony'ego, którzy niby dostają sporo czasu i Tony ma sporo pozytywnych scen, ale teraz byli pokazani jako osoby, które nie są wstanie innych przekonać do swoich racji. Może zdradzą czerwonych po twiście?

4) No i mamy przemieszanie. Ciekawe czy 3x5 czy 2x7 + 1 osoba coś. Oby moi ulubieńcy w miarę mieli farta i dojechali do merdża, Yul i Michele do boju.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

S40E04 "I Like Revenge"

Post autor: frasiek »

Umbastyczny pisze:
07 mar 2020, 22:34
Zadanie było przesadzone, ale miało pokazać te wszystkie standardowe Dżefowe wartości.
Ethan pewnie mógłby zemdleć, zostać podpięty pod kroplówkę, żeby dojść do siebie, a i tak pewnie by zdążył przed zachodem słońca. Jedyne co było trudne, to to, że nie mieli zegarków i nie mogli sobie spokojnie wyliczyć, że zadanie jest wykonalne spacerowym tempem.

Danni podeszła do zadania prawidłowo i przez to jako jedyna nie dostała bohaterskiej konfy, bo na koniec nie zdychała jak Natalie, która sobie z tego zrobiła workout i pewnie skończyła zadanie w okolicach południa.

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2130
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S40E04 "I Like Revenge"

Post autor: Umbastyczny »

fraśku, zgadzam się jak najbardziej. Rzeczywiście główna trudność to problem z oszacowaniem czasu. Normalnie można stwierdzić, że zachód mamy np. za 10 godzin, co daje nam 30 minut na 1 pieniek, a normalnie ta trasa to 15 minut więc luz. Widać, że trochę wpadli w panikę pozostali i chcieli się spieszyć (niepotrzebnie), a Danni sobie tam spacerowała i się wyrobiła bez problemu. Ciekawe czy miała wyjebkę :D czy po prostu lepiej oszacowała co i jak.

PS: I podobały mi się ujęcia z plaży czerwonych na EoE.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

S40E04 "I Like Revenge"

Post autor: Kobra »

Chciałbym się odnieść do przeszłości. Po pierwsze sezon 38, bo o ile tam nie rozumiałem dlaczego Chris wygrał (tj. nie pokazali tego dobrze) tak tutaj, jeśli wygra osoba z eoe będzie to dla mnie w pełni uzasadnione, jak Bostonrobowa powiedziała, że łączą ich coraz silniejsze więzi. Kolejny spacer to sezon 37 i wygrana Nicka, pomijając argument ludzie z relacjami vs. ludzie bez Tyson wspomniał coś o tym, że Nick nie jest przydatny. Wydaje mi się, że taki sam był w swoim debiucie i to potwierdza, że tamtę grę wygrał motyw, a nie gracz.
Tysona szkoda, no ciskać się można, ale o wiele przyjemniej ogląda się kogoś z osobowością lub chociażby kogoś, kto popełnia idiotyzmy, cześć Adam, niż postaci mało wnoszące lub takie, które grają przeiwdywalnie i poprawnie, w innym wypadku będą wyłącznie głosowania X-1. Najlepsza była końcówka Tysona z komentarzem, że woli zeżreć tokena niż komuś go oddać, a potem jeszcze komentarz odnośnie drewna i reakcja Bostonrobowej. Myślę, że Tyson jest pierwszą osobą, która ma szansę zagrodzić Queen Natalie w powrocie.
Dalej, Adam i włażenie wszystkim w dupę. Adam podczas zadania i ta wstrząsająca muzyczka. W ogóle powiedzcie mi dlaczego Rob ciągle jest wyznaczany do puzzli? Ma zawielki bebech na inne części zadania, czy pozostali strategicznie wyznaczają największy cel do puzzli, bo jak mu się na zadaniu noga powinie to z miejsca będą mieli, kogo obwiniać o przegraną?

Jeśli chodzi o edit Miszel:
Odcinek 1/2: Purple Miszel
Odcinek 3: Miszel chce udowodnić wszystkim, że zasłużyła na wygraną w Survivor King Kong.
Odcinek 4: Miszel pokazuje się jako strategiczny geniusz i blajndsajduje Adama XD (kurwa, osiągnięcie życia)
Odcinek 5: Boston Rob jako ekspert przyznaje, że Miszel jest strategicznym geniuszem.
Odcinki przyszłe: Miszel udowodniła to, co chciała. Może odpaść.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

S40E04 "I Like Revenge"

Post autor: frasiek »

Kobra pisze:
08 mar 2020, 18:44
Odcinek 4: Miszel pokazuje się jako strategiczny geniusz i blajndsajduje Adama XD (kurwa, osiągnięcie życia)
No, proszę Cię. To jak Boston Rob ze swoim ojcochrzestowaniem się odbił od Miszel to już nawet na gify trafiło ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S40E04 "I Like Revenge"

Post autor: ciriefan »

Odcinek mi się bardzo podobał. Niby w grze nadal 20 osób, niby pół odcinka zjadło EOE, niby to było oczywiste Tyson vs Nick, ale każdy był widoczny choć trochę, jakoś fajnie się ogląda tę grupę graczy.

EOE - no zadanie faktycznie średnio trafione biorąc pod uwagę, że do wygrania był 1 token XD Mnie też strasznie rozbawił ten montaż z zachodem słońca, widzę, że nie tylko ja to zauważyłem. No jakoś z jednej strony irytowały mnie te wszystkie wzruszające historie i Dżefowe wątki, ale ten sezon nie jest nimi jakoś przepełniony. No i pomimo, że to gra społeczno-strategiczna, to jednak to jest reality show i najważniejsi są ludzie i emocje, więc takie rzeczy muszą być. Przynajmniej mamy jakieś character development a nie roboty bez osobowości nastawione na grę (ekhm Sarah).

Niebiescy - Adam to beka po prostu. Jak ja gościa nie trawię. Jeśli nawet najgorszy zwycięzca w historii, czyli wygrywający na fantach od produkcji Ben, jest w stanie zauważyć tragizm Adama - no to brawo Adam, stałeś się większym żartem w survivorowej społeczności od Bena (co w sumie nie było trudne, bo Adam jest drugi na mojej liście najgorszych zwycięzców). Rob docenił Michele - jej edit jest naprawdę ciekawy. Nie wierzę w wasze teorie, że ona teraz odpadnie. Moim zdaniem ona ma w tej chwili najlepszy edit w tym plemieniu. Nie zapominajmy, że mówimy o Michele, do której hejt Jeff otwarcie wyrażał w swoich wypowiedziach i wywiadach. Ten sam Jeff, który lubi czynić kobiety niewidzialnymi za samo bycie kobietami, a co dopiero za bycie Michele. Moim zdaniem Michalina zaszła daleko w tym sezonie i odegra ważną rolę, inaczej by jej edytorzy tak nie polubili. Tym bardziej, że jej dotychczasową grę można było pokazać oczami Jeremy'ego - wspaniałego strażaka, męża i ojca, wielkiego heroe. Będę w szoku, jeśli Michele odpadnie w ciągu najbliższych 3 odcinków.

Czerwoni - lubię Tysona, ale trochę cieszę się, że odpadł. To już jego 4 raz i z chęcią zobaczę trochę dłużej innych. Poza tym Nicka też lubię i akurat ja wolę go od Tysona. Sojusz Yul-Sophie-Wendell-Nick na razie dominuje i spoko, bo ich lubię bardziej niż sojusz trójki z Game Changers. Całą winę za eliminację Tysona zrzucono na królową Sandrę. I tak, nazywam to winą a nie zasługami, bo jak dla mnie pokazali nam to jako ewidentny błąd i ruch emocjonalny. Tyson mówi nam, że ludzie bez powiązań z innymi zdominują grę - wiemy, że ma rację, bo wiemy o wyżej wspomnianym sojuszu czwórki. Tony i Sarah zauważają, że on ma rację i chcą wyeliminować Nicka. Tony i Sarah podkreślają też, że wszystko zależy od Sandry. Następnie sama Sandra podkreśla, że ich argumenty są logiczne, no ale przecież jak ktoś śmiał wymienić imię Sandry, no trzeba wywalić tę osobę wbrew logice. Jak dla mnie Sandra została pokazana jako ta, która pogrążyła trójkę z Game Changers i nie zdziwię się, jeśli odpadnie jako pierwsza z nich. Przemieszanie może jednak okazać się dla nich zbawienne, bo mam wrażenie, że Sophie ochroniłaby Kim ze względu na ich wspólne HII, więc Sandra mogłaby być kolejnym celem.

No i przemieszanko. Ciekawy jestem, co z tego wyniknie. Konfa Michaliny w zapowiedzi bardzo mnie rozbawiła. A poza tym to oznacza więcej Michele - no Jeff, ja się pytam, co ci odjebało?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 40: Winners at War”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość