Jak wszyscy to ja też zrobię swoje podsumowanie na temat castu
. Zawodników podzieliłem na tych których lubię/szanuję, nie lubię lub są mi obojętni.
TAK
- Ethan - przed ogłoszeniem castu był dla mnie w kategorii „na pewno nie wróci”. Jego powrót zaskoczył mnie, ale pozytywnie. Lubię go jako osobę i tym bardziej się cieszę bo skoro wrócił to znaczy, że nie ma już poważnych problemów ze zdrowiem. Pokonał raka więc taki prawdziwy Survivor. No i bardzo mnie ciekawi jak ktoś kto grał tak dawno poradzi sobie w obecnej erze Surva. Mam nadzieję, że nie będzie to powrót typu Kelly Wigglesworth.
- Sandra - po S07 i S20 nie doceniałem jej jako zwycięzcy ale w Gamę Changers się do niej przekonałem i chętnie zobaczę jak zagra tym razem. Czym byłaby Wojna Zwycięzców bez Sandry?
- Danni - w jej sezonie bardziej kibicowałem tej drugiej osobie, jednak uważam, że wygrała zasłużenie. No i w końcu Ktoś z Gwatemali wrócił! Ona sama odmawiała już propozycji powrotu twierdząc, że zagra tylko w sezonie ze zwycięzcami i super, że obietnicy dotrzymała. Wysoko się ceni - zobaczymy czy dowiedzie tej wartości
- Yul - kolejny świetny zwycięzca - chyba jeden z moich ulubionych. Od dawna liczyłem na jego ponowny udział. Martwi mnie jedynie jego brak powiązań z pozostałymi graczami i że w sezonie gdzie pre-gamę alliances mają spore znaczenie, może mieć problemy :/
- Parvati - tu nawet nie muszę wiele pisać. Parv mogę oglądać za każdym razem
- Denise - mam do niej duży szacunek z racji, że była na każdej radzie, doszła do końca i wygrała. Zapracowała sobie na tytuł i zobaczymy jak teraz jej pójdzie.
- Tony - dobry gracz, a przy tym zapewnia sporo rozrywki. Mimo, że ostatnio odpadł szybko, wciąż będzie miał spory target. W grze będzie jednak sporo innych big threats więc myślę, że może zajść daleko o ile nie zacznie zbyt świrować.
- Natalie - kolejna z grupy moich ulubieńców. Byłem bardzo rozczarowany kiedy musiała się wycofać z S34 więc nie mogę się doczekać jej w akcji.
- Michelle - jest chyba jednym z najmniej docenianych zwycięzców ever. Gdyby nie motyw edycji raczej nigdy byśmy jej nie zobaczyli w Survivor bo Jeff też nie jest jej fanem. Pewnie będzie chciała pokazać na co ją stać - ciekawe co z tego wyjdzie. Obawiam się, że z całej 20-stki to ona ma największe szanse zostać ofiarą Purple editu ;(
- Wendell - mój winner pick w S36. Bardzo go lubię i wbrew powszechnej opinii nie uważam, że był jakoś bardzo wspierany przez produkcję. Raczej jego sojusznik Domenick, a Wendell przy okazji trochę skorzystał. Tak czy inaczej sam sporo osiągnął i moim zdaniem jest bardzo dobry pod względem strategii i socjalu.
OBOJĘTNI
- Amber - w S08 wygrała głównie dlatego, że jury było bitter wobec Roba, sama się jakoś szczególnie nie wyróżniła. Ale jest sympatyczna i nie spodziewałem się jej powrotu więc jestem trochę ciekaw jak potoczy się jej gra - czy wyjdzie z cienia męża a może odpadnie z racji tego, że ich duet będzie oczywistym zagrożeniem.
- Rob - uważam, że jest świetnym graczem ale obawiam się czy nie będzie znowu faworyzowany przez produkcję, skoro tak im zależało na jego udziale. No i jego zwycięstwo w S22 nie zrobiło na mnie wrażenia bo jego przeciwnicy byli z zupełnie innej ligi...no ale powiedzmy, że powinien wygrać już w All-Stars.
- Kim - kolejna osoba która zdominowała swój sezon. Problem w tym, że cast w One World był wyjątkowo kiepski i nieogarniety. Oczywiście nie umniejszam jej zwycięstwu ale zobaczymy jak Kim poradzi sobie z równymi sobie. I o ile jest dobrym graczem to z charakteru jak dla mnie nie jest zbyt ciekawa.
- Jeremy - solidny zawodnik, ale bardzo monotematyczny. W S29 cały czas gadał o Val, w S31 już o całej rodzinie - i to głównie utkwiło mi w pamięci. Może tym razem czymś zaskoczy.
- Nick - bardzo średni zwycięzca dobrego sezonu, w którym było kilku ciekawszych kandydatów. Nie grał jakoś super, popełniał błędy ale udało mu się zajść do końca i zgarnąć tytuł. Jego udział ani mnie grzeje ani ziębi.
NIE
- Sophie - generalnie nie lubię 23 sezonu i mało kto z tamtego castu przypadł mi do gustu. Sophie zagrała przyzwoicie ale zwyczajnie nie wzbudza mojej sympatii. Wolałbym jakby jej miejsce zajęła Natalie White.
- Tyson - w dwóch pierwszych sezonach nie pokazał nic szczególnego, w S20 popełnił nawet jeden z najgłupszych ruchów w historii. Jednak wyciągnął wnioski i przyznaję, że w Blood vs Water zagrał naprawdę dobrze. Tyson po prostu reprezentuje typ osoby której nie lubię i raczej nie polubię. Martwi mnie, że faktycznie może zajść daleko z racji swoich powiązań z resztą uczestników. Z drugiej strony jeśli ludzie będą świadomi jakie koneksje ma Tyson, to może uznają że lepiej się go pozbyć.
- Adam - chyba najgorszy zwycięzca z całej tej bandy. Nie wyróżnił się niczym w swoim sezonie, zgarnął tytuł dzięki łzawej historii, czego totalnie nie szanuję - powinno się wygrywać dzięki zasługom w grze. Mam nadzieję, że szybko odpadnie.
- Sarah - ugh... miałem nadzieję, że już nigdy nie zobaczę tej mordy w Survivor, ale niestety. Najbardziej antypatyczny zwycięzca w historii.
- Ben - wszyscy mają te same odczucia względem jego osoby. Zwycięzca ustawiony przez produkcję, dlatego też nie zasługuje na miejsce w tym sezonie. Jako osobę początkowo go lubiłem ale z czasem zaczął zachowywać się jak buc więc nawet nie nadrabia osobowością. Szkoda, że zamiast niego nie ma np. Earla. Taki plus, że w sezonie z takim castem raczej nie będzie tak faworyzowany.