Big Brother 23

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother 23

Post autor: ciriefan »

Premiera: 7 lipca 2021.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Big Brother 23

Post autor: Jack »

23x01
Ale to był nudny odcinek. Wszystko przygotowane i opakowane dokładnie tak samo jak zawsze.
Ponadto twisty, który pojawiały się już kilka razy m.in. konkurencja tuż po rozpoczęciu edycji, podział na 4 rywalizujące ze sobą drużyny (BB11/BB14).
Po obejrzeniu wizytówek uczestników nawet nie liczę, że ta edycja będzie ciekawsza od kilku poprzednich. Oczywiście dam szansę, bo może sezon jakoś się rozkręci, ale widać coraz większą różnicę między kanadyjską, a amerykańską wersją.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Big Brother 23

Post autor: Kobra »

Dżek, ty marudo.
Jestem przed pierwszym odcinkiem. Obejrzałem jakieś promo/wywiady/inne bzdury. Generalnie każdy jest fanem, ogląda od x lat, jest niepowtarzalny. Najgorsze wrażenie zrobili na mnie: Brent, Kristian, Travis i chomikowa. Dobre wrażenie: Xavier, Britni (czuję potencjał komediowy) oraz Tiffany (czuję potencjał dramogenny) no i kopia Donny'ego.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Big Brother 23

Post autor: Kobra »

Jestem po premierowym odcinku i...
Dżuli Czen jest ikoną. Zaryzykuję stwierdzenie, że niewyobrażam sobie mocniej BB czy tam BBBiczKlab bez niej niż Survivory bez Probsta. Miło było ją zobaczyć po dłuższej przerwie. Dalej BBBiczKlab nie ogarniam trochę połączenia motywów niby hazard jakieś wstawki z grami; żetony, jednoręki, kostki, karty, a wystrój domu plaża/morze. Sam wystrój bardzo mi się podoba - najlepszy dom od kilku lat.
Sam odcinek był mocno taki sobie. W sensie dłużył się ze względu na czelendż po każdej czwórce uczestników. Strasznie topornie to szło zwłaszcza, że ciągle powtarzali jedno i to samo zadanie. Nie chciało się tego oglądać. Jeśli chodzi o drużyny to w sumie nie wiem, co ich piknęło, bo zwykle służyło im to do ratowania jakiegoś ulubieńca z allstarsów. I kiedy zklikwidują te fejkowe reakcje na znajdowanie zaproszeń do BBBiczKlab? Niektórym nawet nie chce się/nie potrafią udawać szoku z tego powodu. To już dzieje się na zasadzie "Oh, hi Mark. How's your sex life". Podobały mi się te setki, które najpierw rozpoczynały się od małego okienka i przechodziły w duże okno.
Uczestnicy. Po pierwszym odcinku niewiele można powiedzieć, a więc teoretycznie utrzymuję moją opinię z wywiadów. Trochę smutno, że na pytanie (no ok, to takie randomowe i z dupy i pewnie nie będzie miało przełożenia na rzeczywistość) o chęć ryzykowania w grze, nikt nie chce ryzykować. I kto w 2021 roku uważa, że jakieś tam wyższe wykształcenie może być odbierane jako zagrożenie i wmawianie komuś, że bycie jakąś tam studentką mody czy voice-actor jest lepszą alternatywą? Przecież w ramach HOH, czy pov nie odpowiadają z zagadnień prawa czy medycyny i bardziej od jakiegoś lekarza, chemika, czy prawnika większym zagrożeniem są bezmózgie mięśniaki, modelki, barmani czy kelnerki. Kilka rzeczy dodam:
Christian wydaje mi się być podróbką Victora.
Chomikowa "all female alliance", "showmance". Nie, dziękuję. Żegnam.
Sarah Beth - okropna jest, czuję nieco Raven vibe, wstyd dla wszysztkich mangozjebów
Frenczi - nie chce ryzykować głowy domu, bo rodzina najważniejsza i musi ją widzieć XD (no bo od dwóch miesięcy ich nie widział nie), ale generalnie podjąłbym taką samą decyzję.
Derek X - wyczuwam jakiś potencjał.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Big Brother 23

Post autor: Kobra »

Pierwszy tydzień to jeden wielki chaos.
Zecydowanie ciekawy początek i oby reszta sezonu taka była. Wszystko zawdzięczamy gwieździe program, Frencziemu. Zostaje głową domu, obiecuje wszystkim bezpieczeństwo poza jedną osobą, której chce się pozbyć. Na końcu ta osoba wygrywa wildcard twist i jest bezpieczna. No to co robi Frenczi? Z dupy nominuje dwie osoby: Alyssę, bo może mieć showmance (brzmi niedorzecznie, ale bądźmy szczerzy: w przyszłości i tak nie otrzymamy od niej więcej niż bycie jakąś tam nudną panną stanowiącą support dla Christiana czy innego) oraz Kylanda. Co mi się nie podobało to reakcje nominowanych - na kiego ten płacz? Bo odpadnę pierwszy!
Wszyscy są w szoku, ale na tym nie koniec. Żeby było śmieszniej w sumie zaczyna żałować nominacji i wybiera sobie nowy cel Dereka, który wygrywa pov XD No to Frenczi prosi go, aby użył pov, aby mógł znowu zmienić cel (robiąc sobie kolejnych wrogów) i oczywiście nowym nominowanym zostaje Travis, który totalnie wierzył mu w "bezpieczeństwo".
Olaboga, Frenczi wysoko postawił strategiczną poprzeczkę w tym sezonie i będzie im ciężko to przebić XD Z całą akcją zjebał jak Cody w BB19. Z tym, że Cody został w dużej mierze udupiony przez produkcję, zaś Frenczi sam usiadł wygodnie dupą na minie i teraz czeka do przyszłego tygodnia na eksplozję.
Frencziego nie będę hejtował, bo dzięki niemu mamy ciekawy tydzień. No i plus za to, że na cel wybrał mięśniaków, którzy co sezon dominują w grze. Szkoda, że to wszystko wyszło mu tak średnio.
Sezon ma potencjał z dwóch powodów.
Pierwszy to kobiety, które rozmawiają ze sobą, mają jakiś plan gry i podobnie jak Frenczi nie chcą dopuszczać do sytuacji typu niech wszystko zdominują silni faceci.
Dwa, nie powstał żaden silny aka złożony z 10 osób sojusz, który będzie eliminował słabych nerdów. No, ok, Frenczi coś tam cuduje, ale nawet osoby mu bliskie jak Wielki D mówi, że nie jest zainteresowany wielkim sojuszem z połowy domu.
Z sojuszy powstało Cookout i w sumie jedynymi osobami, które lubię z tej grupy są Tiffani i Xavier.
Odpadł Travis. Przed programem go nie lubiłem. Po tych odcinkach... nie zmieniam zdania, bo w zasadzie sam nic nie zrobił, abym mógł zmienić o nim zdanie. Nie zrobił niczego, aby przetrwać tydzień, ano zatańczył dla Kylanda.

Najlepszymi graczami po tygodniu uznam:
Brent - nadal nie lubię, ale muszę mu przyznać, że na razie najlepiej ogarnął tydzień przekonując Frencziego do zmiany celu.
Tiffani - myślałem, że będzie krzykliwą murzynką (nadal może nią się okazać XD), ale póki co świetnie radzi sobie w grze; jest dobrym obserwatorem, założyła dobrze rokujący sojusz.
Derek - plusuje swoim występem na pov, jest inteligentny i podobnie jak Tiffani obserwuje.

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother 23

Post autor: Maw »

Kobra co sprawiło, że twierdzisz, że SB będzie nową Raven? Bo naprawdę tego nie Widzę. Xd Dziewczyna normalnie się zachowuje i nie jest żadną psychopatką.

WEEK1
Jak dobrze, że odpadł Travis. Nie, żebym jakoś lubił Alysse, ale przynajmniej grała w tym tygodniu i próbowała się ratować, co jest fajną odmianą po kilku sezonach, gdzie nawet w All Stars Janelle musiała walczyć o Keeshe. Travis był tak bardzo meh, a w dodatku był idiotą. Kobiety zdecydowanie wydają się mądrzejsze w tym sezonie i myślę, że w końcu jakaś z nich wygra. Jedynie Whitney i Alyssa nie wzbudzają mojej sympatii, a o Britini ciężko coś powiedzieć, bo wydaje się bierna. Pozostałą piątkę bardzo lubię i są moimi faworytkami. Z panów moimi faworytami są Kyland, Xavier i Derek X, i to tyle, reszta jest tragiczna. Najgorszy jest Brent, który ma ego jakby był nie wiadomo kim oraz Frenchie, który rozegrał ten week najgorzej jak tylko mógł. Złamane obietnice, paranoja, tworzenie sojuszu z wszystkimi. I może to byłoby bekowe i entertaining to watch gdyby nie to, że pokazał też się z okropnej strony jako człowiek. Jego hipokryzja, arogancja, w dodatku - dość kontrowersyjny temat, ale - obiecanie, że nie nominuje żadej kobiety ani POC, bo ma dość, że oni ciągle odpadają pierwsi. Xddd Dla mnie to już wykroczyło poza grę i mega żałosne tłumaczenia, chociaż rozumiem, że jego target wygrał wildcard, ale to trzeba myśleć wcześniej, a nie obiecać safety 14 osobom z 15. Xdddd Kyland i Alyssa nie spodziewali się totalnie, że dotkną bloku. Frenchie dał im swoje słowo, mówił też o tym, że POC i women są safe, po czym oni patrzą, a tu ich zdjęcie. Xd To był dla nich na pewno szok i każdy inaczej reaguje na takie sytuacje. Łzy są normalną, ludzką reakcją w takim momencie, co innego gdyby ktoś płakał przez cały tydzień jak Franzel czy Kaitlyn. Xd Sezon o dziwo zapowiada się dobrze.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Big Brother 23

Post autor: Jack »

Ja może zacznę od środka i w sumie też mam takie odczucia, że Sarah Beth to taka nowa Raven. Jej styl wypowiedzi, to jak się zachowuje, fakt że dzieli się swoimi historyjkami i chce żeby ludzie jej współczuli... Może nie jest 'patological liar' jak Raven, ale ma potencjał aby być jej gorszą wersją.

Zgadzam się, że pierwszy tydzień był chaosem. Obejrzałem wszystkie trzy odcinki od razu, bo nie można nawet spać w tym upale. Nie ogarniam imion tych ludzi i tego kto co zrobił, ale Franchie to próbuje być jakimś nowym Jozea. Pewnie koleś wyleci niedługo.

Nie podoba mi się twist z tym nowym kompetyszyn. W sumie co roku dostajemy prawie to samo, tylko inaczej się nazywa. Jak nie jakiś Roadkill to Hacker competition czy coś takiego. Naprawdę można było wymyślić coś bardziej oryginalnego.

Ten twist z ryzykiem na razie też taki sobie. Liczyłem na trochę więcej. Pozostaje, więc wierzyć w to że uczestnicy w tym roku pociągną edycję na wyższy poziom niż miało to miejsce w ubiegłych latach.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Big Brother 23

Post autor: Kobra »

Jack pisze:
18 lip 2021, 22:02
Ja może zacznę od środka i w sumie też mam takie odczucia, że Sarah Beth to taka nowa Raven. Jej styl wypowiedzi, to jak się zachowuje, fakt że dzieli się swoimi historyjkami i chce żeby ludzie jej współczuli... Może nie jest 'patological liar' jak Raven, ale ma potencjał aby być jej gorszą wersją.
Mi jeszcze chodzi po głowie Bronte/Meg. Znając życie pewnie będzie tam niezauważana, aż ktoś podczas podwójnej eliminacji sobie o niej przypomni i ją nominuje.
Jack pisze:
18 lip 2021, 22:02
Pewnie koleś wyleci niedługo.
Hahaha obejrzałem cztery odcinki i zgadnij kto wygrał drugą głowę domu XD

I skoro to taki bardzo hazardowy sezon, obstawiam, że Frenczi pociągnie za sobą na dno resztę Jokerów. Zwłaszcza, że niektórzy z mieszkańców (Brent/Kyland) jakoś usilnie wierzą w to, że jak są drużyną to muszą współpracować ze sobą.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother 23

Post autor: ciriefan »

23x1-4

No, to był świetny pierwszy week. Plus za to, że nikt nie odpadł na dzień dobry, jak to często bywało. Cast zapowiada się o dziwo dobrze, bo spodziewałem się najgorszego po amerykańskim BB. A tu nawet większość osób lubię i ciekawie się to wszystko obserwuje. Dzięki Franchiemu to był jeden z najlepszych pierwszych tygodni ever XD Mega chaos i drama. Koleś miał trochę pecha, bo co sobie nie zaplanował, że kogoś nominuje, to ta osoba wygrywała bezpieczeństwo w jakimś zadaniu. No ale też obiecał bezpieczeństwo dosłownie wszystkim i już tyle osób musiał oszukać. No koleś jest bekowy i to typ osobowości dającej nam "gold TV", mógłby zostać dłużej dla beki, ale nie sądzę, aby długo pociągnął. Wątpię, aby z kimś takim dało się współpracować, a nawet ogólniej: po prostu mieszkać.

Mam swoją główną trójkę faworytów: Tiffany i Claire jako fajny duet współpracujących mamusiek, a także Brent, który dla mnie jest graczem tygodnia i pięknie manipulował sytuacją i decyzjami Frenchiego. Cała trójka bardzo sympatyczna. Najbardziej irytują Frenchie (ale on chociaż bawi) i Derek F. Duży potencjał widzę w Dereku X i Kylandzie. Reszta jest mi obojętna, większość z nich lubię.

Twist z nowym zadaniem jest typowy, nic zaskakującego, ale jakoś tak po pierwszym tygodniu na plus.

Co do Sarah Beth to na początku miałem podobne skojarzenia - że to nowa Bronte. Szybko jednak zmieniłem o niej zdanie. Przekonała mnie do siebie i myślę, że może wiele pokazać.

Travis odpadł w sumie tak randomowo. Był sympatyczny, ale w grze nie pokazał nic ciekawego. Ładna buzia, niezłe ciałko i w sumie nic więcej sobą nie zaprezentował. Miły, ale trochę głupiutki. Zbyt wiele nie stracimy.

Obrazek

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Big Brother 23

Post autor: Kobra »

Drugi tydzień
Może nie był już taki epicki jak poprzedni, ale nadal jest spoko. Myślę, że Frenczi po prostu nie potrafi inaczej. Te wszystkie błędy są wywołane przez jego charakter, bo cokolwiek by się wydarzyło to on dalej wrzucałby siebie, nieświadomie, pod jadący autobus. Najpierw prosi Tiffany o rzucenie głosu z dupy, a potem mówi przy reszcie, że wie, kto zagłosował na Alysse, ale nie powie XD Potem "zdemaskowanie" slaterhouse i kolejny "XD". Moją największą obawą jest to, że po jego odejściu już nikt nie będzie robił zamieszania i tygodnie będą po prostu przechodziły jeden po drugim. Domagam się jakiegoś Battle Back.
Britni została nominowana i o co chodzi z tym płakaniem po nominowaniu? Jak powiedział Kyland, czy ktoś tam, to najlepszy i najbezpieczniejszy tydzień na bycie nominowanym. Dzięki temu Britni miała szansę pokazać trochę charakteru. Jej rap XDDDDDD Może gracz z niej żaden, ale z pewnością jest jedną z sympatyczniejszych osób w bbbiczklab.
Graczem tygodnia jest dla mnie Kyland. Jasne, miał dość łatwe "królowanie", nominował najbardziej oczywiste osoby, ale dużo rozmawiał z innymi, starał się jak najwięcej informacji wyciągnąć od innych, a co najważniejsze zabezpieczył się na przyszły tydzień. Co mi się nie podobało to to, że już znam cele na kolejny tydzień (mam nadzieję, że obawy związane z tym jak sezon potoczy się dalej).Generalnie grę dominuje team queens. I chociaż Kyland był głową to dużo też pracowała Tiffani. Płakanie z Azą było mistrzowskie.
Mały plus dla Brenta. No, okej, prawdopodobnie będzie celem w kolejnym tygodniu. Z tym, że w rozmowie "nie obiecał" Kylandowi bezpieczeństwa w kolejnym tygodniu mógł po prostu się zgapić. Jednak ma jakieś przeczucie, że coś się w domu szykuje i jest jakiś tam sojusz, który będzie celował w niego. Problem, że nie wszyscy chcą to zauważyć.
Co do wildcard to jedyną osobą, która mogłaby skorzystać z nagrody był Frenczi. Wygrana RavenBronte w sumie na nic jej się nie przydała i podjęła dobrą decyzję.
Derek X wygrał kolejne pov. Może i będzie w oczach innych zagrożeniem, ale uczciwie, przez Frencziego chyba obie wygrane przeszły mu ulgowo.
O reszcie raczej nie ma co wspominać, bo niewiele robią. A, przepraszam, Hannah leży, a Alyssa daje się owijać srajtaśmą z okazji urodzin.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother 23

Post autor: ciriefan »

23 x 5-7

Sezon na razie jest spoko. Obsada nie odrzuca, a wręcz przeciwnie. Tydzień przewidywalny, ale ciekawy. Frenchie dostał to, na co sobie zapracował. Jeśli chodzi o moich faworytów nic się nie zmieniło. Pokazali trochę więc Britini i laska jest tragiczna XD Sympatyczna ale w tej grze tragiczna.

Obrazek

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Big Brother 23

Post autor: Jack »

23x8-10
W sumie jeżeli chodzi o ten tydzień to zgadzam się z tym co Ciriefan napisał o poprzednim tygodniu.
Obsada wydaje się być całkiem w porządku, ale po raz kolejny zaserwowano nam przewidywalny tydzień. Wcześniej był Frenchie, który dostał to na co zasłużył, a teraz był Brent, który dostał to na co zasłużył.

Aaaa, nie, jednak była mała różnica w porównaniu do poprzedniego tygodnia. W tym weeku, Britini nie próbowała rapować aż tyle co ostatnio. A to zmiana na plus.

Widzę, że Kobra domaga się jakiegoś Battle Back i ja mam przeczucie, że coś takiego będzie. Julie nie mówiła po eliminacji uczestnikom otwarcie jakie są sojusze, kto z kim gra itd. A to zapowiada, że mogą trafić do sequester.

Ponadto, Wildcard Competition to kolejny nietrafiony twist <3 Przewidywałem, że będzie to co zawsze, czyli jedno wielkie NIC, tylko że z inną nazwą. Produkcja pewnie modli się, żeby chociaż w kolejnym tygodniu (ostatnim tego twistu i pewnie ostatnim tygodniu teamów) wydarzyło się coś ciekawego, ale nie sądzę że tak się stanie :D

W ogóle mam wrażenie, że te dwa spokojne tygodnie mogły uśpić nieco czujność niektórych osób. Czekam, aż Hannah, Alyssa albo Sarah Beth zaczną grać na poważnie :D

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Big Brother 23

Post autor: Kobra »

Tydzień 3 w miarę okej. Ciekawszy od poprzedniego, ale tylko ze względu na wielki blajndsajd zaplanowany przez Brenta.
Kilka wniosków mnie naszło. Przede wszystkim; część ludzi chce prowadzić aktywną grę, pozostali po prostu są, oddychają, jak np. Hanka albo Alyssa. Generalnie nie rozumiem tej dramy z wyborem drugiej nominowanej osoby. Skoro i tak zostało ustalone, że wszyscy nienawidzą Brenta i chcą go wyrzucić to na kiego robić takie przedstawienie z cyklu "ojej, jeśli Tiffani przyjmie immunitet to nie będę miał spośród kogo wybrać", "ojej, Azah zgłosiła się na pionka, a przecież mam z nią sojusz". Xavier miał bardzo prosty tydzień i nie wiem po kiego te komplikacje na pokaz. Musi jednak się nauczyć od Kylanda jak być HOH. No i najśmieszniejszy moment tygodnia Wielki D, który rozszyfrował, że Xavier jest prawnikiem XD
Britni z tymi swoimi płaczami o nominacje jest śmieszna, ale nie ma w tym nic złego, bo trochę ożywia dom. Jednak bycie nominowaną zawdzięcza sama sobie. Mogła wygrać wildcard i po problemie. Nie wiem, czy to kwestia editu czy faktycznie wyprzedziła na tej równoważni Dereka X i Tiffani i gdyby nie nie umiejętność dodawania w zakresie szkoły podstawowej to wygrałaby nietykalność. Tak czy inaczej marzę o tym, aby wygrała jakimś cudem HOH, bo byłoby dopiero śmiesznie. Generalnie jokerzy z tym trzymanie się razem są super słodcy, wiadomo, że ten skład nie ma przyszłości, ale fajnie się patrzy jak każde z nich martwi się o pozostałych.
Na chwilę zatrzymam się przy Azah. Okej, czarnym koniem nie jest, ale powiedzmy, że jest w niej potencjał. Zaczyna czuć, że jest jakiś inny sojusz i może coś z tym zrobi, o ile prędzej nie dostanie w łeb od koleżanki z Cookout. Widzę niewielką skazę na diamencie jakim jest Tiffani. Imao, przesadnie się zjeżyła na pytanie Azah o jej współpracę z Derekiem X. Zamiast jakoś z tego ładnie wybrnąć to zaczęła, że ona nic nie musi itd. Oj, żeby nie odwróciło się to przeciwko niej, bo czuję, że wygrywanie zadań nie jest jej mocną stroną (wymęczyła to wildcard z pomocą Dereka). Derek X dobrze sobie radzi, wszedł w sojusz z royalsów i wie, że póki co nie ma co z nimi zadzierać i trzeba współpracować z nimi, ma na boku Hankę i czas pokaże, co dalej. W tyn tygodniu był najlepszym graczem.
O czym warto wspomnieć jeszcze? Ano, o moim znienawidzonym Christianie, który zaczyna być jakimś zadaniowym powerhousem. W dodatku tej głupi shwomance z Alyssą.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother 23

Post autor: ciriefan »

23x8-10

Week niby przewidywalny, ale spoko się ogląda, gdy obsada w końcu po wielu, wielu edycjach jest likeable. W sumie to podobało mi się, że cały tydzień nie budowali sztucznego suspensu, tylko od początku wiedzieliśmy, że Brent odpadnie, a edytorzy robili sobie z niego jajeczka. Chłopak został niesamowicie upokorzony XD jakoś tam go nawet lubiłem mimo jego całej beznadziejności. Mylił się dosłownie w każdej swojej ocenie sytuacji :D no cóż.

Przydałaby się jakaś dramka, która by nieco rozkręciła akcję. Co do faworytów, niezmiennie moje top 3 to Tiffany, Claire i Derek X.

Obrazek

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Big Brother 23

Post autor: ciriefan »

23x11-14

Tydzień nudny jak cholera. Lubię prawie cały cast i szanuję tę odmianę, ale ten sezon seriously potrzebuje jakiegoś wybuchu dram, bo nudy są straszne i BB mi w tym tygodniu służył jako tło do domowych czynności a nie do oglądania z zainteresowaniem.

Whitney nudna, nic nie wnosiła do gry. Była miła i sympatyczna, lubię ją, ale można ogłosić ją jak na razie największym waste of space sezonu (obok Dereka F), więc dobrze, że odpadła. Oby wydarzyło się coś ciekawego.

Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Big Brother - USA”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości