S13E06 "My Fire Breathing Dragon"
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5912
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6286
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
S13E06 "My Fire Breathing Dragon"
Odcinek ciekawy, ale mnie trochę męczył, bo zaczyna mnie wkurzać edit. Osoby z World spoza głównego nurtu, czyli Lisa, Tommi i Kass nie dostają nic. Z kolei działa na mnie ten efekt co zawsze - jak za bardzo kogoś mi wciskają, to zaczynam mieć tej osoby dosyć i tutaj to jest Parv. Lubię ją i to się nie zmieni, ale wkurza mnie, że w tym epie znowu była narratorką, gdy tak naprawdę nie miała wpływu na to głosowanie i musiała się dostosować. Kirby byłaby jej lojalna, ale Parv po pierwsze nie miała głosów, po drugie uratowanie jej ukrytym immunitetem wiązało się z utratą Cirie, więc tutaj co do finalnej decyzji nie ma zaskoczenia. No ale z chęcią poznałbym motywację innych, których nam nie pokazują, a kontekstu muszę domyślać się na podstawie urywków rozmów i min. Shonee w jednej chwili jest zachwycona sojuszem z Cirie i Parv, bo tego chcą fani, a w kolejnej nagle nie wiadomo czemu tak właściwie w nie celuje. Lisa i Kass dostają propozycję głosowania na Cirie, werbalnie zgadzają się, nie ma żadnego komentarza z ich strony, a ja po minie Lisy domyślam się, że im się to nie podoba. No widać, że trójka z World jest lojalna Cirie i chcą z nią grać. Eliminacja Kirby to ewidentnie najlepszy scenariusz właśnie dla Cirie - bo po pierwsze nie ufa Kirby; po drugie Parv traci potencjalny nr 2; po trzecie Cirie zachowuje swoich żołnierzy i buduje relację z Janine. Z jednej strony widać, że Cirie jest dla Parv prawdziwym nr jeden, ale mam wrażenie, że Parv od strony socjalnej szkodzi Cirie i lepiej dla niej byłoby, gdyby Parv odpadła. Z resztą jeśli Parv wygra immunitet, to Cirie będzie kolejnym potencjalnym celem jako jej numerek. No w każdym razie Cirie powinna być narratorką odcinka i osoby z World powinny dostać cokolwiek w tym epie, to mnie najbardziej wkurzało.
Co do Kirby, moim zdaniem nie pokazała się źle. Nie dziwię się, że odwróciła się od Sarah, ale ewidentnie źle to rozegrała socjalnie.
Inna kwestia - Janine The Godmather is back. W końcu dostała więcej czasu i przypomniała, za co się ją kochało poprzednio. Duet Cirie i Janine to coś, czego się nie spodziewałem i nawet nie wiedziałem, że tego pragnę. Te ich rozmowy to było dla mnie cudo. Cirie, Janine, Lisa to też byłoby nienajgorsze final 3 dla mnie <3 Szkoda, że nie wiadomo, czy to budowa sojuszu czy układ na jedno głosowanie. Dodatkowo Janine trzyma z Lukiem, którym głosował na Cirie, więc nie sądzę, aby wymarzony scenariusz się spełnił.
A no i uwielbiam te randomowe momenty Shonee i jej teksty, które wychodzą z niej naturalnie i stają się ikoniczne. Dzisiaj jak ten rekin pływał gdzieś za plecami chyba Kirby i Cirie, no i Shonee z jej "Is that us?" XD Parv też miała fajną konfę o Khalesi i smoku.
Sezon nadal jest sztosem. Wiem, że nie ma co liczyć na poprawę editu, ale nadzieja umiera ostatnia.
![Obrazek]()
![Obrazek]()
Co do Kirby, moim zdaniem nie pokazała się źle. Nie dziwię się, że odwróciła się od Sarah, ale ewidentnie źle to rozegrała socjalnie.
Inna kwestia - Janine The Godmather is back. W końcu dostała więcej czasu i przypomniała, za co się ją kochało poprzednio. Duet Cirie i Janine to coś, czego się nie spodziewałem i nawet nie wiedziałem, że tego pragnę. Te ich rozmowy to było dla mnie cudo. Cirie, Janine, Lisa to też byłoby nienajgorsze final 3 dla mnie <3 Szkoda, że nie wiadomo, czy to budowa sojuszu czy układ na jedno głosowanie. Dodatkowo Janine trzyma z Lukiem, którym głosował na Cirie, więc nie sądzę, aby wymarzony scenariusz się spełnił.
A no i uwielbiam te randomowe momenty Shonee i jej teksty, które wychodzą z niej naturalnie i stają się ikoniczne. Dzisiaj jak ten rekin pływał gdzieś za plecami chyba Kirby i Cirie, no i Shonee z jej "Is that us?" XD Parv też miała fajną konfę o Khalesi i smoku.
Sezon nadal jest sztosem. Wiem, że nie ma co liczyć na poprawę editu, ale nadzieja umiera ostatnia.
- Umbastyczny
- sole survivor
- Posty: 2373
- Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
- Winners at War: Yul
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
S13E06 "My Fire Breathing Dragon"
ciriefan, tak bardzo się z Tobą zgadzam.
Przyszedłem tu z zamiarem napisania tego samego. Od początku sezonu edit był nierówny, ale w tym odcinku to już przekroczyli granice i moja cierpliwość się skończyła. Serio trio Lisa-Kass-Tommi dostało łącznie 0 konf, gdy to oni podejmowali decyzję w zasadzie... Mogli połączyć siły z Cirie i wywalić Kirby (jak się stało), albo razem z Lukiem i Shonee rozbić duet Cirie-Parv.
Jesteśmy już po 6 odcinkach i możemy się tylko domyślać czy Kass i Lisa bardziej serio traktują deal z Tommim czy ten z Parv i Cirie; czy Lisie bliżej do Kass czy jednak Cirie; czy Kass bliżej do Lisy czy jednak Tommiego. Tak naprawdę nic nie wiemy o ich grze i możemy tylko się domyśleć.
Sezon jest za bardzo Parvatocentryczny. Lubię ją i generalnie dobrze się ogląda jej grę. Ale cierpi bardzo na tym wyżej wymienione trio, ale w sumie i Cirie, która ma edit takiej pomagaczki Parvati, gdzie mam wrażenie, że to ona lepiej socjalnie i strategicznie manewruje w tym plemieniu i Parvati ma przewagę tylko w kwestii zadań i fantów. Też brakuje mi jakiejś konfy na temat relacji Cirie z Lisą. Mieliśmy zawiązany sojusz w pierwszym odcinku między nimi i potem w sumie nie rozwinięto nam za bardzo tego wątku, poza scenami z Lisą, gdy wyraża swoje uwielbienie do Cirie
Co do odcinka i występu konkretnych osób:
Lisa/Kass/Tommi - w sumie lubię całą trójkę i chcę poznać lepiej ich grę. Lisę ubóstwiam, jest mega inteligentna. Kass wymiata w zadaniach i ma pazur socjalno-strategiczny. Tommi jest chyba najbardziej bierny z całej trójki, ale w sumie ciężko ocenić przy jego edicie.
Cirie - mam wrażenie, że to ona ma tam najlepsze relacje z innymi i najlepiej kontroluje grę. Wywalenie Kirby było świetnym ruchem na wiele sposobów. Po pierwsze zbudowała sojusz z Janine. Po drugie uratowała tym Lisę, z którą też ma dobry kontakt. I po trzecie, Kirby była bliżej Parvati, więc to potencjalne zagrożenie dla Cirie. No i dodatkowo podała takie argumenty i uzbierała numerki, że Parvati nawet nie może mieć pretensji do Cirie, że coś zrobiła za jej plecami czy wbrew jej woli. To naprawdę niesamowite, że po rozmowach z Cirie, Parvati sama doszła do wniosku, że to dobry dla niej ruch. Wow.
Parvati - no gra dobrze, ma przewagi, ale edit mi ją obrzydza. Czy możemy już mówić o winner-edicie? Australia ma ten edit często z dupy, więc pewnie za wcześnie na wręczanie jej czeku, ale nie zdziwi mnie jej zwycięstwo. Straciła Kirby, ale ma przede wszystkim u swego boku Cirie, która pewnie jeszcze przez jakiś czas będzie jej bronić jak lwica.
Janine - bardzo przyjemny odcinek w jej wykonaniu. Brakowało mi do tej pory w tym sezonie właśnie takiej Janine. Jest współpraca z Cirie - no super. Podoba mi się też, że na chwilę odsunęła się od Luke'a. Ich relacja raczej na tym nie ucierpi, a może inni przestaną w nich widzieć nierozrywalny duet.
Luke - drażni mnie, że nie docenia Lisy. W sensie rozumiem, że robi to w trochę żartobliwy sposób (jak np. teraz, mówiąc że "skądkolwiek tam ona jest"), ale mówienie o niej, że jest "small fish" to przesada. Koleś to ona wygrała swój sezon, i to w serio dobrym stylu. Nie ty... I nawet w tym sezonie póki co wszystko poszło zgodnie z jej planem. A Ty? Kolejny raz poza planem. Mimo wszystko doceniam jego sposób bycia i jakąś taką radość z gry.
Shonee - zaskoczyła mnie w tym odcinku przeskokiem. Nie wiem czy ona rzeczywiście gra tam dla funu i bardziej jej zależy na fajnych blindsidach i chaosie niż na swoim sukcesie, czy o co chodzi. Ale wciąż mi się świetnie jej słucha, niech sobie jeszcze pogra.
Kirby - no nic, karma ją dopadła. Akurat ten argument, że za łatwo się odcina od swoich sojuszników był słuszny. Moim zdaniem zaatakowała Sarę za wcześnie. Cirie dzięki Kirby zdobyła numerki dla plemienia World, a teraz się jej pozbyła, gdy numerki już nie były potrzebne. Przy czym doceniam grę Kirby, która strategicznie zdominowała swoje plemię przed połączeniem. Dodatkowo, choć nie zostałem jej fanem, to muszę przyznać, że dało się ją oglądać i zmieniła w coś swoim zachowaniu, bo w jej sezonie po prostu nie mogłem jej znieść i naprawdę byłem anty-Kirby.
JA CHCĘ WIĘCEJ!
Przyszedłem tu z zamiarem napisania tego samego. Od początku sezonu edit był nierówny, ale w tym odcinku to już przekroczyli granice i moja cierpliwość się skończyła. Serio trio Lisa-Kass-Tommi dostało łącznie 0 konf, gdy to oni podejmowali decyzję w zasadzie... Mogli połączyć siły z Cirie i wywalić Kirby (jak się stało), albo razem z Lukiem i Shonee rozbić duet Cirie-Parv.
Jesteśmy już po 6 odcinkach i możemy się tylko domyślać czy Kass i Lisa bardziej serio traktują deal z Tommim czy ten z Parv i Cirie; czy Lisie bliżej do Kass czy jednak Cirie; czy Kass bliżej do Lisy czy jednak Tommiego. Tak naprawdę nic nie wiemy o ich grze i możemy tylko się domyśleć.
Sezon jest za bardzo Parvatocentryczny. Lubię ją i generalnie dobrze się ogląda jej grę. Ale cierpi bardzo na tym wyżej wymienione trio, ale w sumie i Cirie, która ma edit takiej pomagaczki Parvati, gdzie mam wrażenie, że to ona lepiej socjalnie i strategicznie manewruje w tym plemieniu i Parvati ma przewagę tylko w kwestii zadań i fantów. Też brakuje mi jakiejś konfy na temat relacji Cirie z Lisą. Mieliśmy zawiązany sojusz w pierwszym odcinku między nimi i potem w sumie nie rozwinięto nam za bardzo tego wątku, poza scenami z Lisą, gdy wyraża swoje uwielbienie do Cirie

Co do odcinka i występu konkretnych osób:
Lisa/Kass/Tommi - w sumie lubię całą trójkę i chcę poznać lepiej ich grę. Lisę ubóstwiam, jest mega inteligentna. Kass wymiata w zadaniach i ma pazur socjalno-strategiczny. Tommi jest chyba najbardziej bierny z całej trójki, ale w sumie ciężko ocenić przy jego edicie.
Cirie - mam wrażenie, że to ona ma tam najlepsze relacje z innymi i najlepiej kontroluje grę. Wywalenie Kirby było świetnym ruchem na wiele sposobów. Po pierwsze zbudowała sojusz z Janine. Po drugie uratowała tym Lisę, z którą też ma dobry kontakt. I po trzecie, Kirby była bliżej Parvati, więc to potencjalne zagrożenie dla Cirie. No i dodatkowo podała takie argumenty i uzbierała numerki, że Parvati nawet nie może mieć pretensji do Cirie, że coś zrobiła za jej plecami czy wbrew jej woli. To naprawdę niesamowite, że po rozmowach z Cirie, Parvati sama doszła do wniosku, że to dobry dla niej ruch. Wow.
Parvati - no gra dobrze, ma przewagi, ale edit mi ją obrzydza. Czy możemy już mówić o winner-edicie? Australia ma ten edit często z dupy, więc pewnie za wcześnie na wręczanie jej czeku, ale nie zdziwi mnie jej zwycięstwo. Straciła Kirby, ale ma przede wszystkim u swego boku Cirie, która pewnie jeszcze przez jakiś czas będzie jej bronić jak lwica.
Janine - bardzo przyjemny odcinek w jej wykonaniu. Brakowało mi do tej pory w tym sezonie właśnie takiej Janine. Jest współpraca z Cirie - no super. Podoba mi się też, że na chwilę odsunęła się od Luke'a. Ich relacja raczej na tym nie ucierpi, a może inni przestaną w nich widzieć nierozrywalny duet.
Luke - drażni mnie, że nie docenia Lisy. W sensie rozumiem, że robi to w trochę żartobliwy sposób (jak np. teraz, mówiąc że "skądkolwiek tam ona jest"), ale mówienie o niej, że jest "small fish" to przesada. Koleś to ona wygrała swój sezon, i to w serio dobrym stylu. Nie ty... I nawet w tym sezonie póki co wszystko poszło zgodnie z jej planem. A Ty? Kolejny raz poza planem. Mimo wszystko doceniam jego sposób bycia i jakąś taką radość z gry.
Shonee - zaskoczyła mnie w tym odcinku przeskokiem. Nie wiem czy ona rzeczywiście gra tam dla funu i bardziej jej zależy na fajnych blindsidach i chaosie niż na swoim sukcesie, czy o co chodzi. Ale wciąż mi się świetnie jej słucha, niech sobie jeszcze pogra.
Kirby - no nic, karma ją dopadła. Akurat ten argument, że za łatwo się odcina od swoich sojuszników był słuszny. Moim zdaniem zaatakowała Sarę za wcześnie. Cirie dzięki Kirby zdobyła numerki dla plemienia World, a teraz się jej pozbyła, gdy numerki już nie były potrzebne. Przy czym doceniam grę Kirby, która strategicznie zdominowała swoje plemię przed połączeniem. Dodatkowo, choć nie zostałem jej fanem, to muszę przyznać, że dało się ją oglądać i zmieniła w coś swoim zachowaniu, bo w jej sezonie po prostu nie mogłem jej znieść i naprawdę byłem anty-Kirby.
JA CHCĘ WIĘCEJ!
-
- 9th jury member
- Posty: 887
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
- Winners at War: Michele
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
S13E06 "My Fire Breathing Dragon"
Sezon jest świetny, po prostu petarda. Ale zgodzę sie z wami ze edit po raz kolejny jest okropny. Wszystko kręci sie wokół Parvati I jej gry, ale nic nie wiemy o planach pozostałych, mozna sie tylko domyślać czym sie kierują. Nawet tak mistrzowski sezon potrafią skopać.
Cirie - to do niej najleżał ten odcinek, a w sumie i tak dostała mało czasu antenowego. Jej duet z Janine epicki. Dobry ruch wykonała eliminując Kirby. To Parv była z nią bliżej, poza tym uratowała Lisę, ktora jest jej lojalna i tym samym nadal jest blisko trójki z Wrold.
Parvati - akcja sie dzieje wokół niej, ale w tym odcinku nie miala wcale kart po swojej stronie. Zgodziła sie na plan Cirie i zagłosowała na Kirby. Mimo wszystko jest caly czas zależna od Cirie. Wie ze jakby spróbowała uratować Kirby to by sie jej naraziła. Dziwne troche ze tak łatwo uwierzyła w słowa Janine ze Kass w nią celuje. Uwielbiam ją, super się ją oglada. Ale no ten edit jest zdecydowanie zbyt wielki. Zrobili z niej narratorkę a to zaczyna lekko irytować.
Kass/Lisa/Tommi - ten odcinek tez należał do nich, zagłosowali tak jak trzeba. Na dodatek Kass świetnie wypadła nawet zadaniu. Ale co z tego skoro edit ich totalnie olał. Brak choc jednej wypowiedzi to po prostu skandal. Mozna bylo tylko sie domyślać co planują i odczytywać z twarzy
Janine - na nareszcie powrót The Godmother
Troche mi brakowalo wlasnie jej w takim wydaniu. Super sie pokazała. Najpierw probowala namieszać mówiąc Parvati ze Kass rzuca jej imię. A pozniej jej współpraca z Cirie. No tego nigdy bym sie nie spodziewał. Oby na jednym głosowaniu sie nie skończyło. Podobały mi sie argumenty przeciwko Kirby, ze dwa razy ją oszukała, a poza tym łatwo pozbyla sie swoją najbliższą sojuszniczkę. Na chwile odsunęła sie od Luka i zagłosowała inaczej niż on, co tez na plus.
Shoone - jest urocza i kochana. Te jej niektore tekst rozbrajają. Ale w sumie edit znów sie nie popisał, bo ja kompletnie nie wiem czemu ona głosowała na Cirie. Jeszcze chwile wczesniej byla zachwycona grą z Cirie i Parv, a pozniej totalnie z dupy zapomina o ich ostatnim układzie i trzyma z Lukiem. No nie wiem czemu to tak wyszło. Ale grunt ze do przodu i pozostali troche o niej zapomnieli.
Luke - tez mi sie nie podobał komentarz w stosunku do Lisy "small fish". Co to kurde miało znaczyć? Babka wygrala swoj sezon w dobrym stylu, a tutaj prowadzi solidną gre i jest po dobreh stronie głosów. Nie to co ty Luke! Ogarnij sie chlopie. Lubie go, ale jego gra tutaj jest taka sobie. Probuje cos ugrać, ma nawet sensowne pomysły. Ale kolejna rada gdzie jest w mniejszości i poza głównym planem. No trochę lipa jak na taką legendę AU Surva.
Kirby byla jedyną osobą pozostała w grze za którą nie przepadam, wiec jej eliminacja jak najbardziej na plus. Choć przyznam ze w tym sezonie dało sie ją znieść i ani troche nie wkurzała. Wiec w moim odczuciu sie odkupiła, bo wczesniej była znienawidzona
Ale i tak ciesze sie ze odpadła. Trochę za bardzo przecholowala. Ostatnio wywaliła bliską jej Sarę i trochę zbyt optymistycznie poszla w ten sojusz z Cirie I Parv. Ja nie wywalał bym swoich numerków tak szybko z gry. Dala tym samym pole manewru dla piątki World.
Cirie - to do niej najleżał ten odcinek, a w sumie i tak dostała mało czasu antenowego. Jej duet z Janine epicki. Dobry ruch wykonała eliminując Kirby. To Parv była z nią bliżej, poza tym uratowała Lisę, ktora jest jej lojalna i tym samym nadal jest blisko trójki z Wrold.
Parvati - akcja sie dzieje wokół niej, ale w tym odcinku nie miala wcale kart po swojej stronie. Zgodziła sie na plan Cirie i zagłosowała na Kirby. Mimo wszystko jest caly czas zależna od Cirie. Wie ze jakby spróbowała uratować Kirby to by sie jej naraziła. Dziwne troche ze tak łatwo uwierzyła w słowa Janine ze Kass w nią celuje. Uwielbiam ją, super się ją oglada. Ale no ten edit jest zdecydowanie zbyt wielki. Zrobili z niej narratorkę a to zaczyna lekko irytować.
Kass/Lisa/Tommi - ten odcinek tez należał do nich, zagłosowali tak jak trzeba. Na dodatek Kass świetnie wypadła nawet zadaniu. Ale co z tego skoro edit ich totalnie olał. Brak choc jednej wypowiedzi to po prostu skandal. Mozna bylo tylko sie domyślać co planują i odczytywać z twarzy

Janine - na nareszcie powrót The Godmother

Shoone - jest urocza i kochana. Te jej niektore tekst rozbrajają. Ale w sumie edit znów sie nie popisał, bo ja kompletnie nie wiem czemu ona głosowała na Cirie. Jeszcze chwile wczesniej byla zachwycona grą z Cirie i Parv, a pozniej totalnie z dupy zapomina o ich ostatnim układzie i trzyma z Lukiem. No nie wiem czemu to tak wyszło. Ale grunt ze do przodu i pozostali troche o niej zapomnieli.
Luke - tez mi sie nie podobał komentarz w stosunku do Lisy "small fish". Co to kurde miało znaczyć? Babka wygrala swoj sezon w dobrym stylu, a tutaj prowadzi solidną gre i jest po dobreh stronie głosów. Nie to co ty Luke! Ogarnij sie chlopie. Lubie go, ale jego gra tutaj jest taka sobie. Probuje cos ugrać, ma nawet sensowne pomysły. Ale kolejna rada gdzie jest w mniejszości i poza głównym planem. No trochę lipa jak na taką legendę AU Surva.
Kirby byla jedyną osobą pozostała w grze za którą nie przepadam, wiec jej eliminacja jak najbardziej na plus. Choć przyznam ze w tym sezonie dało sie ją znieść i ani troche nie wkurzała. Wiec w moim odczuciu sie odkupiła, bo wczesniej była znienawidzona

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości