jednak zapowiedź sprawiła, że z niecierpliwością czekam na kolejny. Wygląda na to, że Albert weźmie się w garść i dokona w końcu zdecydowanego ruchu.
Cóż, nie liczyłbym na to :P Po 23 sezonach każdy powie, że to co mówią w zapowiedziach, to są rzeczy wyrwane z kontekstu i w 99% procentach się nie sprawdzają. Obstawiam, że Albert będzie myślał o jakimś ruchu i powie o tym przed kamerą, ale nic z tym nie zrobi, a wstawili to do zapowiedzi po to, żebyśmy mieli nadzieją na brak pagongowania Savaii. Często też jest np. "osoba X będzie zagrożona, czy uda jej się przetrwać". Wtedy zazwyczaj ktoś tam tylko coś wspomnie o tej osobie, a ona pewnie wygra immunitet i się uratuje :P Aczkolwiek mam nadzieję, że Albert coś namiesza
Natomiast co do Whitney, to jej rozklejenie jakoś nie podziałało na mnie pozytywnie. Gdyby liczby były po jej stronie, też siedziałaby pękając z dumy i nie przejmując się tym, co mogą sobie pomysleć zawodnicy potencjalnie przegrani
Ale ona przecież nie płakała z powodu jedzenia... Chodziło o to, że Cohran i Upolu mówili o nich, jakimi to są złymi ludźmi i źle go traktowali i że robili z niej ciemny charakter, którym ona nie jest.
Teraz jest tylko obrażoną księżniczką i nie próbuje robić nic poza tym, we wcześniejszych etapach też nie przypominam sobie jakichś owocnych ruchów z jej strony.
Ja mam o niej zupełnie inne zdanie czytając jej wpisy na twitterze i fejsie. Myślę, że sama to najlepiej skomentowała: "People think I am not playing the game because editing is not showing me" i "People think "reality" tv is actually "reality"". To, że nie pokazują jej działającej, nie znaczy, że nie próbowała, tylko że jej akcje się nie udały, więc ich nie pokazali i skupili się na innych graczach. Edit jest straszny.
Sophie - wyglądała na ciekawą osobowość, ale niestety z tygodnia na tydzień utwierdzam się w przekonaniu, że byłem w błędzie. Zero samodzielności, pionek - jeśli nie zdaje się na Coacha, to na Alberta.
Tutaj jak wyżej. Przyznam, że irytują mnie takie wypowiedzi, że ocenia się ludzi jako pionki nie mające nic do powiedzenia tylko dlatego, że edit ich pomija. Przecież edytorzy specjalnie tym manipulują i karzą nam tak myśleć, żebyśmy kibicowali tym, którym oni chcą, żebyśmy kibicowali.
Obstawiam, że gdyby edit był taki sam jak teraz w dawnych sezonach, to postaciami niewidzialnymi byłyby Elisabeth z Australii czy Colleen z Borneo, a to byłaby ogromna strata dla widzów. Whitney, Sophie czy Edna może też mają potencjał na ciekawą postać, ale edit je teraz pomija, bo producenci promują innych.
ps. uwielbiam akcent Whitney