Survivor: Gabon (sezon 17)
- Roxy
- sole survivor
- Posty: 2661
- Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Parvati
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5884
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
Wygrana Susie by³aby pomy³k±, a by³o naprawdê blisko [ze wzglêdu na jurorów z pierwotnego Fang] Wynik 4:3. O wygranej Boba zadecywowa³ Randi, który podczas g³osowania na FTC jasno powiedzia³ co my¶li o finalistach.
Susie nie mia³a strategii. Vee przynajmniej czasami dzia³a³a strategicznie. [np. Zerwanie sojuszu z Kathy, z któr± nigdy by nie wygra³a, g³osowanie przecikwo Robowi, z grup±, która ma w danej chwili wiêkszo¶æ]
Co prawda to w³±¶nie g³os Susie przy eliminacji Marcusa zmieni³ grê, ale ona sama bez Kena, nigdy by na to nie wpad³a.
Na plus mo¿na zaliczyæ to, ¿e dwa razy wygra³a immunitet, wiêc w tym wzglêdzie by³a lepsza od Sugar czy Mattiego, ale trudno te¿ mówiæ o jej sile fizycznej, raczej o farcie.
Obrona "g³osujcie na mnie bo zaskoczy³am sam± siebie i nie wierzy³am, ¿e mogê tego dokonaæ" jest marn± strategi±, je¶li jest jedynym argumentem zawodnika, który stara sie przekonaæ do siebie jury.
Susie nie mia³a strategii. Vee przynajmniej czasami dzia³a³a strategicznie. [np. Zerwanie sojuszu z Kathy, z któr± nigdy by nie wygra³a, g³osowanie przecikwo Robowi, z grup±, która ma w danej chwili wiêkszo¶æ]
Co prawda to w³±¶nie g³os Susie przy eliminacji Marcusa zmieni³ grê, ale ona sama bez Kena, nigdy by na to nie wpad³a.
Na plus mo¿na zaliczyæ to, ¿e dwa razy wygra³a immunitet, wiêc w tym wzglêdzie by³a lepsza od Sugar czy Mattiego, ale trudno te¿ mówiæ o jej sile fizycznej, raczej o farcie.
Obrona "g³osujcie na mnie bo zaskoczy³am sam± siebie i nie wierzy³am, ¿e mogê tego dokonaæ" jest marn± strategi±, je¶li jest jedynym argumentem zawodnika, który stara sie przekonaæ do siebie jury.
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5884
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6210
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Zacząłem ten sezon i mam bardzo mieszane uczucia. Na początku jak było przedstawienie się itp. pomyślałem, że całkiem fajna ekipa. Aż do momentu wyboru drużyn. Wtedy pomyślałem sobie, że wybrano ładne twarzyczki i ciałka, nie koniecznie mądre. Mam nadzieję, że się mylę i że to nie będzie sezon pełen Chet'ów, Jason'ów i im podobnych pod względem strategii. Lokalizacja bardzo fajna i dosyć ciekawa. Drużyna Fang zapowiada się na najgorszą i najsłabszą drużynę w historii. Ich kolejne wybory do drużyny były po prostu śmieszne. Oczywiście w konkurencjach byli do niczego i czekała ich pierwsza rada. I pozbyli się Michelle - jednej z najsilniejszych zawodniczek. O ile jestem zrozumieć stare babcie, że się chciały jej pozbyć, to nie mogę zrozumieć ludzi takich jak GC, Dan czy Matty, którzy się ich nie pozbyli wraz z Michelle i Ken'em. Bez sensu. Ta drużyna to jakaś porażka. Michelle mogła by wrócić, gdyby było second chance, ale u mnie raczej byłaby na liście rezerwowych. Gdyby dobrze grała, to nie dopuściłaby do swojej eliminacji w tak słabej drużynie. Mam nadzieję, że będzie ciekawiej i będą podejmowane lepsze decyzje. Jeśli chodzi o zawodników, jest parę ciekawych postaci, które po 1 odcinku zapadły mi w pamięć:
Charlie - wydaje mi się, że producenci chcieli kopię Todd'a z Chin. Jak to każda kopia, idealna nie jest. Charlie jest kopią bardzo napaloną na innych uczestników (zwłaszcza jednego).
Corinne - zapowiedziała, że chce być wredną suką. Trzymam ją za słowo :)
Randy - taki śmieszny stary dziadek, który nie wie chyba za dużo. I ten jego wypadek i tryskająca z głowy krew.
Crystal - mistrzyni olimpijska nie dająca rady w konkurencjach, hmmm...
Ken - wydaje się być fajny, mistrz gier i taki trochę nieśmiały
Gillian - fajna babcia, ale powinna była odpaść. Denerwuje mnie, że ona została kosztem Michelle.
Co będzie dalej, zobaczymy.
Charlie - wydaje mi się, że producenci chcieli kopię Todd'a z Chin. Jak to każda kopia, idealna nie jest. Charlie jest kopią bardzo napaloną na innych uczestników (zwłaszcza jednego).
Corinne - zapowiedziała, że chce być wredną suką. Trzymam ją za słowo :)
Randy - taki śmieszny stary dziadek, który nie wie chyba za dużo. I ten jego wypadek i tryskająca z głowy krew.
Crystal - mistrzyni olimpijska nie dająca rady w konkurencjach, hmmm...
Ken - wydaje się być fajny, mistrz gier i taki trochę nieśmiały
Gillian - fajna babcia, ale powinna była odpaść. Denerwuje mnie, że ona została kosztem Michelle.
Co będzie dalej, zobaczymy.
-
- 6th jury member
- Posty: 525
- Rejestracja: 04 sie 2010, 00:00
- Lokalizacja: Krak?w
- Kontakt:
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5884
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
Ja również uważam Gabon za jedną z lepszych edycji. Początek jest naprawdę słaby, ale będzie już tylko lepiej
. Również żałowałem eliminacji Michelle. W plemieniu Fang będzie się jeszcze wiele działo...
A wracając do Crystal. Jej "niemoc" też mnie zdziwiła, jednak bardzo ją polubiłem jako gracza. Nie toleruję jednak jej "wybryku" z dopingiem. Amerykanie i Amerykanki mają pecha w sztafetach. Są bardzo szybcy, ale zawsze gubią pałeczkę (albo przekraczają linię przy zmianie zawodnika) lub ktoś ze sztafety zostaje przyłapany na dopingu.
A wracając do Crystal. Jej "niemoc" też mnie zdziwiła, jednak bardzo ją polubiłem jako gracza. Nie toleruję jednak jej "wybryku" z dopingiem. Amerykanie i Amerykanki mają pecha w sztafetach. Są bardzo szybcy, ale zawsze gubią pałeczkę (albo przekraczają linię przy zmianie zawodnika) lub ktoś ze sztafety zostaje przyłapany na dopingu.
- Roxy
- sole survivor
- Posty: 2661
- Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Parvati
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6210
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Jestem po kolejnym odcinku. Był o wiele lepszy od premierowego. W Kota pojawił się pierwszy sojusz pomiędzy Charlie'm, Marcus'em, Corinne i Jacquie. Ciekawe, czy przetrwają. I Charlie coraz bardziej jest napalony na Marcus'a, haha ciekawe, czy Marcus ulegnie
Fang po raz kolejny przegrało. Gillian w tej konkurencji była tragiczna. Nie dość, że nie pomagała, to jeszcze przeszkadzała. Dan został wysłany na Exile Island, które hahaha wcale nie jest wyspą, więc powinni zmienić nazwę. I wybór między jabłkiem a kluczem - trochę to żałosne. Jabłkiem i tak zbytnio się człowiek nie nasyci, a HII może zmienić cały przebieg gry. Wybór wydaje się więc oczywisty. GC zrezygnował z bycia liderem, co było strasznie głupie. Zresztą wszelkie jego wywody na temat wyeliminownaia Dan'a, bo może mieć on HII - żal. GC z pewnością nie jest mózgiem tej edycji. Jak wogóle ktokolwiek mógł brać pod uwagę eliminację Dan'a mając tak słabą drużynę? Polubiłem Crystal i Randy'ego. Crystal wydaje się być bardzo miła, ale też rozważała pozbycie się Dan'a, więc nie wiem, co z jej strategicznymi zdolnościami. Natomiast Randy jest taki śmieszny. On ma ciągle taki śmieszny wyraz twarzy, każda jego mina mnie rozwala. I chyba on jako jedyny ma jakąkolwiek strategię z całej drużyny. Całe szczęście odpadła Gillian i nie będzie mnie już drażnić.
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5884
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
Dowiesz się już za kilka odcinkówKota pojawił się pierwszy sojusz pomiędzy Charlie'm, Marcus'em, Corinne i Jacquie. Ciekawe, czy przetrwają.
Powiem Ci, że potem będzie taka sytuacja, że lepiej jest zjeść te jabłka niż "męczyć się" w plemieniu.Dan został wysłany na Exile Island, które hahaha wcale nie jest wyspą, więc powinni zmienić nazwę. I wybór między jabłkiem a kluczem - trochę to żałosne.
Masz rację - GC nie jest mózgiem tej edycji. To co "nawyprawiał" w tym odcinku, to jeszcze nie koniec...GC zrezygnował z bycia liderem, co było strasznie głupie. Zresztą wszelkie jego wywody na temat wyeliminownaia Dan'a, bo może mieć on HII - żal. GC z pewnością nie jest mózgiem tej edycji.
Może jest i śmieszny, ale też fałszywy i naiwny. Z jednej strony go nienawidzę, a z drugiej strony jest najśmieszniejszą osobą tego sezonu. Czasem śmiałem się z niego, bo było mi go po prostu żalNatomiast Randy jest taki śmieszny. On ma ciągle taki śmieszny wyraz twarzy, każda jego mina mnie rozwala.
-
- 6th jury member
- Posty: 525
- Rejestracja: 04 sie 2010, 00:00
- Lokalizacja: Krak?w
- Kontakt:
a ja Randy'ego uwielbiałam, to jeden z nielicznych TAKICH czarnych charakterów (czyli nic nie wnoszących do gry), którego po prostu bardzo polubiłam. generalnie kocham czarne charaktery, ale bardziej w wykonaniu choćby Richarda czyli dobrych strategów, a nie nic nie robiących, zakochanych w sobie bufonach jak Randy czy Coach. ale Randy to wjątek ;D.survivorfan pisze:Może jest i śmieszny, ale też fałszywy i naiwny. Z jednej strony go nienawidzę, a z drugiej strony jest najśmieszniejszą osobą tego sezonu. Czasem śmiałem się z niego, bo było mi go po prostu żalNatomiast Randy jest taki śmieszny. On ma ciągle taki śmieszny wyraz twarzy, każda jego mina mnie rozwala.
Te¿ ¿a³owa³am odpadniêcia Michelle. Mog³a byæ dobr± zawodniczk±, ale zachowywa³a siê jakby jej wcale nie zale¿a³o, aby zostaæ w grze, chocia¿ mia³a do niej ¶wietne predyspozycje.
Charlie jest jedn± z najbardziej sympatycznych osób z Survivor, a jego relacja z Marcusem jest urocza. :D
Pomys³ na Exile Island w tej edycji wprowadzi do gry co¶ nowego i zdecydowanie zmieni oblicze "zes³ania". Nied³ugo bêdziesz ju¿ wiedzia³ o co mi chodzi. :D
Charlie jest jedn± z najbardziej sympatycznych osób z Survivor, a jego relacja z Marcusem jest urocza. :D
Pomys³ na Exile Island w tej edycji wprowadzi do gry co¶ nowego i zdecydowanie zmieni oblicze "zes³ania". Nied³ugo bêdziesz ju¿ wiedzia³ o co mi chodzi. :D
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5884
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
- Roxy
- sole survivor
- Posty: 2661
- Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Parvati
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6210
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Jestem po kolejnych dwóch odcinkach. Robi się ciekawiej i zawodnicy w końcu pokazują, że używają mózgów. Najpierw GC po raz kolejny pokazuje brak mózgu, a mianowicie chodzi o sprawę ryżu, którego brakuje w Fang. GC nadal chce się najadać i nie myśli o tym, że za parę dni ryż się skończy. Co za idiota. Randy to najmądrzejszy zawodnik w ich drużynie i bardzo go lubię. On ma rację - to jest "survivor" i nie mogą się opychać. Ale oczywiście nikt go nie słucha. I jak na razie kompletnie nie widzę w nim Villain. Niespodziewanie jednak Fang wygrywają konkurencję. Sugar wysłana na Exile. Po wielu trudach udało jej się znaleźć HII. Zaimponowała mi i polubiłem ją. Aczkolwiek nadal nie widzę w niej Heroe. I dziwne, że Dan szukał w jeziorze wcześniej, prawnik chyba kompletnie nie zrozumiał wskazówki, co niezbyt dobrze o nim świadczy. Potem Sugar bardzo mnie rozbawiła. Jej mina po powrocie na konkurencję i patrzenie z wyrzutem na Jeff'a i jego: "Don't blame me! I didn't sent you" haha myślałem, że padnę. Fang niespodziewanie wygrywa immunitet. I tu kolejna świetna mina Sugar. Jej twarz w momencie, gdy Ken ułożył puzzle przed Bob'em - haha, nie mogłem przestać się śmiać. Jeśli nie pamiętacie tej miny, odświeżcie sobie tą sytuację hahaha
No i mamy pierwszą radę plemienia Kota. Odpada Paloma, co sądze iż było dobrą decyzją. Czy wziąłbym Palomę do Second Chance? Rozważyłbym to, ale raczej byłaby gdzieś pod koniec mojej listy rezerwowych. W kolejnym odcinku mamy wymieszanie drużyn. Sugar znowu ląduje na Exile i tym razem wybór oczywiście to komfort. Fang to nadal kiepska drużyna. Przegrali w porażający sposób. Z przeciwników Marcus pokazał się świetnie - po prostu dominował w tym zadaniu. Bardzo dobrze pokazał się też Randy. I Charlie jest zachwycony, że jest cały czas z Marcus'em
W Fang wojna pomiędzy Kelly a Jacquie i o to, która z nich odpadnie. Kelly była tragiczna, ale moim zdaniem podjęli lepszą decyzją strategiczną, bo Kelly była poza wszelkimi sojuszami. Co do Jacquie. Nawet ją polubiłem. I myśląc o second chance, hmmm. Raczej też daleko na liście rezerwowych. Tylko która byłaby wyżej: Jacquie czy Paloma? Paloma rozegrała lepiej strategicznie swój ratunek i tłumaczyła logicznie, czemu powinna zostać. Natomiast Jacquie błagała o ratunek, czego nie lubię i zazwyczaj to nie skutkuje - tym razem było podobnie. Jednak Jacquie wydaje się być silniejszą zawodniczką i w all-starze sądzę, że miałaby większe szanse zajść dalej niż Paloma, więc byłaby jednak ponad Palomą.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości