S32E14 "Not Going Down Without a Fight" / Reunion
- Meciek
- sole survivor
- Posty: 1204
- Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
- Lokalizacja: Polska
- Winners at War: Sophie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
S32E14 "Not Going Down Without a Fight" / Reunion
PREMIERA w USA: 18 maja
WIDOWNIA: Finał - 9.54 miliona, 2.1/7 / Reunion - 6.42 miliona, 1.5/5
"Pozostali w grze uczestnicy walczą o nagrodę, która może zmienić losy gry. Później, po najcięższych trzydziestu dziewięciu dniach w historii Survivor jeden uczestnik zdobędzie milion dolarów w dwugodzinnym finale oraz godzinnym spotkaniu uczestników."
WIDOWNIA: Finał - 9.54 miliona, 2.1/7 / Reunion - 6.42 miliona, 1.5/5
"Pozostali w grze uczestnicy walczą o nagrodę, która może zmienić losy gry. Później, po najcięższych trzydziestu dziewięciu dniach w historii Survivor jeden uczestnik zdobędzie milion dolarów w dwugodzinnym finale oraz godzinnym spotkaniu uczestników."
-
- sole survivor
- Posty: 1106
- Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
- Kontakt:
Właśnie obejrzałem pierwszą radę tego odcinka, no i po prostu muszę napisać, że edit w tym sezonie jest koszmarny. Remis 2-2 powinien być dużym zaskoczeniem, a przez edit nie był. Co więcej skoro już doszło do remisu to wynik rozpalania ognia był oczywisty.
No dobra idę, szybko przewinąć następną godzinę tego programu.
No dobra idę, szybko przewinąć następną godzinę tego programu.
-
- sole survivor
- Posty: 1106
- Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
- Kontakt:
-
- 5th voted out
- Posty: 74
- Rejestracja: 12 lut 2012, 00:00
- Kontakt:
- XanderDE
- 5th jury member
- Posty: 441
- Rejestracja: 09 mar 2015, 00:00
- Winners at War: Michele
- Kontakt:
-
- sole survivor
- Posty: 1106
- Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
- Kontakt:
Druga część odcinka, znaczy się po pierwszej radzie. Reunion to niecałe 30 minut w tym rozmowy z lekarzem, fanką Taja ikomikiem/prowadzącym teleturniej oraz zapowiedź następnego, więc ja to po prostu to pomijam w ocenie.XanderDE pisze:Masz na myśli jęki Taia na reunionie? ;DNo druga część była zdecydowanie lepsza.
-
- 2nd jury member
- Posty: 208
- Rejestracja: 13 gru 2015, 00:00
- Lokalizacja: ??d?
- Kontakt:
Nie wiem co się stało, ale finał oglądało się bardzo dobrze.
Z tym, że będzie remis to było pewne od samego początku. Edytorzy skupili się bardziej na głosie Tai'a, czy będzie jeszcze większą szumowiną i przeskoczy czy zachowa resztki rozsądku.
Szkoda mi Cyd, ale dochodzę do wniosku, że marne szanse miała na wygraną, choć jej grę uważam za najlepszą, trochę mnie rozczarowała w zadaniach i w rozpalaniu ognia.
Przez te dwie godziny, nagle bardzo zapragnąłem zwycięstwa Michele. I nawet jakimś cudem przekonywałem się, że jej gra była dobra. Chyba najlepiej spisała się na radzie finałowej, dobrze, że wywaliła Neala. Ogólnie to same propsy zgarnia za te ostatnie epizody.
Ten kubeł pomyj przesadzony od naszego niedoszłego jurora, ale czemu tu się dziwić.
Sama Aubry trochę sobie zwaliła socjal, nie wiem ale po prostu ona bazowała cały czas na swoich amebach z braiansów, to żadna sztuka jeśli ma się 4 głosy i po merdżu leci się bez polotu większością. Miała na tyle szczęścia, że zarówno Cyd i Tai chcieli odciąć się od mięśniaków.
Co do przemów, to żadna nie była spektakularna, żadna mi nie utkwiła w pamięci, Scot chyba jakiś dziki taniec rozpoczął przed mową, to tyle.
Sezon mimo wszystko uważam za dość udany, na pewno lepszy od większości S21-S30.
Z tym, że będzie remis to było pewne od samego początku. Edytorzy skupili się bardziej na głosie Tai'a, czy będzie jeszcze większą szumowiną i przeskoczy czy zachowa resztki rozsądku.
Szkoda mi Cyd, ale dochodzę do wniosku, że marne szanse miała na wygraną, choć jej grę uważam za najlepszą, trochę mnie rozczarowała w zadaniach i w rozpalaniu ognia.
Przez te dwie godziny, nagle bardzo zapragnąłem zwycięstwa Michele. I nawet jakimś cudem przekonywałem się, że jej gra była dobra. Chyba najlepiej spisała się na radzie finałowej, dobrze, że wywaliła Neala. Ogólnie to same propsy zgarnia za te ostatnie epizody.
Ten kubeł pomyj przesadzony od naszego niedoszłego jurora, ale czemu tu się dziwić.
Sama Aubry trochę sobie zwaliła socjal, nie wiem ale po prostu ona bazowała cały czas na swoich amebach z braiansów, to żadna sztuka jeśli ma się 4 głosy i po merdżu leci się bez polotu większością. Miała na tyle szczęścia, że zarówno Cyd i Tai chcieli odciąć się od mięśniaków.
Co do przemów, to żadna nie była spektakularna, żadna mi nie utkwiła w pamięci, Scot chyba jakiś dziki taniec rozpoczął przed mową, to tyle.
Sezon mimo wszystko uważam za dość udany, na pewno lepszy od większości S21-S30.
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5744
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
To ja zacznę od końca, czyli reunion.
To chyba jeden z najgorszych w historii. Kiedyś był czas, żeby porozmawiać z każdym, zamienić chociaż słówko. A teraz Sia, kurczak, Tai, lekarz, znowu Tai i znowu kurczak, przypomnienie, że Jeff będzie gościnnie występował w "The price is right" i zapowiedź kolejnego sezonu...
Przez chwilę miałem wrażenie, że kurczak Mark i bohaterski czyn Taia byli ważniejsi niż zwycięstwo Michele - a to trochę przykre.
Odnośnie finału. To nie tak dawno powiedziałbym, że Aubry to wygra. Od F11 i ewakuacji Neal'a jej sytuacja ukazywana była jako beznadziejna, ale Aubry próbowała, kombinowała, grała i w ogóle. Dlatego nagły zwrot akcji i ukazanie Michele jako tej, która przechytrzyła i Taia i Aubry było dla mnie pewnego rodzaju zaskoczeniem.
Michele przez pierwszą część sezonu była niezauważalna. Pamiętam, że Md pisała tutaj, że Michele ma edit na f5, część użytkowników się z nią nie zgadzała, a jednak takiej "dziewczynie znikąd" udało się wygrać.
To chyba jeden z najgorszych w historii. Kiedyś był czas, żeby porozmawiać z każdym, zamienić chociaż słówko. A teraz Sia, kurczak, Tai, lekarz, znowu Tai i znowu kurczak, przypomnienie, że Jeff będzie gościnnie występował w "The price is right" i zapowiedź kolejnego sezonu...
Przez chwilę miałem wrażenie, że kurczak Mark i bohaterski czyn Taia byli ważniejsi niż zwycięstwo Michele - a to trochę przykre.
Odnośnie finału. To nie tak dawno powiedziałbym, że Aubry to wygra. Od F11 i ewakuacji Neal'a jej sytuacja ukazywana była jako beznadziejna, ale Aubry próbowała, kombinowała, grała i w ogóle. Dlatego nagły zwrot akcji i ukazanie Michele jako tej, która przechytrzyła i Taia i Aubry było dla mnie pewnego rodzaju zaskoczeniem.
Michele przez pierwszą część sezonu była niezauważalna. Pamiętam, że Md pisała tutaj, że Michele ma edit na f5, część użytkowników się z nią nie zgadzała, a jednak takiej "dziewczynie znikąd" udało się wygrać.
- Stach
- 4th jury member
- Posty: 399
- Rejestracja: 23 sie 2011, 00:00
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
WOW :P
To mi się podoba, sezon słaby ale finałowy odcinek jeden z lepszych jakie ostatnio oglądałem. Mocny twist, fajny i niespodziewany zwycięzca, fajne zadania, jestem na tak Muszę powiedzieć, że ostatni odcinek strawił cały ten niesmak tego sezonu.
Choć do samego Twistu to uważam, że mocno chamski to jednak zaskoczył mocno. Neal największym przegranym ever, trochę mi go szkoda, choć był tak niemrawy, że myślę, że wiele by nie wniósł do rady finałowej. Bardzo dobry ruch ze strony Michelle.
To mi się podoba, sezon słaby ale finałowy odcinek jeden z lepszych jakie ostatnio oglądałem. Mocny twist, fajny i niespodziewany zwycięzca, fajne zadania, jestem na tak Muszę powiedzieć, że ostatni odcinek strawił cały ten niesmak tego sezonu.
Choć do samego Twistu to uważam, że mocno chamski to jednak zaskoczył mocno. Neal największym przegranym ever, trochę mi go szkoda, choć był tak niemrawy, że myślę, że wiele by nie wniósł do rady finałowej. Bardzo dobry ruch ze strony Michelle.
-
- sole survivor
- Posty: 1106
- Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
- Kontakt:
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6008
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Mi się tradycyjnie w tym sezonie nie podobało To znaczy nie było tak źle, ale za ciekawie to też nie było.
Jestem zaskoczony wynikiem finału. Ciekawe, co jest przyczyną tak jej słabego editu, który wcale nie podkreślał jej zajebistości (wręcz przeciwnie - pokazywał słabość jej gry):
- po prostu jej nie lubili?
- tak bardzo kochali Aubry?
- może po prostu nie było nic dobrego do pokazania?
Dla mnie Michelle będzie jednym z tych słabszych / mniej ciekawych zwycięzców w historii. Ogólnie ją lubię, grała nienajgorzej. Miała dobry finałowy występ - ładnie wytłumaczyła wyeliminowanie Julki, które uważałem za jej najgorszy ruch. Oszukała mnie tą swoją wypowiedzią, ale jednak i tak po chwili doszedłem do wniosku, że ten ruch był kiepski i wcale jej zaufania reszty i finału nie zapewnił - potem najpierw Tai, a następnie cała reszta chcieli ją wywalić. Uratował ją medical Joe i finałowy immunitet. Przy grze Aubry jej gra wypadła blado i mam wrażenie, że wydarzyło się coś, czego nam nie pokazali - bo jury wcale nie wydawało się być jakieś mega bitter, a musi być jakiś powód, dla którego nie zagłosowali na Aubry.
Twist z eliminacją jurora - mi się nie podobał. Dobrze, że wyleciał Neal a nie np. Joe. Ok, Joe był tragicznym graczem i pod tym względem żal by go nie było, ale jednak wytrzymał i walczył na tej wyspie 35 dni i nagle by mu odebrali status jury? Słabe.
Finałowa rada nie była zła. Wypowiedzi były całkiem okej. Nie było żadnej godnej wyróżnienia, ale nie było też żadnej wow. No poza Julką, jej mowa zdecydowanie najlepsza <3 Z resztą Julka mogłaby nic nie mówić i tak by była najlepsza <3
Jak spojrzałem na rozkład głosów byłem zaskoczony, że Nick zagłosował na Aubry.
Reunion słaby jak zwykle. Zamiast rozmów z graczami mieliśmy Się, Cochrana, Drew Careya i lekarza. Po co? Nie wiem.
Pomysł na kolejny sezon jest nawet ok, ale sama ta nazwa mi się nie podoba. Marzy mi się jakiś sezon bez żadnego motywu, bo to całe coś vs coś już robi się irytujące.
Jestem zaskoczony wynikiem finału. Ciekawe, co jest przyczyną tak jej słabego editu, który wcale nie podkreślał jej zajebistości (wręcz przeciwnie - pokazywał słabość jej gry):
- po prostu jej nie lubili?
- tak bardzo kochali Aubry?
- może po prostu nie było nic dobrego do pokazania?
Dla mnie Michelle będzie jednym z tych słabszych / mniej ciekawych zwycięzców w historii. Ogólnie ją lubię, grała nienajgorzej. Miała dobry finałowy występ - ładnie wytłumaczyła wyeliminowanie Julki, które uważałem za jej najgorszy ruch. Oszukała mnie tą swoją wypowiedzią, ale jednak i tak po chwili doszedłem do wniosku, że ten ruch był kiepski i wcale jej zaufania reszty i finału nie zapewnił - potem najpierw Tai, a następnie cała reszta chcieli ją wywalić. Uratował ją medical Joe i finałowy immunitet. Przy grze Aubry jej gra wypadła blado i mam wrażenie, że wydarzyło się coś, czego nam nie pokazali - bo jury wcale nie wydawało się być jakieś mega bitter, a musi być jakiś powód, dla którego nie zagłosowali na Aubry.
Twist z eliminacją jurora - mi się nie podobał. Dobrze, że wyleciał Neal a nie np. Joe. Ok, Joe był tragicznym graczem i pod tym względem żal by go nie było, ale jednak wytrzymał i walczył na tej wyspie 35 dni i nagle by mu odebrali status jury? Słabe.
Finałowa rada nie była zła. Wypowiedzi były całkiem okej. Nie było żadnej godnej wyróżnienia, ale nie było też żadnej wow. No poza Julką, jej mowa zdecydowanie najlepsza <3 Z resztą Julka mogłaby nic nie mówić i tak by była najlepsza <3
Jak spojrzałem na rozkład głosów byłem zaskoczony, że Nick zagłosował na Aubry.
Reunion słaby jak zwykle. Zamiast rozmów z graczami mieliśmy Się, Cochrana, Drew Careya i lekarza. Po co? Nie wiem.
Pomysł na kolejny sezon jest nawet ok, ale sama ta nazwa mi się nie podoba. Marzy mi się jakiś sezon bez żadnego motywu, bo to całe coś vs coś już robi się irytujące.
-
- sole survivor
- Posty: 1106
- Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
- Kontakt:
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6008
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Sia to aktualnie chyba jedna z największych gwiazd światowego popu
Ja ją uwielbiam za mojego ukochanego walca angielskiego <3
https://www.youtube.com/watch?v=Xz-Hu7jqBDY
Ja ją uwielbiam za mojego ukochanego walca angielskiego <3
https://www.youtube.com/watch?v=Xz-Hu7jqBDY
-
- sole survivor
- Posty: 1568
- Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Kontakt:
Sia jest tragiczna. Reunion zbędny. Szkoda tracić czas na takie porgramy skoro i tak kładą żur na bohaterów programu i pokazują Cochrana.
Odcinek. W sumie chyba wolałem wygraną pustka od Aubrey. Michelle szału nie robiła, ale przynajmniej pokazywała jakieś emocje. Nie będę mówił, że wygrana należała się Cyd, ale Cyd zdecydowanie była najlepszą zawodniczką tej edycji. Na finałowej radzie Tai plątał się ze wszystkim, Aubrey, miałem wrażenie, powtarza jakieś wyuczone kwestie, i wygrała osoba, która najlepiej umiała się "sprzedać". Co do gółosu Nicka - czytałem z nim jakiś wywiad i generalnie wyrażał się w nim o Michelle dość negatywnie. Zresztą Julia także gdzieś mówiła o wymarzonym F3 z Joe i pustakiem. Także trafiło się ziarno ślepej kurze.
Na plus sezonu idzie to, że był nieprzewidywalny. Może nie jakoś szalenie nieprzewidywalny, ale podobało mi się, że nie wciskali za wszelką cenę zwycięzcy na pierwszy plan i jak dla mnie może tak zostać. Na minus idzie obsada, bo każdy w tym sezonie był albo nudny, albo antypatyczny.
Odcinek. W sumie chyba wolałem wygraną pustka od Aubrey. Michelle szału nie robiła, ale przynajmniej pokazywała jakieś emocje. Nie będę mówił, że wygrana należała się Cyd, ale Cyd zdecydowanie była najlepszą zawodniczką tej edycji. Na finałowej radzie Tai plątał się ze wszystkim, Aubrey, miałem wrażenie, powtarza jakieś wyuczone kwestie, i wygrała osoba, która najlepiej umiała się "sprzedać". Co do gółosu Nicka - czytałem z nim jakiś wywiad i generalnie wyrażał się w nim o Michelle dość negatywnie. Zresztą Julia także gdzieś mówiła o wymarzonym F3 z Joe i pustakiem. Także trafiło się ziarno ślepej kurze.
Na plus sezonu idzie to, że był nieprzewidywalny. Może nie jakoś szalenie nieprzewidywalny, ale podobało mi się, że nie wciskali za wszelką cenę zwycięzcy na pierwszy plan i jak dla mnie może tak zostać. Na minus idzie obsada, bo każdy w tym sezonie był albo nudny, albo antypatyczny.
-
- 7th voted out
- Posty: 114
- Rejestracja: 01 cze 2014, 00:00
- Winners at War: Rob
- Kontakt:
No i po raz kolejny sprawdzają się moje słowa, wygrała osoba, która nie miała żadnej strategii. To że przetrwała do połączenia to tylko efekt przypadku, nie jej zasługa. Ludzie zagłosowali na nią bo nie miała żadnego wpływu na grę. Tak właśnie wygląda większość rad.
Sezon nie był najgorszy. Wyróżniał się dzięki niezwykle barwnej postaci Taja, który faktycznie, jak ktoś powiedział, zachowuje się jakby miał kilka osobowości. Jest dobry dla roślinek, tylko po to by zaraz potem wyrywać młode drzewka w szaleńczym poszukiwaniu Immunitetu. Tylko Taj będzie zapamiętany z tego sezonu.
Reunion
Niezłe Jajca, jak dobrze rozumiem Taj dostanie 50 kawałków dla siebie i 50 kawałków dodatkowo na zwierzaki?
Jeff chyba trochę się zagalopował porównując Debbie do Ruperta, Coacha i Phillipa FBI, do tych legend trochę jej brakuje.
Sezon nie był najgorszy. Wyróżniał się dzięki niezwykle barwnej postaci Taja, który faktycznie, jak ktoś powiedział, zachowuje się jakby miał kilka osobowości. Jest dobry dla roślinek, tylko po to by zaraz potem wyrywać młode drzewka w szaleńczym poszukiwaniu Immunitetu. Tylko Taj będzie zapamiętany z tego sezonu.
Reunion
Niezłe Jajca, jak dobrze rozumiem Taj dostanie 50 kawałków dla siebie i 50 kawałków dodatkowo na zwierzaki?
Jeff chyba trochę się zagalopował porównując Debbie do Ruperta, Coacha i Phillipa FBI, do tych legend trochę jej brakuje.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości