The Amazing Race Canada 4
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5744
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
The Amazing Race Canada 4
<center></center>
Oficjalnie ogłoszono, że powstanie kolejna, czwarta edycja The Amazing Race Canada.
Zakończone zostały już castingi do tego sezonu, a wkrótce powinno rozpocząć się jego filmowanie.
Edycja prawdopodobnie zostanie wyemitowana latem 2016 roku.
Oficjalnie ogłoszono, że powstanie kolejna, czwarta edycja The Amazing Race Canada.
Zakończone zostały już castingi do tego sezonu, a wkrótce powinno rozpocząć się jego filmowanie.
Edycja prawdopodobnie zostanie wyemitowana latem 2016 roku.
- Roxy
- sole survivor
- Posty: 2661
- Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Parvati
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5744
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
I jak tam Roxy, oglądasz?
4x01
Odcinek nie był zły. Powiem szczerze, że etap nawet mi się podobał, chociaż zadania były dość nudne. Miło było zobaczyć taki etap krajobrazowo-widokowy, a nie jakieś ściganie się po zatłoczonych ulicach Indii. Wszystko dość często się zmieniało, drużyny miały sporo problemów z lokalizacją miejsc w do których mają się udać i ogólnie wyszło niesprawiedliwie. Odpadli faceci, którzy wzięli karę za nie wykonanie zadania, którego i tak nie wykonała większość drużyn, bo wystąpiły niesprzyjające warunki atmosferyczne. Myślałem do samego końca, że to będzie etap bez eliminacji z powodu tego "zamieszania" z blokadą, jednak tak się nie stało. Nie chcę oceniać czy to było do końca sprawiedliwe czy nie, jednak było to trochę dziwne.
Co do drużyn to sporo jest drużyn kobiecych (5), ponadto ojciec z córką, ojciec z synem, Jillian/Emmett i małżeństwo. Wychodzi na to, że Jillian i Emmett nie będą mieli dużej konkurencji w tym sezonie. Będę zaskoczony jeżeli oni nie znajdą się w finale. Kilka par z tych 9, które zostały wygląda na bardzo słabe np. koleżanki rozwódki czy bliźniaczki. Matka z córką i koleżanki Azjatki też nie wyglądają na silną drużynę. Ogólnie te bliźniczki ciągle krzyczą i ten ich piskliwy głos przypomina mi te wszystkie śmieszne odzywki "czarnych więźniarek" z Orange is the new black :D
4x01
Odcinek nie był zły. Powiem szczerze, że etap nawet mi się podobał, chociaż zadania były dość nudne. Miło było zobaczyć taki etap krajobrazowo-widokowy, a nie jakieś ściganie się po zatłoczonych ulicach Indii. Wszystko dość często się zmieniało, drużyny miały sporo problemów z lokalizacją miejsc w do których mają się udać i ogólnie wyszło niesprawiedliwie. Odpadli faceci, którzy wzięli karę za nie wykonanie zadania, którego i tak nie wykonała większość drużyn, bo wystąpiły niesprzyjające warunki atmosferyczne. Myślałem do samego końca, że to będzie etap bez eliminacji z powodu tego "zamieszania" z blokadą, jednak tak się nie stało. Nie chcę oceniać czy to było do końca sprawiedliwe czy nie, jednak było to trochę dziwne.
Co do drużyn to sporo jest drużyn kobiecych (5), ponadto ojciec z córką, ojciec z synem, Jillian/Emmett i małżeństwo. Wychodzi na to, że Jillian i Emmett nie będą mieli dużej konkurencji w tym sezonie. Będę zaskoczony jeżeli oni nie znajdą się w finale. Kilka par z tych 9, które zostały wygląda na bardzo słabe np. koleżanki rozwódki czy bliźniaczki. Matka z córką i koleżanki Azjatki też nie wyglądają na silną drużynę. Ogólnie te bliźniczki ciągle krzyczą i ten ich piskliwy głos przypomina mi te wszystkie śmieszne odzywki "czarnych więźniarek" z Orange is the new black :D
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5744
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
4x02-04
Na razie dobrze ogląda się ten sezon. Plus za to, że uczestnicy wybrali się poza Kanadę, chociaż z tego co widze to tylko 2 etapy w Wietnamie, ale dobre i to. Niektóre z tych zadań już były w amerykańskiej edycji, ale nie jest źle.
Myślałem, że Jillian i Emmett będą dalej wymiatać w programie, ale tak nie jest. Jillian chyba zbyt szybko się denerwuje, chociaż nie dziwię się jej. Niepotrzebnie na ostatnim etapie zmieniali zadanie na objeździe.
Co do par, które zostały już wyeliminowane. Ojciec z synem byli dla mnie zupełnie obojętni. Chociaż elimnacja związana była z głupotą ojca.
Zacząłem natomiast lubić drużynę złożoną z przyjaciółek rozwódek. Szkoda, że odpadły tak wcześnie.
Pomyliłem się też chyba co do oceny przyjaciółek pochodzących z Azji. Na etapach w Wietnamie zaprezentowały się nieźle. Ciekawe czy po powrocie do Kanady pójdzie im równie dobrze, czy znów miejsca w okolicach ostatniego.
Na razie dobrze ogląda się ten sezon. Plus za to, że uczestnicy wybrali się poza Kanadę, chociaż z tego co widze to tylko 2 etapy w Wietnamie, ale dobre i to. Niektóre z tych zadań już były w amerykańskiej edycji, ale nie jest źle.
Myślałem, że Jillian i Emmett będą dalej wymiatać w programie, ale tak nie jest. Jillian chyba zbyt szybko się denerwuje, chociaż nie dziwię się jej. Niepotrzebnie na ostatnim etapie zmieniali zadanie na objeździe.
Co do par, które zostały już wyeliminowane. Ojciec z synem byli dla mnie zupełnie obojętni. Chociaż elimnacja związana była z głupotą ojca.
Zacząłem natomiast lubić drużynę złożoną z przyjaciółek rozwódek. Szkoda, że odpadły tak wcześnie.
Pomyliłem się też chyba co do oceny przyjaciółek pochodzących z Azji. Na etapach w Wietnamie zaprezentowały się nieźle. Ciekawe czy po powrocie do Kanady pójdzie im równie dobrze, czy znów miejsca w okolicach ostatniego.
- MD
- 4th jury member
- Posty: 388
- Rejestracja: 11 kwie 2010, 00:00
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
The Amazing Race Canada 4
To niesamowite jak z mega mniejszym budżetem i praktycznie w jednym kraju można zrobić ciekawszy program niż Ameryka, wystarczy dać ciekawe i różnorodne zadania i znaleźć ludzi którzy nie są irytujący, a i tak charyzmatyczni.
Ten sezon jest moim ulubionym sezonem TARu od co najmniej 5 lat.
Polecam,
MD.
Ten sezon jest moim ulubionym sezonem TARu od co najmniej 5 lat.
Polecam,
MD.
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5744
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
The Amazing Race Canada 4
Mam takie samo zdanie jak ty.
Większość odcinków była bardzo dobra, łącznie z finałem.
Oczywiście kibicowałem Jillian i jej pomocnikowi, ale niestety polegli na finale.
Kanada to piękne miejsce, naprawdę. Etapy na Kubie również były ciekawe.
Większość odcinków była bardzo dobra, łącznie z finałem.
Oczywiście kibicowałem Jillian i jej pomocnikowi, ale niestety polegli na finale.
Kanada to piękne miejsce, naprawdę. Etapy na Kubie również były ciekawe.
- MD
- 4th jury member
- Posty: 388
- Rejestracja: 11 kwie 2010, 00:00
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
The Amazing Race Canada 4
Ja zaczęłam oglądać ze względu na Jillian i Emmeta, ale już po akcji z Express Passem przerzuciłam się na Steph i Kris, jedna z moich ulubionych kobiecych drużyn w historii. Z resztą nawet Frankie i Amy pod koniec strasznie zaczęłam lubić. Ktokolwiek z F4 by nie wygrał byłabym całkiem zadowolona.
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5744
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
The Amazing Race Canada 4
Ja z tej finałowej czwórki nie przepadałem za Joelem i Ashley. Byli zbyt pewni siebie i skończyli dopiero na trzecim miejscu.
Muszę pochwalić Kanadę za twist "Face Off", który wcześniej wykorzystywany był m.in. w wersji izraelskiej.
To chyba jedyna edycja na świecie, w której wszystkie męskie pary (aż 2) odpadły na samym początku wyścigu.
Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że w tej edycji pobito również rekord ilości par żeńskich w jednym sezonie (5).
Muszę pochwalić Kanadę za twist "Face Off", który wcześniej wykorzystywany był m.in. w wersji izraelskiej.
To chyba jedyna edycja na świecie, w której wszystkie męskie pary (aż 2) odpadły na samym początku wyścigu.
Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że w tej edycji pobito również rekord ilości par żeńskich w jednym sezonie (5).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości