22x14-15
Wow, zapowiada się, że to będzie sezon jeszcze gorszy niż BB 15 i to nie tylko ze względu na samych uczestników, ale również na produkcje i ich niekonsekwencję.
Zaczynając od początku, cała ta historia z Tylerem i jego odejściem była groteskowa. Najpierw chłop chce odejść, płacze BayDay, że BlackLivesMatter i że one bardziej zasługują na to, żeby grać. A później zmienia zdanie. Hmm, czyżby nagle tak po prostu zmienił sobie zdanie? Niekoniecznie. Jeszcze niedawno można było znaleźć feedsy z rozmów między uczestnikami, z których wynika, że sama Alison rozmawiała z Tylerem aby nie rezygnował. Podobno to wbrew regulaminowi i uczestnik nie może zrezygnować z programu, ani namawiać innych do głosowania na niego podczas eviction

Śmieszne?

Niekoniecznie, skoro oświadczenie o podobnej treści wydała nawet Angela Rummans xd Przez całą tę sytuację Angela postanowił zniknął z twittera i teraz nie będzie mogła tam promować swojej książki

W sumie ciekawa sprawa z tym rezygnowaniem. Matt z BB12 mówił ostatnio w podcaście Roba, że w tamtej edycji każdy miał prawo do odejścia w jakimkolwiek momencie, mógł namawiać innych do nominacji siebie, czy zbierania na siebie głosów. Widocznie zasady tak bardzo się zmieniły

Ale wracając do meritum, po rozmowach z produkcją Tyler postanowił, że nie odchodzi. Ok, nie mam nic do tego. Jednak sposób w jaki się zachował. Jeszcze kilkanaście minut przed veto meeting mówił Bay co ma powiedzieć podczas ceremonii oraz uspokajał, że dziewczyny są bezpieczne. Dobrze wiedział co się święci, bo wcześniej oświadczył Christmas że zostaje. Może dzięki temu zajdzie dalej w grze, ale jakim kosztem? Media dość szybko podłapały temat jego lansowania się na BLM i pewnie trochę to pogrąży jego karierę.
Kontynuując temat pogrążonych karier. Widać, że bullying i rasizm ma się coraz lepiej. Franzel w odcinkach przedstawiają jako cudowną istotkę, która podzieliła się z Day 5K i w dodatku troszczy się o Iana. A tak naprawdę co chwila wyśmiewa go w rozmowach z innymi. Dziewczyna zamotała się już totalnie. Przez swoje zachowanie potraciła kontrakty z kilkoma markami, a artykuły o niej pojawiły się na wielu portalach.
Kolejna kwestia związana z Nicole, to jest kara za zadanie o veto. W odcinkach pokazano, że bardzo się cieszy ze swojej karty. Wręcz wyeksponowano, że jest "happy", z kolei w rzeczywistości była o to wielka drama. Nicole skarżyła się wszystkim że nie chce tego nosić. Nawet rozmawiała o tym z produkcją. W jednej z rozmów mówiła, że mówi to nosić ponieważ Chris Roach (jeden z producentów) jej kazał. Kolejnego dnia do pracy chyba przyszedł ktoś z ważniejszych osób w produkcji, bo najpierw Nicole pozwolili nie nosić tej "Paczki" i peruki, później w ogóle przestali jej kazać chodzi w tym kostiumie. Zastanawia mnie dlaczego produkcja aż tak bardzo stawia na niektóre osoby w tej edycji. W dodatku rozpoczęli krucjatę na YT i inne serwisy i kasują stamtąd wszystko co dotyczy kłótni BayDay z Christmas i całej tej afery z BLM i Tylerem.
Poza Nicole, też obrywa się Dani, Christmas i Memphisowi. Jestem ciekaw czy Julie podczas ich wyjścia albo reunion (o ile będzie) wspomni cokolwiek o ich zachowaniu. W sumie to przykre, że ludzie nadal się tak zachowują mimo obecności kamer. Przecież to nie są newbies, tylko weterani. Czy oni nie zastanawiają się nad tym co robią i mówią?