Patrycja - Wciąż mi jej szkoda, że została tak wepchnięta pod autobus przez produkcję, ale lojalni nie mogli tego wątku zostawić bez reakcji, a dla dynamiki sezonu to był ostatni dzwonek na eliminację zdrajcy. W przeciwnym razie stosunek w kolejnym odcinku wynosiłby już 4:5 i lojalnym byłoby niesamowicie trudno cokolwiek zrobić przy trzymających się razem zdrajcach. Plus za ładne pożegnanie, ale minus za bzdurne argumenty, że oskarżenie o eliminację córci to jej zdaniem "manipulacja emocjami", gdy sama w tym czasie płakała na pokaz.
Gosia - Ładnie pokazano nam, że straciła już resztki kontroli, ale odmawia przyjęcia tego do wiadomości. Rozwaliło mnie to tępe "nie można", gdy Tomek wspomniał o głosowaniu zdrajcy na zdrajcę. Mam nadzieję, że jeśli przed finałem jakiś zdrajca poleci, to że będzie to właśnie ona.
Tomek - Wciąż mój faworyt spośród zdrajców i też mnie zdziwiło, że tylko on potraktował na poważnie potencjalne zagrożenie, że teraz wyrzucane będą osoby głosujące ostatnio na Dawida. Teraz widzę, że pomimo pokazywanego nam wielotorowego myślenia do przodu, jego planem numer jeden jest wciąż wierność zdrajcom - trochę szkoda. Marzy mi się, żeby czując na sobie presję po tej wpadce z głosowaniem odważył się na jakiś bezpośredni ruch zdrajcy przeciwko zdrajcy, może nawet na spółę z Grzegorzem. To subtelne podkopywanie Gosi ostatnio było fajne, ale obawiam się, że nie wystarczy do wygrania programu. No i wkurza mnie, że nie wziął tych 50 tysięcy. A wytypowanie jako najmniej zaufany - to akurat mało ważne, bo wszyscy go lubią i po prostu dla nikogo nie jest typowym numerem jeden.
Grzesiek - Najbardziej w cieniu spośród zdrajców, ale głosowanie go teraz wystawiło na świecznik, a dziwnie stonowane i jakby wymuszone reakcje radości po odpadnięciu Patrycji jeszcze wszystko uwydatniły.
Dawid - Ta reakcja po wyrzuceniu Patrycji...

Mateusz - Wydaje się, że tworzy w tym momencie duo z Dawidem. Chyba nikt go specjalnie nie podejrzewa, więc wydaje się dobrym celem zabójstwa. Na plus wyciąganie argumentów z wydarzeń sprzed paru odcinków, bo pokazuje, że choć przygasł, to wciąż myśli i analizuje.
Maciej - Nie jest jakąś super osobowością, ale lubię jego argumentację i subtelną siłę przebicia. O ile dobrze zrozumiałem, to podejrzewał Dawida o bycie zdrajcą razem z Patrycją i ta narracja może zdrajców na moment uratować, ale tylko na chwilę.
Kasia Żabka - Plus za odporność na emocjonalne triki ze strony innych i bycie sobą bez względu na wszystko. Trochę mnie dziwi, że nie była rozważana jako cel zabójstwa, bo przy stole absolutnie nie poleci, a w końcówce z pewnością nie będzie łatwą do zmanipulowania owieczką idącą za opinią innych.
Kasia Fit - Podoba mi się jej myślenie, że jeśli Gosia jest lojalnym, to dobrze, a jeśli nie, to jeszcze lepiej, bo zapewni jej to nocną ochronę. Tyle że wygląda na to, że w przypadku dojścia do finału absolutnie nie będzie w stanie znaleźć rozróżnienia między tymi dwoma scenariuszami i najpewniej po prostu pozwoliłaby Gosi sięgnąć po swoje.
Klaudia - Faktycznie jakby się zrobiła nieco przygaszona i inni też zwrócili na to uwagę.
Marcin - Już nie jest taki over the top i chyba wychodzi to jego grze na dobre.