S23E09 "Cut Throat"
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6008
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
S23E09 "Cut Throat"
A DOUBLE EVICTION ROCKS THE NEWLY MERGED TE TUNA TRIBE, ON "SURVIVOR: SOUTH PACIFIC," WEDNESDAY, NOV. 9
CHEAT TWEET: What do U think - is Cochran a Survivor genius or is he being used? + a double eviction #Survivor Wed, 11/9 @ 8pmET/PT (link)
"Cut Throat" – After a shocking betrayal, one castaway faces the wrath of a former alliance, and a double eviction rocks the newly merged Te Tuna tribe, on SURVIVOR: SOUTH PACIFIC, Wednesday, Nov. 9 (8:00-9:00 PM, ET/PT) on the CBS Television Network.
Tak więc będą dwa zadania i dwie rady
CHEAT TWEET: What do U think - is Cochran a Survivor genius or is he being used? + a double eviction #Survivor Wed, 11/9 @ 8pmET/PT (link)
"Cut Throat" – After a shocking betrayal, one castaway faces the wrath of a former alliance, and a double eviction rocks the newly merged Te Tuna tribe, on SURVIVOR: SOUTH PACIFIC, Wednesday, Nov. 9 (8:00-9:00 PM, ET/PT) on the CBS Television Network.
Tak więc będą dwa zadania i dwie rady
- Roxy
- sole survivor
- Posty: 2661
- Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Parvati
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
i dobrze xd lubię jak są dwa zadania w odcinku a od bardzo dawna tak nie było, no już trudno że i dwie rady ale może i lepiej od razu dwie osoby polecą,... tylko zastanawia mnie co z robią z RI, bo skoro dwie rady, dwa zadania to nie ma miejsca na walkę na RI i będą tam trzy osoby, a ponoć miało już tego nie być...
-
- 5th jury member
- Posty: 405
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
- Kontakt:
-
- sole survivor
- Posty: 1568
- Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Kontakt:
Nie wydaje mi się, aby w następnym odcinku był jakiś pojedynek na RI. Z pewnością zaczną się teraz walki od 3 osób w górę. Bardziej mnie interesuje, w którym momencie szykuje się powrót do gry. Pierwsza piątka? Czy może troszeczkę później?
Ewentualnie odcinek może przebiec tak:
- konkurs o immunitet, dzień 22
- rada, dzień 22
- pojedynek, dzień 23
- immunitet, dzień 24
- rada, dzień 24
I pojedynek 3 wyeliminowanej osoby byłby dopiero w następnym odcinku. Ja mam tylko nadzieję, że ani 2, ani 3 osobą wyeliminowaną nie będzie Dawn.
Ewentualnie odcinek może przebiec tak:
- konkurs o immunitet, dzień 22
- rada, dzień 22
- pojedynek, dzień 23
- immunitet, dzień 24
- rada, dzień 24
I pojedynek 3 wyeliminowanej osoby byłby dopiero w następnym odcinku. Ja mam tylko nadzieję, że ani 2, ani 3 osobą wyeliminowaną nie będzie Dawn.
- Roxy
- sole survivor
- Posty: 2661
- Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Parvati
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6008
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
- tombak90
- sole survivor
- Posty: 2678
- Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
- Lokalizacja: Poznań
- Winners at War: Tony
- Survivor AU All Stars: David
- Kontakt:
Więcej niż 2 osoby na RI, ale porażka:P A ledwie przyzwyczaiłem się do samego faktu, że ta wyspa istnieje. Najlepiej byłoby gdyby było IC-rada-pojedynek-IC-rada.
Po zapowiedzi wszystko wskazuje na to, że to będzie bardzo przewidywalny odcinek, cała masa confessów Cochrana albo innych na jego temat (może przy okazji Whitney się załapie!:D), trochę hejtingu ze strony byłych Savaii dla "zdrajcy", czym tylko się pogrążą i na radach wylecą dwie osoby spośród nich:) Upolu raczej będą konsekwentni moim zdaniem.
Dawn moim zdaniem jeszcze teraz nie wyleci - bez względu na to, jak się odniesie do Cochrana po zdradzie. Dobry socjal i mimo wszystko małe zagrożenie fizyczne (finałowe już bardziej, ale to jeszcze nie ten moment), a tamci będą robić afery i zniechęcą do siebie.
Po zapowiedzi wszystko wskazuje na to, że to będzie bardzo przewidywalny odcinek, cała masa confessów Cochrana albo innych na jego temat (może przy okazji Whitney się załapie!:D), trochę hejtingu ze strony byłych Savaii dla "zdrajcy", czym tylko się pogrążą i na radach wylecą dwie osoby spośród nich:) Upolu raczej będą konsekwentni moim zdaniem.
Dawn moim zdaniem jeszcze teraz nie wyleci - bez względu na to, jak się odniesie do Cochrana po zdradzie. Dobry socjal i mimo wszystko małe zagrożenie fizyczne (finałowe już bardziej, ale to jeszcze nie ten moment), a tamci będą robić afery i zniechęcą do siebie.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."
-
- sole survivor
- Posty: 1568
- Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Kontakt:
Epizod mi się nie podobał. Coach zaczyna te swoje medytacje, Upolu są strasznie pewni siebie choć i tak cała uwaga była skierowana na czerwonych. John, o ile początkowo czułem do niego sympatię to po tym odcinku uważam, że powinien szybko szorować na RI. Gratuluję mu z dziecka/maskotki Savaii stał się nadwornym błaznem Upolu. Cochran próbował robić z siebie ofiarę, ale jak dla mnie jest mało wiarygodny w tej roli.
Jim mądrze prawił - ze wszystkim. Irytowało mnie zachowanie Brandona. Ozzy podszedł po radzie do Cochrana i chciał się zapytać o co biega, a ten podleciał, wchrzania się i pręży jakby miał zamiar przyłożyć Ozzyemu w pysk. Żal.
Co było fajne? Wygląd Ozzy'ego gdy patrzył na tęczę; epickie i Dawn z dzisiaj.
Ocena 5/10
Jim mądrze prawił - ze wszystkim. Irytowało mnie zachowanie Brandona. Ozzy podszedł po radzie do Cochrana i chciał się zapytać o co biega, a ten podleciał, wchrzania się i pręży jakby miał zamiar przyłożyć Ozzyemu w pysk. Żal.
Co było fajne? Wygląd Ozzy'ego gdy patrzył na tęczę; epickie i Dawn z dzisiaj.
Ocena 5/10
-
- 5th jury member
- Posty: 405
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
- Kontakt:
-
- 7th jury member
- Posty: 683
- Rejestracja: 08 mar 2010, 00:00
- Kontakt:
Nie dziwie się, że właśnie w tym odcinku była podwójna eliminacja, ponieważ kompletnie nic się nie wydarzyło. Przewidywalnie po porzednim Savai jest do odstrzału. Nie byłabym sobą jakbym się nie popastwiła nad Cochranem (prawie jak cochroach - karaluch). A więc pan Cochran postanowił z siebie zrobić ofiarę, którą wszyscy gnoili w jego oryginalnym plemieniu, szkoda, że nie miał odwagi (o ile tak wgl było, ponieważ z moich obserwacji nic nie wnosił on w zadaniach, ani w życiu obozowym) przeciwstawić się sam, powiedzieć jak On to ciężko znosił, że pomimo swojego niedostosowania do gry inni postanowili zatrzymać go dłużej. Teraz nie ma już nic do gadania póki co i wygląda na to, że napisze każde imię jakie mu podadzą, nawet Dawn. Dobrze, że się przewijał jedynie w tym odcinku z twarzy, choć to i tak za dużo.
Konkurencja - pewne siebie plemię Upolu i te okrzyki Brandona, na serio przywaliłabym mu, obrońca uciśnionych. Irytuje także mnie to, że Upolu stoi teraz na straży sprawiedliwości, choć sami lepsi nie byli, jeśli chodzi o sytuację u nich w plemieniu. Brandon broni Cocroacha a sam wyżywał się na Mikayli, Sophie i Albert chcieli wywalić Ednę bo była słaba, a nie widzą tej analogii teraz.
Więc wnioskuję, że cała ideologia bronienia Cochroacha to tylko potrzeba posiadania go chwilowo w plemieniu, Savai na niego w finale nie zagłosuje, a zadania żadnego nie wygra.
Mam nadzieję, że Albert coś zakombinuję, Whitney, Dawn i Sophie może plus Edna. A kto z RI wróci to nie ma znaczenia bo i tak szybko odpadnie.
Czekam na Ponderosę, pewnie znów będzie się to ciekawiej oglądać, niż normalny odcinek =]
Konkurencja - pewne siebie plemię Upolu i te okrzyki Brandona, na serio przywaliłabym mu, obrońca uciśnionych. Irytuje także mnie to, że Upolu stoi teraz na straży sprawiedliwości, choć sami lepsi nie byli, jeśli chodzi o sytuację u nich w plemieniu. Brandon broni Cocroacha a sam wyżywał się na Mikayli, Sophie i Albert chcieli wywalić Ednę bo była słaba, a nie widzą tej analogii teraz.
Więc wnioskuję, że cała ideologia bronienia Cochroacha to tylko potrzeba posiadania go chwilowo w plemieniu, Savai na niego w finale nie zagłosuje, a zadania żadnego nie wygra.
Mam nadzieję, że Albert coś zakombinuję, Whitney, Dawn i Sophie może plus Edna. A kto z RI wróci to nie ma znaczenia bo i tak szybko odpadnie.
Czekam na Ponderosę, pewnie znów będzie się to ciekawiej oglądać, niż normalny odcinek =]
- Roxy
- sole survivor
- Posty: 2661
- Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Parvati
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Wyciąć z odcinka wypowiedzi Coacha, wyciąć sceny błazna Johna, wyciąć przemówienia Brandona, wyciąć jaki to ozzy jest super na RI i co zostaje? Dwa średnio pasjonujące zadania, choć w sumie 1 mnie jeszcze ciekawiło bo kibicowałam Sophie, trochę kombinacji, dwie rady, dwie osoby z byłego Savaii out... hmm na prawdę nie polubię tego sezonu
Sophie, Albert, Dawn, no i teraz Whitney im kibicuję, choć po edycji widać, że raczej nikt z nich nie zawojuje, choć chciałabym być mile zaskoczona.
Sophie, Albert, Dawn, no i teraz Whitney im kibicuję, choć po edycji widać, że raczej nikt z nich nie zawojuje, choć chciałabym być mile zaskoczona.
-
- 5th jury member
- Posty: 405
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
- Kontakt:
-
- 7th jury member
- Posty: 683
- Rejestracja: 08 mar 2010, 00:00
- Kontakt:
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 6008
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Miałem nadzieję, że ten sezon się polepszy, ale zaczynam ją tracić. Przeraża mnie to, że jest on identyczny jak sezon poprzedni i coraz bardziej widzę identyczną finałową trójkę: psychopata Brandon, nic nie znaczący i słaby w zadaniach Cohran lub Edna i wielki i wspaniały Coach. Błagam, nie, nie zdzierżę jego zwycięstwa. Z kolei Ozzy i jego zapowiedzi przypominają modlitwy Matt'a, chociaż dotyczą czegoś innego. Kurcze, mogliby się jakoś postarać zrobić coś z tym editem, bo to jest okropne.
Lista potencjalnych zwycięzców coraz bardziej się kurczy. Ja skreślam z nich Ednę, bo dostała 3 głosy, a nawet jej nie pokazali. Sophie też moim zdaniem to powinny być istotne odcinki dla jej editu, gdyby miała coś zdziałać. Jeśli któraś z kobiet ma coś zdziałać, to tylko Dawn, aczkolwiek Whitney dostała trochę czasu antenowego i ten jej płacz moim zdaniem był dosyć pozytywny (aż mi się jej żal zrobiło, jest taka słodka), jednak nadal brak konf, co źle jej wróży. Możemy mieć jedynie nadzieję na przebudzenie w stylu Natalie Bolton. A co do Dawn, znowu nie odegrała zbyt istotnej roli, ale pokazują nam jej wpływ na życie obozowe i chcą, żebyśmy ją lubili. Ja przewiduję, że powody mogą być 3: powrót z RI, immunity run albo dojście cudem do finału i wygrana.
Co do panów, Coach i jego modlitwy, no proszę, ile można to pokazywać, to już trzeci sezon z nim i znowu to samo. Rick niewidzialny. Albert jak dla mnie jest skazany na porażkę, ciągle ma jakieś plany na eliminację i nic z nich nie wychodzi, zostaje pokazany trochę jako taki nieudaczny strateg, który nie umie nic wyegzekwować i nie ma żadnej władzy. Cohrana było nieco mniej i dobrze, można od niego odpocząć. Aczkolwiek w kłótni z Jim'em moim zdaniem on miał rację. To nie jest tak, że Jim, Whitney i Keith go ciągle ratowali, bo go tak uwielbiali i kochali. Robili to nie dla niego, lecz dla siebie, żeby potem go wykorzystać jako pionka, którym on nie miał zamiaru być. Pozostaje pan Brandon, który już przechodzi wszelkie granice. Jego wybuch do Dawn na radzie to jakaś paranoja haha. Wkurzyło mnie jego "yes" jak Jim odpadł w zadaniu. Plus jego reakcje podczas zadania i dzikie okrzyki autentycznie wzbudziły we mnie śmiech. To było beznadziejne.
Z innych zabawnych rzeczy, w posdumowaniu poprzedniego odcinka było Coach seduced Cohran, czyli Coach "uwiódł" Cohrana, haha padłem. To z kolei jak dla mnie potwierdza mój scenariusz finału i zwycięzcy, ten ruch całkowicie przypisali Coach'owi :(
Szkoda mi osobiście Jim'a, bo go lubiłem. Ozzy'ego nie, bo nigdy go nie lubiłem. Śmieszy mnie trochę jego nagły edit na RI i łowienie ryb (było to znowu w zapowiedzi, oł noł). Pytanie brzmi tylko po co to robią - Ozzy będzie wygrywał czy może chcą godnie pożegnać powracającego gracza? Oby to drugie. Na RI kibicuję Jim'owi.
Może jestem naiwny, ale wciąż mam nadzieję na poprawę sezonu ze względu na to, że porównując edit Upolu i Ometepe, Upolu są pokazywani w śmieszny sposób. Poza tym Ometepe nie byli robieni na takich aroganckich w moim odczuciu (raczej na niewidzialnych jako zombie), a tutaj aż się chce po prostu, żeby nie poszło po myśli Upolu. Więc Whitney i Dawn, wierzę w was!
Confessionals w tym odcinku (w nawiasie z całości gry):
Coach - 3 (43)
John - 1 (40)
Brandon - 0 (24)
Dawn - 2 (20)
Sophie - 1 (10)
Albert - 3 (9)
Edna - 0 (9)
Rick - 0 (5)
Whitney - 0 (2)
Ozzy - 6 (35)
Jim - 3 (23)
Keith - 0 (6)
Christine - 13
Mikayla - 11
Stacey - 8
Semhar - 4
Mark - 4
Elyse - 4
Lista potencjalnych zwycięzców coraz bardziej się kurczy. Ja skreślam z nich Ednę, bo dostała 3 głosy, a nawet jej nie pokazali. Sophie też moim zdaniem to powinny być istotne odcinki dla jej editu, gdyby miała coś zdziałać. Jeśli któraś z kobiet ma coś zdziałać, to tylko Dawn, aczkolwiek Whitney dostała trochę czasu antenowego i ten jej płacz moim zdaniem był dosyć pozytywny (aż mi się jej żal zrobiło, jest taka słodka), jednak nadal brak konf, co źle jej wróży. Możemy mieć jedynie nadzieję na przebudzenie w stylu Natalie Bolton. A co do Dawn, znowu nie odegrała zbyt istotnej roli, ale pokazują nam jej wpływ na życie obozowe i chcą, żebyśmy ją lubili. Ja przewiduję, że powody mogą być 3: powrót z RI, immunity run albo dojście cudem do finału i wygrana.
Co do panów, Coach i jego modlitwy, no proszę, ile można to pokazywać, to już trzeci sezon z nim i znowu to samo. Rick niewidzialny. Albert jak dla mnie jest skazany na porażkę, ciągle ma jakieś plany na eliminację i nic z nich nie wychodzi, zostaje pokazany trochę jako taki nieudaczny strateg, który nie umie nic wyegzekwować i nie ma żadnej władzy. Cohrana było nieco mniej i dobrze, można od niego odpocząć. Aczkolwiek w kłótni z Jim'em moim zdaniem on miał rację. To nie jest tak, że Jim, Whitney i Keith go ciągle ratowali, bo go tak uwielbiali i kochali. Robili to nie dla niego, lecz dla siebie, żeby potem go wykorzystać jako pionka, którym on nie miał zamiaru być. Pozostaje pan Brandon, który już przechodzi wszelkie granice. Jego wybuch do Dawn na radzie to jakaś paranoja haha. Wkurzyło mnie jego "yes" jak Jim odpadł w zadaniu. Plus jego reakcje podczas zadania i dzikie okrzyki autentycznie wzbudziły we mnie śmiech. To było beznadziejne.
Z innych zabawnych rzeczy, w posdumowaniu poprzedniego odcinka było Coach seduced Cohran, czyli Coach "uwiódł" Cohrana, haha padłem. To z kolei jak dla mnie potwierdza mój scenariusz finału i zwycięzcy, ten ruch całkowicie przypisali Coach'owi :(
Szkoda mi osobiście Jim'a, bo go lubiłem. Ozzy'ego nie, bo nigdy go nie lubiłem. Śmieszy mnie trochę jego nagły edit na RI i łowienie ryb (było to znowu w zapowiedzi, oł noł). Pytanie brzmi tylko po co to robią - Ozzy będzie wygrywał czy może chcą godnie pożegnać powracającego gracza? Oby to drugie. Na RI kibicuję Jim'owi.
Może jestem naiwny, ale wciąż mam nadzieję na poprawę sezonu ze względu na to, że porównując edit Upolu i Ometepe, Upolu są pokazywani w śmieszny sposób. Poza tym Ometepe nie byli robieni na takich aroganckich w moim odczuciu (raczej na niewidzialnych jako zombie), a tutaj aż się chce po prostu, żeby nie poszło po myśli Upolu. Więc Whitney i Dawn, wierzę w was!
Confessionals w tym odcinku (w nawiasie z całości gry):
Coach - 3 (43)
John - 1 (40)
Brandon - 0 (24)
Dawn - 2 (20)
Sophie - 1 (10)
Albert - 3 (9)
Edna - 0 (9)
Rick - 0 (5)
Whitney - 0 (2)
Ozzy - 6 (35)
Jim - 3 (23)
Keith - 0 (6)
Christine - 13
Mikayla - 11
Stacey - 8
Semhar - 4
Mark - 4
Elyse - 4
-
- 5th jury member
- Posty: 405
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości