Tajemnice czwartego odcinka Survivor Edge of Extinction

Czwarty odcinek okazał się bardzo istotny, jeśli chodzi o analizę editu. Najważniejszym wydarzeniem było oczywiście przemieszanie plemion, które wiele rzeczy nam wyjaśniło odnośnie przedstawianych historii. Ciąg dalszy porażek jednej grupy, ciąg dalszy polowania na weteranów i ciąg dalszy walki o wolność kurczaków. Co edit mówi nam po czwartym odcinku?

Biorąc pod uwagę to, jak zakończyło się przemieszanie, wybory edytorów stały się o wiele bardziej jasne. Wszelkie pary, których relacje nam pokazano, przygotowały nas na ten etap gry. Wszystkie podkreślone przez edit duety znalazły się w tych samych plemionach: Aubry i Victoria, Eric i Gavin, Kelley i Lauren, Rick i David, Aurora i Joe. Fakt, że właśnie te relacje były uwypuklone, może oznaczać, że ci ludzie zostaną dłużej. A może to było tylko budowanie historii wydarzeń, które wydarzą się po przemieszaniu? Kolejnym ciekawym aspektem jest całkowita zmiana narracji dla plemienia Lesu. Przed przemieszaniem ich drużyna była mocno podzielona, a teraz nagle są przedstawieni jako bardzo sobie bliska grupa osób, która darzy się wzajemnym szacunkiem i miłością. Tak zbudowana historia sprawia, że przeciętny widz będzie chciał im kibicować, a oni sami stają się underdogami. Na koniec dodam, że bardzo irytująca jest ilość czasu poświęcanego Skrajowi Wymarcia. Wyeliminowani gracze dostali aż dwie oddzielne sceny, podczas gdy sporo aktywnych graczy zostało pominiętych. Czy to oznacza, że to co dzieje się na Edge of Extinction jest ważniejsze od wydarzeń w grze? Czy to możliwe, że stamtąd powróci do gry nasz zwycięzca? Czas pokaże.

Kelley – 4 confessionals

Kelley nadal pozostaje jedną z głównych postaci tego sezonu. Ten odcinek to kontynuacja przedstawienia jej osoby jako kogoś, kto wyeliminuje inne zagrożenia, zanim te zagrożenia wyeliminują ją. Do tego została opisana przez Wendy jako osoba dowodząca całym plemieniem. Czy to dobrze czy źle? Trudno powiedzieć. Na pewno to nie zmniejszy celownika na jej plecach. Jeśli chodzi o wypowiedzi Kelley w obozie, były one głównie narracyjne – skomentowała ona kradzież krzesiwa przez Wendy, mówiła też, że w nowym obozie nie mają ryżu, że jej plemię ssie i muszą kogoś wyeliminować, a także, że boi się, iż Wardog wyeliminuje Lauren. Na radzie plemienia jednak nastąpił przełom. Wentworth w końcu pokazała, że ma ludzkie emocje! Zobaczyliśmy, jak się rozkleja, bo ktoś z plemienia musi odejść. Wrażliwa strona osobowości Kelley jest czymś, czego nie widzimy zbyt często! Czy to udowadnia, że w końcu nastąpiła przemiana, o której weteranka mówiła w pierwszym odcinku? To ciekawe rozwinięcie jej postaci, ale na razie to nadal za mało, żeby traktować ją jako potencjalnego zwycięzcę.

Lauren – 3 confessionals

To jest taki odcinek, jakiego potrzebowała Lauren. Jej niewidoczność tydzień temu nadal jest niepokojąca, ale tym razem edytorzy odpłacili jej to z nawiązką, a jej wątek został mocno rozbudowany. W końcu poznaliśmy dziewczynę jako osobę. Poznaliśmy jej wrażliwą stronę. Dowiedzieliśmy się, że tęskni za swoją rodziną. Przekonaliśmy się też, że dobrze odczytała sytuację strategiczną w grze. Wytłumaczyła nam, co zamierza zrobić ze swoim ukrytym immunitetem. Zobaczyliśmy też, jak przypieczętowany zostaje jej sojusz z Kelley (obie obiecały sobie lojalność). Czy jej choroba i lekkie załamanie były dla niej złe? Moim zdaniem nie. Wprowadzeniem do tej sceny była wypowiedź jej sojuszniczki. Sama Kelley powiedziała, że brak jedzenia i takie warunki mogą złamać nawet najsilniejszą osobę (w domyśle: Lauren). Potem pokazano nam walkę dziewczyny z chorobą, podczas której puszczona została bardzo emocjonująca muzyczka. Następnie pomimo złego samopoczucia pokazano nam, jak Lauren świetnie sobie poradziła w zadaniu. Na koniec dziewczyna ponownie udowodniła nam swoją siłę mówiąc o tym, że gra w piłkę nożną (kolejny wątek osobisty!), a pozostali nawet się nie spodziewają, jaka jest silna. Mam wrażenie, że ten odcinek to zwiastun tego, że Lauren może zostać w grze na długo, a jej historia ma szansę znacznie się rozwinąć i opierać się na czymś innym, niż tylko jej sojusz z Kelley.

Ron – 3 confessionals

Trzeba przyznać, że edytorzy odwalili kawał świetnej roboty tworząc sceny z udziałem Rona, Joe i Julii. Po dwóch kiepskich odcinkach Ron miał całkiem niezły epizod. Podział w nowym plemieniu Kama wydaje się być oczywisty: Julie, Julia i Ron kontra Joe i Aurora. Cała ta historia została jednak pokazana z punktu widzenia Joe i Rona. Mężczyzna najpierw przyjął propozycję sojuszu z Joe i Aurorą tylko po to, by chwilę później pokazano nam scenę, w której 20 minut wcześniej prosił Julię, aby przeszukała torbę Joe w celu sprawdzenia, czy ma on ukryty immunitet. Ron oszukał Joe, którego obrał na swój cel. Pokazano nam w ten sposób, że jest on mądrym i podstępnym graczem, który ma własne pomysły i plan na grę. Najgorsze w jego edicie było to, że tydzień temu nic nie powiedział o swojej przewadze, która utraciła moc. Z drugiej strony skoro ta przewaga nigdy nie została użyta, edytorzy mogli całkowicie wyciąć z odcinków fakt jej odnalezienia. Edit Rona nie jest najtragiczniejszy jak na osobę, która ani razu do tej pory nie była na radzie, ale dla mnie to nadal jest za mało.

Wendy – 3 confessionals

To był kolejny bardzo zły odcinek dla Wendy. Dziewczyna nadal jest najbarwniejszą osobowością programu, ale zdecydowanie stała się też ciemnym charakterem. Na początku odcinka niebieskowłosa uczestniczka podrzuciła z powrotem skradzione krzesiwo, ale wszyscy i tak wiedzieli, że to jej sprawka. Potem przyznała się Davidowi, że planowała uwolnić kurczaki. David nawet ironicznie ją spytał, czy chce wygrać tę grę. Gdy nastąpiło przemieszanie, mogłoby się wydawać, że jest to dla Wendy wybawienie. Niestety wróciła do obozu z kurczakami, a jej nowi współplemieńcy również chcieli je zabić. Dziewczyna więc ostatecznie wykonała swój plan i w nocy uwolniła kurczaki. Oczywiście wszyscy domyślili się, kto za tym stoi. Nie wiem, jak długo Wendy pociągnie w tej grze, ale naszym zwycięzcą na pewno nie będzie.

Aubry – 2 confessionals

Moim zdaniem to był kolejny dobry odcinek dla Aubry. Ten epizod pokazał nam, że weteranka zawsze myśli o grze. Wypowiedziała się tylko o potencjalnej współpracy z Wendy, ale ta wypowiedź zawierała jej obserwacje na temat sytuacji w grze, omówienie jej potencjalnych opcji i wyłumaczenie, dlaczego współpraca z Wendy pomogłaby jej w dalszej rozgrywce. Podtrzymuję swoje zdanie, że Aubry ma najlepiej budowaną historię z całej czwórki powracających graczy.

Eric – 2 confessionals

Eric dostał nieco więcej czasu antenowego w tym tygodniu, ale po raz kolejny nie było to nic wyjątkowo ciekawego. Cały jego kontent skupił się na Wendy uwalniającej kurczaki. Zapowiedział on, że gdy tylko złapie kurczaka, to od razu pójdzie on pod ostrze maczety. Moim zdaniem nie wypadł on najlepiej w tej scenie – był to kontrast do Wendy martwiącej się o kurczaki, a on tak mocnymi słowami pokazał swoją nieczułość. Czy było to budowanie jego postaci jako negatywnej? Ciężko stwierdzić. Ta scena mogła jedynie służyć podkreśleniu szalonego zachowania Wendy. To jednak nie zmienia faktu, że o Ericu nadal nie wiemy nic poza tym, że chce wyeliminować powracających graczy.

Wardog – 2 confessionals

Od początku uważam Wardoga za jednego z najlepiej przedstawionych graczy, a w tym odcinku to się nie zmieniło. Może i nie był aż tak widoczny jak reszta jego współplemieńców, ale dostał za to idealną wypowiedź. Powiedział nam, że wszyscy chcą zdobyć jego głos i to mu się podoba. Czy jest to armia, czy gra w pokera, czy szkoła prawnicza, on zawsze rozważa swoje opcje i to samo robi w Survivor. Nie chodzi mu już o dobro plemienia, tylko o swoje własne. Ma zamiar słuchać swojego instynktu i wykorzystać wszystkie swoje atuty. Chce wybrać, kto go zaprowadzi dalej w kierunku miliona i kto będzie jego „partnerem tanecznym” przez resztę tej gry (jest to również cytat wykorzystany w tytule odcinka). Ta wypowiedź za jednym zamachem wytłumaczyła nam jego pozycję w grze, nawiązała do jego życia osobistego i tego jak ono wpływa na grę, a także wskazała na osoby, które mogą mu pomóc wygrać milion. To była świetna confessional, a jego szanse na wygraną z odcinka na odcinek stają się coraz lepsze.

David – 1 confessional

Rola Davida w odcinku była tak naprawdę niezbyt duża. Najistotniejsze momenty to jego rozmowa z Rickiem, podczas której obiecali sobie, że na siebie nie zagłosują, a także jego confessional tłumaczący, dlaczego Lauren została obrana na cel. David wytłumaczył, że chciałby eliminacji Kelley, ale to nie jest odpowiedni moment na wykonanie tego ruchu. Do tego był przekonany, że Kelley znalazła ukryty immunitet, co (jak wiemy) jest nieprawdą. Jego ocena sytuacji była więc niewłaściwa. Jego kontent na radzie plemienia był o wiele lepszy. Mówił na niej o swojej potrzebie gry w Survivor i porównał to do swojego doświadczenia z poprzedniej edycji. Ta wypowiedź była dosyć dramatyczna, więc i tak pewnie trafiłaby do odcinka, ale z pewnością dodała ona głębi jego postaci. Jeśli jednak mamy podsumować jego edit, do tej pory miał on dwa główne wątki: jego sojusz z Rickiem i pragnienie eliminacji Kelley. Teraz, gdy Rick odpadł, a Kelley nadal tam jest, obawiam się, że powinniśmy przygotować się do jego eliminacji. David pożałuje, że nie wyeliminował Kelley wtedy, gdy miał taką możliwość. Powinien był posłuchać się swojego instynktu, o czym mówił nam w poprzednim odcinku.

Joe – 1 confessional

Od początku uważam, że Joe ma najgorszy edit z powracających graczy. W tym tygodniu podtrzymuję tę opinię. Przede wszystkim Joe zaczął od konfy, że jego zdaniem przemieszanie wypadło dla niego dobrze. Nie wiem, na jakiej podstawie wysnuł takie wnioski, skoro zdawał sobie sprawę, że jest w mniejszościowym sojuszu, a teraz trafił do plemienia tylko z Aurorą wraz z trzema osobami, które są przeciwko nim. Tydzień temu słyszał też rozmowę Victorii z Ronem na swój temat, a to właśnie Ronowi postanowił zaproponować współpracę. Cała scena rozmowy z Ronem pokazała nam, że Joe nie potrafi odczytać intencji innych osób i nie nadaje się do tej gry. Weteran udowodnił po raz kolejny, że jest bardzo sympatycznym chłopakiem, który jest świetny w zadaniach, ale w tej grze jest po prostu strasznie naiwny. Jego szanse na wygraną są bliskie zeru.

Julie – 1 confessional

Julie ma ciekawy edit. W pierwszych 2 odcinkach dostała sporo osobistego kontentu. Tydzień temu była niewidzialna, a w tym odcinku dostała jedynie wypowiedź o tym, że przemieszanie jest przerażającym momentem, nad którym gracze nie mają żadnej kontroli. Julie na gwałt potrzebuje jakiegoś wątku strategicznego i komentarza na temat jej sojuszy. Fakt, że nie była do tej pory na żadnej radzie, a pomimo tego była widoczna na ekranie, jest dla niej dobry, ale koniecznie musimy dowiedzieć się więcej o jej strategii, jeśli mamy traktować ją jako kandydatkę do zwycięstwa.

Victoria -1 confessional

Victoria jest kolejną ciekawie edytowaną postacią. Warto zauważyć, że dostała ona wypowiedź w każdym odcinku do tej pory – nawet wtedy, gdy nie było to istotne dla prowadzonej historii. Tak też było i tym razem. Rudowłosa zawodniczka skomentowała zachowanie Wendy. Sama wypowiedź wywołała we mnie negatywne uczucia, gdyż Victoria okazała brak współczucia, a trzy kurczaki nazwała śniadaniem, obiadem i kolacją. Dodała, że nic ją nie obchodzi potencjalny płacz Wendy po zabiciu kurczaka. Określiła ją jako szaloną osobę, której nie wolno ufać. Biorąc pod uwagę fakt, że głównym wątkiem Victorii jest jej chęć eliminacji Aubry, z którą trafiła do plemienia, nadal mam wrażenie, że dziewczyna ma spore szanse stać się ofiarą ukrytego immunitetu.

Aurora – 0 confessionals

Aurora była praktycznie niewidzialna w tym odcinku. Nie wiemy o niej nic poza tym, że jest lesbijką i że ma sojusz z Joe. Mam wrażenie, że w razie rady plemienia to ona zostanie wyeliminowana jako pierwsza, gdyż Joe zostanie uznany za bardziej przydatnego w zadaniach.

Gavin – 0 confessionals

Gavin miał bardzo dobry pierwszy odcinek, a potem było już tylko gorzej. Tym razem jedynie podczas przemieszania przypomniano nam, że jest wielkim fanem gry, a on sam zaobserwował, że zmiana składów plemion jeszcze nigdy nie potoczyła się w tak zaskakujący sposób. Nadal uważam, że z jakiegoś powodu nam o nim co odcinek przypominają, ale coraz bardziej wątpię w jego szanse na zwycięstwo.

Julia – 0 confessionals

Julia nie ma dosłownie żadnego wątku w tym sezonie. Wprawdzie tym razem pokazano nam, jak przeszukuje torbę Joe, ale służyło to budowaniu wątków Rona i Joe, ona sama zaś była w tej scenie najmniej istotna. Julia nie ma żadnych szans na zwycięstwo.

Rick – 4 confessionals

Muszę przyznać, że po raz pierwszy w tym sezonie poczułem się zblindsidowany. Rick był moim głównym kandydatem na zwycięzcę. Byłem całkowicie pewien, że nawet jeśli to nie on wygra, to zajdzie bardzo daleko. To świadczy o tym, że jeśli produkcja kogoś lubi, to tak czy siak da mu dobry edit. W tym odcinku Rick otrzymał dużo wypowiedzi, ale to była tylko narracja: żart o Wendy i jej sojuszu z kurczakami, komentarz o dobrej atmosferze w nowym plemieniu i utracie łatwego celu w postaci Wendy, confessional o tym, że jego plemię ssie w zadaniach i muszą teraz kogoś wyeliminować. Z punktu widzenia prowadzonych historii w tym nowym plemieniu tylko Rick nie miał żadnego długotrwałego wątku – Kelley ma walkę o przetrwanie, David ma celowanie w Kelley, Lauren ma sojusz z Kelley i walkę ze słabościami, a Wardog jest osobą zawsze podejmującą ostateczną decyzję. Edytorzy pokazali Ricka jako wartościowego i sympatycznego gracza. Być może produkcja traktuje go po prostu jako potencjalną osobę, która mogłaby wrócić w innym sezonie. Czy Rick ma szansę wrócić ze Skraju Wymarcia? Wątpię w jego szansę na wygranie zadania, ale jego edit przedeliminacyjny z pewnością był najlepszy z całej czwórki wyeliminowanych uczestników, więc nie należy wykluczać takiej możliwości.

Edge Of Extinction

Chris – 2 confessionals

Keith, Reem – 1 confessional

Edycja Skraju Wymarcia w tym tygodniu była bardzo ciekawa. Warto zauważyć, że tym razem wyeliminowani gracze otrzymali aż dwa oddzielne segmenty w różnych częściach odcinka. Reem i Keith nie zostali jednak pokazani najlepiej. Reem miała wypowiedź na temat tego, że nie ma zamiaru ułatwiać Chrisowi pobytu na Edge of Extinction, bo on nie miał problemu z wyeliminowaniem jej. Warto jednak zauważyć, że Reem jest bardzo zabawna, więc podejrzewam, że będzie dostawać wypowiedzi dość często, choć moim zdaniem ona nie powróci do gry. Keith z kolei został pokazany jako bardzo słaby zawodnik myślący o rezygnacji z dalszej gry. Kompletnym zaskoczeniem jednak był tym razem dla mnie edit Chrisa, którego wątek został rozbudowany w bardzo interesujący sposób. Jego postać nabrała głębi, a on sam został przedstawiony w bardzo pozytywnym świetle. Chociaż nie był on zbyt widoczny przed swoją eliminacją, nie był też wykreowany na postać negatywną. Ten odcinek zaczął się dla niego bardzo ciężko – opowiedział nam o tym, jak pobyt na Skraju Wymarcia z osobami, które go nie cierpią, jest dla niego torturą. Wytłumaczył nam też, że zdaje sobie sprawę, iż nie prowadził idealnej gry, tak jak to sobie wymarzył, ale jeśli ma szansę pozostać w grze, to chce ją wykorzystać. Swoje słowa udowodnił łowieniem ryb, za co Reem i Keith byli mu bardzo wdzięczni i dzięki czemu przestali być do niego tak wrogo nastawieni. Podsumowując więc Chris został pokazany jako ktoś, kto przemyślał swoje błędy, powiedział nam o tym, kim jest poza grą, pokazał, że dorósł, a także okazał ogromne serce karmiąc osoby, które początkowo były wobec niego tak brutalne. Do tego nie zapominajmy o zdziwieniu przeciwnego plemienia na wiadomość o eliminacji Chrisa. Ktoś nawet określił go jako najsilniejszą osobę w plemieniu. Do tego David wspomniał, że nie potrafi tak dobrze zaopiekować się ogniskiem jak Chris. To jest bardzo dużo pozytywnego kontentu jak na jeden odcinek i to dla wyeliminowanego gracza. Moim zdaniem Chris ma ogromne szanse powrócić do rozgrywki ze Skraju Wymarcia.

Moje top 3 po tym odcinku: Lauren, Wardog i Aubry. Czarny koń: Julie.

A jakie są wasze typy?

Dodaj komentarz