Czego nie zobaczyliśmy w drugim odcinku Survivor 35?

Przed rozpoczęciem gry w 35 edycji Survivor Simone bała się tylko jednej rzeczy. W wywiadach sprzed sezonu wyznała, że panicznie boi się odpaść jako pierwsza. Biorąc pod uwagę to, iż ostatecznie została wyeliminowana jako druga, można domyślać się, że to również nie było spełnieniem jej marzeń. Co Simone zdradziła w swoich poeliminacyjnych wywiadach? Jak ocenia spędzony w grze czas? Co myśli o dynamice plemienia Hustlers oraz o  walce z własnymi słabościami?

Źródło: CBS

25-letnia Simone Nguyen pojawiając się w Survivor Heroes vs Healers vs Hustlers opuściła swoją strefę komfortu. Niestety, tego komfortu w jej towarzystwie nie odnaleźli współplemieńcy, o czym świadczy fakt, że stała się pierwszą wyeliminowaną przedstawicielką plemienia Hustlers. Co poszło nie tak? Czy Simone myśli, że miała realne szanse na obrócenie plemienia przeciwko Patrickowi? Dowiedzmy się, jakie tajemnice ukryte przez edit zdradziła Simone i czyją znajomość sprzed gry zdemaskowała w trakcie swoich wywiadów.

Nasza dzisiejsza bohaterka pokonała swoje słabości i obawy przed życiem w dziczy. Jak się okazuje, dokonanie tego było dla niej o wiele trudniejsze, niż nam to pokazano. Już pierwsze minuty gry mogły okazać się dla Simone tragiczne w skutkach. „Prawie zginęłam! I to dosłownie! Rozpoczęliśmy tę grę, a ja bałam się tylu rzeczy. Mam lęk wysokości. Boję się latać. A tu nagle musiałam zeskoczyć z tej wielkiej łodzi do wody. Myślałam, że utonę. To było przerażające. Devon musiał do mnie podpłynąć. Praktycznie wziął mnie na swoje plecy i zaciągnął na tratwę. Dziękuję Bogu, że on tam był. Zaczęłam się wtedy zastanawiać, do czego ja się zgłosiłam. Dzięki za uratowanie mojego życia, Devon. Szkoda, że nie uratowałeś też mojego życia w grze”.

Na pytanie o to, z kim w plemieniu była najbliżej, Simone wskazała Devona wyznając: „Zadurzyłam się w nim”. Jednak nie ze wszystkimi miała tak dobre stosunki. W odcinku zasugerowano nam potencjalną współpracę z Ali i Lauren, jednak ich relacje wcale nie wyglądały tak różowo. „Pomiędzy mną a Ali zawsze był jakiś dystans. Nie potrafiłam zrozumieć jej żartów. Mam wrażenie, że po prostu byłyśmy od siebie całkowicie odmienne. Pomimo tego zawsze ją podziwiałam. Nawet pod presją potrafiła zachować spokój. Poza tym, o mój Boże, myślicie, że Devon był seksowny? Powinniście zobaczyć Ali na żywo. Jest taka śliczna. Jest gorętsza nawet od Devona. Bycie tak pięknym jak ona powinno być zakazane”. Znajomości z Lauren również nie można uznać za udaną. Główną przeszkodą w zbudowaniu silniejszej więzi okazała się różnica wieku. „Naprawdę polubiłam Lauren i chciałam z nią współpracować, ale ona się ode mnie tak różniła, że tego nie dało się w żaden sposób przeskoczyć. Lauren przyznała, że w naszym towarzystwie czuła się jak staruszka. Mój chłopak jest od niej nieco starszy, więc próbowałam przekonać ją, aby się tym nie przejmowała, bo od lat nie spotykałam się z kimś młodszym od niej. Po chwili do mnie dotarło, że te słowa mogły zostać źle odebrane. Prawda jest jednak taka, że nic mnie nie obchodziło to, że ona była od nas starsza. Lauren była kimś, kto bardzo ciężko pracował. Szkoda, że nie polubiła mnie bardziej”.

Żródło: CBS

W plemieniu Hustlers znalazł się również Patrick, który krzyczał na widok krabów. Pomimo tego to nie on, a właśnie Simone została uznana za dziwaczkę i szybko znalazła się na uboczu. „Patrick jest jedną z najdziwniejszych osób, jakie poznałam w całym moim życiu. Każdej nocy wstawał w środku nocy i zaczynał się drzeć: POBUDKA! Wszystkich nas budził, a ja byłam na niego taka wściekła. Moim zdaniem jednak robił to wszystko pod publikę. Specjalnie wyolbrzymiał swój strach przed krabami. Chciał zdobyć jak najwięcej czasu antenowego i nie mam mu tego za złe”. Dlaczego więc pomimo jego zachowania to Simone stała się outsiderką? „Jak się okazało, wszyscy kłamali odnośnie tego, co robią w życiu. Lauren nie przyznała się do tego, że jest rybakiem. Oszukała nas, że jest przedsiębiorcą. Ali powiedziała, że nigdy nie poszła na studia. Devon powiedział, że nigdy nie poszedł na studia. Ryan powiedział, że rzucił studia. Ja nie chciałam wyjść na stereotypową, podstępną Azjatkę, więc postanowiłam powiedzieć im o sobie całą prawdę. Studiowałam, mieszkam w Nowym Jorku, nie umiem jeździć samochodem i nigdy nie byłam na campingu. Wychodzi na to, że byłam zbyt otwarta i nagle okazało się, że to Patrick wpasował się w grupę, a ja stałam się plemienną dziwaczką”.

Chociaż wydawało się, że Simone udało się przekonać grupę do eliminacji Patricka, ostatecznie to ona pożegnała się z grą. Za ten ruch jej zdaniem odpowiedzialny jest Ryan. „Ryan był tam największym zagrożeniem. Opowiadał żarty, z których wszyscy się śmiali. Każdy był zachwycony tym karłowatym, uroczym mężczyzną. On mnie przerażał. Ja nie potrafiłam tak zjednywać sobie ludzi. Czułam, że on owinął sobie Patricka i Devona wokół palca. Nie pokazali tego w telewizji, ale byłam świadkiem bardzo intymnej rozmowy pomiędzy Ryanem a Lauren. Ich dwójka zżyła się ze sobą ze względu na fakt, że obydwoje mieli ciała, które różniły się od ogółu. Lauren zawsze była dużą kobietą. Ryan zawsze był bardzo niskim mężczyzną. Opowiadali sobie o tym, jak musieli sobie z tym radzić w życiu. Dzięki temu nawiązała się między nimi silna więź. Ja nie miałam takich doświadczeń, więc nie mogłam przeprowadzić z nimi podobnej rozmowy. Widziałam więc, że nie pasuję do reszty grupy. Na początku gry Ryan miał bardzo dużo kontroli i brawa dla niego, że znalazł super immunitet”.

Źródło: CBS

Bycie outsiderką to jednak nie jedyna kwestia, która przeszkodziła Simone w przetrwaniu. Jak się okazuje, dwójka uczestników z jej plemienia znała się przed rozpoczęciem gry. „Ali i Patrick studiowali na jednej uczelni. Może nie byli swoimi bliskimi przyjaciółmi, ale mieli wspólnych znajomych. Kompletnie się tego nie spodziewałam, bo to była dwójka tak bardzo różniących się od siebie ludzi. Ali była poważna, skupiona i rozważna. Patrick był błaznem i zdawał sobie z tego sprawę. W życiu bym się nie spodziewała, że coś może ich łączyć. Tymczasem Ali nie tylko znała go ze studiów, ale Patrick mieszkał też po drugiej stronie ulicy. Pomagał jej wnieść meble do mieszkania. Dwójka ludzi, która wydawała się od siebie tak odmienna, miała ukrytą znajomość. Oczywiście, że Ali wybrała kogoś, kogo zna od lat, a nie osobę, którą poznała 6 dni temu”.

Simone wspomniała, że Ryan odnalazł super immunitet, ale czy ktokolwiek w drużynie Hustlers szukał ukrytego immunitetu? „Patrick szukał go godzinami każdego dnia. Rano wstawał i wyruszał na poszukiwania. Nie pomagał nam w porannych pracach. Wszyscy wiedzieliśmy, czego szukał. I sam przyznawał nam się do tego prosto w twarz. Taki właśnie był Patrick”.

Źródło: Survivor Wikia

Przed radą plemienia Simone opracowała plan uderzenia w Patricka. Czy jej zdaniem ten plan miał jakiekolwiek szanse na realizację? „To jakieś szaleństwo, że on nie stał się celem do eliminacji już na samym początku. Budził nas w środku nocy. Uwielbiał zgrywać się przed kamerami. Nawet nie macie pojęcia, jak bardzo. To, co pokazali w odcinku, to tylko wierzchołek góry lodowej. Był tak irytujący, że zaczął mieć spięcia z Lauren. Ryana traktował jak błazna. Kazał mu opowiadać żarty na zawołanie. Wiedziałam, że nie wpasowałam się w grupę, ale ten facet?! Wow. Patrick był najgłośniejszą osobą, jaką poznałam w swoim życiu. Próbowałam traktować tych ludzi jednakowo i się z nimi zżyć. Czułam, że zaczynam do nich trafiać. Było to jednak bardzo trudne. Nie udało mi się”.

Pomimo bycia odrzuconą przez grupę Simone nie czuła do nikogo żalu i przed opuszczeniem rady postanowiła przytulić każdego z graczy. „Wiedziałam, że albo odpadnę szybko albo zajdę do samego końca. Nie było dla mnie czegoś pomiędzy. Wiedziałam, że jeśli przetrwam pierwszą radę, to nie odpadnę ani po przemieszaniu ani po połączeniu. Były dla mnie tylko dwie opcje: albo odpadam pierwsza albo dochodzę do finału. Okazało się, że spełniła się pierwsza opcja, więc musiałam się z tym pogodzić. Postanowiłam ich wszystkich uściskać. Poza tym to mogła być moja ostatnia szansa, żeby dotknąć Devona. Próbowałam jak najdłużej stykać się z jego sześciopakiem, chociaż Jeff upominał mnie, że mam do niego podejść jak najszybciej”. Pomimo tak szybkiego odejścia z gry Simone jest z siebie zadowolona. „Naprawdę ciężko było mi nawiązać więź z tymi ludźmi i odnaleźć się na łonie natury, ale jest jak jest. Zawsze będę wdzięczna produkcji Survivor za to, że otrzymałam szansę na bycie aż tak odważną i pokonanie swoich lęków. Gdybym otrzymała propozycję ponownego zagrania, przyjęłabym ją w mgnieniu oka. To było niesamowite. Survivor to szalona jazda bez trzymanki”.

Żródło: CBS

A wy jak oceniacie grę Simone? Czy waszym zdaniem miała szansę przetrwać w tej grupie? Jak oceniacie umieszczenie w jednym plemieniu dwójki znajomych? Dajcie nam znać w komentarzach!

Dodaj komentarz