W drugim tygodniu emisji stacja TEN pokazała aż 4 odcinki Australian Survivor, które obfitowały w wiele niespodzianek. Jak po ostatnich epizodach wygląda klasyfikacja generalna power rankingu? Kto znajduje się na jej czele, a kto traci najwięcej?
Wytypowanie miejsc uczestników eliminowanych w odcinkach 3-6 okazało się być trudnym wyzwaniem dla uczestników power rankingu. Za gracza, który opuścił program w trzecim epizodzie Umbastyczny otrzymał 20 punktów, Maw 22, Seekir 14, a Addie 19. Nieco więcej punktów uzyskali oni za odcinek czwarty: Umbastyczny, Maw i Addie po 21 punktów, a Seekir 20. Piąta część sezonu pozwoliła Umbastycznemu na uzyskanie niewielkiej przewagi. Zdobył on 14 punktów, podczas gdy Seekir i Addie po 6, a Maw tylko 3. Zaskoczeniem dla wielu fanów okazała się eliminacja jednego z lubianych uczestników w szóstym odcinku. W power rankingach znajdował się on bardzo wysoko w związku z czym Addie zdobyła 1 punktów, Umba 2, Seekir 3, a Maw 7.
Podsumowując, po drugim tygodniu emisji Australian Survivor najwięcej punktów na swoim koncie posiada Umbastyczny – 57. Tuż za nim plasuje się Maw z 53 punktami, na podium znajduje się również Addie, zdobywczyni 47 oczek. Czwartą lokatę na chwilę obecną zajmuje Seekir (43 pkt).
Moim zdaniem Tegan ma najlepszy edit ze wszystkich uczestników. Razem z Heathem kontrolują grę. Nie sądzę, żeby taki niewidzialny uczestnik, jak Benji zdoła wyrzucić Tegan.
Heath i Tegan wspólnie kontrolują swoje plemię. Współpracują z dziewczynami. W tym tygodniu na pewno są jeszcze bezpieczni.
Dostał od Moany ukryty immunitet. Świetnie radzi sobie w zadaniach, wszyscy go lubią. W swoim plemieniu na pewno jest bezpieczny. Jeśli dojdzie do przemieszania – możliwe, że stanie się celem. Natomiast jeszcze możemy być pewni, że nigdzie się nie wybiera.
Jak na razie jest niewidoczna. Nie dostała jeszcze wizytówki, więc jest bezpieczna.
Sharn i Mat zdecydowanie rządzą w plemieniu. Przekonała Moanę, żeby nie zrezygnowała. Dzięki temu udało jej się pozbyć idola Shane.
Kto to jest Benji? O racja. To jest brat tej uczestniczki z poprzedniego sezonu… Nie dostał jeszcze wizytówki, a w następnym odcinku będzie chciał zrobić „big move” Czy to mu się uda? Zobaczymy.
Nie lubię gościa. Uważam go za try-harda. Cały czas próbuje być śmieszny i myśli, że mu się to udaje. Z chęcią bym zobaczyła, jak Shane go wyrzuca. Marzenia.
W swoim plemieniu jest bezpieczny. Nikt nie będzie chciał wyrzucić kogoś, kto jest silny fizycznie i może pomóc w zadaniach.
Nie wiem w ogóle kto to jest. Benji jest tak niewidoczny, że pamiętam o jego istnieniu. Steve jednak jest bezpieczny. Na razie Jackie i Shane są zagrożone.
Brian dobrze sobie radzi w zadaniach, ale Sharn sama powiedziała, że kiedy już im nie będzie potrzebny – to do widzenia Brian.
Nic nie wiemy o Monice. Od premiery jest niewidoczna. Zauważyłam natomiast, że jej najbliższą sojuszniczka jest Jackie. Czy jest chroniona przed edit? Bardzo możliwe.
Shonee ma tak tzw. situational edit. Gdy jest zagrożona albo ważna do przebiegu – editorzy pokazują ją. Z takim editem na pewno nie zostanie zwyciężczynią.
Jak wszyscy wiemy, Anita jest głową sojuszu kobiet. Szkoda, że wszyscy w plemieniu o tym wiedzą. Faceci może się skuszą na wyrzucenie takiego groźnego gracza.
Bardzo lubię Shane. Jest to jedna z moich faworytek, ale niestety jest na słabej pozycji w swoim plemieniu. Większość uznaje ją za słabą fizycznie. Liczę, że uratuje ją przemieszanie i uda jej się dotrwać do połączenia.
Jackie jest wrogiem numer jeden. Cały czas udaje się przechodzić dalej. Przekonała innych uczestników, że lepiej wyrzucić Damiena, niż ją. Następnie Moana zrezygnowała z gry. Teraz już nie będzie miała tyle szczęścia.
Nikt nie ufa Paige. Ani faceci, ani kobiety. Jak jej plemię przegra zadanie o immunitet to najprawdopodobniej odpadnie. Może nie powinna mówić przeciwnikom, co się dzieje w ich obozie tuż przy Anice.
Nienawidzę gościa. Wydaje mu się, że jest „cool”, jak rzuci kilkoma szowinistycznymi komentarzami. Nasze miejsce jest w kuchni i jedynie, co potrafimy robić to gotować i sprzątać… Mam nadzieję, że jego upadek szybko się zbliża, bo nie potrafię już go oglądać.
Stracił Moanę, ale na brak opcji, popularności i potencjalnych sojuszników nie może narzekać. Liczę na jego dalszą współpracę z Sharn.
Niby nie ma już jej najbliższej sojuszniczki, ale Sharn świetnie się odnalazła w Championsach, jako nie-sportowiec.
Nie jestem jej fanem, ale jej forma daje jej bezpieczeństwo. Często się przewija w dyskusjach, inni liczą się z jej zdaniem.
Niby jest w mniejszości, ale jest przy tym tak przydatny, a dodatkowo tak pocieszny, że nie wydaje mi się, żeby dziewczyny odesłały go do domu.
Jak dla mnie najciekawsza kobieta w Contenders. Póki co w większości, ale i w razie przewrotu moim zdaniem bezpieczna, bo całkiem dobra zadaniowo – martwić się nie powinna.
Kto? Nie da się wyeliminować kogoś, kto nie istnieje.
Facet jest im potrzebny do zadań, a i socjalnie wydaje się ciągle obecny. Nie widać żadnych napięć po eliminacji Damiena.
Niby chłop nijak nie pasuje do tego plemienia, ale jest tak dobrą duszą. Dobrze się ogląda, a współplemieńcom też odpowiada jego towarzystwo. Zadaniowo daje radę, w Championsach ma kto przed nim odpadać.
Z jednej strony wydaje się być dobrze ustawiony, ale bycie pomiędzy sojuszami zawsze przynosi trochę ryzyka. Plus zaliczył wtopę z wskazówką do HI, nie wiem czego się można po nim jeszcze spodziewać.
Eliminacja Jenny trochę jej popsuła szyki, ale kobiecy sojusz powinien ją póki co chronić.
Niby nie dała nikomu żadnego powodu do eliminacji, ale przez sojusz z Jackie może oberwać rykoszetem.
Mam wrażenie, że jest pokazywana jako taka nieogarnięta i zagubiona, w zadaniach również nie błyszczy, a jej imię już się przewijało. Faceci mogą próbować wziąć ją na celownik.
Przedstawiono go nam jako śmieszka i jako nieroba. W tak specyficznym plemieniu lenistwo może się źle skończyć. Do tego obraca się w towarzytwie Moniki i Jackie, a nie plemiennej elity.
Dostała hopla na punkcie Paige, ciągle o niej mówi i nakręca siebie oraz pozostałych na jej eliminację. Kobieta straciła czujność, jest zbyt pewna siebie i obnosi się z tym sojuszem kobiet, ewidentnie wyrosła na jego liderkę.
Co z tego, że jest przydatny zadaniowo? I tak większość wyzwań przegrywają i nawet jego mięśnie nie pomagają. A do tego ma ogromne ego i zachowuje się jak dupek, który aż prosi się o piękny blindside.
Jej sytuacja nie poprawia się od początku. Ma szczęście, że póki co znajduje się zawsze ktoś inny do eliminacji. Nie ma konkretnego sojuszu, ssie w wyzwaniach i pewnie stanowi dla innych jakieśtam zagrożenie strategiczne.
Kocham Cię babciu Shane! Mam nadzieję, że przetrwa jak najdłużej, bo świetnie mi się ją ogląda. Niestety jej sytuacja jest krótko mówiąc zła: brak HI, brak sojuszników, brak potencjału zadaniowego. Tylko nadmiary uroku osobistego <3 W sumie jak na takiego dinozaura i tak już długo wytrzymała.
Ciężko mi ogarnąć co ona tam robiła w początkowych dniach, że inni mają ją tak głęboko w odbytach. Faceci oczywiście teraz się z nią psiapsią, ale wyjścia nie mają. Do tego popełnia kolejne gafy jak spiskowanie z wrogiem na oczach plemienia, a w sumie też wypominając chłopakom, że już raz ją zdradzili. Idealna kandydatka na łatwą i bezbolesną radę.
Wciąż dostaje dobry edit i jego pozycja w grze nie wydaje się zagrożona. Na jego korzyść działa również fakt posiadania HII, które dostał od Moany. Mat musiałby naprawdę się postarać, żeby odpaść na jednej z najbliższych rad, bo pomimo utraty sojuszniczki nadal jest szanowany w plemieniu.
Heath nie tylko wydaje się trzymać z sojuszem kobiet, który dominuje grą, ale także jest jedną ze sprawniejszych osób w zadaniach i wydaje się być rozsądny. Nie wydaje mi się, żeby w najbliższym czasie był targetowany przez którąkolwiek ze stron. Nie została dokończona jeszcze jego historia z wskazówką do HII, może w przyszłości edytorzy do tego wrócą?
Mimo że Robbie został zblindsidowany ostatnim głosowaniem ja i tak sądzę, że nie ma się o co martwić. Wydaje się budować więzi ze wszystkimi współplemieńcami i jeśli ktoś z jego „brolliance” miałby się czuć zagrożony to jest to Zach, nie on.
Fenella prowadzi cichą grę, co jest dobrą strategią jak na tak wczesny etap. Należy do sojuszu Anity, który zdominował ostatnie głosowanie i dostaje bardzo mało czasu antenowego. W dodatku wprowadza do plemienia pozytywny entuzjazm. Jeśli którakolwiek z pań znajdzie się na celowniku innych to najprędzej będzie to Anita.
Shonee należy do sojuszu Fenelli i Anity z którymi jest bardzo blisko. Mimo że jej imię raz już zostało rzucone do potencjalnej eliminacji to tak naprawdę nikt poza Paige nie chciał się jej pozbyć. Shonee podobnie jak Anita wydaje się prowadzić cichą grę, co może jej się opłacić.
Steve W. jest w Australii bardzo znany. Gdyby odpadł niedługo to poświęcono by mu więcej czasu, tymczasem jego historia prawdopodobnie dopiero nadejdzie. Trudno mi znaleźć też powód dla którego inni mieliby go teraz wyeliminować.
Lydia to prawdopodobnie jedna z najsprawniejszych uczestniczek ever, a jej sylwetka budzi postrach wśród pozostałych. Dlaczego inni mieliby pozbyć się jej pre-merge, kiedy jest kimś wartościowym dla swojego plemienia?
Samuel to kolejny nerd, który zajdzie w Survivorze daleko. Ostatnio pokazał swoje zdolności manipulacyjne próbując przekonać Shane do zagrania swoim HII i tym samym zmarnowania go mimo że nawet nią nie zagłosował.
O Monice wiem tylko tyle, że była sojuszniczką Russella (jednak bez większego problemu oddała na niego głos) i teraz jest lojalną sojuszniczką Jackie. To Jackie wydaje się być „mózgiem” w tym pakcie, więc Monika może czuć się bezpieczna.
harn mimo beznadziejnej premiery dostaje bardzo dużo wypowiedzi i zwykle możemy posłuchać jej przemyśleń na temat gry. Mimo że jej bliska sojuszniczka odpadła wciąż ma przy sobie Mata, który jest w posiadaniu HII. Trudno jest mi ocenić jak Sharn daleko zajdzie, ale jeszcze nie przyszła pora na nią.
Edit Tegan jest po prostu zbyt perfekcyjny. Nawet jeśli nie dostaje wypowiedzi to zawsze wiemy, że pomaga w obozie, z kim trzyma czy cokolwiek. Nie wydaje mi się, żeby wygrała, ale widzowie mogą poczuć się zblindsidowani kiedy jej pochodnia w końcu zgaśnie. Choć nie sądzę, żeby stało się to niedługo.
Brian to facet, który ma swój własny świat. Słynie z zamiłowania do opalania się i niechętnej pomocy w obozie. Niewątpliwie jest ciekawym charakterem, ale innych może to irytować. Ma sojusz z Jackie i Moniką, ale jeśli inni uprą się na Briana to nawet one nie będą w stanie go uratować.
Anita ma swój sojusz z Fenellą i Shonee, jednak jeśli któraś z nich miałaby odpaść to najprędzej byłaby to ona. W odcinkach dostaje bardzo dużo czasu antenowego i nakreślane jest to jak nienawidzi Paige. Może los zrobi jej psikusa i Paige nie odpadnie, tylko na przykład przeniesie się do innego plemienia? W dodatku nie jest zbyt dyskretna i jawnie mówi z kim zawarła pakty.
Jackie jest jednym z głównych powodów dzięki którym w Champions jest ciekawie. Knuje, nie boi się rzucać innych pod autobus i uratowała się od eliminacji już trzy razy. Jej głównym problemem jest sprawność fizyczna. Trudno, żeby pokerzystka, która z zawodowym sportem nie ma nic wspólnego wypadła dobrze przy osobach, które są profesjonalistami od lat. Jeśli nie nadejdzie swap to niestety, ale Jackie może w końcu odpaść przez nic innego jak jej występy w zadaniach.
Niewidoczny Benji nagle przemówił w zapowiedzi do kolejnego odcinka i to właśnie wtedy dostanie swoją pierwszą wypowiedź w której w dodatku kogoś targetuje. Nie wydaje mi się, by to dobrze świadczyło dla jego gry. Myślę, że może zostać zblindsidowany. Może nie swoim odejściem, ale jego najbliższego sojusznika.
Paige w ostatnich odcinkach pokazała się z tragicznej strony. Została zblindsidowana przez ludzi którym myślała, że może ufać, a i tak wróciła do nich z podkulonym ogonem. Nie pomaga też to, że w wielu kwestiach wydaje się być „zielona” oraz jest jedną z najgorszych uczestniczek w tym sezonie jeśli chodzi o zadania. Nikt nie ufa Paige i jej eliminacja byłaby najprostszym rozwiązaniem.
Z odcinka na odcinek edit coraz bardziej kpi z Zacha i pokazuje jego kontrowersyjne wypowiedzi. Zach jest bardzo pewny siebie, co nigdy nie jest dobre w tej grze. Zdziwię się jeśli nie odpadnie w przeciągu najbliższych odcinków. Na pewno jako pierwszy będzie na celowniku z „brolliance”.
Lydia – silna, bezwzględna i fajna babka, która jest swego rodzaju autorytetem. Mam przeczucie, że dojdzie daleko.
Heath – jak dla mnie najbardziej spoko facet z plemienia contenders.
Tegan – ma dość dobry edit i produkcja pozwala nam ja lubić. Nie jest głupia i daje ja wysoko, bo uważam, że coś wywalczy.
Sharn – spory awans w moim rankingu. Myślę, że ładnie działała z Moana i jest raczej ogarnięta babka. Nawet trzymam za nią kciuki.
Anita – trochę za dużo gada i mogłaby się czasami ugryźć w język xD ale jest zabawna i ja lubię.
Robbie jest okej. Na tle tych wszystkich samców że swojego plemienia jest najbardziej ludzki.
Fenella – mało jej póki co, ale na pewno też da się lubić. Czekam aż pokażą więcej z jej story.
Steve – jest okej, tak idealnie na środek tabeli.
Monika – jest już okej. Początkowo nie palalem do niej jakaś wielką sympatią, ale trochę poprawiła swoją pozycje w moich oczach. Oby tylko rzadziej nabierała się na płacze xD
Brian – jakoś mi nie zapada w pamieci jego postać. Znów mam problem w którym miejscu go dać.
Shane – uwielbiam Shane. Jest kochana w swojej nieporadnosci i na pewno nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Mam nadzieję, że jej pozycje uratuje jakieś przemieszanie.
Shonee – jest urocza i miła, na pewno myśli, ale wydaje się być troszkę słabsza fizycznie od reszty dziewczyn w plemieniu.
Samuel – nie przepadam za nim osobiście, a pod względem gry jest mi obojętny.
Benji – jego zerowy edit mówi, że jeszcze trochę pogra, ale jak dla mnie mógłby już odpaść. Nie lubię takich alfa males.
Jackie – mocno jej kibicuje, bo zaskakuje mnie swoją wolą walki i tym, że ucieka ciągle spod topora. Myślę jednak, że nie ma dużych szans, żeby to trwało długo.
Zach – mój najmniej ulubiony gracz edycji. Nie mogę go słuchać, a jego ego jest większe niż ustawa przewiduje. Mam nadzieję, że się doigra.
Paige – from hero to zero. Spadła cała moja sympatia do niej. Zachowała się mało mądrze padając ponownie na kolana przed sojuszem mężczyzn. Nie ufa jej już nikt. Ja też 🙁
