Czego nie zobaczyliśmy w finałowym odcinku Survivor 36? – część pierwsza

W minioną środę został wyemitowany finał 36 sezonu Survivor Ghost Island. Jest to więc ostatnia szansa na poznanie zakulisowych sekretów. Dowiedzmy się, co do powiedzenia o swojej grze ma trójka ostatnich wyeliminowanych uczestników. Ze względu na ilość wywiadów, artykuł będzie miał formę zbioru najważniejszych informacji. Co tym razem ukryli przed nami edytorzy? Przekonajmy się, co zdradzili nam Sebastian, Donathan i Angela.


Źródło: CBS

Podczas finałowej rady plemienia nikt nie był ostrzejszy wobec finalistów od samozwańczego wyspowego „kochanka” Sebastiana Noela. 22-letni przewodnik wędkarski poczuł się mocno zdradzony stylem, w jaki Domenick zagrał swoim fałszywym ukrytym immunitetem, chociaż Sebastian sam miał zamiar go zblindsidować. Dlaczego więc był tym tak zdenerwowany? Czemu zagłosował na Wendella? Co stało się z jego początkowym sojuszem z Chrisem? Czy gracz, który sam powiedział, że „nie miał żadnej strategii”, właśnie taką miał strategię?

Sebastian o głosie na Wendella – „Nie pokazali tego w telewizji, ale Wendell był dla mnie jak brat. To mój najlepszy przyjaciel na wyspie poza Jenną i Chrisem. To był jedyny koleś, który poza mną łowił ryby i zbierał owoce. Codziennie wspólnie to robiliśmy i wytworzyła się między nami silna więź. Nie było takiej opcji, abym w tym finale zagłosował na kogoś innego niż Wendell”.

Sebastian o swoim początkowym sojuszu z Chrisem – „Na początku zgraliśmy się. Zachowanie Chrisa jednak czasami stawało się niedorzeczne. Doprowadzał wszystkich do szału tym, jak się rządził. Gdy ja i Wendell po przemieszaniu znaleźliśmy się w Yanuya, nasza więź się wzmocniła. Wtedy ustaliliśmy, że Chris musi odejść. Od tamtej pory cały czas współpracowałem z Wendellem. Udało mi się dojść do finałowego odcinka ukrywając się za plecami Wendella i Domenicka. Wielu osobom nie podoba się taka strategia, ale jest skuteczna, bo naprawdę da się bezstresowo daleko zajść na czyichś plecach. Jedyne, co mogłem zrobić inaczej, to wcześniej wykonać swój duży ruch”.

Źródło: CBS

Sebastian o swojej strategii – „Moja strategia była dosyć prosta. Chciałem być towarzyski, łowić ryby, zdobywać jedzenie i być kimś, kto poprawiał innym humor. Sądziłem, że jeśli tak to rozegram, a do tego wygram kilka zadań, to dotrę do końca i wygram. Długo ta strategia działała, ale gdy w tej grze ktoś tylko otworzy usta i próbuje coś zrobić, to potem odpada. To przydarzyło się mnie. Taki właśnie jest Survivor”.

Sebastian o fałszywym ukrytym immunitecie Domenicka – „Uwielbiam Doma jako człowieka, ale on dosłownie atakował i gnębił wtedy Donathana. Rzucał w jego stronę różnymi epitetami. W pewnym momencie w bardzo arogancki i odpychający sposób wyciągnął swoje dwa ukryte immunitety i zaczął nimi machać przed twarzą Donathana pytając go, którym z nich ma zagrać. Donathan był wobec niego bardzo grzeczny, ale Domenick nie przestawał. Nie ma potrzeby robić takich rzeczy nawet w grze o milion dolarów. Sądzę, że przez to właśnie ostatecznie Domenick mógł przegrać. Po tej radzie przez jakiś miesiąc nie byłem w stanie nawet się do Domenicka odezwać. Po jakichś dwóch miesiącach on w końcu do mnie zadzwonił i rozmawialiśmy przez godzinę. Potem już ze sobą więcej nie rozmawialiśmy aż do finałowego odcinka”.

Sebastian o nieużytym podwójnym głosie – „Gdy dowiedziałem się, że cały plan został wydany i musiałem się przyznać, że mam tę przewagę, a dodatkowo Domenick zagrał swoim fałszywym ukrytym immunitetem, postanowiłem zagłosować na Donathana. Sądziłem, że Domenick i Wendell też tak zagłosują, więc tym głosem udowodniłbym im, że nadal jestem po ich stronie. Może udałoby mi się ich przekonać do eliminacji Angeli i Laurel, co planowaliśmy wcześniej we trójkę, ale nie pokazali tego w telewizji. Planowaliśmy zajść we trzech do finałowej trójki. Niestety nie udało się”.

Źródło: CBS

Donathan Hurley zaczął grę jako ktoś, kto nigdy nie wyjechał ze swojego kraju i czuł się kompletnie zagubiony w dżungli. Grę natomiast opuścił ostro mieszając podczas ostatnich kilku rad plemienia. Choć nie wygrał sezonu, stał się jednym z ulubieńców publiczności, a dodatkowo otrzymał 10 tysięcy dolarów od gwiazdy popu Sii. Jego gra została zablokowana przez niechęć Laurel do wykonania jakiegokolwiek ruchu, ale przynajmniej spróbował pozbyć się dwóch największych zagrożeń w postaci Domenicka i Wendella. Dlaczego 26-letni opiekun w finale zagłosował na Wendella a nie na swoją sojuszniczkę Laurel? Jak frustrująca była niemożliwość wykonania dużego ruchu? Co zrobiłby inaczej?

Donathan o głosie na Wendella – „Ja i Laurel współpracowaliśmy przez większość gry, ale kiedy najbardziej jej potrzebowałem, ona nie chciała ze mną współpracować. Poza tym ona przez całą grę nie wykonała ani jednego ruchu. Wprawdzie prowadziła dobrą grę socjalną, ale w Survivor trzeba też prowadzić grę strategiczną. Oba te aspekty świetnie rozegrał Wendell. Miał świetny socjal, pracował wokół obozu, czego nie pokazują już wcale w odcinkach. Każdy czuł się komfortowo w jego towarzystwie, a to jest ważny element gry”.

Donathan o frustracji związanej z niemożliwością wykonania ruchu przeciwko Domenickowi i Wendellowi – „To było bardzo frustrujące. Ci dwaj faceci sterowali rozgrywką przez cały sezon. Byłem osobą, która im to umożliwiła, ale miałem nadzieję, że uda mi się ich na koniec wyeliminować. Pierwsza okazja pojawiła się w momencie, w którym swój ruch chciała wykonać Des. Gdy to się nie udało, to było potem jak wspinaczka na szczyt, podczas której co chwila się potykałem i spadałem w dół. Każdy kolejny plan się nie udawał, a ja wiedziałem, że idąc do finału z Domenickiem i Wendellem nie wygram. Dlatego właśnie na koniec eksplodowałem. Ludzie sądzili, że to wynik paranoi, ale to było bardziej efektem frustracji. Przez to moim jedynym dużym ruchem była eliminacja Morgan. To był jedyny moment, w którym ci gracze naprawdę chcieli cokolwiek zrobić w grze. Jestem z tego dumny. Wtedy po raz pierwszy pokazałem, że jestem dobrym strategiem”.

Źródło: CBS

Donathan o zadaniu z nurkowaniem – „Nie znacie całej historii. W tym zadaniu powiedziałem mojemu plemieniu, że nie chcę nurkować. Nie było w planach tego, żebym nurkował tak głęboko. To James był tym, który powiedział, że da radę. A potem sobie nie poradził i nadeszła moja kolej na wskoczenie do wody. Ludzie nie wiedzą, że byłem palaczem. Paliłem przez wiele lat. Rzuciłem palenie tuż przed rozpoczęciem gry. Pod wodą czułem, że nie mogę oddychać. Musiałem się w sobie zebrać i w końcu zanurkowałem. Kiedy wypłynąłem na powierzchnię, Jeff nazwał mnie bohaterem. To dodało mi odwagi, aby przeć naprzód. To był świetny moment”.

Donathan o tym, co by zmienił, gdyby mógł zagrać ponownie – „Przez pewien czas myślałem, że już nigdy nie zechcę zagrać ponownie. Podczas finału jednak zobaczyłem swoich fanów, którzy powiedzieli mi, jak bardzo mnie polubili. Teraz wiem, że jak najbardziej chcę wrócić do gry. Następnym razem muszę tylko znaleźć sobie sojuszników, którzy na dalszym etapie gry będą chcieli wykonywać ruchy. Poza tym będę musiał popracować lepiej nad utrzymaniem swojej pokerowej twarzy, bo tym razem zbyt łatwo było innym odczytać moje emocje”.

Źródło: CBS

Angela Perkins powiedziała, że nie ma dla niej znaczenia, przy którym stanowisku usiądzie podczas konkurencji z rozpalaniem ognia, w której rywalizowała z Wendellem. Kiedy przystała na jego prośbę, by się zamienić, usiadła przy pomarańczowym stanowisku, a był to kolor w tym sezonie przeklęty. W efekcie 42-letnia weteranka wojenna przegrała i dołączyła do jury jako ostatnia. Prawdopodobnie i tak by przegrała, ale czy żałuje tej decyzji? Dlaczego wygadała Domenickowi plan Sebastiana? Dlaczego zagłosowała w finale na Wendella?

Angela o zamianie stanowisk przy rozpalaniu ognia – „Nie sądzę, aby moja porażka to była wina klątwy. Pomyślałam sobie wtedy, że jeśli pozwolę Wendellowi rozpalać ogień przy fioletowym stanowisku i dam mu ten komfort psychiczny, a potem go pokonam, być może zaimponuję tym jurorom i zyskam jakieś głosy w finałowym głosowaniu”.

Angela o głosie na Wendella – „Uważam, że to był niesamowity gracz. Grał w tym sezonie najlepiej. Poza tym mieliśmy niesamowitą więź osobistą. Mieliśmy wiele wspólnych, emocjonalnych momentów, których nie pokazali w odcinkach. Wendell w swojej rodzinie miał kogoś podobnego do mojej córki i dzięki temu nawiązał ze mną silną relację. Poświęcił swój czas, aby rozmawiać ze mną o mojej córce i moim synu”.

Źródło: CBS

Angela o wygadaniu Domenickowi planu Sebastiana – „Osobiście to była dla mnie trudna decyzja, ale pod kątem gry musiałam to zrobić. Czułam, że aby mieć jakiekolwiek szanse na zwycięstwo, muszę pozbyć się Sebastiana. Każdy dałby mu milion dolarów. Był tak bardzo lubiany i nikogo nie wkurzył. Wszyscy go uwielbiali. Zdobywał dla nas jedzenie i był świetnym graczem. Czułam, że mam większe szanse na wygraną w finale z Domenickiem i Wendellem niż z Sebastianem”.

Angela o swoim najlepszym i najgorszym ruchu – „Moim najlepszym ruchem była moja postawa w zadaniu z jedzeniem obrzydliwości. W swojej głowie wiedziałam, że jeśli pozostanę skupiona, to wygram. No i wygrałam. Z kolei moim najgorszym ruchem okazało się właśnie powiedzenie Domenickowi o planie Sebastiana”.

A co wy sądzicie o grze Sebastiana, Donathana i Angeli?

Dodaj komentarz